ostash, dolicz jeszcze koszty przerejestrowania, bo widzę, że aktualnie autko zarejestrowane w Rzeszy.
Pardon me, ale muszę zapytać: wierzysz w przebieg 104kkm w samochodzie z 2000r.?
Nie wiem o co chodzi z tymi zdjęciami rano jeszcze wszystko było ok, a teraz to lipa bo bez zdjęć to ciężko cokolwiek powiedzieć o autku, co do przebiegu to rzeczywiście jest lekko podejrzany
Pomógł: 142 razy Dołączył: 19 Mar 2009 Posty: 3960 Skąd: Pieszyce
Wysłany: Pon Lut 27, 2012 13:56
PTE, od Ciebie kupić auto - marzenie
[ Dodano: Pon Lut 27, 2012 13:56 ]
no niby jest przebieg z listopada 98kkm, ale jakoś nie chce mi się wierzyć że ktoś auto oddał handlarzowi za max 6k(pewnie i mniej) i do końca serwisował w ASO obecnie już nie rovera nawet. Poza tym sprawdził bym datę prod. bo może okazać się że jest 99/2000 - handlarze często tak zawyżają rok produkcji.
Zdjęcia się już odpalają. I nie wiem co o tym myśleć. Nigdy nie widziałem R200 w takim stanie w ogłoszeniu. Z silnika można jeść. Więcej kurzu mam na monitorze niż on na jakimkolwiek elemencie pod maską. Albo to jest ciężka obróbka (niczym tzw. "płockie autka"), albo ktoś go trzymał pod pierzyną.
Przejechałbym się obejrzeć go z czystej ciekawości, żeby porównać stan rzeczywisty vs. zdjęcia.
Choć oczywiście przy narodowej tendencji do kupowania autka oczami i wg przebiegu takie zabiegi mogą przynieść spodziewany skutek.
ja kupiłem swojego roverka w tamtym roku w czerwcu przebiegu miał 165 tys. 1997 rok, jeszcze na czarnych blachach, wszystko zależy od tego do czego komuś jest potrzebny samochód ja od początku lipca tamtego roku przejechałem tylko 7 tys. km.
Pomógł: 142 razy Dołączył: 19 Mar 2009 Posty: 3960 Skąd: Pieszyce
Wysłany: Wto Lut 28, 2012 10:43
bajon11, miał czarne blachy czyli z kraju, u nas się tak wielkich przebiegów nie robiło dawniej jak za zachodnią granicą, za ładny i za idealny ten rover, tylko dokładne oględziny pomogą to zweryfikować choć trzeba uważać jak to wild_weasel napisał - kupuje się oczami często , silnik wypucowany, to też za dobrze nie wróży, ja bym obstawiał, że ta książka serwisowa to takie z deka science-fiction.
ta książka serwisowa to takie z deka science-fiction.
dzisiaj kupić książkę do auta to żaden problem, dlatego ja bym na niej całkowicie nie polegał
brat sprzedał Audi bez książki, za jakiś czas auto pojawiło się na giełdzie ale już z pięknie wypełnioną książką
Jak wy chcecie, ale tak wypucowanej Dwusetki do sprzedania to jeszcze nie widziałem.
Wszystkie szczelinki idealnie spasowane. Silniczek wymyty jakby prosto z salonu wyjechał. Ale jedna rzecz mnie tylko zaciekawiła. Kolektor wydechowy pomalowany jest na srebrno. Ja na przykład bym go malował przy okazji wymontowania, a wymontowujesz go przy okazji robienia uszczelki. Więc należałoby to sprawdzić.
Szkoda, ze nie stoi w Podlaskim, bo od razu bym go pojechał obejrzeć, nawet z głupiej ciekawości.
Moje zdanie jest takie ze Roverek mógł być malowany auto ma 12 lat a wyglada jak 2-latek zreszta jak pisał leszczu, kolektor malowany a kto maluje go i to tak jeszcze jak by miał farbe na wyczerpaniu bo nie za dobrze wymalowany .... na auto było uzyte chyba conajmniej 2 plaki bo swieci sie wszedzie nawet opony ... o przebiegu nie wspomne to sa auta głownie z przebiegiem kręconcym sie koło 200 ... ale moge sie zawsze mylić
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum