Wysłany: Czw Maj 22, 2014 09:30 [R75] Nierówna praca przy pierwszym odpaleniu.
Typ: V6 Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.5 Rok produkcji: 1999
Witam
Przeczytałem kilka tematów odnośnie nierównej pracy silnika ale nikt nie ma takich objawów jak ja.
Po nocnym postoju gdy odpalam auto silnik zaczyna nierówno pracować przez około 25sek - później się wszystko uspokaja i przez cały dzień objawy te nie występują.
Wcześniej gdy były jeszcze chłodne noce i poranki to objaw ten nie występował gdy na dworze była temperatura poniżej 15 stopni ciepła.
Auto mam w gazie ale objaw ten występuje zaraz po odpaleniu jeszcze na benzynie bo na gaz przełącza mi się po około 2 minutach.
Świece wymienione dwa tygodnie temu na nowe platynowe Denso. Przed wymianą występował ten sam objaw.
Czy ktoś ma pomysł co może być przyczyną nierównej pracy - dodam że mechanik poradził mi przed nocnym postojem przełączyć auto na benzynę i dopiero zgasić - to też dziś wykonam i sprawdzę czy wystąpią objawy jutro rano.
Poniżej załączam filmik - może wprawne ucho wychwyci nierówną prace.
Podejrzewam zapieczony wtryskiwacz benzyny miałem podobnie w LandRoverze pomogło zalanie na pełny bak butelki środka do czyszczenia układu wtryskowego w silnikach z LPG firmy STP. Czerwona butelka, kupiony na stacji benzynowej, usunął szarpanie i nierówną pracę w po przejechaniu pierwszych 10km. Teraz zalewam co jakiś czas trochę bo wiadomo pełnego baku nie wożę jak mam LPG.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Co prawda nie mam v-ki ale miałem to samo + nie odpalał za pierwszym razem. Dwa razy w roku przed i po zimie przy tankowaniu auta do pełna wlewałem dokładnie to samo co opisał Sknerko. Pomogło bardzo szybko i objawy juz nie powróciły.
_________________ Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć
Dzięki za odpowiedź - pojadę później do miasta to zakupie ten płyn.
Mam jeszcze pytanie - czy muszę go lać na pełen zbiornik czy mogę pół butelki na pół zbiornika bo w tej chwili tyle mam paliwa??
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Zatankowane pod korek niestety na stacji nie mieli STP do LPG dlatego zakupiłem do samych silników benzynowych i zalałem do pełna - może coś się poprawi a jak nie to wyjeżdżę cały bak i zaleje jeszcze raz do pełna z STP do LPG.
Narazie zrobiłem 20km na benzynie i zobacze jak auto zapali jutro rano.
Czy jakbym zalał jeszcze STP do czyszczenia wtryskiwaczy w silnikach benzynowych 30-036 to pomoże czy zaszkodzi taka ilość dodatków??
wyjeździj najpierw ten co masz a potem zakup sobie drugą flaszkę do LPG i wlej do baku i normalnie brykaj na LPG, ja tak jeżdżę cały czas i tylko jak nie mam akurat STP, to mam czystą bene w baku. nie szarpie nie przerywa i mniej pali jak jest to w baku. Swoją drogą jak masz LPG to powinieneś i tak raz na 2 miesiące przynajmniej 100km zrobić na PB
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
witam, ja mam też podobny problem, tylko nie zawsze występuje z rana. Kable i świece kupiłem w tomateam i delikatnie się poprawiło. czekam na sąsiada aż naprawi kompa to sprawdzimy błędy. Jak u mnie się to dzieje to dodam lekko gazu i przestaje. Jest to tak jakby jeden z baniaków nie zaskoczył do końca podczas odpalenia, mój jak się rozgrzeje i jak postoi jakiś czas(np 1,5h) to przez ok 3sec. też przy odpaleniu pokaże focha, dodam gazu i wszystko jest OK, innych podejrzanych objawów nie zauważyłem. Na luzie z rury nie strzela jakoś dziwnie. Kiedyś jak tak miałem to pomogło ponowne uruchomienie silnika a teraz pomaga dodanie gazu. STP lałem(ale normalne do benzyny a nie do LPG) i nic, podejrzewam cewkę. Podpowiecie coś
Faktycznie widać że obroty nieco z oporem weszły i jak na zimny silnik to powinny być ciut wyższe, co do samej instalacji LPG to tragicznie te kable wyglądają
Autko dzisiaj rano odpaliło bez problemów i nie było objawów nierównej pracy także STP pomógł - dzięki chłopaki.
Mam jeszcze taki malutki problem jak dodam gazu na postoju to obroty powoli spadają ale zatrzymują się na mniej więcej 1200 obrotów i niżej nie schodzą - jak odpalam auto to pracuje normalnie na ok 700-800 obrotów - co może być tego przyczyną??
Brudny silniczek krokowy, wyczyścić benzyną ekstrakcyjną i będzie śmigał. Ciekawe czemu te dwie usterki prawie zawsze razem występują .........
[ Dodano: Pią Maj 23, 2014 15:38 ]
Aha i reset przepustnicy sobie wykonaj, przekręcasz kluczyk w poz. 2 (bez odpalania) wciskasz 5-8 razy gaz do podłogi powoli ale nie ślamazarnie i i wyłączasz kluczyk nastepnie odpalasz i może pomóc na obroty
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
a czy ktoś mógłby mi podać jakie są objawy, że wtrysk leje. Bo zdaje mi się, że u mnie jest taka sytuacja. Po nocy nie idzie jeden baniak przez ok 20 sec. a jak przygazuję to już łapie. Dzisiaj postanowiłem z rana otworzyć maskę, odpalić i nie gazować i zauważyłem dym z kolektora wydech. z przedniej głowicy. Po zapachu mogę powiedzieć, że to nie olej a 3 dni temu robiłem test na zawartość spalin w układzie chłodzenia i jest OK, a zapach był taki benzyno podobny. Jak autko się rozgrzeje po trasie i zostawię je na ok 30 min to też "zabulgota" ok 2 sec i jest OK a zauważyłem, że wtedy też tak jakby szybciej rozrusznik kręcił. I roverek stracił troszkę na mocy, VIS Balance mam uszkodzony ale i tak jakby troszkę osłabł, mam takie głupie odczucie.. Powiem, że na 4 biegu 170 poleci, 2-ok100km/h a i podczas przyspieszania mam brzęczenie jakby katalizator się sypał.
Aha na postoju żadnych dziwnych objawów typu falowanie, gaśnięcie czy auto WRC z rury wydechowej, tylko jak przygazuję i schodzi z obrotów to w okolicy 1300 obr lekko zaburczy z wydechu i czasami na postoju pojawia się takie delikatne stukanie/cykanie podobne to wtryskiwacza
Dzisiaj postanowiłem z rana otworzyć maskę, odpalić i nie gazować i zauważyłem dym z kolektora wydech. z przedniej głowicy.delikatne stukanie/cykanie podobne to wtryskiwacza
u mnie były podobne objawy na tylnej głowicy a spowodowane to było uszkodzeniem uszczelki kolektora wydechowego. Po kilku sekundach od odpalenia gdy kolektor się nagrzewał wszystko się uszczelniało na czas jazdy, ale przez pierwsze sekundy pracował nie równo i z kolektora wydobywały się spaliny
_________________ Pozdrawiam
Rover 75 V6 obecnie Avensis
jutro jadę do mechanika pod kompa, taki niedawno otwarty, gadałem z nim przez telefon i chłopak się zna i nie boi się R75 z czego już kilka z mojej okolicy robił, ale też mu jutro podsunę temat uszczelek wydechu.
[ Dodano: Wto Cze 10, 2014 11:53 ]
czy ściągnięcie kolektora ssącego(nie chodzi o plastikowy dolot) wiąże się, ze spuszczeniem płynu chłodniczego, bo chyba mam uszkodzoną uszczelkę pod którymś ssącym.
OK, Dzięki, jutro będę z mechanikiem się za to zabierał ale najpierw test na zawartość spalin w ukł. chłodzenia zrobimy tak dla wykluczenia uszcz. pod głowicą, chociaż po rozgrzaniu nie kopci z rury nawet przy gazowaniu, mazi nie ma i na wolnych pracuje równo
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum