Na zdjęciach nie wyglądają aż tak korzystnie. Wcześniej widziałem w internetach i też sądziłem że to nie to, potem zobaczyłem z żoną u Pana Midowicza i wiedzieliśmy że kiedyś sobie takie sprawimy.
Nie minął rok i się trafiły, za dobrą cenę od forumowicza. Lepiej trafić nie mogłem.
Na żywo lampy wyglądają naprawdę kozacko, jak skończę furę na tip top, to na pewno zjawię się na którymś ze zlotów
_________________ Rover 75, 2.5 kv6 LPG '01
SPAMU¦
Wysłany: Pon Maj 28, 2018 11:51 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
za jakiś czas napisz jak jest z kamera jeśli chodzi o brud, czy trzeba ja często przecierać. Ja przez to zamontowałem wewnątrz, tyle ze ja mam kombi, ale może bym ja przerzucił na zewnątrz
Ja mam już dość długo kamerkę pod blendą i zupełnie nic się nie brudzi. Tzn raz musiałem przetrzeć, ale wtedy było jakieś załamanie pogody i śnieg pomieszany z błotem po pachy. Ale normalnie to kamerka bezobsługowa.
Racja, poprzednia kamerka którą miałem w blendzie, też się nie brudziła - u mnie w starej kamerce porysowało się oczko (plastik z powłoką antyrefleksyjną) od automatycznej myjni.
Oczka nie dało się spolerować i na ekranie widziałem zamglony obraz.
Ta aktualna kamerka którą mam teraz..nie prezentuje się tak dobrze jak tamta, bardzo powiększa obraz, ale ma wyższą jakość obrazu, diody podczerwone w nocy robią niesamowitą robotę - widać wszystko w 100 %, oczywiście nie byłbym sobą jak bym nie rozebrał kamerki na części przed montażem i z tym problemu nie ma, oczko jest demontowalne - nawet nie samo oczko, bo to cała wielka przeźroczysta obudowa która jest pod czarną maskownicą i w przypadku porysowania oczka bez problemu można to będzie przepolerować i będzie jak nowe.
Oprócz tego ostatnio coś zaczęło mi stukać z przodu oraz skrzypieć przy skręcaniu, pojechałem na stacje diagnostyczną i diagnosta powiedział że mam tylko wytłuczoną bardzo maglownice. Luzów i stuków nie potrafił zdiagnozować i znaleźć. Ciężko było mi w to wszystko uwierzyć więc wraz z żoną na parkingu zaczęliśmy testy.
Na 99% powodem stukania i jak się okazało luzu kierownicy ( podczas jazdy nie było czuć ) jest wybity lewy drążek kierowniczy długi. Skręcając drążek długi i końcówka z prawej strony nie mają luzów, zaś z lewej strony czuć spory luz. Sądzę więc że z maglownicą wszystko spoko, nie widać żeby była spocona, a płynu nie ubywa. Nie miałem jeszcze okazji podnieść auta i potręcić kołem w powietrzu - ale to zrobię.
Znalazłem także przyczynę skrzypienia podczas skręcania, prawe łożysko ( poducha) górna amortyzatora sto jak pień. Widać że guma wokół tulejki jest cała spękana a łożysko stoi. Skręcając, sprężyna przeskakuje na poduszce.
W zeszłym roku pękła mi sprężyna lewy przód, wziąłem się za wymianę. Przy demontażu prawej strony, okazało się że tulejka przyrdzewiała tak mocno do amortyzatora że przy próbie demontażu, tulejka została na amorku a poducha odeszła, czyli prosto mówiąc, wyrwało tulejkę z gumy. Wiedziałem że w przyszłości będę musiał robić obie strony.
Postanowiłem więc wydać (360 zł) i zakupić dwie nowe poduchy - innego wyboru nie widziałem
Przy okazji testów okazało się że gumy stabilizatora mają już swoje lata.. a jeden z łączników stabilizatora ma luz i to on może też powodować stukanie. Więc zakupiłem też 2 x guma stabilizatora + 2 x stabilizator za (120 zł)
Drążki długie jak i końcówki drążków mam, w zeszłym roku kupiłem cały zestaw zawieszenia i były w/w części w komplecie, a na tamten czas do wymiany miałem tylko wahacze, drążki miały być na zapas, no i się akurat trafiło.
W przyszłym tygodniu mam urlop, więc będę ostro targał robotą przy samochodzie.
[ Dodano: Pią Cze 08, 2018 16:29 ]
Dziś skończyłem reanimację czujników poziomowania, wyszło całkiem przyjemnie
Oprócz tego rozebrałem wentylator który ostatnio kupiłem. Oczywiście myślałem nad jego założeniem w najbliższym czasie, ale oczywiście trzeba było sprawdzić stan komutatora i szczotek, niestety jak to w używanych częściach.. mnie się nie trafiło, i komutator jest bardzo zjechany, szczotki też dogorewały. Na tą chwilę paczka z wentylatorem już spakowana i w poniedziałek jedzie do kolegi sash997 na regeneracje.
Ostatnimi czasy zaczęły mi wypadać zapłony i zmulać się auto, byłem u gaziarza i okazało się że dwa wtryski z listew zaczęły cieknąć ( listwy mają ledwie pół roku ) Kupiłem więc zestaw regeneracyjny (72zł za 4 sztuki ) i jutro rano wymienię dwa lejące, a na godzinę 13, jestem umówiony na powtórną regulację gazu
[ Dodano: Czw Cze 14, 2018 19:13 ]
Witajcie
Wczoraj popołudniu wziąłem się za wymianę poduszki (łożyska) amortyzatora z lewej strony + łączniki stabilizatora. Poszło całkiem sprawnie. Wieczorem wróciłem do domu, coś mi nie pasowało, jakaś myśl chodziła mi po głowie odnośnie dolnej kołyskowej podkładki. Sprawdziłem na rimmerbros składowe amortyzatora i.. okazało się że założyłem tą podkładkę na odwrót.
Dziś o 8 wstałem i zabrałem się za rozbieranie ponownie zawieszenie żeby przełożyć tą podkładkę, poszło ekspresowo w ledwie 40 minutek. Po skończeniu lewej strony wziąłem się za wymianę poduchy z lewej strony. Czyli tej znacznie gorszej..
W prawym amorku jak już wcześniej pisałem, zardzewiała była tuleja na trzpieniu amorka i z pół godziny zajęło mi jej wycięcie. Założyłem także nowy łącznik stabilizatora. Następnie złożyłem auto do kupy i zrzuciłem osłony drążków na maglu.
Przyjrzałem się drążkom i zacząłem macać, drążki idealne, chodzą z oporem, luzów brak.
Tak że utwierdziłem się w tym że maglownica będzie do regeneracji Zresztą na oko było widać że przy kręceniu kierą listwa pracuje minimalnie góra dół. Pewnie tylko czekać aż zacznie puszczać soki..
Ahh i zapomniał bym wspomnieć o najważniejszym- po wymianie obu poduszek amorków na nowe, kierownica chodzi dużo lżej. Dałem się przejechać autem mojej żonie i stwierdziła to samo, różnica jest ogromna !
Oprócz tego sprawdziłem rzeczy o które prosił mnie gaziarz w celu wyeliminowania innych przyczyn zalewania auta na wolnych obrotach na gazie. Czyli wyciągnąłem bezpiecznik od pompy paliwa, wypaliłem benzynę z układu wtryskowego, tak że auto gasło a potem już nie odpalało, jeździłem i testowałem gaz, ale niestety nadal to samo, czyli zalewa go na wolnych, wypadają zapłony a silnik dość mocno faluje. Na benzynie oczywiście wszystko spoczko.
Gaziarz miał podejrzenie że leją mi wtryski od benzy ale na to wychodzi że z nimi wszystko w jak najlepszym porządku.
Po wykluczeniu pierwszego tematu poradził mi żebym znalazłem dysze do wtrysków od gazu, które miałem w zestawie gdy je kupowałem. Kazał mi założyć i sprawdzić czy wtedy będzie go zalewać ( teraz nie mam w ogóle dysz ) Tak że jutro z rana mam zamiar zamontować owe dysze i sprawdzić czy nadal go zalewa.
A jeśli to nie pomoże to mówi że na 99 % uwalony jest sterownik gazu i trzeba go wymienić. Z tym że w tym przypadku zmienię sterownik z KME Diego 3 na jakiegoś STAGA.
Na koniec dodaję zdjęcie tarcz które mam - nie wiem kto z was ogląda na YT Profesora Chrisa, ale ostatnio omawiał temat kiepskich klocków hamulcowych. U mnie sytuacja jest dokładnie taka sama jak u niego, czyli tarcze są względnie gładkie, ale nie są srebrne tylko czarne, co oznacza że klocek się ślizga po tarczy, a nie trze o niego. Co powoduje oczywiście słabsze hamowanie i przegrzanie tarczy, które potem powoduje drgania.
Tak że na dniach do moich świeżo przetoczonych tarcz założę jakieś lepsze klocki hamulcowe.
Na jutro także mam ustalony odbiór felg, już nie mogę się doczekać
[ Dodano: Nie Cze 17, 2018 10:37 ]
Elo
Fele odebrane (renowacja 300zł) z jakości lakierowania jestem bardzo zadowolony jest piękny metaliczny srebrny, pokryty błyszczącym bezbarwnym, niestety przez to że upomniałem się o felgi 2 dni wcześniej, chłop od piaskowania zrobił mi nazłość i zamalował przylgnię koła do tarczy i otwór centrujący..
Odbierając felgi nie zauważyłem tego i dla tego przed montażem musiałem wszystko wyszorować do gołego a żeby to przypadkiem nie mieć jakichś drgań na kołach.
Tak że po odebraniu felusków czekała mnie wycieczka do oponiarza, 50 zł za założenie i wyważenie + 10 zł za nowe wentle.
Felgi pomimo że perfekcyjnie proste i tak mają trochę odważników oponiarz mówi że to norma, że to wina opony i że nie raz zakładają nowe premium opony to trzeba założyć dużo odważników.
Tak czy owak felunie wróciły w całości i były w miare gotowe na montaż
Jako że przechodziłem sporo problemów z drganiem hamulców + spalone tarcze o których pisałem wcześniej, pojechałem do motoryzacyjnego i poprosiłem o jedne z najlepszych jakie mogą mi zaoferować, polecono mi klocki marki REMSA - podobno bardzo dobre (123 zł)
Jak się okazało zestaw przednich hamulcy po 16 tysiącach wyglądał na niewiele zużyty. Klocki jeszcze miały boczne fazowania a tarcza praktycznie żadnego rantu. Teraz więc potwierdza się teza że hamulce tylko się ślizgały a nie hamowały.
Tak że zabrałem się za wymianę hamulców, wszystko oczyszczone, przylgnie przetarte z rdzy. Zauważyłem przy składaniu że gumy prowadzące zacisk po bolcach jarzma są jakieś zmęczone. Bolce dość lekko przesuwały się w gumach, więc postanowiłem kupić zestawy regeneracyjne do zacisków (38 zł na dwie strony ) i podmienić tylko te gumki.
Teraz wszystko chodziło ciasno i ciężko, czyli tak jak powinno ( wszystko też przesmarowałem smarem Bosch do hamulcy )
Wleciały więc przetoczone tarcze i nowe klocki, potem założyłem feluski i w drogę.
Hamulce muszą się dotrzeć to oczywiste, więc napiszę o nich za parę dni.
Opony są troszku głośne - ale tego się spodziewałem, taka specyfikacja..
No ale auto z niewiadomych przyczyn ściąga mi lekko w prawo. Na wcześniejszych zimowych i chwilę przez zmianą z letnich nexenów '15 wszystko było git, z tym że tam miałem ogromne balony.. tutaj fela większa i mniejszy profil.. Dodam że te Daytony nie mają praktycznie zużycia więc wykluczam że opona jest jakoś zjechana i dlatego ściąga.
Pisałem że wymieniałem poduchy i rozbierałem całą zawiechę.. Tylko nie było tam czego skopać, w naszych autach nie ma geometrii - w sensie kąta pochylenia kół, u mnie patrząc na wprost widać że koła są lekko pochylone, do tego w obu kołach. Góra koła idzie w stronę silnika, dół na zewnątrz.
Pojadę zrobić więc zbieżność. Ale martwi mnie to pochylenie koła, zwiecha jest igiełka żadnych luzów, skrzywień itp.
Oprócz tego wrócił z regeneracji wentylator od kolegi Sash997 ( 200zł ) Gratki dla niego
Na dniach postaram się go założyć
Co sądzicie teraz o furze ? 17 zrobiła ładną robotę, na żywo odbiór auta jest duuuużo lepszy.
Pozdro.
PS Mój temat osiągnął swój limit zdjęć i od dziś będę wrzucał zdjęcia na mój dysk google. Dla was to powinny być miniaturki które po kliknięciu powiększycie
_________________ Rover 75, 2.5 kv6 LPG '01
Ostatnio zmieniony przez Brat Pon Cze 18, 2018 17:48, w całości zmieniany 2 razy
Nic nie obiecuję, bo nie wiem czy nie będę musiał iść do pracy, ale żona się zgodziła, więc jak plany się dobrze ułożą to wpadniemy do Zatora
Mam nadzieje że wszyscy widzicie fotki z google zdjęcia ?
Tak widać fotki pięknie
Tzn mi nie widać 5 i 6 fotki jest jakiś minus pewnie jakiś zły link
felgi 17 fajne ale 18" były by jeszcze lepsze Ze ściąganiem jakie masz ciśnienie w oponach na tych 17 Oponiarze czasami biją w kosmos to ciśnienie Mi po zmianie na 18" nabili na 2.8 a jeżdzę teraz 2.3 2.2 tył. Wymieniałeś drążki Muszę u siebie zmienić z końcówkami ale mam osłonę silnika i nie mam jak pod blokiem zrzucić osłony drążka żebyu go wykręcić
Po zmianie poduszek mogła minimalnie ci geometria się rozjechać tak mi się wydaje, pewnie kwestia korekty i będzie spoko.
Śruby łatwo poszły
U siebie wkładam mppersony od ZT ale urwała mi się śruba w zwrotnicy i na razie auto stoi przez weekend na podnośniku
https://photos.app.goo.gl/oVMi1gtWeH4T78iA8
[ Dodano: Nie Cze 17, 2018 15:35 ]
Oczywiście brawa za taki ogrom pracy
'17 mi pasują, uważam że '18 cali to już troszku za dużo żadnych drążków nie wymieniałem.
Możliwe że wcześniej miałem duży balon i nie odczuwałem ściągania, teraz mam twardą oponę z niskim profilem i toż to powód. Sprawdzę też ciśnienia w każdym kole, a potem na "sznurek" sprawdzę zbieżność - przynajmniej tak ktoś polecał na forum. Dziś chciałem zrobić zbieżność, ale niestety zakład do którego zawsze jeździłem, nie robi już geometrii i zbieżności, więc muszę poszukać czegoś innego.
Co do śruby, to bierz dużą nakrętkę i wspawaj się w urwańca. W sam raz się wszystko rozgrzeje to powinno pójść lekko
aah, zapomniałem dodać, że LPG Już zrobiony. Na początku nie miałem dysz i otwór wtrysku miał 3,7 mm. Zostały zamontowane dysze 2mm ale była za uboga mieszanka na wysokich obrotach. Dysze zostały rozwiercone na 2,7 mm i teraz już jest gitez. Mieszanka jest odpowiednia. Nie zalewa silnika na wolnych obrotach, a na wyższych jest odpowiednia moc. Jestem w końcu zadowolony ze sprawnego LPG
Brat, tyle co dzisiaj udało mi się włożyć rękę z telefonem pod auto i zrobić zdjęcie na tylny czujnik poziomowania. Możliwe, że będziesz musiał zrobić dwa otwory na śrubki w pająku na uchwyt czujnika. Będziesz musiał mniej więcej wywiercić te dziury tak, aby ramie czujnika swobodnie pracowało. Zdjęcie zrobione jak auto stoi na miarę płaskim podłożu. Zauważ, że ramię wychodzące od strony czujnika idzie praktycznie po linii z mocowaniem na pająku, więc do ustawienia czujnika przed wierceniem otworów właśnie to weź pod uwagę.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Bajka, Dziękuję Ci tommasino, Wezmę twoje porady pod uwagę. Dziś zamontowałem tylko przedni czujnik. Jutro dopiero tylny. A potem wszystko opiszę na forum.
Pozdrówka.
Dobra zaczynając od początku :
Ostatnio podjechałem na zbieżność.
Jak widać, przód sporo poprawiony, tył nie był w ogóle ruszany, choć tylne prawe koło jest praktycznie na granicy, ale jest na czerwono. Pewnie powoli tuleje tylne będą się prosić.
Wyprostowano mi kierownicę na wprost. Po ustawieniu, auto minimalnie nadal ściąga w prawo. Czuć to jedynie jak się puści kierownicę, to na dłuższym odcinku trzeba lekko skorygować, podczas normalnej jazdy ściąganie jest nie odczuwalne. Gość powiedział że to wina luzu na maglownicy. No i w sumie ma racje raczej, bo są drogi gdzie auto jedzie dobrze. Więc albo magiel poddaje się na koleinach albo na pochyleniach drogi.
Wczoraj zacząłem ogarniać czujniki xenonów - dolutowałem kable i założyłem przy czujnikach 1 m peszli. Wziąłem się za montaż przedniego czujnika. Oczywiście nie było u mnie gwintu na przykręcenie czujnika. Więc przeanalizowałem parę zdjęć z neta i zacząłem prace. Został wywiercony otwór i nagwintowany. Przykręciłem czujnik a potem walczyłem z wahaczem.
Jak wcześniej w postach pisał tommasino, rowek na wahacz jest od 25 - 26,5 cmm od początku wahacza. Więc wziąłem multiszlifierkę i zaczęło się rzeźbienie. Blaszka siedzi ciasno i nie ma szans żeby wypadła. Wiązkę wpuściłem przy tylnej grodzi i na tą chwilę leży przy podszybiu. Montaż kabli i wymiana moduły, dopiero na koniec.
Tylny czujnik miałem robić dziś.. ale leje calutki dzień, więc dupa i muszę wyczekać
[ Dodano: Pią Cze 29, 2018 21:24 ]
Dziś zamontowałem tylny czujnik.
Dzięki zdjęciom z tematu tommasino o remoncie jego zawieszenia udało mi się wyznaczyć punkty do wywiercenia i nagwintowania otworów. W sumie bez tamtych zdjęć byłbym w czarnej dupie. Więc tommasino należy Ci się beczka browarku
Miejsce montażu oczyściłem z rdzy i podmalowałem, choć jak widzicie i tak przydało by się ogarnąć tę rdzę w podwoziu.. pewnie w przyszłym roku wrzucę wszystko w proszek z nowymi tulejami.
Wszystko złożyłem, a kabelki poprowadziłem przez uszczelkę od kabla ABS.
Po weekendzie biorę się za przeciąganie kabli we wnętrzu i podmianę LCM
Dzięki zdjęciom z tematu tommasino o remoncie jego zawieszenia udało mi się wyznaczyć punkty do wywiercenia i nagwintowania otworów. W sumie bez tamtych zdjęć byłbym w czarnej dupie. Więc tommasino należy Ci się beczka browarku
Brat, nie ma za co Cieszę się, że mogłem pomóc
A piwko to ja się chętnie napiję razem z Toba. Musisz się wreszcie pojawić na zlocie, a najlepiej na tym jesiennym
A pod spodem widzę, że zdrowo jest. Zawieszenie wymaga lekkiego przeczyszczenia i pomalowania. Nic więcej
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
tommasino, Na pewno się zjawię na którymś ze zlotów, chcę przez lato dopicować furkę, bo jakoś było by mi wstyd taką niedopracowaną pokazać
Sądzę że na jesieni uda mi się zobaczyć z wami na zlocie
dawidd, U mnie czujniki przód i tył mają te same numery.
Tył :
Przód :
[ Dodano: Sro Lip 04, 2018 21:52 ]
Niestety wczoraj spotkała mnie nie miła sytuacja na drodze. Jakiś gość skręcając na skrzyżowaniu nie wyrobił się w swoim pasie i wjechał kawałek na mój pas, miałem wybór uderzyć w niego, albo skręcić mocno w lewo ( oboje skręcaliśmy na drogę dwujezdniową w tym samym kierunku ) wybrałem mocny skręt.. Niestety tylnym kołem wjechałem na wysepkę chodnikową krawędzią koła i ciach.. przeciąłem sobie oponę. Na tę chwilę wyskoczyła już mała buła, ale powietrze nie schodzi. Felga nie doznała żadnych obrażeń ( to czarne to odbity brud z opony, który schodzi pod paznokciem ) Przeglądnąłem już serwisy oponiarskie ale niestety nigdzie nie ma dostępnych tych oponek. Myślałem że kupię nową jedną sztukę, ale niestety..używek oczywiście brak.
Czeka mnie więc zakup nowych opon na tył. Myślę nad Dayton touring 2 205/50r17 - znajomy może mi je załatwić po 212 zł sztuka. Co o tym sądzicie ? A może kupić coś lepszego?
Dziś przeciągnąłem już kable od czujników do modułu LCM, jak dobrze pójdzie to jutro będę się wpinać w kostkę elektryczną, podmienię moduł na xenonowy i go przeprogramuję.
Oby się udało
[ Dodano: Czw Lip 05, 2018 21:45 ]
Hejo.
Nowe opony zamówione 2 x dayton touring 2 205/50r17
Oprócz tego zalutowałem piny na kable i zamontowałem w kostkę do modułu LCM.
Następnie przeprogramowałem VIN i włączyłem opcję lamp xenonowych.
Teraz poziomowanie reguluje się za każdym włączeniem świateł. Światła lecą w górę, potem w dół i potem się poziomują - chyba, teraz widzę że świecą znacznie za nisko, ale może trzeba coś wykalibrować ? W toafie istnieje w ogóle taka opcja ? czy muszę po prostu na regulacjach w lampach je pokręcić ? Jutro ściągnę ramię z czujnika i pomacham ręką w górę i w dół - zobaczymy czy będzie reagować.
Brat, lampy po włączeniu powinny najpierw w dół i potem w góre sie regulować nie odwrotnie. Mógłbys oślepiac kierowców nadjeżdzających z przeciwka. Zreszta jest to tak samo jak w zwykłych lampach.
Wypoziomować wysokość świecenia tylko przy lampie.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Przy zmianie ze zwykłych na xenon u mnie tez świeciły b nisko, trzeba je ustawić na stacji. Nie wiem jak u was, ale jak miałem przełączone lampy na zwykle to poziomowanie leciało w doł - gora płynnie. Jak przełączyłem na xenon to leci w dol a później do góry jakby w 2 etapach, na moment podczas podnoszenia , soczewki sie zatrzymują
Jak chcesz sprawdzić poziomowanie to podstaw lewarek "żabę" pod silnik albo z tylu, {nie z boku), unieś odczekaj chwile (u mnie reakcja jest od 7do 15 s) i opuść - wtedy zobaczysz czy działa
Lampy nadal świecą za nisko, ale w przyszłym tygodniu mam przegląd to poproszę o ustawienie z tym że teraz będę pilnował diagnosty przy regulacji.
[ Dodano: Sro Lip 11, 2018 20:59 ]
Hej hej, heja ho !
Wczoraj przyszła mi paczka reklamacyjna z s-part - reklamowałem termostat i rurkę.
Przysłano oczywiście nowe części mam nadzieję że w te wakacje kolejny raz znajdę czas na wymianę termostatu.
W zimę czasem się zacinał - potrafił być otwarty przez np dwa dni ( silnik był w pionie dopiero po 4-5 km jazdy , żeby potem znów na 2- 3 dni się odciąć i zamykać ( zagrzany w 1 km). Tak że ten pójdzie na wakacyjne wymiany, a ten aktualnie założony znów pójdzie na gwarancję - z tym że do art bizar bo tam kupił go pan Midowicz.
Byłem u znajomego na wymianę opon - stare zrzucone, opona z bułą pójdzie na śmietnik. Nowe oponki już założone, felga oczywiście tak jak myślałem nie oberwała:) nadal jest prościuteńka. Tak że koszt opon z wymianą to 450 zł.
Oprócz tego dziś zrobiłem przegląd - 162 zł
przebieg to 235769 km
Nie było żadnych problemów, wszystko sztywne i bez pukania - jedyna sprawa to mały luz na maglownicy, ale o tym wiedziałem i pisałem już wcześniej.
Oprócz tego wyregulowane zostały lampy - były trochę za nisko ( jakieś 3 obroty kluczem na pokrętle, ustawione zostały idealnie
[ Dodano: Czw Sie 30, 2018 11:38 ]
Hejo.
Ostatnimi dniami R poszedł w odstawkę i jeździłem samochodem żony - R zaczął zostawiać po sobie plamy. Wcześniej - 3 tygodnie temu pompa wspomagania zaczęła buczeć a tydzień temu okazało się że pompa zaczęła dodatkowo cieknąć. Kupiłem na All używaną pompę i po złożeniu wnętrza biorę się za wymianę pompy
W miedzy czasie padł mi też pilot centralnego - od tak po prostu, nie upadł, nie zalał się a przestał działać - wymieniałem dwukrotnie baterię a potem poprawiłem każdy jeden lut na płycie głównej, niestety echo. Tak że czeka mnie kupno pilotów.
No i z bardziej pozytywnych rzeczy..
Jako że nastał urlop postanowiłem wytargać podłogę żeby ją wyprać jak i wysuszyć ( spodnia gąbka była trochę mokra w okolicach kierowcy i za kierowcą. Winne były raczej wkręty które były przekręcone przez podłogę ( gazownicy montując gaz przykręcili wkrętami przewód z gazem do podłogi. Na tę chwilę miejsca zainfekowane zostały zaciągnięte sylikonem, żadna wilgoć się tam nie dostanie i nie zmoczy już gąbki.
Dywan został w całości wymyty myjką ciśnieniową z obu stron z wezyrem do dywanów. Schnie już od 3 dni u mojego taty na podwórku na drzewie - mam nadzieje że już wysechł na tip top bo spodnia gąbka bardzo nasiąkła wodą i trzeba było na początku ją wyciskać. Dziś albo jutro go odbiorę i zabiorę się za składanie samochodu.
Oprócz tego ponownie musiałem uszczelnić listwy ozdobne tylne, bo znów w bagażniku zaczęła się zbierać woda po deszczu. Szlauf do ręki i okazało się że z rok temu jak uszczelniałem listwy pierwszy raz, nie uszczelniłem jednego klipsa.. Nie wiem jak to zrobiłem ale tylko on jeden samotnik nie miał na sobie silikonu - jakieś przeoczenie czy pośpiech i właśnie to on przepuszczał. Teraz wszystko złożone na nowo na sylikon z upewnieniem się że każda spinka została uszczelniona - Jest oczywiście szczelnie, igiełka.
Na koniec zamontowałem uchwyt do zamykania bagażnika - nie wyszło może w 100 % estetycznie - bo tył uchwyciku lekko odstaje, ale to już wina kształtu uchwytu. Za to jest solidnie zamontowany i sztywny, oj i jak on ułatwi zamykanie bagażnika
Ostatnio musiałem zrzucić i założyć zderzak przedni. Przy składaniu go do kupy i montowaniu w garażu sobie myślałem jaki z Ciebie jest kozak, że wszystko to robisz na parkingu pod blokiem - przecie to udręka Podziwiam, naprawdę
Uchwyt z volvo v40, ze szrotu za 2 albo 3 złote. A co do podswietlanych klameczek to zrobie je napewno - i żona o tym wie, tylko nie jestem pewny czy tego lata jeszcze mi się uda
[ Dodano: Pon Wrz 10, 2018 09:06 ]
Witajcie
Autko złożone lekko nie było ale się udało.
Przed złożeniem autka przejrzałem odpływy szyberdachu, okazało się że przedni od strony pasażera był całkowicie zalepiony błotem. Rurki wyczyszczone a końcówki na odpływach przycięte.
Taśmą także obkleiłem wyloty powietrza pod fotele, niestety u mnie gąbka uszczelniająca już się posypała na wióry i tylko taki miałem pomysł..
Oprócz tego wymieniłem pompę wspomagania, kupiona na all za 10 zł - okazała się całkowicie sprawna.
Gdzieś wyczytałem że da się ją wymontować bez odkręcania łapy.. ale dupa nie da się - a czas na kombinacje z wyjęciem poszedł z wiatrem.
Tak że jeśli ktoś kiedyś będzie wymieniał pompę to tylko po odkręceniu łapy - wtedy to dosłownie 15 - 20 minutek.
Inna pompa + świeży płyn do wspomagania ( stary był trochę czarnawy ) kierownica chodzi jeszcze lżej niż wcześniej
Przy okazji demontażu wnętrza wszystkie fotele zostały wyczyszczone i zabezpieczone płynami do konserwacji tapicerki - w całym aucie teraz unosi się zapach "czystości"
_________________ Rover 75, 2.5 kv6 LPG '01
Ostatnio zmieniony przez Brat Wto Wrz 11, 2018 07:59, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum