Wysłany: Pią Mar 06, 2009 21:43 [Rover 416Si 96] silniczek krokowy - ile mm wystaje trzpien
Witam
Ile mm powinien wystawać trzpień licząc od początki bolca od obudowy? Oczywiście przy wykręconym silniczku i wyłączonym aucie. I czy jego prawidłowe ustawienie "na sucho" ma jakieś większe znaczenie? bo przecież gwint trzpienia wkręca się w magnes który sie obraca i tym reguluje wysokość trzpienia - czyli po założeniu powinien się sam wyregulować. Zgadza się?
SPAMU¦
Wysłany: Pią Mar 06, 2009 21:43 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Silniczek sam po załączeniu zapłonu ustawia się w połozenie całkowicie zamknięty poczym nieznacznie się cofa i tak za kazdym razem po każdym zgaszeniu silnika.Po odpaleniu silnika komputer wyreguluje go samoczynnie poprzez zebranie informacji z czujnika położenia wału, czujnika temperatury. czujnika powietrza zasysanego. Stąd nazwa silniczek krokowy Stąd wynika że jakbyś chciał go ustawić to nie ma to żadnego znaczenia!
takiej spodziewałem się odpowiedzi tylko ze trochę kluci sie to z moim doświadczeniem - wkręciłem go prawie na maxa i nie ustawił sie - obroty były na 2tys cały czas, ale może po porostu się przywiesił.
Czyli z tego co mówisz - przy wykręconym silniczku z auta trzpień przy gaszeniu auta powinien wystrzelić? Bo mi właśnie w jednym wstrzela a w drugim nie. W nich nie ma żadnej blokady wiec na czym się ma on zatrzymywać? Na obudowie zewnętrznej?
Tak! Silniczek krokowy a dokładniej jego "grzybek" element wykonawczy nie ma wewnetrznej blokady wysunięcia tylko dojdzie do końca obudowy tzw.króćca poczuje opór ,"tryknie " około 3 razy i cofnie sie jak pisałem nieznacznie. P.S. jak ten trzpień wyleciał ci i go wkręciłeś i nie wysuwa sie to silniczek do wymiany! Nic z tym już nie zrobisz :roll:Trzpień powinien "wystrzelić" przy załączeniu zapłonu a nie przy gaszeniu!To w roli sprostowania twojego stwierdzenia.
Wysunięcie trzpienia, naciskającego na dźwignię przepustnicy realizowane jest przez silniczek krokowy, "dane" dotyczące "na ile" ma silniczek tego dokonać, brane są ze wskazań czujnika położenia przepustnicy (TPS) - jeśli chodzi o sytuację statyczną silnika.
Podczas pracy, na pewno dane te "wzbogacane" są o takie wartości, jak podciśnienie w dolocie, temp. cieczy chłodzącej, temp. powietrza w dolocie i aktualne obroty silnika.
Generalnie, jedno jest pewne - przepustnica nie ma prawa osiadać do końca, nie może się zakleszczać w swoim gnieździe. Do zapobieżenia temu i regulacji służy magiczna śrubka, stanowiąca regulowaną podporę tego trzepienia. Jest, zdaje się, na nasadkę nr 5 albo i 4, kontrowana przeciwnakrętką. Kiedyś w moim leciwym Poldoroverze zabawiałem się z tym.
Silniczek krokowy, z tego, co pamiętam, jest Swiss Made..
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
oprawca_1978, u Ciebie jest układ bez obejścia, dla tego przepustnica nie zamyka się w 100% w przypadku kiedy krokowiec jest na obejściu przwpustnicy powinna ona byc w miarę szczelna, a wszystkie powietrze niezbędne do podtrzymania wolnych obrotów dostarczane jest przez obejście i regulowane bezpośrednio przez gzybek krokowca
mój jest made in UK
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
zgadzam sie ze sTERYD'em - przepustnica szczelna i korkowiec puszcza tlen Od jakiegoś czasu mecze sie gasnącym autem po wciśnięciu sprzęgła. Występuje to raczej na ciepłym silniku, ale testy korkowiec zdaje sie być ok - klima - obroty idą lekko do gory ale przy wciskaniu sprzęgła obroty nie hamują w okolicy 1500 tylko lecą do 1000 albo nawet do 500 a czasami do 0
Zastanawiam sie nad TPS czy to może on nie jest winien
Znalazłem cos takiego
Powinno być
przepustnica zamknięta 595 Ω, otwarta 3570 Ω, napięcie dochodzące do czujnika 5V.
A u mnie jest na zamkniętej 560om a otwartej 3180
I to mi nie daje spokoju czy aby tu nie jest pies pogrzebany
Pomógł: 297 razy Dołączył: 24 Mar 2007 Posty: 1793
Wysłany: Sob Mar 07, 2009 11:38
dawidd napisał/a:
A u mnie jest na zamkniętej 560om a otwartej 3180
I to mi nie daje spokoju czy aby tu nie jest pies pogrzebany
czujnik tps po poluzowaniu tych 2 wkretow ma pole manewru przy przekrecaniu go w dol lub gore po okolo 1mm, przy czym zmienia sie rezystancja na + lub - (tylko nie pamietam czy gora=plus a dol=minus czy odwrotnie) moze pokombinuj.
no to albo mam inna przepustnice albo nie wiem - tak jak piszesz chciałem go po prostu wygiąć - ale nie da rady u mnie jest wszystko dopasowane. Można by rozwiercić otwory w potencjometrze ale to taka fuszera niż naprawa. Próbowałem wykręcić go na sile i przykręcić gdy miernik pokazał 590om - ale po dociągnięciu śrub ustawiało się na 560 om +- 5 om
Pomógł: 297 razy Dołączył: 24 Mar 2007 Posty: 1793
Wysłany: Sob Mar 07, 2009 21:52
Widze w innym poscie, ze jestes sklonny kupic nowy czujnik. Moze pokombinuj z tym w nastepujacy sposob: znajdujesz takies same wkrety jakimi jest przykrecony tps, seszlifowujesz z nich lekko gwint w miejscu w ktorym przechodza one przez czujnik i poprzez powstaly luz ustaw czujnik na zadanej rezystancji dla zamknietej przepustnicy. Wtedy zobaczysz jak sie bedzie silnik zachowywal i czy to napewno wina tego czujnika. Co mi jeszcze przychodzi do glowy to czy nie kreciles tej srubki na przepustnicy? Poprzez jej krecenie tez sie zmienia rezystancja na czujniku dlatego, ze krecac nia zmieniamy polozenie motylka i oski na koncu ktorej osadzony jest czujnik.
owszem kręciłem ale po ustawieniu na 595 om obroty były na 2 tys i wróciłem na 560om czyli przepustnica zamknięta. Cos pomyśle z tym tps, myślałem jeszcze żeby wsadzić w szereg rezystor 30 om i zobaczyc co sie działo - wzrost ogólny rezystancji potencjometru w tym wypadku nie powinien mieć znaczenia bo to jest ok 1 % a podejrzewam ze tolerancja rezystancji tego tps to 10% (standard) - ok 300om
Silniczek sam po załączeniu zapłonu ustawia się w połozenie całkowicie zamknięty poczym nieznacznie się cofa i tak za kazdym razem po każdym zgaszeniu silnika.
a czy to normalne ze przy kazdym wylaczeniu zapłonu słychac jak chodzi ten silnik?
bo dzisiaj z ciekawosci odkrecilem silniczek i go wyczysciłem, i po kazdym wyłaczeniu zapłonu słychac wyraznie jak sie tam ustawia silnik.....wczesniej nie zauwazyłem, zeby było cokolwiek słychac...
owszem kręciłem ale po ustawieniu na 595 om obroty były na 2 tys i wróciłem na 560om czyli przepustnica zamknięta. Cos pomyśle z tym tps, myślałem jeszcze żeby wsadzić w szereg rezystor 30 om i zobaczyc co sie działo - wzrost ogólny rezystancji potencjometru w tym wypadku nie powinien mieć znaczenia bo to jest ok 1 % a podejrzewam ze tolerancja rezystancji tego tps to 10% (standard) - ok 300om
mam dokładnie identyczny przyypadek jak twój(dotyczy dosłownie wszystkiego)jezeli chodzi o magiczne 595 ohm po ustawieniu tez mi wskakiwał na wysokie obroty okolo 2000,wyczyszczenie przepustnicy i silniczka krokowego pomogło ,opornosc tps prawidłowa ale dalej nie rozwiazało mi to problemu gasnacego silnika zwłaszcza ciepłego cos w rodzaju jakby silnik krokowy nienadanżał reagować.Czy jest ktos kto miał taki przypadek i uporał się z nim,dodam jeszcze ze silnik nerwowo pracuje na wolnych obrotach bardzo delikatnie nim rzuca .
p.s moze dodam ze po czyszczeniu i regulacji obowiazkowo reset kompa(najlepiej wyciagnac wtyczke z kompa) ,regulacja krokowca to zapalona stacyjka i 5x wcisniecie gazu do oporu
a czy to normalne ze przy kazdym wylaczeniu zapłonu słychac jak chodzi ten silnik?
tak
przy każdym wyłączeniu zapłonu silniczek się wykręca (zamyka) a potem odkręca do połowy, a przy włączaniu zapłonu tylko ustawia sie do odpowiednich warunków (temp. itd.)
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
A powiedz mi sTERYD, czy jak podczas czyszczenia trzpienia, wcisnełem go do srodka [tyle ile sie dało], to czy cos spieprzyłem, czy raczej nie, bo ten trzpien i tak sie potem odpowiednio wysunie i ustawi?
ale jak go wcisnąłeś? na siłę, czy po prostu zmusiłeś go żeby się wkręcił?
jeśli go zmusiłeś, żeby się wkręcil to powinien się po kilku włączeniach i wyłączeniach zapłonu ustawić jak trzeba.
jeśli wcisnąłęś go na siłę, to obawiam się, że nic z niego nie zostało
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Witam, mam podobny problem.
Pacjent poldorover 1,4. TPS na zamkniętej przepustnicy mam 870 Ohm, na otwartej 4200 Ohm, kręcenie śrubą od uchylenia przepustnicy powoduje spadek rezystancji na zamkniętej do 790 ohm, i pozostaje na tym poziomie mimo dalszego skrecania śrubki od wolnych - przy czym przepustnica jest już w 100% zamknięta, przy takich ustawieniach max otwarcie przepustnicy było na poziomie 4120 ohm.
Gdy natomiast rezystancja przy zamkniętej jest w granicach 910 ohm obroty jałowego skaczą już do ~2000rpm.
Powróciłem z rezystancją do zamkniętej 840 ohm, wtedy obroty na zimnym silniku mam 1200 na biegu jałowym, na razie nie zagrzałem go jeszcze i nie wiem co będzie przy rozgrzanym motorze.
Ogólnie zacząłem przy tym grzebać z powodu czyszczenia przepustnicy i krokowca, z uwagi na falujące obroty i wieszającą się przepustnicę.
Teraz moi mili co radzicie z tym zrobić - były takie TPSy o takich wartościach rezystancji względem uchylenia przepustnicy - czy z moim jest coś nie halo?
[ Dodano: Pią Cze 19, 2009 19:59 ]
Ok, sprawa rozwiązana, Poldorovery tak mają
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum