Tak, to ta sama sprawa. Artykuły jednak sporo mijają się z prawdą, począwszy od okoliczności zdarzenia, a skończywszy na ilości alkoholu we krwi. Auto dachowało, nie wjechało w rów (ale medialnie zapewne lepiej to brzmi, przywołuje skojarzenie, że był już tak nawalony, nie mógł prowadzić i wjechał do rowu) Dokładny przebieg zdarzenia jest bardzo skomplikowany, nie jest to tak jak Wam w większości się tu wydaje: napił się, wsiadł i pojechał. Do czasu kiedy sprawa nie zostanie zakończona nie mam zamiaru wypowiadać się tu publicznie na forum jak do tego doszło, aczkolwiek, kiedyś zrobię to na pewno. Nie chcę też aby temat był publicznym miejscem na wylanie swoich emocji co da faktu jazdy na podwójnym gazie, bo mój przypadek jest kompletnie inny.
_________________ F.T.H8TER5 and join the music!
SPAMU¦
Wysłany: Sob Cze 18, 2011 08:23 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Z pewnością każda sytuacja jest inna. Media często przekłamują fakty, żeby artykuł jak najlepiej wypadł, jednak Ty też opowiedziałeś nam na początku nie do końca kompletną historię, która społecznie też wyglądała lepiej (dachowanie przy 160km/h).
Zauważ, że gdybyś sam nie rozpoczął tematu wypadku, to jego okoliczności, z pewnością nie byłyby poruszane publicznie. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
O ile gazeta lubuska mogłaby szukać sensacji w swoich artykułach, o tyle portal policyjny chyba nie musi. Gdyby to był wypadek jak każdy inny, to albo nie doczekałby się nagłośnienia, albo opisany byłby zgodnie z prawdą. Alkohol jakąś rolę tu odegrał i to jest najbardziej niepokojące.
Kilka postów niżej jest post kolegi Betjara. Być może źle szukam, ale na tyle ile potrafiłem odnaleźć Twój post, o jego zdarzeniu nie ma informacji. A była karetka, kasacja auta... Widocznie zwykły, nieszczęśliwy wypadek niewymagający wzmianki w prasie.
Piotrass napisał/a:
bo mój przypadek jest kompletnie inny.
No dopóki nie wyjaśnisz, to dla większości ten przypadek będzie taki sam jak innych.
Poczekamy. Zobaczymy...
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
Jeżeli nie jechałaś do umierającego krewnego, rodzącej żony/dziewczyny lub z innej tego typu przyczyny nie musiałeś jechać autem po spożyciu alkoholu - dla mnie też jest to przypadek jak każdy inny - czysta głupota.
_________________ Doświadczenie to coś, co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
lub z innej tego typu przyczyny nie musiałeś jechać autem po spożyciu alkoholu - dla mnie też jest to przypadek jak każdy inny - czysta głupota.
Każdy przypadek jeżdżenia po alko nawet te które wymieniłeś są czystą głupotą. Jechać do umierającego krewnego, rodzącej żony i nie dojechać czy dojechać 15-30 min później ? Sam sobie odpowiedz na to pytanie...
_________________ Bo fruwać jest generalnie nieroztropnie, więc nie pijcie przy otwartym oknie!
Fajnie, że kolega chciał by wiele osób się nim przejeło i trzymało kciuki tutaj, bo jest "anonimowy" , tylko dlatego ze w realu już ma zharatane sumienie i niezłą siarę w okolicy
Podwójny gaz, niekiedy ostro zwany NOSem nie zawsze daje te same wrażenia co z puchy wsadzonej w odbyt samochodu Więc tak jak kolega chciał się tutaj naprawić waszym aplauzem , tak ubarwił z jednej strony swoją kolorowankę , a z drugiej zapomniał kilku kolorów kredek
Gdybyś mógł , to powiedziałbyś że już się w trakcie dachowania na tamten świat wystrzeliłeś, ale że św.Piotruś przywalił do sznura bo zapomniał kluczy idąc ci brame otworzyć, to postanowiłeś nie czekać, tylko wrócić na ziemie i pochwalić się niezłą zajawką
Chłopie skąd masz towar bo legalnie DOpalacze juz nie istnieją
Fajnie, że kolega chciał by wiele osób się nim przejeło i trzymało kciuki tutaj, bo jest "anonimowy" , tylko dlatego ze w realu już ma zharatane sumienie i niezłą siarę w okolicy
Dla Twojego spokojnego snu zapewniam Cię, że nie mam zharatanego sumienia. Wstyd z tego powodu też mi nie jest. Siary nie ma.
reniatka266 napisał/a:
, tak ubarwił z jednej strony swoją kolorowankę
Nie ubarwił, przedstawiłem wszystko jak było. Pominąłem jeden fakt, właśnie dlatego, że większość ma ograniczone i zaszufladkowane myślenie co do jazdy po pijaku i nie znając sytuacji zawsze wypowie się tak samo jak Ty.
Dlatego możecie sobie tu wypisywać cuda. Nie mam zamiaru wypowiadać się dalej w tym temacie. Przyjdzie czas, że opiszę jak do tego doszło, ciekawy jestem wówczas waszych obszernych wypowiedzi.
1. Głupota
2. Chęć zabłyśnięcia przed ...
3. Okoliczności rodzinne
4. Stan zdrowia
5. Kręciliście film
6. Masz dość R75
7. Autoreklama
8. Pościg za ...
9. Sprawdzenie reakcji służb ratunkowych oraz ich działania
10. Tak naprawdę to nie Ty
11. Brak "filtrowania" alkoholu (całe życie na gazie)
12. Inne - UFO
P.S. Tak na poważnie to wracaj do zdrowia bo to jest najważniejsze. Tak samo jak to, że nikomu nic się nie stało z osób postronnych.
większość ma ograniczone i zaszufladkowane myślenie co do jazdy po pijaku
człowieku o czym w ogóle mowa? A jakie może być jeszcze myślenie o jeździe po pijaku? Pół biedy, że sam się prosisz w takiej sytuacji o wypadek ale dodatkowo narażasz innych, przypadkowych ludzi którzy mogą mieć pecha pod postacią spotkania nawalonego kierowcy, z ograniczonymi zdolnościami manualnymi i opóźnioną reakcją, a za to z bujną fantazją.
Jak wcześniej kolego kzrr napisał, nawet takie przypadki które wymieniłem wcześniej nie usprawiedliwiają jazdy po pijaku i tak na prawdę ma rację. Ale zawsze się szuka jakiegoś usprawiedliwienia...
_________________ Doświadczenie to coś, co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
Piotrassa poznałem realnie, a nie tylko wirtualnie, co nie zmienia faktu, że dla mnie każda jazda po pijaku jest jazdą po pijaku.
Jak sam Ci wcześniej napisałem, wracaj do zdrowia- to jest teraz ważne. Ważne też jest to, że nikt poza Wami dwoma nie ucierpiał.
Podzielam zdanie MaRkA, że strony policyjne nie ubarwiają artykułów- to nie TVN, RMF FM etc.
Nie mnie Cię osądzać, od tego są sądy i Twoje sumienie.
[ Dodano: Sob Cze 18, 2011 23:40 ]
Podzielam zdanie kzrr'a z jazdy po pijaku nic nie tłumaczy, nawet jeżeli jechałbyś ratować ziemię przed końcem świata.
nawet jeżeli jechałbyś ratować ziemię przed końcem świata.
Czasem jak zaniesie wyobraźnia to kłaniajcie się anioły....
jak dla mnie to 1,5 promila to już na prawdę dużo i nie wyobrażam sobie.
Ale jeśli Piotrass miał potrzebę aby wsiąść w samochód i gdzieś pojechać to jego sprawa.
a Wy się zachowujecie jakbyście chcieli św. Szczepana ukamieniować...
jak dla mnie to 1,5 promila to już na prawdę dużo i nie wyobrażam sobie.
Ale jeśli Piotrass miał potrzebę aby wsiąść w samochód i gdzieś pojechać to jego sprawa.
Zwróć Kolego uwagę, że miał pasażera na pokładzie, któremu mógł wyrządzić wielką krzywdę. Na drodze byli też inni użytkownicy dróg, którym mógł zabrać zdrowie, albo nawet życie, więc nie pisz że to
adamsky napisał/a:
jego sprawa
Sądzę nie ma żadnej okoliczności łagodzącej na siadanie po pijaku za kółko, w końcu pijany kierowca to przecież potencjalny morderca.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
ja jestem zdania ze nie powinnismy nikogo oceniac , kazdy odpokutuje za swoje grzechy, najwazniejesze jest to ze pasazerowi nic sie nie stalo a i kierowca wyszedle praktycznie calo z tego. spekulacje beda zawszy bo taki nasz juz narod .
Co nie oznacza ze pochwalam jazde po % , jesli chodzi o mnie to jestem stanowczo przeciwny.
Ale jeśli Piotrass miał potrzebę aby wsiąść w samochód i gdzieś pojechać to jego sprawa.
Jak kiedyś wspólnie będziemy na Zlocie, a ja będę miał potrzebę wbić Ci ruszt z grilla w skroń, to liczę, że Twoja rodzina nie będzie zachowywać się wobec mnie jak żydzi wobec św. Szczepana Wszak to moja sprawa będzie
tronsek napisał/a:
Sądzę nie ma żadnej okoliczności łagodzącej na siadanie po pijaku za kółko, w końcu pijany kierowca to przecież potencjalny morderca.
Nie ma. Jestem tego samego zdania.
A to, że pisze się tutaj takie rzeczy powinno być przestrogą dla innych.
Cóż na koniec tej historii barwnej się dowiemy?
Że to nie Piotr prowadził, ale winę wziął na siebie?
Że pił soczek tymbark podarowany przez wodza wioski, nieświadomy % w nim?
Że po zdarzeniu postanowili opić sukces, czekając na policję i lawetę?
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
na szczęście w świetle prawa każdy przypadek jest taki sam. Nie popieram jazdy po alkoholu w ogóle. Nic nie usprawiedliwia takiego zachowania. Czytałem wypowiedzi pod artykułem do którego link zamieścił MaReK, nie odniosę się do tego, każdy może przeczytać ale pochlebne to one nie są. Nie znam sytuacji dlatego Tobie Piotrass, życzę szybkiego powrotu do zdrowia i wyciągnięcia wniosków z tego.
Ale jeśli Piotrass miał potrzebę aby wsiąść w samochód i gdzieś pojechać to jego sprawa.
Jak kiedyś wspólnie będziemy na Zlocie, a ja będę miał potrzebę wbić Ci ruszt z grilla w skroń, to liczę, że Twoja rodzina nie będzie zachowywać się wobec mnie jak żydzi wobec św. Szczepana Wszak to moja sprawa będzie
Uważam, że to nie była jedynie sprawa kolegi Piotrassa, lecz przede wszystkim(a może wyłącznie) była to sprawa osób postronnych, którzy mogli ucierpieć przez brak wyobrażni kierowcy i jego pasażera(zakładając, że pasażer miał świadomość podwójnego gazu kierującego).
Oczywiście nadal życzę Piotrassowi i jego koledze szybkiego powrotu do zdrowia Człowiek na błędach się uczy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum