Wysłany: Sob Sie 05, 2017 02:19 [R75] Wspomaganie kierownicy padło
Typ: V6 Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1999
Witam serdecznie.
Spadło dzisiaj troszkę deszczu,więc postanowiłem lekko pobawić się autem kręcąc tzn. "bączki "(tak wiem,to nie jest auto do tego typu rzeczy). Za głupotę trzeba płacić.
Podczas zabawy nagle zaczęło szwankować wspomaganie kierownicy. Raz działało,raz nie,więc dałem sobie spokój i zostawiłem auto na 40 minut na postoju. Odpaliłem je ponownie,jednak problem nie zniknął i wspomaganie nie działało. Próbowałem rozruszać kierownice podczas jazdy,na postoju,ale nic to nie pomogło.
Nie sprawdzałem poziomu płynu od wspomagania,gdyż auto po prostu mocno dostało i sporo się nagrzało,więc darowałem sobie,profilaktycznie odłączyłem klemy i zostawiłem.
Jak myślicie,co mogło paść? A może po prostu się przegrzało i rano wszystko wróci do normy? Może jednak płyn od wspomagania po prostu się skończył?
Dzięki za góry za sugestię i porady,miłej nocy.
SPAMU¦
Wysłany: Sob Sie 05, 2017 02:19 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Poza dziwnym woodoo jak odłączanie klem albo wyłączanie i włączanie nie sprawdziłeś nic, więc to może być wszystko.
Dolałem trochę płynu do wspomagania kierownicy,bo końcówka zakrętki ledwo łapała dno,jednak to nie pomogło.
Poruszałem trochę na odpalonym aucie i nic.
Od czego zacząć w kwestii ustalenia usterki i jak się do tego zabrać?
Jeśli masz płyn to pewnie padła pompa wspomagania.
Ja zastanawiam się,czy może nie trzeba odpowietrzyć ?
Kierownica przy 1 tysiącu obrotów reaguje jak bez wspomagania,ale im wyższe obroty tym jest coraz lepiej. Testowałem auto przy 5 tysiącach obrotów i kierownica chodziła niemalże jak z wspomaganiem. Może to jednak nie padła pompa,tylko zbyt małe ciśnienie daje na niskich obrotach i trzeba odpowietrzyć ? Robił to ktoś kiedyś ?
Wysłany: Nie Paź 15, 2017 16:06 Wspomaganie w jedną stronę.
Witam, przepraszam że dołączam post ale nie mogę znaleźć swojego problemu, mianowicie Rover 75, 1.8, 99r, wspomaganie kierownicy padło ale tylko w jedną stronę. W prawo skręca świetnie w lewo zaś nie można prawie ruszyć kierownicy, pomocy!
Nigdy sie temu bardziej nie przeglądałem, ale AndrewS, zdaje sie ma rację. Stawiam na zamknięte jakieś uszczelnienie. Przez co układ przepuszcza i nie wspomaga skrętu w dana stronę.
Chyba czas się pogodzić z tym faktem, a czy orientują się Panowie, co wewnątrz może być przyczyną takiego stanu rzeczy? Jest jakiś zawór zwrotny czy coś w tym stylu? Domyślam się że zasada działania jest podobna do silownika, jeśli nie proszę mnie poprawić.
Jest wiele zaworów i siłowników, tak działa maglownica. Jak coś się źle poskłada albo jakiś z nich się uszkodzi to potrafią się różne dziwne rzeczy dziać:
https://www.youtube.com/watch?v=a8m9T9WhQYA
Wczoraj w czasie jazdy przez miasto ulicą w dół poczułem usztywnienie kierownicy jakby zgasł silnik.Wskaźnik wykazywał obroty i świeciła się lampka alternatora.Z trudem bo bez wspomagania wjechałem na chodnik ,podejrzewając pęknięcie paska wieloklinowego.Przy słabej latarce stwierdziłem brak rolki napinającej (jakby rozpadło się łożysko i spadła część zewnętrzna) i pasek porwany wzdłużnie.Szok i powrót autobusem.Dzień wcześniej zaglądałem do pracującego silnika i właśnie ta rolka wydawała dziwne dźwięki i miałem się tym zająć.
Mam pytanie czy można to wymienić na ulicy (silnik 2,5 v6) i gdzie kupić pasek i napinacz?
Witam wszystkich ponownie. Chciałem napisać jak poradziłem sobie z naprawą wspomagania, mianowicie nie uniknionia okazała się wymiana maglownicy, w moim wypadku nabyłem używana w bardzo przyzwoitym stanie. Demontaż polega na zdjęciu kół, oczywiście wybiciu drążków, następnie kładziemy się pod auto (nie dysponuje kanałem lub podnośnikiem), podniesione i ZABEZPIECZONE!!! Odkręcamy cztery śruby mocujące przekładnie do ściany grodziowej (śruba M8), następnie wychodzimy i demontujemy plastiki nad pedałami wewnątrz auta aby dobrać się do kolumny i przegubów kierownicy, wyciągamy gumową osłonę kolumny i oczom naszym ukazuję się łączenie kierownicy z przekładnią. W tym momencie przydałaby się druga osoba która asekurując pod autem przekładnie, delikatnie wepchnie nam ją do góry, my zaś odkręcamy nakrętke samohamowną (M6) i rozłączamy przekładnie. Gdy już oddzielimy ów elementy zrobi się troszkę luźniej więc wchodzimy pod auto i możemy odkręcić przewody hydrauliczne i zebrać płyn do pojemnika. (Klucze do przewodów 18-19).
Teraz ważna rzecz, okazało się że miejsca jest zbyt mało aby wyjąć przekładnie w całości. Można by odkręcać całą ramę i sporo innych elementów, zasadniczo kupa roboty (w moim przypadku automatyczna skrzynia...) Zatem postanowiłem ze rozłożę przekładnie, odkręcając dwie śruby typu "E" poczyniłem to wraz z kolegą który podtrzymywał przekładnie od spodu, a ja od strony silnika (od góry) odkręciłem śruby. Wyszła bez problemu. Nową rozłożyliśmy na stole i na spokojnie złożyliśmy w odwrotnej kolejności. Zalany nowy płyn, weszło około 700ml. Przepraszam za opcjonalne błędy oraz ewentualny brak opisu fotograficznego. Pozdrawiam
Witam wszystkich ponownie. Chciałem napisać jak poradziłem sobie z naprawą wspomagania, mianowicie nie uniknionia okazała się wymiana maglownicy, w moim wypadku nabyłem używana w bardzo przyzwoitym stanie. Demontaż polega na zdjęciu kół, oczywiście wybiciu drążków, następnie kładziemy się pod auto (nie dysponuje kanałem lub podnośnikiem), podniesione i ZABEZPIECZONE!!! Odkręcamy cztery śruby mocujące przekładnie do ściany grodziowej (śruba M8), następnie wychodzimy i demontujemy plastiki nad pedałami wewnątrz auta aby dobrać się do kolumny i przegubów kierownicy, wyciągamy gumową osłonę kolumny i oczom naszym ukazuję się łączenie kierownicy z przekładnią. W tym momencie przydałaby się druga osoba która asekurując pod autem przekładnie, delikatnie wepchnie nam ją do góry, my zaś odkręcamy nakrętke samohamowną (M6) i rozłączamy przekładnie. Gdy już oddzielimy ów elementy zrobi się troszkę luźniej więc wchodzimy pod auto i możemy odkręcić przewody hydrauliczne i zebrać płyn do pojemnika. (Klucze do przewodów 18-19).
Teraz ważna rzecz, okazało się że miejsca jest zbyt mało aby wyjąć przekładnie w całości. Można by odkręcać całą ramę i sporo innych elementów, zasadniczo kupa roboty (w moim przypadku automatyczna skrzynia...) Zatem postanowiłem ze rozłożę przekładnie, odkręcając dwie śruby typu "E" poczyniłem to wraz z kolegą który podtrzymywał przekładnie od spodu, a ja od strony silnika (od góry) odkręciłem śruby. Wyszła bez problemu. Nową rozłożyliśmy na stole i na spokojnie złożyliśmy w odwrotnej kolejności. Zalany nowy płyn, weszło około 700ml. Przepraszam za opcjonalne błędy oraz ewentualny brak opisu fotograficznego. Pozdrawiam
Fajny opis
_________________ Kontakt: 780177880 email wiadomość nadmiarowe części, gadżety i akcesoria do Rovera 75 i MG
Dziękuję, starałem się jak najbardziej rzeczowo opisać temat, by ktoś kolejny mógł skorzystać, wiadomo, gdyby człowiek wiedział wszystko sam, nie miałby znajomych.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum