Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1996
Witam
Zamierzam zabrać się za naprawę zawieszenia w Roverku.
Zakupiłem górne wahacze przednie oraz końcówki drążka. Leżą czekając na wymianę. Niestety pech chciał, zaczęło mi coś rypieć (skrzypieć, piszczeć) w zawieszeniu i zacząłem się zastanawiać czy to nie sworzeń wahacza dolnego i czy go przy okazji nie wymienić. Faktem jest, że wygląda całkiem przyzwoicie, a guma na nim jest cała (czego nie mogę powiedzieć o końcówkach i górnym wahaczu).
Jak jest mocowany ów sworzeń? Z Rave wynikałoby, że należy "włożyć" go z góry i zabezpieczyć segerem (załącznik 1)... Ale czy to "włożenie" to nie jest czasem wprasowanie? Czy muszę wyjmować zwrotnicę żeby go wbić, czy są na to prostsze sposoby?
W drugim załączniku jest fotka mojego sworznia, choć fotka mogła by być wyraźniejsza.
W trzecim załączniku zmieściłem fotkę łącznika stabilizatora. Chyba nie możliwe żeby on powodował dziwne dźwięki zawieszenia?
W sumie to jestem taki, że jak coś się zaczyna psuć to wolę to wymienić. Ale nie mam za dużo pieniędzy żeby pchać w auto jeśli nie ma takiej potrzeby. Dlatego zastanawiam się czy ruszać ten sworzeń, czy to on jest sprawcą skrzypienia, czy inne elementy, które mam zamiar wymienić.... Może coś poradzicie....
_________________ Hasła są jak majtki. Nie zostawiaj ich w miejscu, w którym inni mogą je zobaczyć, zmieniaj je regularnie ...i lepiej nikomu nie pożyczaj.
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Czw Sty 27, 2011 23:57, w całości zmieniany 2 razy
SPAMU¦
Wysłany: Pon Lis 03, 2008 15:22 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
No tak się właśnie domyślałem. W sumie jak rozepnę górny wahacz i końcówkę to zostanie tylko rozpiąć przegub i mam zwrotnicę w rękach.
Pytanie czy sworzeń wybiję młotkiem i tym samym sposobem wbiję nowy? Czy muszę mieć prasę?
_________________ Hasła są jak majtki. Nie zostawiaj ich w miejscu, w którym inni mogą je zobaczyć, zmieniaj je regularnie ...i lepiej nikomu nie pożyczaj.
mcteusz, Aby zdjąć zwrotniće wybijasz górny sworzeń, końcówkę drążka oraz dolny sworzeń! Kolego nigdy sie nie wali młotkiem w sworzeń!!! Wali się dwoma młotkami, jednym z jednej strony podtrzymujesz przy gniezdzie w ktorym siedzi sworzen a drugim walisz z drugiej strony w gniazdo ale nie w sworzen! On sam wyskoczy, a najlepiej uzywac do tego sciagaczy. Dolny sworzen wsadzisz ale z glowa w zwrotnice bez uzycia prasy...
Pomógł: 28 razy Dołączył: 12 Lip 2007 Posty: 564 Skąd: Wysokie Mazowieckie
Wysłany: Pon Lis 03, 2008 18:36
NEOSSS napisał/a:
mcteusz, Aby zdjąć zwrotniće wybijasz górny sworzeń, końcówkę drążka oraz dolny sworzeń! Kolego nigdy sie nie wali młotkiem w sworzeń!!! Wali się dwoma młotkami, jednym z jednej strony podtrzymujesz przy gniezdzie w ktorym siedzi sworzen a drugim walisz z drugiej strony w gniazdo ale nie w sworzen! On sam wyskoczy, a najlepiej uzywac do tego sciagaczy. Dolny sworzen wsadzisz ale z glowa w zwrotnice bez uzycia prasy...
No i o taką opinię mi chodziło. W sumie to wiem, że nic nie walić na siłę, ale nie wiedziałem czy sworzeń siedzi lekko czy trzeba go wprasowywać. Teraz już wiem jak do tego podejść...
_________________ Hasła są jak majtki. Nie zostawiaj ich w miejscu, w którym inni mogą je zobaczyć, zmieniaj je regularnie ...i lepiej nikomu nie pożyczaj.
Pomógł: 115 razy Dołączył: 09 Kwi 2007 Posty: 1078
Wysłany: Pon Lis 03, 2008 20:49
ja u siebie wymieniałem sworzeń dolny na samochodzie, tzn nie demontowałem zwrotnicy. Jedynie rozpiąłem drążek kierowniczy i dolny sworzeń i wysunąłem zwrotnicę z ośki przegubu , bo tak naprawdę to zmieniałem gumę na przegubie i zupełnie przypadkowo odkryłem że mam 0.5cm luzy na prawym sworzniu, o dziwo na lewym sworzniu ZERO luzu.
w każdym razie poniżej fotosy operacyjne, jak widać posłużyłem się ściągaczem dwuramiennym żeby wypchać stary sworzeń:
póżniej aby wepchać nowy użyłem jeszcze sztabki metalowej jako popychacz, śruba ściągacza wierciła sobie dołek w tej sztabce zamiast w obudowie sworznia:
a tutaj już zainstalowany, widać ślady po młotku którego najpierw próbowałem:
Można zapomnieć o panu młotku! bo ani nie będzie pomocny przy wybiciu starego sworznia, tak samo przy instalowaniu nowego. Poprostu to nie działa mimo że na początku taki miałem plan. Zamroziłem nowy sworzeń w zamrażalniku, a otwór w zwrotnicy podgrzałem opalarką 500 stopni i myśłałem że jak trochę popukam młotkiem to wejdzie, ale nic z tego, wszedł trochę i dalej jakby utknął.
Później spróbowałem z tym ściągaczem +sztabka metalowa i sworzeń zaczął wchodzić jak w masło.
Dodatkowo na dole sworznia (od spodu zwrotnicy) jest pierścień metalowy (segera) i potrzebne są do niego takie specjalne szczypce, jak nożyczki działające na odwrót, tzn naciskamy rączki to końcówki powinny się rozwierać a nie zamykać, ja takich rozwierających nie miałem i naprawdę ciężko jest założyć taki pierścień.
Pomógł: 28 razy Dołączył: 12 Lip 2007 Posty: 564 Skąd: Wysokie Mazowieckie
Wysłany: Sro Sty 14, 2009 18:24
No i w sumie po robocie. Sworzeń dolnego wahacza okazał się w całkiem dobrym stanie. Dla wszystkiego wpuściłem tam odrobinę smaru penetrującego i zobaczymy czy nie zacznie niedługo coś "kwiczeć".
W sumie przy wymianie prawego górnego wahacza trafiłem z bratem na niespodziankę. Otóż sworzeń nie do końca chciał wejść w zwrotnicę. Z naszych oględzin wynikałoby, że poprzedni wahacz był zamontowany w ten sam sposób (nie do końca na swoim miejscu). Wygląda to tak jakby otwór w zwrotnicy był minimalnie mniejszy i stożek sworznia nie mógł się dalej przecisnąć. Dziwna sprawa do archiwum X....
_________________ Hasła są jak majtki. Nie zostawiaj ich w miejscu, w którym inni mogą je zobaczyć, zmieniaj je regularnie ...i lepiej nikomu nie pożyczaj.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum