Typ: wszystkie Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.8 Rok produkcji: 2002
właśnie w drodze do pracy cos sie posypalo w tarczobebnie i zaczęła najpierw piszcześ a później zgrzytać i stukać. Autko zostawiłem w trasie- a teraz musze coś zrobić zeby dotrzeń12 km do domu...
boję się zeby gorzej tego nie popsuć- czy jedyne wyjście to w polu ściągać kolo tarczobęben i demontować wszystko w środku?
_________________ Profil nie istnieje
Ostatnio zmieniony przez apples Czw Maj 19, 2011 07:34, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Wto Kwi 26, 2011 15:08 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 564 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 5678
Wysłany: Wto Kwi 26, 2011 15:25
Hetmann napisał/a:
właśnie w drodze do pracy cos sie posypalo w tarczobebnie i zaczęła najpierw piszcześ a później zgrzytać i stukać. Autko zostawiłem w trasie- a teraz musze coś zrobić zeby dotrzeń12 km do domu...
boję się zeby gorzej tego nie popsuć- czy jedyne wyjście to w polu ściągać kolo tarczobęben i demontować wszystko w środku?
Czy to nie czasami łożysko koło?
Co do tarczobębna. Jezeli nie pekła tarcza, klocki są na swoim miejscu i zacisk hamulcowy jest cały to pomału mozesz zjechać. Mogły się tylko szczęki w srodku rozsypać, a może cos innego. Jezeli to łozysko koła to wymiana na miejscu albo laweta.
padła zawleczka trzymająca szczękę(taka ze sprężynką) jak zdjąłem tarczę (tarczobęben) to wysypała sie jakaś sprężynka i regulator od ręcznego (ta zębatka) wszystko "przemielone".
Zdemontowałem więc wszystko i założyłem tarczobeben- dojechałem do domciu...
I teraz pytanie- czy istnieje coś takiego jak zestaw naprawczy ręcznego - wszystko: szczęki sprężynki, regulator i wszystkie inne pierdoły które siedzą w bębnie?
gdzie szukać i gdzie kupić ?
[ Dodano: Sro Kwi 27, 2011 16:53 ]
miałem to samo co ty, jeśli wypadła ci zawleczka ze sprężynką to pewnie masz przekorodowaną osłonę od tarczobębna, trzeba ją wymienić, bo zawleczka i tak będzie wypadać.
jako rzekłeś tarcza a właściwie te otwory na zawleczki sa niestety do bani... wymiana tejże tarczy to juz chyba nie tak prosta sprawa... trzeba chyba demontować piastę, łożyska....:-(
a może zrobić jakieś sprytne podkładki od drugiej strony podłożyć- przecież to tylko ręczny?
przy przekorodowanej osłonie i podkładki nie pomogą, ja wymieniałem osłonę inie jest to żadne skomplikowana rzecz. Zaciski ręcznego trzeba rozebrać, odkręcić piastę i odkręcić cztery śruby. Problem może być przy wybiciu tulejki linki ręcznego z tulejki osłony ale przecinak i młotek załatwiają sprawę
Trzeba tylko przy drążku ręcznego popuścić tą śrubkę, żeby mieć dłuższą linkę przy tylnej piaście.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum