Wysłany: Nie Sty 13, 2013 17:02 [MG ZT] Pompa wody- problem silnik się gotuje brak nawiewów.
Typ: V6 Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.5 Rok produkcji: 2004
Witam. Mam problem, ponieważ silnik się gotuje. Nie grzeją nawiewy. Odlączyłem wąż górny od chłodnicy i odpalilem silnik. I z tego co myślę to pompa wody siadła bo powinna być 2 metrowa fontanna. A tu nic. Pompa jest na pasku rozrządu czy gdzieś indziej? Możliwe że pompa oberwała jak były pierwsze mrozy. Bo mechanik zalał w warsztacie wode i na to litr koncentratu. Jak najlepiej sprawdzić czy to pompa czy może termostat? Z góry dziekuje
SPAMU¦
Wysłany: Nie Sty 13, 2013 17:02 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
problemy zaczeły się właśnie wtedy gdy stał przymroziło troche i zagotował się pierwszy raz. Wcześniej nawiewy chodziły. Odpowietrzałem go kilka razy i nie wyglądał żeby było powietrze w układzie. Uspokoił się ostatnio. Ale po wymianie sprzęgła wyjechałem z warsztatu i po 7km wskaźnik pokazywał max. temp. Byłem pewny że to termostat, ale jak zdjełem wąż górny od chłodnicy nie pompował wody, więc myślę że to jednak pompa.
Miałem podobne objawy po kupnie auta. U mnie była to za mała ilość płynu chłodniczego i co za tym idzie zapowietrzony układ. Ciężkie to było do wykrycia, bo nawet stan w zbiorniczku był odpowiedni. Na na Twoim miejscu spuścił bym cały płyn do jakiegoś pojemnika i jeszcze raz zalał układ odpowiednio go odpowietrzając. Ja właśnie mam taki plan gdy już nadejdzie wiosna.
@Edit.
Aha, dodam że po uzupełnieniu i jako takim odpowietrzeniu silnik przestał się grzać, ciecz zaczęła krążyć w obiegu, ogrzewanie grzeje. Tylko tyle że czasem jak jadę bez radia to słychać jakieś dziwięki wody, czyli jest jeszcze jakiś brak. Ale ostatnio są już minimalne i ubyło w zbiorniczku delikatnie płynu.
I pytanie dla fachowców, czy jest możliwość by układ sam się do konca odpowietrzył, jeśli zostało tam bardzo mało powietrza?
Woda była zlewana z 3-4 razy i nalewana. Odpowietrzany tez był. Ostatnio jak wyjechałem od mechanika po wymianie sprzęgła nagle wysiadły nawiewy i zagotował się. Myśleliśmy że to wina termostatu. ale na krótkim obiegu i tak byłyby nawiewy. I zimno jest i nie gotowałby się. Więc w 99% to wina pompy wody. Płyn był bo przed wyjazdem sprawdzialiśmy. Zostało go rozebrać i szukać. Bo po zdjęciu węża i odpaleniu powinna być fontanna. A tu nic, nawet woda z węża nie wypływała... A wlaliśmy po zdjęciu węza okolo 3-4 litry wody. W sumie nawiewy nie chodziły z taką mocą jak na początku, o połowe słabiej grzały.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum