Forum Klubu ROVERki.pl :: [R400] Coś rozładowywuje aku...
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[R400] Coś rozładowywuje aku...
Autor Wiadomość
Chali 




Pomógł: 3 razy
Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 47
Skąd: Pruszków



Wysłany: Wto Gru 02, 2008 18:04   [R400] Coś rozładowywuje aku...
Typ: wszystkie Rodzaj silnika: wszystkie Pojemnosc silnika: wszystkie Rok produkcji: 1999

Witam. Mam następujący problem. Auto stało 3 tyg w garażu jak chcialem je zapalic to aku bylo rozladowane do zera. Nawet nie migala kontrolka od immo. Podpialem go pod rugie auto i zapalil od razu. Myslalem, ze moze cos jest nie tak ze starym radiem ktore wlozylem wstawiajac auto do garazu i to ono rozladowalo aku ale wczoraj radio odpialem przejechalem jakies 10 km i wszystko sie wydawalo ok. Niestety ale dzis po poludniu sytuacja powtorzyla sie. Znow "pozyczylem" ptrad auto pochodzilo jakies 2 min zgasilem i po chwili odpalilo juz na wlasnym aku. Wysialem, zamknalem samochod a po kilku minutach z pod maski slychac bylo takie dziwne tykanie co chwile. Wiem ze napewno cos rozladowywuje aku ale moze po tym charakterystycznym tykaniu ktos mi cos podpowie zanim pojade do elektryka?
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Sro Mar 02, 2011 21:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Wto Gru 02, 2008 18:04   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Wto Gru 02, 2008 18:46   

Jakoże jest to Rover, to ma badziewiarski alternator marki Magneti-Marelli (wszystko, co Włosi zrobią, to jest gażcieciarnia i złom) a w nich bardzo często padają prostowniki, to jest konkretnie - diody prądowe w nich. I to jak na złość, dodatnie diody i to nie tyle dostają przerwy, co właśnie przebicia w kierunku zaporowym, przez co akumulator właśnie rozładowuje się przez takową przebitą diodę.
Przeszedłem to osobiście jakieś dwa lata temu, na trasie, zresztą. Wywaliło od razu dwie z trzech diod dodatnich, a co, i musiałem dojeżdżać (miałem ze 20 km) na pozycyjnych światłach (w nocy się to stało, żeby było łatwiej), mając zapłon z samego akumulatora.

Proponowałbym sprawdzić, jak zachowuje się lapka alternatora.
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
mcteusz 



Pomógł: 28 razy
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 564
Skąd: Wysokie Mazowieckie



Wysłany: Wto Gru 02, 2008 19:09   

A może to jest po prostu kwestia słabego ładowania i należy podejrzewać regulator napięcia...
_________________
Hasła są jak majtki. Nie zostawiaj ich w miejscu, w którym inni mogą je zobaczyć, zmieniaj je regularnie ...i lepiej nikomu nie pożyczaj.
 
 
Chali 




Pomógł: 3 razy
Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 47
Skąd: Pruszków



Wysłany: Wto Gru 02, 2008 20:04   

oprawca_1978 napisał/a:
Jakoże jest to Rover, to ma badziewiarski alternator marki Magneti-Marelli (wszystko, co Włosi zrobią, to jest gażcieciarnia i złom) a w nich bardzo często padają prostowniki, to jest konkretnie - diody prądowe w nich. I to jak na złość, dodatnie diody i to nie tyle dostają przerwy, co właśnie przebicia w kierunku zaporowym, przez co akumulator właśnie rozładowuje się przez takową przebitą diodę.
Przeszedłem to osobiście jakieś dwa lata temu, na trasie, zresztą. Wywaliło od razu dwie z trzech diod dodatnich, a co, i musiałem dojeżdżać (miałem ze 20 km) na pozycyjnych światłach (w nocy się to stało, żeby było łatwiej), mając zapłon z samego akumulatora.

Proponowałbym sprawdzić, jak zachowuje się lapka alternatora.

Ale rozumiem, ze po przepaleniu diody tak jak w Twoim przypadku powinna sie swiecic kontrolka ladowania tak ?? A u mnie jak juz go zapalilem to nic sie nie swiecilo. Watpie tez zeby ladowanie bylo slabe bo jesli przez te 10 km by sie slabo naladowal to by nie zapalil po zgaszeniu a juz na pewno nie rozladowal by sie do kompletnego zera chociaz awaryjne powinny by sie wlaczac a u mnie jak postal noc to bylko kompletne zero...
 
 
 
gpredki 



Pomógł: 17 razy
Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 423
Skąd: Rzeszów



Wysłany: Wto Gru 02, 2008 20:11   

Jak masz miernik to prosto sprawdzisz prad ladowania, pasuje tez sprawdzic ile ciagnie na zgaszonym silniku, ale to troche bardziej skomplikowana sprawa. Najlepiej podjedz do jakiegos kumatego elektryka, zrobi Ci to za pare zlotych.

No i jeszcze latwo sprawdzisz stan elektrolitu w akumulatorze.
 
 
phuss 




Pomógł: 20 razy
Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 393
Skąd: KUJ-POM



Wysłany: Wto Gru 02, 2008 20:28   

Chali
Nie doczytałem abyś po rozładowaniu akumulatora porządnie go naładował prostownikiem :?:
_________________
szkoda mi go będzie
 
 
 
BoloSr
[Usunięty]






Wysłany: Wto Gru 02, 2008 20:44   

oprawca_1978 napisał/a:
Jakoże jest to Rover, to ma badziewiarski alternator marki Magneti-Marelli (wszystko, co Włosi zrobią, to jest gażcieciarnia i złom) a w nich bardzo często padają prostowniki, to jest konkretnie - diody prądowe w nich. I to jak na złość, dodatnie diody i to nie tyle dostają przerwy, co właśnie przebicia w kierunku zaporowym, przez co akumulator właśnie rozładowuje się przez takową przebitą diodę.
Przeszedłem to osobiście jakieś dwa lata temu, na trasie, zresztą. Wywaliło od razu dwie z trzech diod dodatnich, a co, i musiałem dojeżdżać (miałem ze 20 km) na pozycyjnych światłach (w nocy się to stało, żeby było łatwiej), mając zapłon z samego akumulatora.

Proponowałbym sprawdzić, jak zachowuje się lapka alternatora.


troche kolega uogólnia bo mialem 2 wloskie auto i nie bylo nigdy problemu z ładowaniem wiec albo tu cos nie tak albo trafiles na feler :)
 
 
Brt 
mgz insz.




Pomógł: 1052 razy
Dołączył: 07 Cze 2004
Posty: 11396
Skąd: Dolny Śląsk



Wysłany: Wto Gru 02, 2008 20:45   

standardowa procedura n razy opisywana: amperomierz szeregowo między aku a klemę zmierzyć prąd pobierany z aku i kolejno wyjmować bezpieczniki aże sieokaże który obwód jest prądożercą. Póxniej szukać przyczyny w tym obwodzie. Oczywiście sprawdzic też prąd pobierany przez alternator :ok:
_________________
Pozdrawiam - Brt
 
 
FSEbola 




Pomógł: 6 razy
Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 208
Skąd: Włocławek

Rover 200

Wysłany: Wto Gru 02, 2008 20:56   Re: [R 400 99r.] Cos rozladowywuje aku...

nie widze czy Twoja 400-etka to Benzyna czy DIESEL ..jak DIESEL to pierwsze kroki kieruj ku przekaznikowi swiec zarowych .....
 
 
AndrewS 
Klubowicz





Pomógł: 160 razy
Dołączył: 27 Lut 2001
Posty: 3644
Skąd: Puławy

Rover 800

Wysłany: Wto Gru 02, 2008 21:59   

gpredki napisał/a:
Jak masz miernik to prosto sprawdzisz prad ladowania


pewnie chodzi o napiecie ladowania
bo do pomiaru pradu, to potrzeby amperomierz tak na bide do 50 A, do tego wpiety szeregowo miedzy altek i aku
_________________
Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
 
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Sro Gru 03, 2008 07:53   

AndrewS napisał/a:
gpredki napisał/a:
Jak masz miernik to prosto sprawdzisz prad ladowania


pewnie chodzi o napiecie ladowania
bo do pomiaru pradu, to potrzeby amperomierz tak na bide do 50 A, do tego wpiety szeregowo miedzy altek i aku


Hehe, alternatory te mają prąc max 65 A, tak więc wypadałoby wziąć aperomierz co najmniej 100 A.
Ale mierzenie takich prądów w sposób bezpośniedni to uciążliwa sprawa, bo przy takich prądach złączki muszą być już porządne, jak i sam amperomierz, odpowiednio na prąd odporny, a zarazem, będzie on powodował szkodliwy spadek napieci utratę cześci mocy (bocznik amperomierza, który się grzeje jak cholera)

Jakoże w samochodach mamy istalację PRĄDU STAŁEGO - to wtedy możemy skorzystać z mierników nieobciążających obwodu mierzonego, a zarazem, nie wymagajacych ingerencji w owe obwody, poprzez zastosownanie MIERNIKÓW POŚREDNICH - np.: CĘGI DIETZA (ale przystosowane do prądu stałego).
Zarówno prąd ładowania jak i prąd, pobierany przez rozrusznik podczas chechłania możeby sobie ww. urządzonkiem zmierzyć, nie powodując zarazem konieczności rozłączania wrażliwych złącz obwodów prądowych instalacji silnika.
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
AndrewS 
Klubowicz





Pomógł: 160 razy
Dołączył: 27 Lut 2001
Posty: 3644
Skąd: Puławy

Rover 800

Wysłany: Sro Gru 03, 2008 16:54   

oprawca_1978 napisał/a:
Hehe, alternatory te mają prąc max 65 A, tak więc wypadałoby wziąć aperomierz co najmniej 100 A.


ja mam u siebie w instalacje wpiety na zakres +50 A i -50 A i na bieżąco widze czy mam bilnas dodatni czy ujemny,
ostatnio jak odpalalem z kabli dieselka 2,5l to wskazowka minela + 50 A :-)
_________________
Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [R 416] Rozładowywuje akumulator
Arthas Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 3 Pią Kwi 16, 2010 12:04
kasjopea
Brak nowych postów [R400]Osuszacz klimatyzacji R400 - czujnik z góry czy z boku
Bobek Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 3 Pią Lip 17, 2015 21:08
Kobi84
Brak nowych postów [R400] Kupiłem używanego R400. Co wymienić na początek?
bartoszek_m Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 15 Nie Lis 23, 2008 11:46
leszek95b
Brak nowych postów [R400] Światła drogowe - pytanie do posiadaczy R400
des Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 28 Nie Cze 29, 2008 21:10
rybakowy
Brak nowych postów [R400] Opornik dmuchawy do R400 - dostępny z zamiennika
tetryk Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 16 Nie Mar 01, 2009 15:00
mcjg



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink