Wysłany: Pon Lut 22, 2016 11:08 [R75 v6] Problem z temperaturą wody
Typ: V6 Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.5 Rok produkcji: 2000
Witam kolegów,
jakieś 4 miesiące męczę się z moim Roverkiem. Kupilem go i po przejechaniu 700km zaczęła walić panewka. oczywiście zmieniłem silnik (kupiłem od naszego kolegi z forum). Mechanik wymienił i niby wszystko miało być OK. Niestety. zacząłem obserwować temperaturę. Wyraźnie rosła szczególnie kiedy auto stało i silnik pracował na biegu jałowym. Zdiagnozowałem uszkodzony wentylator. mój był już rozbierany i zwichrowany wiec kupiłem używkę i powymieniałem szczotki. Działa. po wymianie zaczęło podciekać z chłodnicy. Wymieniłem na używkę szczelną w 100%. Działa. Dalej obserwuje temp. poprawa znaczna ale nadal po przejechaniu ( bardzo spokojnym) około 60km temperatura podnosi się do 100- 105 stopni. To samo na postoju. Jak tylko trochę mocniej pojadę temperatura skacze jak nienormalna no i muszę stawać bo 120 stopni potrafi wyskoczyć a nie chce zajechać drugiego silnika. Wymieniłem również korek od zbiorniczka wyrównawczego bo myślałem ze to może być jeden z powodów... Gdy przejadę kawałek jakieś 5km i temp jest na około 94-96 stopni węże są bardzo twarde jak by panowało tam b. duże ciśnienie. tak powinno być?
Dzisiaj jak spokojnie jechałem do pracy przy 100 stopniach zaczęło wywalać mi wodę. Jestem już zdesperowany.
Czy to może pompa wody? ( woda podnosi sie po odkręceniu korka )
Czy może termostat? ( nie cieknie przy kolektorze ani nic ale może się zawiesza?? z nawiewów leci ciepłe powietrze.)
Czy może uszczelka? (olej w porządku, woda czysta bez "kaszy")
Pomóżcie chłopaki bo już ręce opadają.
Z góry dziękuję.
SPAMU¦
Wysłany: Pon Lut 22, 2016 11:08 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Wysłany: Pon Lut 22, 2016 12:38 [R75 v6] Problem z temperaturą wody
Hej ponownie. poczytałem temat powyżej i chyba to jest wina tego termostatu. może i u mnie jest na 92 stopnie. wezmę wolne (jak się uda) i ściągnę kolektor.
przed tym jednak pożyczę korek od kolesia bo ma MG ZT wiec chyba bedzie pasował i oczywiście jeszcze raz go odpowietrzę. nie wiem tylko który sposób wybrać bo jest ich kilka na forum. odkręcać zbiorniczek wyrównawczy i go unosić itd czy tylko odkręcić śrubkę/zawór odpowietrznika?
@AdaskoC,
Termostat wlasnie stary założony bo "niby" był dobry, teraz tylko pluje sobie w brodę.
Węże ciepłe wszystkie. zastanawia mnie tylko dlaczego po przejechaniu nawet 3km przy temp w normie węże są tak strasznie twarde, skoro woda w nich się nawet nie gotuje. tak twarde ze nie da sie ich nacisnąć...
Wysłany: Pon Lut 22, 2016 13:31 [R75 v6] Problem z temperaturą wody
no nic. dzisiaj go odpowietrzę porządnie jeszcze raz. jezeli to nic nie zmieni to zrobię test. wtedy przynajmniej wyeliminuje uszczelkę. jeżeli to nie bedzie ona to zabiore sie za termostat.
troche kiepsko z czasem u mnie teraz, ale postaram sie to zrobic jak najszybciej i napisać tutaj co jest pięć.
Wysłany: Pon Lut 22, 2016 14:11 [R75 v6] Problem z temperaturą wody
no nie wykluczone. chciałbym zaznaczyć ze na "nowym" silniku od AdaskoC zroblem około 250 km i moze raz lub dwa wyskoczyło mi 120°C stopni. Po tym od razu stop i bez kontynuowania dalszej jazdy. myślicie ze tak szybko mogła paść uszczelka? w spalinach nie czuć ani troche płynu chłodzącego itp.
Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Pon Lut 22, 2016 15:13
dominlubsko napisał/a:
no nie wykluczone.
równie dobrze może być pęknięcie głowicy, dlatego trzeba zrobić test i pomiar ciśnienia w ukł. chłodniczym. Uszczelki w kV6 są metalowe więc szczelność tracą stopniowo , znam przypadki gdy od pierwszych objawów (wzrost temperatury płynu ) do wywalania płynu przejechano 1000-1500 km. Co innego pęknięcie głowicy które następuje b. szybko (np. wlanie zimnego płynu do gorącego silnika).
Wysłany: Pon Lut 22, 2016 15:17 [R75 v6] Problem z temperaturą wody
test Co2 również to wykaże, prawda? płynu nie dolewałem do gorącego silnika, zawsze kontroluje przed startem bo wtedy prawidłowo mi wskaże zbiorniczek
stan płynu.
Jeżeli pęknięta głowica to wtedy= NOWA głowica+ jej planowanie+ uszczelka pod nią + cała reszta z tym związana, czyli rozrząd itp.. mam rację?
Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Pon Lut 22, 2016 15:45
nie musi być nowa ale inna nadająca się do planowania . Planuje się obie a zakres robót zależy od przebiegu silnika i tego co wcześniej było robione ( rozrząd, pompa ,zawory, uszcz. zaworów , popychacze hydrauliczne, termostat ) + płyn i olej.
Potwierdzam słowa SeniorA. U siebie zrobiłem około 1500km na spalonej uszczelce/pękniętej głowicy, po czym dalsza jazda już sprawiała problemy. 10-15 min jazdy i wskazówka wędruje ponad 115 stopni.
dominlubsko, jeżeli test wykaże obecność CO2 to niestety, ale odczuje to Twój portfel. Chociaż drugi silnik może podratować Ci nieco sytuację
Pomógł: 86 razy Dołączył: 09 Maj 2013 Posty: 1730 Skąd: Ciechanów
Wysłany: Pon Lut 22, 2016 16:54
Tam było ciśnienie na cylindrach sprawdzane, test CO2 też zawsze. Ale niestety w tych silnikach to wszystko się może stać.
Kup tester i sprawdzić trzeba, jeśli uszczelka to uszczelkę zmienić, jeśli głowica to przewalić z drugiego silnika.
Nie ma reguły ile przejeździłeś. ja sprowadzałem sobie ZT 1.8T wszystko było cacy za granicą, testy zrobione na CO2 i w drogę. Po drodze już zaczął się 50km przed domem temperaturę wyższą łapał i przewody twarde, jakoś dojechał. W domu diagnoza i uszczelka poszła.
dominlubsko, nie myśl tylko, że AdaskoC Cię przewalił na kasę. Ja sam od niego silnik kupowałem i mnóstwo innych części. Złego słowa nie powiem, a tylko mogę pochwalić. Tak jak mówił, nie ma reguły. Może usterka wentylatora zrobiła swoje. To tylko gdybanie. Zrób test i koniecznie daj znać jaki wynik
Pomógł: 86 razy Dołączył: 09 Maj 2013 Posty: 1730 Skąd: Ciechanów
Wysłany: Pon Lut 22, 2016 17:20
aimp12, haha Twój miał 53 tyś przelotu, to taki dobrze dotarty
W tych silnikach jest taka reguła, że trzeba jak ognia unikać przegrzania. Zazwyczaj przegrzanie = uszczelka lub głowica. W skrajnych przypadkach potrafi stanąć na sworzniach tłoka nawet.
Pomógł: 86 razy Dołączył: 09 Maj 2013 Posty: 1730 Skąd: Ciechanów
Wysłany: Wto Mar 01, 2016 15:02
dominlubsko napisał/a:
Miał przejechane 104 tys km. ....według AdaskoC to dziwne ze na pokrywach rozrządu od wewnątrz jest napisane "326" .
Oryginalna pękła przy wyciąganiu i założone są ładniejsze i były też oznaczone na czerwono dlatego Właśnie z silnikami to taki ślizgi temat, działa, działa, a później cyrki
Rafał, olej jak ktoś rzadziej zmienia to się taki syf zbiera.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum