U mnie nadal lipka 1/2 baku a samochodzik jak sobie umyśli to odpali za pierwszym razem, a jak nie to trzeba kręcić po kilka razy aż załapie i odpali. Gdy jest ciepły to zero problemów za każdym razem a jak postoi tak jak dziś -8 stopni i musiałem kręcić 4x.
Mówił ze są jakieś błędy ale to raczej przez tą inspekcje olejową, mówił też ze skasował wszystkie. Zapomniałem dodać ze kupiłem do auta nowy akumulator 74Ah 680prąd początkowy, nie mam wielkiego zaufania do tego akumulatora jak kupiłem go z 2 tyg temu to na początku kręcił jak oszalały obecnie brak mu tej energii kręci bo kręci. W sumie mnie to nie dziwi jak chcę rano odpalić auto to kręcę mu z 3-5x by odpalił trasa 6km i kolejny rozruch o godz 15. Dziś mrozik -13 stopni rano okręciłem się trochę ale w końcu odpalił. Jeszcze drzwi nie mogłem zamknąć z tyłu a jak się udało je zamknąć to teraz nie można otworzyć. Już o drzwiach czytałem więc wiem ze ten typ tak ma.
Sorki ale musiałem się wygadać.
Liczę na pomoc iż trochę uciążliwe to odpalanie.
Pomógł: 12 razy Dołączył: 09 Cze 2008 Posty: 337 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Sty 28, 2012 09:38 Czy to aku czy jeszcze coś innego?
Witam
I ja wczoraj miałem problem z odpaleniem autka. Po rozgrzaniu świec i próbie odpalenia jest kompletna cisza! Rozrusznik nawet nie próbuje "zagadać" i nie słychać żadnego "cykania", nie mrugają kontrolki kierunków - jak przy słabym aku. A na dodatek w ogóle nie słyszę pracy pompy paliwa przed odpaleniem. Czy to wina akumulatora/ ewentualnie złego styku czy też jeszcze coś innego?!
W pozycji 9.0 komputer pokazuje trochę ponad 11V, a przy rozruchu, napięcie spada do 10V.
Panowie i Panie powiedzcie mi gdzie znajdę bezpieczniki w R75. Dokładnie gdzie są i jak się dostać bo może to wina pompy tak jak wyczytałem w innym temacie.
gustav.pl, z tego co pamitam, graniczne napiecie rozruychu to magiczne 11,5 V poniżej moga być problemy właśnie z odpaleniem silnika, weź prostownik lub spróbuj odpalic na krótko przez kable
_________________ kupiłem, pojeździłem, popsułem, naprawiłem..... i to wszystko dzięki wam:):)
Pomógł: 12 razy Dołączył: 09 Cze 2008 Posty: 337 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Sty 28, 2012 17:19
apples napisał/a:
gustav.pl napisał/a:
nie mrugają kontrolki kierunków - jak przy słabym aku
Nie kierunki tylko światła mijania mrugają.
Aaaaa Te światła takie podobne do siebie i się pomyliłem
21matys napisał/a:
spróbuj odpalic na krótko przez kable
I tak właśnie zrobiłem Musiał być dobrze rozładowany, bo od razu nie chciał zapalić. Ale po krótkim podładowaniu "przemówił".
A tak a propos ładowania: czy to faktycznie prawdą jest , że dobrze jest raz na jakiś czas potraktować akumulator prostownikiem, bo alternator dobrze go nie naładuje?
Wczoraj rozmawiałem z apples który bardzo mi pomógł przekładałem przekaźniki i po przełożeniu pompa włączała się za każdym razem gdy auto postało noc czyli dziś rano pompa się nie włączyła. Sprawdzałem kilka razy aż mi klapa spadła i się zamkła przekręciłem kluczyk jeszcze raz w pozycje II i wali ropę z pompy w górę ten plastikowy dupek na który nakłada się wężyk się urwał.
Co teraz z takim fantem ?.
Jeśli wymiana całej pompy to proszę wyślijcie mi link z allegro jaka ta pompa ma być dokładnie, i by chciała służyć.
Te objawy które wam opisywałem mogą być z winny pompy ? ,czy to jeszcze coś innego ?.
Dziękuję.
Dodam jeszcze zdjęcia przekaźników może wy zauważycie coś niepokojącego. Na foto nr1 widać na dole takie przepalenie.
moje problemy z odpalaniem chyba się skończą po odłączeniu przepływomierza -20 i rano odpalił. Od razu reaguje na gaz troszkę nie równo łapał pewnie świece nie wszystkie grzeją , lub paliwo słabe na tą temperaturę.Wcześniej przy -10 łapał po 15 razie.Dzięki za podpowiedzi
[ Dodano: Pon Sty 30, 2012 21:59 ]
SmoK mój ciepły odpalał odpalał za raz Jak postał to przy mrozie odpalał i gasł i tak nawet 20razy .Odłączyłem przepływomierz i pomogło wygląda na to że miał za mało paliwa przy rozruchu
Problem z moim Roverkiem polegał na tym, że strasznie ciężko palił i czasem w trasie po prostu gasł.
Odstawiłem do Bosch Service do Dębicy auto stało tydzień i panowie dwoili sie i troili i niby zrobili ale okazuje sie , że nie do końca.
Według nich to wymienili końcówki wtrysków, świece żarowe, zawór zwrotny obok pompy.
Auto dalej ciężko pali. Wystarczy, że postoi godzinę i kręcić trzeba dwa trzy razy i w pewnym momencie zaskakuje i już jest oki. Jak już ma załapać to ewidentnie słychać że szybciej kręci tak jakby dostawał palia takie moje rozumowanie. Podczas jazdy pod dużą górę zgasł tak jakby brakło mu paliwa lub....? No właśnie czemu zgasł?
Tak na szybko dodam, że auto było sprawdzane komputerem:
- pompa wysokiego ciśnienia - wszystko w normie
- pompa niskiego ciśnienia w normie
- wtryski tez ok
- wszystkie pozostałe pierdoły ok
Był błąd dotyczący ciśnienia paliwa ale został wykasowany i nie pomogło.
Pomógł: 166 razy Dołączył: 28 Mar 2007 Posty: 2965 Skąd: Sędziszów
Wysłany: Wto Sty 31, 2012 15:02
DudiR75, jaki miałes błąd ciśnienia? Którego? Jak zachowuje się ciśnienei na listwie przy zwiększaniu obrotów silnika? Sprawdzana pompa w baku? Jeśli był błąd ciśnienia, to również może to być problem z zaworem wysokiego ciśnienia w pompie, jeśli był zmieniony zaworek przy pompie niskiego. A tak BTW, o na jaki był zmieniony? Oryginał?
DudiR75, jaki miałes błąd ciśnienia? Którego? Jak zachowuje się ciśnienei na listwie przy zwiększaniu obrotów silnika? Sprawdzana pompa w baku? Jeśli był błąd ciśnienia, to również może to być problem z zaworem wysokiego ciśnienia w pompie, jeśli był zmieniony zaworek przy pompie niskiego. A tak BTW, o na jaki był zmieniony? Oryginał?
Nie wiem jakiego ciśnienia. To był błąd zapamiętany przez komp ale podczas diagnostyki nieobecny wiec nie wiem czy to ma coś wspólnego.
Zawór zmieniony był na oryginał. Chciałem wymontować ten zawór w pompie wysokiego ciśnienia ale śruby są tak sfatygowane, że masakra. Odkręcenie raczej niewykonalne. Może te spece to czyścili.
Pompe z baku podobno wyciągali ale co z nią robili nie wiem.
Jeszcze jedno. Odkręcałem kolektor żeby zobaczyć czy jest paliwo w rurkach do wtrysków. Kolektor był strasznie słabo przykręcony. na dolnych kanałach wręcz widac wycieki oleju pod uszczlkami. Auto jak pracuje na wolnych obrotach co jakiś czas przerywa ale nie gaśnie.
Pomógł: 166 razy Dołączył: 28 Mar 2007 Posty: 2965 Skąd: Sędziszów
Wysłany: Wto Sty 31, 2012 15:26
DudiR75, no właśnie, dlatego dla mnie to jest problem z utrzymywaniem wysokiego ciśnienia, u mnei się raz z czymś takim spotkałem, już miałem wymianiać wtryski, ale tak profilaktycznie przedmuchałem zawór i okazało się, że to jest to.
Pomógł: 36 razy Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 1654 Skąd: wieluń
Wysłany: Wto Sty 31, 2012 15:38
a może łosie z serwisu prubowały zaworek odkręcić i nie umieli??zgadzam sie z Rowanem odkręć zaworek i przedmuchaj, jeśli śrubki już porąbane to młotek przecinak i heja
_________________ -DIAGNOSTYKA I NAPRAWA PIECY I STEROWNIKÓW WEBASTO !
-NAPRAWA SILNIKÓW WENTYLATORA CHŁODNICY W ROVER 75
DudiR75, no właśnie, dlatego dla mnie to jest problem z utrzymywaniem wysokiego ciśnienia, u mnei się raz z czymś takim spotkałem, już miałem wymianiać wtryski, ale tak profilaktycznie przedmuchałem zawór i okazało się, że to jest to.
Wg kompa wtryski są ok. Dzwoniłem do speców i pytałem... Coś tam robiliśmy przy tym zaworze.... przynajmniej wiadomo czemu śruby takie wyrobione...
Pytanie bo gosc ma taki zawór ale z CDT -podjechałbym i wymienił tylko czy to to samo co w CDTi ?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum