Wysłany: Sro Lis 13, 2013 02:54 [R75] Zderzak przedni do modelu anniversary poszukiwany !!!
Typ: CDTi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2005
Poszukuję zderzaka z grillem do rovera 75 rocznik 2005 model anniversary ( grill jest szeroki i wchodzi w zderzak w dolną jego część ). Kupię nowy lub używany. Kto wie gdzie można taki zderzak kupić proszę o podpowiedź.
PS. Pechowo mój rover 75 uległ rozbiciu. Jest szansa na jego odbudowanie. Udało mi się "namierzyć" do niego wszystkie potrzebne nowe blachy ( pytanie czy nie lepiej kupić używane blachy z rozbiórki z anglika z tego samego rocznika z uwagi na ocynk ). Nie wiem tylko, czy nowe blachy również są do niego ocynkowane ? Poza tym mam problem tylko z dostaniem do niego zderzaka przedniego z grillem z uwagi na wygląd, ponieważ jest to zderzak do modelu anniversary.
SPAMU¦
Wysłany: Sro Lis 13, 2013 02:54 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Dziękuję za podpowiedź. Jeżeli nie uda się nigdzie znaleźć "używanego" zderzaka to niewątpliwie pozostanie tylko zakup nowego. Cóż do tanich on nie należy, ale roverek bez tego zderzaka jest pozbawiony swojego "ducha". Bacznie śledzę ogłoszenia na "ebay-u" ( niedawno był wystawiony tam taki zderzak właśnie używany, ale nie zdążyłem go nabyć ) i być może upoluję używany. Mimo wszystko chcę roverka przywrócić do dawnego wyglądu. Pozostanie mi jeszcze tylko stoczyć wojnę z ubezpieczycielem, który wyraża pogląd, że koszt naprawy przewyższający 75% wartość ubezpieczenia auta kwalifikuje to rozbite auto do kasacji. Jestem innego zdania i twierdzę, że zawarcie umowy AC na "naprawę warsztatową serwisową" jest obowiązkiem wywiązania się z umowy nawet w sytuacji gdy taka naprawa pochłonie 100% wartości ubezpieczenia auta.
Jeszcze nie zdążyłem zrobić. Postaram się w najbliższym czasie je zrobić. Roverek nie dostał ani czołowo ani w słupki, tylko wykonałem najazd ukosem na rampę nachylona pod kątem 45% ( jak złapałem pobocze to najechałem na część skarpy nachylonej pod kątem ) i w efekcie tego nastąpiły dwa obroty w powietrzu i spadek na koła. Auto na razie nie odpala ( chyba zadziałał wyłącznik bezwładnościowy, ale na razie nie wiem jak go wyłączyć, zresztą tym zajmę się później ). Sprawdzałem czy zaciągnęło olej filtrem powietrza i tu jest OK ! Poza tym komputer nie pokazuje błędów. Zajmę się uruchomieniem jego gdy będę miał już uregulowaną sprawę jego dalszych losów. Zapewne przy przodzie podłubię sam, bo jak widzę to raczej wszystko z przodu się odkręca. Lubię posiedzieć i pomajsterkować przy aucie. Więc nie będę miał problemu z wymianą zderzaka, błotnika i maski oraz uszkodzonych elementów. Co do naprawy tyłu ( poza wymianą pokrywy silnika ) to resztą zajmie się już warsztat.
Jakbyś miał szkodę z OC jakiegoś sprawcy to wtedy nie ma żadnej granicy procentowej (nawet jeżeli jakiś zakład ubezpieczeń mówi, że jest), ale w przypadku AC mogą być takie restrykcje, przeczytaj OWU swojego ubezpieczyciela.
Niestety ten zderzak jest produkcji chińskiej od "roewe 750". Jutro robię dokładne oględziny i stawiam diagnozę, czy dam radę przywrócić do "życia" zderzak oryginalny w aucie. Wracając do kwestii formalnych. Jeżeli faktycznie ubezpieczyciel planuje pokryć maksymalnie naprawę w 75% wartości ubezpieczenia, to po co podpisuje umowę z klientem na naprawę warsztatową serwisową? To co, ci co mają naprawę w wysokości 75% mogą to zrobić a ci co w wysokości 76% to już nie i muszą kasować auto ? Gdzie konstytucyjne prawo "równości" obywateli ? Cóż przyjrzę się temu bliżej
Szkoda całkowita nie oznacza kasacji auta, możesz go przecież naprawić. Dla ubezpieczalni lepiej jest orzec szkodę całkowitą, bo wtedy mniej pieniędzy wypłacają. A jeżeli był już rzeczoznawca i wycenił szkodę, to zawsze możesz się odwołać od sumy jaką zaproponują. Dodatkowo na kosztorysie masz info ile warty jest Twój samochoód, jeżeli uważasz, że jego koszt jest zaniżony, to możesz powołać niezależnego rzeczoznawcę i on Ci wyceni tak jak być powinno bo żadnego interesu w tym nie ma. Jak już dostaniesz od niego wycenę idziesz do sądu i ubezpieczyciel wypłaca Ci sumę jak za faktycznie Twój egzemplarz, a nie jak za wartośc rynkową.
Szkoda całkowita nie oznacza kasacji auta, możesz go przecież naprawić. Dla ubezpieczalni lepiej jest orzec szkodę całkowitą, bo wtedy mniej pieniędzy wypłacają. A jeżeli był już rzeczoznawca i wycenił szkodę, to zawsze możesz się odwołać od sumy jaką zaproponują. Dodatkowo na kosztorysie masz info ile warty jest Twój samochoód, jeżeli uważasz, że jego koszt jest zaniżony, to możesz powołać niezależnego rzeczoznawcę i on Ci wyceni tak jak być powinno bo żadnego interesu w tym nie ma. Jak już dostaniesz od niego wycenę idziesz do sądu i ubezpieczyciel wypłaca Ci sumę jak za faktycznie Twój egzemplarz, a nie jak za wartośc rynkową.
Wszystko fajnie tyko podpisując AC ubezpieczyciel z zasady określa maksymalną kwotę ubezpieczenia. Dodatkowo jest zapis o opłacalności naprawy i informacja co staje się z wrakiem samochodu (pozostaje u własciciela czy przejmie go ubezpieczyciel). 100 kwotu uzyskasz jak np ukradną ci samochód lub nie pozostanie nic co można sprzedać.
Ja swojego też długo szukałem ale trafiłem na ebay w końcu i sprowadziłem do Polski.Całkowity koszt to ok 5tyś - przynajmniej w zeszłym roku.
[ Dodano: Sob Lis 16, 2013 21:02 ] Librus, nie naprawisz oryginalnego zderzaka bo ja mam małe pęknięcie od spodu bo przypierdzieliłem jak na ryby jechałem i okazało się ,że jest on z takiego tworzywa który się nie spawa - można tylko kleić.Ja jak gdzieś trafię jeszcze jeden zderzak to sobie go kupię "na zapas" bo z biegiem czasu będzie z nimi coraz trudniej...
Nawet ten zderzak od "roewe 750" to lepsze rozwiązanie niż brak zderzaka. MiRek bardzo dziękuję za namiary. Nie wybrzydzam i jeżeli nie dostanę oryginalnego zderzaka to zamontuję właśnie ten. Mam jeszcze trochę czasu to będę polował na "ebay"-u. Niestety reanimacja starego zderzaka jest niemożliwa. Można byłoby się bawić i naprawiać przy pomocy żywicy i maty , ale nie wiem czy to ma sens ( brakujące elementy uzupełnić np. przy pomocy żywicy ) ). Pomysł kolegi sebola 11 jest wart uwagi. Faktycznie można kupić sobie taki zderzak, na zapas na wymianę.
Cóż, te rozważania zostawimy na później a teraz rozejrzę się za częściami do naprawy auta.
Rozważam zakup potrzebnych blach do naprawy mojego rozbitka z rocznika 2005 z anglika ( ze względu na ocynkowanie tych elementów w fabrycznym aucie ). Niestety nowe blachy, które są dostępne na rynku jako zamienniki ocynkowane nie są. Jeżeli się mylę to proszę mnie w moim rozumowaniu poprawić.
Cóż nie udało mi się tego kupić bo kolega, który pracuje w Anglii musiał iść akurat w sobotę do pracy na poranną zmianę. Jak pech to pech. Chciałem aby na koniec licytacji zapodał cenę 50 funtów, tak dla sprawdzenia jak to działa. Zderzak fajny ale okazja uciekła, teraz będę szukał innego sposoby na znalezienie tego zderzaka.
Ten bez grilla również mnie urządzał, bo mam "obwódkę" ze starego a środek wypełniłbym siatką ( na bezrybiu i rak ryba ), taką jak polecają tuningowcy do swoich aut. Wierzę, ze jeszcze zdobędę taki zderzak, bo na razie walka z ubezpieczalnią jest w toku. Pomimo propozycji wyceny szkody całkowitej, która mnie nie satysfakcjonuje - to zadaję sobie pytanie czy mam prawo skorzystać z naprawy warsztatowej, skoro wykupiłem taką opcje ( bez udziału własnego ). Mówiąc w skrócie, oddać auto do serwisu i niech naprawiają do kwoty wartości ubezpieczenia, które nabyłem ?
Pomógł: 86 razy Dołączył: 09 Maj 2013 Posty: 1730 Skąd: Ciechanów
Wysłany: Sob Lis 01, 2014 08:18
To prawie 2 000 PLN. Kupują ludzie u nas po tyle te zderzaki? Cale angliki 2.0 CDTi z takimi zderzakami mozna kupić za 2500-3000zl, uderzone tyłem lub w bok.
No wiesz ja gdzieś w sieci widziałem te zderzaki w $ po przeliczeniu na nasze wychodziło coś ponad 3700pln ale one były w stanie surowym (do malowania), do tego skoro "nowe" to pewnie robione pod roewe a nie 75 więc nie wiadomo jakby to pasowało. Zgadza się 2k to raczej cena dla Anglika niż Polaka, ja osobiście jestem w stanie wydać na takie coś max 1600pln (z wszystkimi lampami i przemalowaniem) ... cena pewnie nierealna ale twardo szukam, zwłaszcza po tym jak przywaliłem przodem w filar w galerii dominikańskiej podczas parkowania na wcisk.
Mnie się bardziej podobają lampy sprzed liftu ale z kolei premium grill jest ok, choć niektórzy nazywają go wiestuningiem przyklejonym z audi Ciekawe czy ktoś w PL zrobiłby mix takiego zderzaka na zamówienie ?
a ja na szczęście kupiłem roverka z takim już zderzakiem - i to w kolorze modelu anniversary! ogólnie ten zderzak jest warty swojej ceny samochód nabiera drapieżności! ogólnie wszyscy mówią że jak na rovera to ten zderzak robi z niego zadziorny samochodzik!
ps. tylko ciągle nie mam tej zaślepki w zderzak - ha no miałem się odezwac do AdaskoC - ale jakoś zabiegany i zalatany w robocie , ale trzeba zakupy w koncu u ciebie zrobić ha pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum