Wysłany: Pon Lut 24, 2014 07:53 [R400] Problem z odpalaniem, brak prądu na świecach
Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1999
Witam. Jakieś pół roku temu pierwszy raz miałem problem z odpaleniem autka.
Po postoju ok.9h nie chciał zapalić, ale na zaskoczył na popych. Problem po odpaleniu był taki, że po wciśnieciu guzika drzwi kierowcy centralny zamykał tylko na chwile, po czym wyskakiwał.
Po drodze były inne problemy, więc autko w zasadzie po generalce, rozrząd, świece, akumulator prawie nowy, nowe klemy itd. Całość robiona w serwisie Boscha.
Wszytko było ok, aż tu nagle się okazało, że jak robi się chłodniej to ma problem z odpaleniem, początkowo rozładowywał akumulator za 2, czasem za 3 przekeceniem kluczyka. Akumulator pod prostownik i myślałem, że to jego wina, więc chciałem oddać na gwarancje.
Ale ostatnio po trasie 200km stanąłem na skrzyżowaniu, auto zgasło i już nie odpalił.
Przestała świecić kontrolka świec żarowych
Majstrowałem w kablach, aż wreszcie ruszyłem któryms z kabli pod kierownicą i pojawiła sie kontorlka świec- odpalił od razu.podejrzewam, że to raczej przypadek.
...aż do wczoraj.
Schodzę na parking, grzeje świece 2 razy i zapala- postanowiłem zgasić żeby zajrzeć pod maske, i już nie odpalił.
Oczywiście kontrolki świec brak.
Auto kręci, ale nie chce zaskoczyć.
Wczoraj wieczorem jeszcze zauważyłem, że jak odpowiednio długo go potrzymam, to na chwilę nawet kontrolka się zapala i tak jakby chwilowo świece dostały prądu.
Sprawdzałem przekaźniki bezpośrednio po akumulatorem pykaja wszsytkie pod szybą(czarny, żółty, czerwony diodowy).
Problem jest taki, że prąd we wtyczce na przekaźnik świec jest max 1,6V, mierzyłem we wtyczce na stykach podających prąd na nożki 85/86.
Pomiar jest bardzo dizwny, bo do wartości to on rośnie, a początkowo jest np 0.5V
Oczywiście prądu na świecach niema.
Zakładam, że jak przekaźnik działa na 12V to nie powinien dostawać dużo mniej.
Bezpieczniki wszystkie sprawdzone i nie widze nic co mogłoby to powodować takie przyczyny. Bezpieczniki w komorze silnika też ok. zarówno w skrzynce jak i te 2 duże dodatkowe(świece i coś jeszcze) po lewej stronie za akumulatorem.
"Wymrugałem" auto i niestety jedyne co pokazuje to tryb diagnostyczny 1-2 1-2 1-2, więc wygląda na to, że błędów niema.
Czy to świadczy o sprawnym ECM ?
Punkty masowe wyglądają całkiem dobrze, jakby je odświeżyli przy wizycie w warsztacie.
Gdzie szukać koledzy, bo pomysłów mi brak.
SPAMU¦
Wysłany: Pon Lut 24, 2014 07:53 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
No właśnie coś cicho jest.
Tam przy pompie paliwa są 2 wtyczki na kablu. Jedna mała- kabel 2 przewody i ta gruba okrągła. Juz wczoraj dałem sobie spokój, bo sie ciemno zaczęło robic, ale to tam coś może byc?
Ok, zastanawia mnie tylko, dlaczego kontrolka od świec nie sie nie świeci. Z tego co czytałem to nie jest ona podłączona przez przekaźnik, więc powinna działać niezależnie.
Sprawdze to co piszesz i dam znać co i jak.
Dzieki za szybką reakcje.
zastanawia mnie tylko, dlaczego kontrolka od świec nie się nie świeci. Z tego co czytałem to nie jest ona podłączona przez przekaźnik, więc powinna działać niezależnie.
Kontrolka świec zaświeca się wtedy, kiedy komputer da sygnał do grzania świec. Skoro pompa nie ma zasilania, to EKU nie wysyła sygnału, więc kontrolka się wtedy nie świeci.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
tylko jakby sie to mialo do poruszania kabli pod kierownica. chyba ze przypadek
Bizon, a może jak pociągnąłem wiązke to od stacyjki, ona nie idzie dalej razem?
[ Dodano: Pon Lut 24, 2014 18:36 ]
No i już jestem po diagnozie. Wygląda na to, że wtyk 4 kablowy z m.in. fioletowo-różowym kablem jest rąbnięty. Ciągłąść między wtykiem na, stopką 30 przekaźnika pompy wtryskowej jest w zależności od tego jak kabel leży. Sam wtyk na kablu jest jakiś taki jakby z jednej storny nie dochodził, na 100% wtyczka cała do wymiany. Narazie ledwo sprawdziłem- nie odpalliłem, bo przy wczorajszych próbach aku padło. Ale jak tylko kabel jest na swoim miejscu, to pompa odpala i kontrolka świec też świeci. Super dziwne jest to, że działa to losowo. mysłałem na początku, że dopchne kable i na chwile styknie, ale 4-5 pompa zaskoczyła, a 6 już nie- wiec niema półśrodków- trza wymienić.
Wiecie gdzie można same wtyczki tych wiązek dostać, czy sie nie pierniczyć i normalne styki miedziane w osłonie gumowej, bo niestety jak ten biały docisk przewodów wyciągałem to sie boczek wtyku ułamał.
Auto jeszcze nie śmiga, ale jestem dobrej myśli. Jak tylko uruchomie dziada to dam znać
W każdym razie jeszcze chwila walki przede mną, ale już mogę dziekować bo bliżej niż dalej !
Wielkie dzięki TRONSEK
Działa. Obciąłem wtyczkę przy skrzynce z bezpiecznikami, zarobiłem nowe konektory zabezpieczyłem je "termokurczami" i ....lipa.
Wszsytko oczywiście w pośpiechu, bo żeby zdąrzyć przed zachodem słońca, bo autko stoi na zewnątrz.
Sprawdzam ciągłość kabla i znów lipa. chyba jednak problem nie był we wtyczce, albo nie tylko w niej.
Udało sie ładnie wypiąć wtyk z kabelka z gniazda przekaźnika, wiec bez wymiany całego gniazda zmieniłem przewód na nowy.
Zaizolowałem filoletowo- różowy przewod na 2 końcach i kabel zasilający od lampki biurkowej (2x0,75mm2) rozpoczął swoje drugie zycie .
Jak sie cieplej zrobi to go poprostu wrzuce do wiązki, żeby ładnieJ leżał, bo stwierdziłem, że jeżeli te kable są już tak kruche to lepiej za prucie całej wiązki się nie brać.
Powiedzcie mi prosze jaki wpływ na działanie turbiny mogło mieć wadliwe(losowo zanikające) zasilanie pompy wtryskowej?
Przed usterką zauważyłem, że coś turbo wysoko łapie i troche stracił moc, a teraz jakby odżył wreszcie- 2100rpm i świszczy aż miło.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum