Wysłany: Nie Kwi 03, 2011 23:01 [1.4 16v]Chwila nie uwagi i zamroziło poldorovera. Co teraz?
Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: < 1993
Zacznę może od tego że witam wszystkich.. od jakiegoś czasu jestem posaidaczem fiata 125p i z racji tego ze kolaga miał keidys poldolota to wsadziłem taki sam silniczek do kanciaka. Wygląda on tak:
No ale o tym to moze juz w innym temacie.. teraz pora opisac usterkę.
Fiacior był swapowany jakoś zimą i gdy przyszły rozstopy to miał pierwsze odpalani itp.. i gdy już sie wydawalo że bedzie ladnie to został na noc z wodą w układzie. a w nocy przyszedł mróz i dorwał rovera. Gdy tylko mogłem to przyjechałem z nagrzewnicami i pusciłem co byłe i ztopiłem co zamarzło i czekałem aż sprawdze czy odpali. No i dzisiaj nadszedł dzien próby.. zalałem układ podłączyłem aku wsiadam przekrecam a tu autko odpaliło jak by nigdy nic.. Pracuje dobrze wiec myśle sobie ze jest dobrze.. wysiadam a tam woda cieknie z boku silnika.. No i juz wiedzialem ze jest coś nie tak. Wyjechałem z garażu zgasiłem maszyne i patrze gdzie dokładnie a to cisnie sobie z uszczelki.. wieć patrze na wskaźnik oleju a tam mleko... I teraz sie zastanawiam czy szukać drugiego silnika czy spróbować wymienić uszczelkę? No bo tak sobie myślę że gdyby rozwaliło blok to po 1 ciekł by z pod auta olej a po 2 to by już raczej nie odpalił? A on odpalił bardzo ładnie i pracował też dosyć równo i cicho. Miał ktoś może już takie przeżycie z roverem?
SPAMU¦
Wysłany: Nie Kwi 03, 2011 23:01 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
no kolego... masz HGF czyli największy żarcik K-series... uszczelka pod głowicą do wymiany... raczej nie proponowałbym Ci samemu tego wymieniać, ale jeśli czujesz się na siłach to możesz próbować...
Swapa dalem rade zrobic to i uszczeleczkę wydmucham ale musze być pewny czy to tylko uszczelka czy blok. . Najlepiej jak bym znazlazł kogos kto juz to przerabiał na swojej maszynie..
[ Dodano: Pon Kwi 04, 2011 00:23 ]
Jesli bede pewny ze to tylko uszczelka to sam to naprawie gorzej jesli to blok..
woda mi kapie dokładnie z tego miejsca:
Pomógł: 116 razy Dołączył: 05 Lis 2008 Posty: 2338
Wysłany: Nie Kwi 03, 2011 23:27
Kolego, żeby być pewnym to musisz to rozbebeszyć, zapakować nową uszczelkę ( jak się czujesz na siłach ) , odpalić auto i lukać. Jasnowidzami nie jesteśmy- nie to forum
Swoją drogą, to z dwojga złego lepszy w Twoim przypadku byłby hgf, niźli pęknięty blok
P.S.
Aha i zmień swój podpis, bo Cię zmoderatorują
no nic bede musial rozebrać maszyne i zobaczyć czy to uszczelka czy jednak blok. szkoda bo lekko doinwestowałem tego roverka. jesli blok to nie opłaca mi sie już szukac nastepnego 1.4 tylko czas na 1.8.
A co do podpisu to cytat z tylko taki cytat z filmu
Po głębokim przeanalizowaniu zdjęć jakie zrobiłe stwierdzam ze to jest jednak z tej uszczelki pod głowicą. .
no to już wiesz o co chodzi i możesz brać się do roboty.
Skoro masz zamiar sam to robić to może zrobisz opis tej roboty z fotami i się wrzuci na forum taki tutorial ?:)
Na spokojnie rób to sam, bo nie łudźmy się, żaden warsztat tego porządnie nie zrobi. Silniki K Rovera są nietypowe i żaden samarowóz z nawet renomowanego serwisu nie zrobi ci go dobrze.
Pierwsze co - to od razu rozkręcaj silnik i sprawdzaj, czy nie trzasnęła głowica oraz czy tuleje cylindrowe nie wychodzą siłą ręki z bloku. Jeśli głowica będzie cała, a tuleje nie dadzą się ruszyć w górę, to kupuj nową uszczelkę pod głowicę, ale porządnej firmy (FAI, Reintz, Corteco, itd..), zrzucaj głowicę, docieraj jej czoło na mokro cienkim papierem ściernym, to samo czoło bloku, sprawdzając, czy odchyłki płaskości czoła nie przekraczają wartości podanych w RAVE Rovera (instrukcja serwisowa) no i składaj silnik do kupy.
Przy okazji zrzucenia głowicy rozbierz zawory do reszty i dotrzyj je, na pewno będą tego wymagać, a także rozbierz popychacze hydrauliczne, wyczyść w środku i złóż, rozciągając mocno ich sprężynki wewnętrzne na syntetycznym oleju. Oczywiście uszczelniacze zaworów od razu zmień na nowe, nie jest to jakiś horrendalny koszt (60 PLN?). Porządna uszczelka kosztuje do 150 PLN. Gdybyś chciał zastosować nowe śruby silnika - to już trzeba mieć ze 200 PLN. Przy okazji sprawdź pompę wody (nowa - około 100 PLN), wymień uszczelniacze wałków rozrządu (jakieś 15 PLN sztuka, jest cztery), przedni uszczelniacz wału korbowego (też około 15 PLN), no i tylny (jest droższy, niestety, kosztuje jakieś 45 - 50 PLN).
Do tego warto przeczyścić z syfu czujnik położenia wału (wrażliwy element w tych silnikach) oraz wieniec zębaty koła zamachowego, uważając, żeby nie pogiąć jego wąsów).
Jeśli silnik miał dobre sprężanie (co najmniej 1.2 MPa), nie brał za dużo oleju (max 1 litr na 10 kkm), nie walił i nie stukał (zwłaszcza gdy był zimny), to na spokojnie ratuj go i zrób porządnie, a będziesz miał pewność, że nie zawiedzie, jeśli nie będziesz go katował, przez magiczne 100 kkm, czyli na pewno do końca życia pojazdu.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Dobra dam mu tą szansę i go rozbebesze. I wtedy zobacze co i jak. Bo juz miałem pomysł by kupic koloneza z roverem ( koszt to jakies 700-900zł) wyciągnąć silnik i pare czesci i reste na złom. Ale widze ze koszta ratowania tego to jeszcze nie taka tragedia.. Jak go rozbiore i sie okaże że nie rozwaliło bloku to doinwestuje. Pompa wody jest nowa tak jak i pasek rozrządu napinacz rolka itp czesci ktore sie wymienia przy przekąłdkach. Rover jest zdrowy pali od pierwszego ładnei się wkręca.Nie wiem czy je olej gdyż kupiłem go od dziadka u ktorego stał na parkingu pare latek i przelozylem silnik do fiata. Myśle ze nie jest z nim tak zle.
Jak jest zdrowy, pali od razu, ma moc, nie wali, a blok i głowica nie będą trzaśnięte czy pogięte - ratuj weterana. Mój poldorover, którego mam zresztą po dziś dzień, nie brał oleju zupełnie, choć ostatnią wymianę zrobiłem mu po 22 miesiącach i dystansie ponad 39 kkm na jednym oleju. Te silniki, jeśli nie są zaświnione byle jakim olejem mineralnym, to syntetyka brać nie będą wogóle.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Klucze poszły w ruch i troche pomajstrowałem ale moj zapał zatrzymał brak torxów do odkręcenia śrub od głowicy.. Jutro dalsza kontynuacja
Chce jeszcze pomalowac na jakiś kolor pokrywe zaworów silnia tylko teraz nei wiem na jaki. . Macie jakieś propozycje? Czerwono czarny?
I koła od rozrządu będą w kolorzei bez osłony
[ Dodano: Sro Kwi 06, 2011 23:23 ]
głowica odkręcona i czeka w aucie jutro rano zaworze ją do planowania i w południe odbieram gotową.. Po drodze odbieram uszczelke pod glowice uszczelniacze i inne gumki i lece składać.. Może jutro skończe to sie okaże czy to uszczelka.. Mam taką nadzieje..
Pokrywa zaworów dostała jednak taki kolorek:
Rozrząd i kolektor ssacy na biało Rozrząd na wierzchu tylko teraz myślę jak go zabezpieczyć..
[ Dodano: Sob Kwi 09, 2011 23:34 ]
Dziś się trochę zrobiło. Zawiozłem do splawdzenia głowicę i jest z nią wszystko ok. Została następnie splanowana o 0,3mm gdyż było troszke pokrzywiona. Wieć odebralem uszczelke nowe uszczelniacze i do przodu.. pare fot z dzisiaj.
W poniedziałek skończe sprzątać w komorze silnika poskręcam wszystko po czym zostanie ustawiony rozrząd. I się okaże do czy coś jeszcze z tego silniczka będzie.
mam nadzieje ze kolega nie zalozy nastepnego tematu; "wszystko dobrze zlozone a odpalic nie chce".
dlatego to pisze ze kola rozrzadu zaklada sie na dwa sposoby, i trzeba je oznaczyc przed demontazem.
barracuda,
jeszcze mogłeś kolektor bandażem owinąć
a w ogóle to jak miałeś wyjęty silnik to mogłeś komorę tak z lekka wypucować, to efekt byłby jeszcze lepszy... takie moje zdanie i gdybym robił to bym pomalował
[ Dodano: Nie Kwi 10, 2011 21:52 ]
pozwala to na obniżenie temperatury w komorze silnika, bo jakoby z kolektora wychodzące spaliny mają dość.... wysoką temperaturę
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum