Pomógł: 2 razy Dołączył: 17 Lut 2004 Posty: 163 Skąd: Nowy Sącż
Wysłany: Wto Lis 26, 2013 18:25
W środku nie ma na nic miejsca, ciężko połówke wsadzic, a co dopiero torbę z laptopem, czy mały plecak. jest mały schowek w podłokietniku w tunelu za nim i tradycyjny schowek przed pasazerem, ale tam cieżko slozona miniparasolke wsadzic. Nie ma ani pół uchwytu na kubek. Z tylu za fotelami jest niby polka, ale jak jest windshot to sie nie da wsadzic, tylko w zimie przy zamknietym dachu i zdemontowanym windshotem.
_________________ MG TF 160 z 2004r.
SPAMU¦
Wysłany: Wto Lis 26, 2013 18:25 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
ale przeciez jest bagaznik i to calkiem spory, wiec nie wiem w czym problem?
za fotelami da sie cos wsadzic, ja jako ze wysoki jestem musialem pochylac oparcie zeby glowa mi sie zmiescila, wiec nie moglem fotela na maxa odsuwac do tylu
_________________ '99 r400 16k16 sedan JFR na czesci ( anglik ) pytac na priv
za fotelami da sie cos wsadzic, ja jako ze wysoki jestem musialem pochylac oparcie zeby glowa mi sie zmiescila, wiec nie moglem fotela na maxa odsuwac do tylu
a można spytać ile to jest wysoki w cm? Nie jestem koszykarzem, ale mam z 187cm wzrostu i fajnie byłoby gdybym mógł od czasu do czasu przymknąć dach bez obawy o utratę głowy
Pomógł: 2 razy Dołączył: 17 Lut 2004 Posty: 163 Skąd: Nowy Sącż
Wysłany: Pon Gru 02, 2013 14:49
Ja mam 190 cm i nie wyobrazam sobie, zeby fotel w jakimś stopniu pochylać lub przesuwać na tyle do przodu, żeby coś za nim zmieścić (chyba list na poczte) poza tym nie wiem co bym wtedy z nogami zrobił.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 17 Lut 2004 Posty: 163 Skąd: Nowy Sącż
Wysłany: Wto Gru 03, 2013 22:09
Nie masz, bo to bylo dopiero po lifcie i nijak to nie ogranicza niczego, oprócz plastiku w którym jest jak pisalem wcześniej 2 dziury z maskownicami. element nr 6 z twojej fotki jest pod tapicerka. Wiem bo na podwórku stały u mnie przez półtora roku MGF i MG TF wiec mam porównanie.
MGF zakupiony, po rozmowie z mechanikiem z Krakowa zdecydowałem się na wersję bez VVC.
Pierwsze wrażanie:
- "Na żywo" wygląda jeszcze lepiej
- w środku więcej miejsca niż się spodziewałem
- pozycja za kierownicą ok, chociaż nogą prawą dotykam kierownicy
- jak miło usłyszeć silnik za plecami
- bardzo głośno w środku z softopem, z hardtopem dużo lepiej
- mocy mi w zupełności starcza
Auto w fajnym stanie, sprawdzone przed zakupem, w styczniu idzie na wymianę płynów ustrojowych, rozrządu, i pomniejszych niedociągnięć (końcówki drążków, gumy, popsuta klamka).
Mam kilka pytań o trakcję, mam małe doświadczenie z autami tylnonapędowymi a z MR to już wcale.
Zawieszenie z tyłu jest raczej ok, sprawdzane z resztą przed kupnem, auto stoi równo, opony (letnie) nowe nie są, ale też na łyse nie wyglądają. Ruszam normalnie spod świateł, skręcam w prawo i czuje że tył się "uślizguje". Nie jest to taki klasyczny poślizg gdzie trzeba go kontrować, po prostu tył lekko się ruszy lewo-prawo, koła zaboksują i dalej jedzie normalnie, ale gdybym chciał szybciej (szybciej nie znaczy gaz do dechy) ruszyć to pewnie by tył poleciał.
Czy to jest normalne? Może mam kijowe opony, może nie równo napompowane, może nie potrafię jeździć? Wiem że po depnięciu w gaz + kierownica w bok autem musi rzucić, ale ja ruszam raczej spokojnie. Teoretycznie rozumiem że tak powinno się dziać ale w praktyce sprawia to że podchodzę z pewną dozą niepewności do każdego zakrętu pokonując go wolniej niż autem z napędem na przód, a przecież dobrze wyważone, niższe auto powinno takie zakręty łykać bez najmniejszego problemu. W zakręcie oczywiście nie hamuje, nie cisnę gazu. Mam ciągle takie niemiłe wrażenie (paranoja ) że jak tylko wejdę w zakręt/łuk trochę szybciej to tył zacznie mi uciekać.
Zdaję sobie sprawę z nadsterowności auta, ale bardzo ciężko mi wyczuć do którego momentu auto będzie się trzymać.
Żeby nie było niedomówień: Nie rzuca mi autem cały czas, rzuciło tylko raz czy dwa.
moze byc ze lapales chwilowy poslizg, ale sprawdz stan zawieszenia, tam jest kupa rzeczy ktore moga poleciec/dostac luzu i miec wplyw na trakcje i prowadzenie
opony tez moga miec wplyw, auto jest dosc neutralne w prowadzeniu ale jednak po wybiciu ze statecznosci robi co chce
ja swoim ruszalem zawsze dynamicznie i zawsze mialem delikatny uslizg
ps: sprawdz jaki rozmiar opon masz w samochodzie i przod i tyl - optymalnie sa inne laczki z przodu inne z tylu
_________________ '99 r400 16k16 sedan JFR na czesci ( anglik ) pytac na priv
Dzięki, dziś ładnie słońce świeciło, droga sucha i auto trzymało się wzorowo, chyba jednak trochę spanikowałem na początku, jeździ mi się nim coraz pewniej i przyjemniej. Mechanik do którego zaprowadzam MG sam jeździ takim samym, więc mam nadzieje że będzie wiedział już co i jak sprawdzić/naprawić/wymienić.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum