Zdrajca wraca na forum Witam serdecznie wszystkich roverowiczow. Kiedys nalezalem do mafii ale po zakupie innego samochodu zdradzielm Was. W swoim zyciu mialem juz Rovera 200 i MG ZS - oba ropniaki. Ale bylo to dosc dawno. Wczoraj w drodze kupna nabylem Rovera 45 1.4 benzyna z przebiegiem 45,5 tys mil (pisze i rzecz sie dzieje w Anglii) rocznik 2003 z marca, w kolorze angielskiej zieleni rajdowej z szara tapicerka. Kupilem dosc tanio jak na ten rocznik i przebieg ale nie mam nic na temat serwisowania wiec czeka mnie troche pracy przy nim. Do domu z dusza na ramieniu dojechalem bez przygod- trasa ok 300 km po autostradzie w deszczu. W porywach 140 km/h Bede wdzieczny za wszelkie porady bo raczej chcialbym unikac spotkan z angielskimi mechanikami - mam wielce negatywne zdanie o ich dzialalnosci. Tak wiec witam ponownie.
SPAMU¦
Wysłany: Wto Lip 03, 2012 13:03 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Witam serdecznie wszystkich roverowiczow. Kiedys nalezalem do mafii ale po zakupie innego samochodu zdradzielm Was. W swoim zyciu mialem juz Rovera 200 i MG ZS - oba ropniaki. Ale bylo to dosc dawno. Wczoraj w drodze kupna nabylem Rovera 45 1.4 benzyna z przebiegiem 45,5 tys mil (pisze i rzecz sie dzieje w Anglii) rocznik 2003 z marca, w kolorze angielskiej zieleni rajdowej z szara tapicerka. Kupilem dosc tanio jak na ten rocznik i przebieg ale nie mam nic na temat serwisowania wiec czeka mnie troche pracy przy nim. Do domu z dusza na ramieniu dojechalem bez przygod- trasa ok 300 km po autostradzie w deszczu. W porywach 140 km/h 
Bede wdzieczny za wszelkie porady bo raczej chcialbym unikac spotkan z angielskimi mechanikami - mam wielce negatywne zdanie o ich dzialalnosci. Tak wiec witam ponownie.
