Jestem tutaj nowy, także wypadało by się przedstawić - Nazywam się Artur, co można wywnioskować po nicku. Jestem z Tychów i planuje zakup Roverka.
Przekonał mnie Rover 45 1.8i od szwagra, którym miałem okazje trochę jeździć, a co więcej szwagier też przekonywał do kupna, bo warto. Przyjemnie mi się jeździło tą jednostką (w gazie) z tego co słyszałem i widzialem nie pali dużo, a rzadko kiedy występują usterki.
Moje pytanie do was to czy szukać Rovera 45 1.8i, czy może równie opłacalny jest Rover 75 2.0 / 2.5 V6 jako, że stawiam na dynamikę ?
W kontekście opłacalności nie mówie o spalaniu, bo dobrze wiem, że V6 lubią troche pojeść, ale odnośnie awaryjności. Jako, że dużo osób mi odradza silników V6 właśnie przez koszta, to jednak wolałbym posłuchać kogoś z was kto już ten silnik miał, albo ciągle ma.
Jeżeli mowa o trasach na jakich jeżdże to można powiedzieć 70% trasa 30% miasto, ponieważ pracuje w katowicach, więc dziennie na trasie robię około 35 kilometrów. W sumie dzień kończe z licznikiem wyższym o 45 kilometrów.
SPAMU¦
Wysłany: Sob Lut 27, 2016 12:28 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
jak wystarcza ci dynamika R45 1.8 to W R75 2.0 V6 manual też będzie dobra bo jest trochę dynamiczniejszy. Jak chcesz osiągów to raczej 2,5 bo jest żwawsza od 2.0 nawet w automacie ale ja akurat wybrałem kompromis zużycie paliwa i moc i mam 2.0 V6. Obsługa V6 jest nieco droższa bo sam rozrząd potrafi prawie 2000pln wyjść. ale za to mniej awaryjny jest i rzadko łapie uszczelkę pod głowica a 1.8 prawie zawsze złapie jak nikt wcześniej z tym nie zawalczył zmieniając termostat i inne mody zabezpieczające które i tak nie zamykają tematu na 100%. Mam i R45 1.8 i R75 2.0 i 2.5 i jak bym miał wybierać jeszcze raz to albo 2.5 manual albo 2.0 manual bo automat owszem fajny ale jak czytam tez potrafi koszta wygenerować. W sumie najbardziej by mi pasował R45 z V6 ale to białe kruki sa
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Wysłany: Sob Lut 27, 2016 14:23 Re: Rover 45 czy 75 ?
Artis napisał/a:
Moje pytanie do was to czy szukać Rovera 45 1.8i, czy może równie opłacalny jest Rover 75 2.0 / 2.5 V6 jako, że stawiam na dynamikę ?
W kontekście opłacalności nie mówie o spalaniu, bo dobrze wiem, że V6 lubią troche pojeść, ale odnośnie awaryjności. Jako, że dużo osób mi odradza silników V6 właśnie przez koszta, to jednak wolałbym posłuchać kogoś z was kto już ten silnik miał, albo ciągle ma.
Jeżeli mowa o trasach na jakich jeżdże to można powiedzieć 70% trasa 30% miasto, ponieważ pracuje w katowicach, więc dziennie na trasie robię około 35 kilometrów. W sumie dzień kończe z licznikiem wyższym o 45 kilometrów.
Jak robisz takie kilometry to według mnie najlepiej R75 V6 LPG w automacie Pojemność dla Ciebie do wyboru, przejedziesz się sam to zobaczysz, a z kupnem jak nie kupisz gruzu na pseudo okazji tylko sprawdzony model to i koszty utrzymania nie powinny być drogie. A że obracasz się na Śląsku to umów się z chłopakami na spota w tym temacie
https://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=81910&start=780
Przejedziesz się forumowymi Roverkami i zobaczysz co najlepiej ci pasuje, ostrzegam że jak zobaczysz to ciężko się potem od nich oderwać
@sknerko Właśnie model R75 2.0 V6 był jak narazie patrząc na oferty najbardziej zachęcający. Po za tym...dźwięk v6. A o tym że R45 v6 to biały kruk wiem i też mi się taki marzy
@adam_26 Ciekawiło mnie jak radzi sobie taka v6 w LPG. Pewnie z 14 litrów w takim trybie mieszanym spali, mam racje ?
Automat jest bardzo okej, ale jednak jak dam radę to wolę manualną skrzynie. Żyje w przekonaniu, że automat może generować dodatkowe koszta tak jak pisał Sknerko.
Ciężko mi się oderwać od Rovera szwagra, wręcz ciężko wyjść jak się wsiądzie.
Tak przy okazji dodam, że jeżeli ktoś z forumowiczów sprzedaje swojego Rovera, albo ma jakieś kontakty, to wolałbym kupić od osoby prywatnej, która dbała o te auto niż komisu i auto nie wiadomo skąd i z jakim przebiegiem. Do tego pewnie jest osobny dział, więc się rozejrzę
to dobra opcja, jednak jak ktoś nie jeździł automatem to ciężko mu się nauczyć hamowania silnikiem, zmiany biegów "na żądanie" pedałem gazu. Ja się nauczyłem w 20km jazdy ale zięć jeździ pół roku i nadal nie umie, przez to pali mu dużo ale ja mam przejechane kilometrów że ho ho a młody jeździ dużo mniej autami. Dlatego dla kogoś kto chce trochę dynamiczniej to jednak manual choć w R układ wysprzeglania też potrafi zrazić do marki kosztami
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
@adam_26 Ciekawiło mnie jak radzi sobie taka v6 w LPG. Pewnie z 14 litrów w takim trybie mieszanym spali, mam racje ?
Automat jest bardzo okej, ale jednak jak dam radę to wolę manualną skrzynie. Żyje w przekonaniu, że automat może generować dodatkowe koszta tak jak pisał Sknerko.
Też się bałem tego przed kupnem, bo jest w ludziach taki strach że skrzynia się popsuje, a dzisiaj to nic innego nie chce jak automat i 6 cylindrów Co do skrzyni to moje koszta na razie 200 PLN na nowy olej w automacie eliminujesz sprzęgło, potwornie drogą dwumasę, i problematyczny wysprzęgnik, wiec w razie czego w manualu koszty napraw wygenerują się podobne jak nie większe od awarii automatu albo jego wymiany.
Ze spalaniem u mnie jest tak:
-po wszelkich trasach, czy tam autostradach to ile bym nie cisną jest zawsze 12-13l
-w cyklu mieszanym 13-14l
Przejedz się najlepiej maunualem i automatem sam wybierzesz co zechcesz
Odnośnie automatów to doświadczenie mam tylko z poprzednią służbową audi a8l. Przyjemnie sie jeździło, co prawda trochę zajęło mi przyzwyczajenie się. Było tam 300+ koni pod maską, więc mocy nie brakowało, a manetki pozwalały mi dostosować bieg. Nie wiem jak to wygląda pod względem rovera, szczególnie, że to tylko 150 koni. Musiałbym się przejechać tak jak napisałeś. No nic. Pozostało poczekać na kolejną wypłatę, dołożyć i coś kupić. Widziałem całkiem ciekawe oferty, a nawet ktoś na forum sprzedaje MG ZS 180, czyli Rover 45 o ile sie nie mylę, a to mnie bardzo interesuje.
Jak dla mnie te zdjęcia są na pewno z przed zimy czyli są nieaktualne, niech podeśle więcej i nowsze, w tym auto w środku, plus komora silnika. Jak ma faktury to niech podeślę zapytaj co było robione i z czy coś problem stwarzało. Te przetarcia na błotnikach są do zniwelowania polerką pytanie czy tylko te są na plus skóry i grzane stołki.
W r45 zbiornik wyrównawczy brudny jak świnia co źle wróży
W r75 wyglada na golasa bo brak halogenów brak parktronika brak samościemniajacego lusterka w opisie tylko trakcja i grzane stołki
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Żeby sprawdzić takie R75 w automacie to musiałbym przyjechać na jakis zlot i jeszcze ktoś musiałby być na tyle uprzejmy, żeby dać się przejechać
Co do ogłoszeń :
R75 - Nie potrzebuje full pakietu, samościemniające lusterko w sumie nieźle brzmi, ale w dotychczasowym aucie tego nie mam i nie narzekam - Skoda Fabia I
R45 - Bardzo ciężko znaleźć zadbany model 1.8..
Artis lusterko fotochromatyczne fajny bajer (tak bajer, bo niby niepotrzebne ale ja mam i nie oddam ). Dołożenie czegoś takiego to 15 minut roboty i 50 zł
Dziwna ta 45 niby na fulu, bo są nawet podgrzewane stołki, a z tyłu korbki...
Do 75 nie wypowiadam się...
Jednak w zależności od budżetu, ale na pewniejszą 45 trafisz niż na 75
Dlatego, że jest prostsza i tańsza.
Co do przejażdżki na Spocie, to najlepsza opcja dla Ciebie, bo wyrobisz sobie zdanie, jednak wsiadając do 75 zawsze będziesz się czuł lepiej... bo to inna liga
Powodzenia w szukaniu,
Pozdrawiam,
Vig
_________________ Samochód wybiera się sercem, a nie rozumem
R75 i tylko w automacie. Sama przyjemność z jazdy !
A ile razy gnałeś manualem? ale tak na wyścigi? Ja mam porównanie mocny automat 2.5 i manual 2.0 i powiem jedno: ciężko żeby mi mocniejszy automat uciekł.
[ Dodano: Nie Lut 28, 2016 12:11 ]
W automacie najbardziej zaje...sty jest kickdown i (jak się nauczysz) zmiana biegów pedałem gazu ale to wymaga wprawy, za to strasznie mnie drażni że żeby hamował silnikiem musisz stale naciskać na hamulec (przy każdym takim hamowaniu żeby zaczął musisz na 1s nacisnąć hampel) strasznie mnie to drażni.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Powiem tak.
Dzięki wielkie wszystkim za pomoc. Jak już będzie gotówka to mam nadzieje że pojawi się fajna oferta R45 1.8 - Chcę się skupic na tym modelu przez tańsze koszty ewentualnych napraw, a po za tym jedno w rodzinie takie jest także łatwiej będzie coś połapać. Oczywiście R75 2.0 też fajnie brzmi, dosłownie fajnie brzmi, ale jednak drogi rozrząd i różnica w między tym a r45 to kilka tysięcy.
R75 i tylko w automacie. Sama przyjemność z jazdy !
A ile razy gnałeś manualem? ale tak na wyścigi? Ja mam porównanie mocny automat 2.5 i manual 2.0 i powiem jedno: ciężko żeby mi mocniejszy automat uciekł.
[ Dodano: Nie Lut 28, 2016 12:11 ]
W automacie najbardziej zaje...sty jest kickdown i (jak się nauczysz) zmiana biegów pedałem gazu ale to wymaga wprawy, za to strasznie mnie drażni że żeby hamował silnikiem musisz stale naciskać na hamulec (przy każdym takim hamowaniu żeby zaczął musisz na 1s nacisnąć hampel) strasznie mnie to drażni.
Rozprawka na temat umiejętnego wykorzystywania skrzyni automatycznej ostatnio się pojawiła na forum. Jest kickdown, są biegi 2, 3, 4 ... i D. Ponoć się da !
Ja mam inne oczekiwania od R, niż sportowa jazda. Do tego są inne samochody.
A automat jest zajefajny do codziennej jazdy, która to stanowi 99,9% czasu spędzonego za kółkiem. Reszta to właśnie te wyścigi na 1/4 mili ...
Nie ma majdrowania drążkiem zmiany biegów, nie ma wciskania co chwilę sprzęgła, nie ma walki z wysprzęglikiem, pompą sprzęgła, dwumasą, dociskiem i tarczą.
Jest "D" i przyjemność jazdy.
Dobrze, że są obie wersje dostępne, każdy znajdzie coś dla siebie. Nikt pod pistoletem nie trzyma i nie przymusza. Warto się jednak poważnie nad automatem zastanowić.
Ja również mam automata i coś mi się wydaje, że już nigdy nie kupię manuala. Jazda po zakorkowanym Poznaniu nie jest już udręką
W trasie też super. Tak naprawdę biegi steruje się pedałem gazu. Przy wyprzedzaniu też nie ma problemu- skrzynia szybko reaguje j fajnie redukuje. Ja polecam automata
hmm takie małe wtrącenie
Wciskanie hamulca żeby automat "hamował silnikiem" niema sensu
sprzęgło czyli konwerter hydrokinetyczny w automacie pracuje tylko w jedną stronę, w naszych automatach (nie wiem jak w innych nowocześniejszych) po wciśnięciu hamulca skrzynia przechodzi w tryb "dryfowania"
Hamowanie silnikiem polega na tym, że to układ napędowy "napędza" silnik, który dąży do wolnych obrotów, gdyż nie jest już karmiony paliwem, natomiast w przypadku automatu dryfowanie nie ma wpływu na obroty silnika.
Jadąc 50 km/h puszczasz gaz i obroty spadają Ci do wolnych, lub delikatnie ponad nie, prawda?
Tu chodzi głównie o budowę konwertera - łopatki w pompie i turbinie są ułożone ku sobie pod takim kątem, że napędzanie działa wydajnie tylko w jedną stronę - w drugą jest bardzo mało wydajne.
Sumą tego wszystkiego jest to, że automat nie hamuje silnikiem, tylko "skrzynią" - utratą pędu - to jest dryfowanie właśnie.
W ASB hamowanie silnikiem można poczuć dopiero, gdy zrzuci się bieg lub dwa - wrzucenie przy 60 km/h blokady dwójki da odczucie dobrego hamowania silnikiem, ale znowuż tylko do pułapu niskich obrotów, gdzie wydajność tego "odwróconego przepływu" w konwerterze będzie zbyt niska; jest wpływ na pracę silnika, ale gdy stosunek obrotów turbiny ( skrzynia ) i pompy ( silnik ) jest kilkukrotnie wyższy.
Skrzynie automatyczne w autach terenowych, wyposażonych w konwerter z blokadą lock-up, posiadają specjalny tryb do zjeżdżania, gdzie oprócz zblokowania najniższego biegu, załącza także lock-up'a.
W hydraulicznych skrzynkach ( takich jak nasze ) jedyne co Ci pozostaje, jeśli już musisz hamować silnikiem, to właśnie blokada drugiego biegu poprzez dźwignię w pozycji "2", i tylko tyle, ale jak napisałem wcześniej - tylko do niskich obrotów, potem już znów dryfuje.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Wciskanie hamulca żeby automat "hamował silnikiem" niema sensu
Tylko czekałem aż ktoś to napisze. Przeczytaj instrukcje obsługi a następnie poszukaj postów SeniorA na ten temat. Ja mam automata w domu i widzę po zużyciu paliwa kiedy hamuje silnikiem a kiedy nie. I jest jak napisałem wyżej, jak puścisz gaz i nadepniesz na chwile na hamulec paliwo przestaje być podawane i auto zwalnia, jak nie naciśniesz hamulca paliwo jest podawane i auto owszem zwalnia ale wolniej i pali wiecej.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Mam automat w zt cdti i czytałem instrukcję
Sprawdzałem na kompie podpiętym zewnętrznym scan gauge ii który cały czas sprawdza pracę silnika
Różnicy w spalaniu nie było...
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum