Podładowałem aku przez 12h i dalej lipa. Masa ok. Kable idące do rozrusznika ?
Dodam tylko, że auta z centralki nie otworzę, ale rozruchu immo mi nie blokuje - nie ma charakterystycznej "melodyjki". Zakładam, że immo zapłon odcina, ale wtedy w ogóle nie da się rozrusznikiem zakręcić, a mój strzela.
Jedyne co mi przychodzi do głowy to zdjąć kable od rozrusznika, oczyścić, ewentualnie w niego stuknąć i może ruszy.
Nie ogarniam tego.
SPAMU¦
Wysłany: Wto Paź 11, 2016 11:19 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Dioda do tej pory (awarii) świeciła się normalnie, czyli się uzbrajała (szybkie mruganie, potem pulsacyjne) itd. Teraz nic.
Miałem już raz problem ze sterownikiem - tak twierdziły mechaniory - że auto nie chciało mi odpalić, ale immo działał, po prostu po przekręceniu kluczyka nawet nie dało się wtedy zakręcić rozrusznikiem. Rzekomo komputer w złym momencie dawkował paliwo, ale wiecie jak to mechaniory - mogą gadać różne bajki. Zostało to naprawione i auto śmigało jak wściekłe.
Tego dnia co mi teraz padło też jeździłem normalnie, 3x był odpalany, bo tak mi się postoje składały i żadnych jaj nie było po za tym, że mi ta wycieraczka z tyłu zaczęła świrować. Auto zaparkowałem, wieczorem chciałem odjechać i nie zareagował na pilota, otworzyłem kluczykiem, przekręcam i tylko strzelanie rozrusznikiem.
Rozrząd mógł się przestawić ? Nie miałem żadnych dziwnych stuków podczas jazdy, abym miał się czym przejąć.
[ Dodano: Sro Paź 19, 2016 20:26 ]
Udało mi się naprawić samochód. Okazało się, że jest zwarcie jak wydarłem całą wiązkę z tylnej klapy. Wszystko elegancko polutowałem, zaizolowałem i wrzuciłem jeszcze w peszel, przy okazji naprawiłem tam parę drobiazgów jak tylna wycieraczka, centralny klapy, czujnik otwarcia klapy (kontrolka na desce) itd.
Teraz mam inny problem. Podczas prób odpalania auta, kiedy to nie dało się uruchomić w ogóle silnika, na tym elemencie, gdzie idzie pasek (blisko lampy) podczas każdej nieudanej próby rozruchu silnika to pasek przesuwał się o powiedzmy 2-3 centymetry. Teraz jak auto doprowadziłem do stanu, że odpala za każdym razem, mam taki oto dźwięk, którego wcześniej nie było:
silnik pracuje równo tzn. czy przypadkiem lekko nie na 3 garki
trudno tak z filmu usłyszeć, to słychać na górze silnika
może to hydropopychacz tylko dlaczego tak nagle
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
Nie wiem co to było, ale znikło. Dolałem ze 100ml-150ml oleju i od razu jak ręką odjął, mimo iż na bagnecie stan oleju był przed dolaniem prawidłowy - 2/6 kratek.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum