Wysłany: Sob Cze 23, 2018 23:02 [MG ZT] Poszukuję ale mam wątpliwości i uprzedzenie do marki
ZR znalazł nowego właściciela - niech mu służy bezawaryjnie i przynosi wiele radości ale do rzeczy.
Interesuje mnie MG ZT eventual. R75 i nie chcąc rozpętać gównoburzy po 4-ch latach z ZR'em i forum można nabrać opinii o marce. Niestety nieprzychylna, a okłamywać przestałem się już dawno temu.
Mimo to mam kilka pytań ws. ZT:
-czy v6 2,5 trapi HGF?
-czy 260 można znaleźć w Polsce i czy też trapi go HGF?
-wersja 190 jest żwawa czy raczej dla emerytów?
-warto iść w diesel'a? daje radę z taką budą?
Eventualnie jakie inne auto polecacie? Skłaniam się ku kombi (działalność). Kwota operacyjna to 15k
Wiem też, że odpowiedzi na moje pytania znajdę na forum ale najzwyczajniej nie mam czasu na przeszukiwanie. Szybciej jest napisać posta i przeczytać odpowiedź zaraz po powiadomieniu. Zrozumcie.
_________________ Jak Kolonko, mówię jak jest.
SPAMU¦
Wysłany: Sob Cze 23, 2018 23:02 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 17 razy Dołączył: 14 Maj 2013 Posty: 1000 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Nie Cze 24, 2018 09:54
O 260 zapomnij, chyba, że możesz wydać 40k na anglika + przekładkę.
Diesel spoko, kilka rzeczy "popularnych" do zepsucia jest, ale jak się zrobi raz, a porządnie to spokój na lata (wentylator, pompka + wysprzęglik, koło pasowe), a z popularnych usterek już dla wszystkich wersji to na pewno szybko wybijające się łączniki stabilizatorów, końcówki drążków, coś tam z centralnym zamkiem lubi się dziać, magiel delikatny i jeśli jest wersja z nieksenonami to lubią się żarówki przepalać często.
Diesel po dobrej mapie daje radę, zależy też czego oczekujesz, jeśli miałeś wcześniej ZR160 to dupy nie urywa (mam takie porównanie, bo wcześniej miałem też ZR160) Także osiągami najbardziej zbliżony będzie ZT190 (jakiś ułamek sekundy wolniej się zbiera niż ZR160.
ZT190 nie tyle co HGF a inne bolączki tego motoru, na pewno VISY i jeszcze kilka innych rzeczy, najlepiej jak się wypowiedzą użytkownicy tych wersji, którzy nie są fanbojami.
W KV6 2.5 też może trafić się HGF - w R 75 Brata akurat taki przypadek miał miejsce, ale względem pozostałych silników z tej serii, to trzeba mieć wyjątkowe szczęście - albo nieszczęście - do HGFu.
Jeśli chcialbyś zostać przy marce i w miare bez awaryjnie jezdzić to raczej skłaniał bym się na diesla i żeby nie miec problemów z wysprzeglikiem , pompą sprzęgła dwumasą itd. To zostaje automat, wiem brzmi trochę emerycko ale przy sztywnosci zt i remapie u Marka ta ciężka kolumbryna potrafi sporo zdziałać w sumie już 2 rok swoim kopciuchem w automacie na zlotach jesiennych najszybszy rover/mg.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Chłopaki pomóżcie bo mnie trafi.
MG ZT diesel albo V6 - nie chce muła więc V6 190KM, a diesel 131 chyba.
Wiem, że V6 są drogie w utrzymaniu ale trudno, poradzę jakoś (ZR przez 4 lata wyniósł mnie ponad 44k!)
Mam wolne i jeżdżę tu i tam bez sukcesu. Głównie A4 Avant oglądałem ale próg cenowy za wysoki i przeważnie trupy z wkładem na start.
Co myślicie?
https://www.otomoto.pl/of...6-ID6zaBtr.html
auto do opłat i niby z niemieckiego klubu MG
zrzut w oryginalnym rozmiarze można powiekszać
Tego MG sprzedaje YOBACK, skontaktuj sie z nim, chetnie odpowiada na wszystkie pytania.
Gdzies tutaj chyba nawet pisał ze wymianiany był wysprzeglik i pompka o ile mnie pamiec nie myli.
Ale dźwięk v6 czy v8 jest "jedyny taki" Turbo jak najbardziej.Wszystko jedynie się opiera na tym co chce zrobić przyszly wlasciciel?
Jeśli o mnie chodzi to raczej zwolennik v6,moze dlatego ze kilka miałem.I najbardziej mnie bawila 2.0 N/a v6 mivec w :
Swietne auto pomimo napedu na przod.200 kucy z 2ch litrow bez dodatkow.
Hultaj 2,7 v6 nie miał już tego ducha.
_________________ Był: MG MGF Srebrna Strzała z wałkami Piper Cross (Tesknie )
Jest: MG TF Spark i sporo do zrobienia
.Rover 75 w kolorku Cev
https://youtu.be/13gxyF3RFzc
Koszty utrzymania nie są jakieś wysokie, koszt podniesienia mocy to zależnie od tego ile jesteś wstanie zrobić sam to jakieś 1500zł w górę.
_________________ Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć
Dzięki chłopaki za podpowiedzi. Niestety wybór padł na.... ...fabię w kombiku Z konieczności.
Szarpie nieźle, bo jest po chipie 145KM i 313Nm ale jeździ się nią fatalnie. Za miękko, nudno a na zakrętach kładzie się jak kura przed kogutem.
Wiem, że to inna klasa auta i nie ma co porównywać do ZR'a (który i tak szałem nie jest) ale jego zestrojenie najbardziej mi odpowiadało. Teraz to doceniam i termin "pewny w prowadzaniu" nabiera właściwego znaczenia (oczywiście w zakresie indywidualnych doświadczeń).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum