Forum Klubu ROVERki.pl :: [R 214 Si '97] popychacze hydrauliczne - wymiana
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[R 214 Si '97] popychacze hydrauliczne - wymiana
Autor Wiadomość
pikus1982 



Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 25
Skąd: Wielkopolska



  Wysłany: Pon Lut 16, 2009 00:24   [R 214 Si '97] popychacze hydrauliczne - wymiana

Witam i przepraszam od razu, szukam tematu w którym byłaby opisana procedura wymiany popychaczy hydraulicznych w roverku 214 si, szukam już chyba od tygodnia na rożnych forach i nie mogę znaleźć byłbym wdzięczny za udostępnienie linka[/b]
 
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Pon Lut 16, 2009 00:24   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Pon Lut 16, 2009 15:39   

A po co wymieniać, skoro samo ich rozebranie i wyczyszczenie daje zbawienne skutki?

A jak chcesz wymienić - to sprawa jest po prostu banalna - rozbierasz rozrząd, odkręcasz górną skrzynkę wałków rozrządu, wyjmujesz je, bierzesz w łapki silny magnes i nim wyciągasz stare popychacze, nowe topisz w oleju i wkładasz na miejsce starych.
Trzeba dbać tylko o czystość, żeby piach i syf tam nie poszedł, bo są na to wrażliwe.
Wypadałoby przy takiej akcji zmienić uszczelniacze zaworów, koszta niewielkie, komplet FAI na tomateam kosztuje jakieś 60 PLN za 16 sztuk, z tego, co pamiętam.

Akcja na dwie godzinki max.
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
pikus1982 



Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 25
Skąd: Wielkopolska



Wysłany: Pon Lut 16, 2009 17:41   

No niby banalna ale nie do końca, dla mnie największym wyzwaniem jest rozrząd znaczy się wyciągnięcie go a późnej włożenie spowrotem, no chyba żeby że nie ma opcji włożenia ich inaczej niż się wyciągneło, co do uszczelniaczy zaworów to z tego co się orientuje to chyba opis jest w poradach technicznych ? A pytanie czy do wymiany będę potrzebował czegoś jeszcze ?

- Popychacze hydrauliczne
- uszczelka pokrywy zaworów
- uszczelniacze wałka rozrządu
- uszczelniacze zaworów

Pytanie czy głowicę z pokrywą rozrządu wystarczy złozyć na żywca czy trzeba na sylikon ? Wolałbym na uszczelkę ale nie wiem czy takowa istnieje ?
 
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Pon Lut 16, 2009 18:37   

Niestety, ale rozrząd w Roverze porypać łatwo, niedawno był ty pościk o nie odpalającym po naprawie HGF'a silniku, okazało się, że "fachowiec" źle złożył rozrząd. Dobrze, że nie poszły zawory po tłokach, bo i tak być może.
Jest tu artykulik, jak poprawnie składać rozrząd i nie ma sensu, żeby ponownie o tym pisać. To są banalne sprawy, byle wiedzieć jak znaki były.
Odnośnie składania skrzynki - fabrycznie składana jest bez uszczelki, a jedynie na jakiś tam magiczny płyn, co to ma uszczelkę zastępować. Loctite się toto nazywa, zdaje się, pasuje nr 510 najlepiej. Loctite 510. AndrewS będzie wiedział to na pewno. Ja u siebie składałem na farbę olejną, apotem, jak toto zaczęło puszczać, na wodę szklaną i trzyma, a robiłem w lipcu 2007, a rocznie robię jakieś 25 kkm, ta więc, ze 40 kkm na tym już przekulałem.
Acha, jeśli chodzi o pokrywę, to są dwie. To na samej górze to tylko dekiel na wałki. Pod nim siedzi skrzynka górna wałków rozrządu, pełni ona rolę zbiorowych pokryw dla wszystkich łożysk ślizgowych wałków, po pięć na wałek jest. Pomiędzy nią właśnie, a górę głowicy, do której jest przykręcana, daje się ten Loctite. Trzeba uważać, żeby nie pozatykać nim kanałów olejowych smarowania rozrządu, bo są one właśnie wykonane w górnej skrzynce.
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
TARADAJA 




Pomógł: 38 razy
Dołączył: 12 Wrz 2006
Posty: 210
Skąd: Stobno k/Kalisza



Wysłany: Pon Lut 16, 2009 20:18   

A jak można spytać w jakim cielu kolega chce zmieniać popychacze? Coś z nimi nie tak? Nic kolega o tym nie pisze a może nie trzeba wystarczy sie upewnić i wtedy?
 
 
 
pikus1982 



Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 25
Skąd: Wielkopolska



Wysłany: Pon Lut 16, 2009 20:43   

Walą od czasu zakupu czyli we wrześniu będą 2 lata, do puki jest zimny to jest ok, bo obroty są nieco wyższe i nie słychać tego aż tak bardzo, ale jak temperatura się unormuje i spadnie do 850 obrotów to do 2 tys słychać jak uderzają, był już raz u mechanika w celu wymiany wadliwych ale mechanik sugerował się tym co ja mówię a nie tym co może być nie tak, i tak na pytanie co jest powiedziałem mu że coś jest nie tak bo stuka coś w silniku obadała i stwierdził że popychacze na pytanie czy wymieniam wszystkie powiedziałem że aż tak grubego portfela nie mam, no i wymienił niby jeden był strzelony ale po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów znowu zaczęły stukać jakoś straciłem do niego zaufanie bo to raczej mechanik taki któremu jak powiesz co jest nie tak to zrobi to ale nic poza tym. Tak więc stwierdziłem że sam się za to wezmę tylko zanim do tego przystąpię wole się dowiedzieć co jak i gdzie żeby nie było co nagle to po diable"
 
 
 
TARADAJA 




Pomógł: 38 razy
Dołączył: 12 Wrz 2006
Posty: 210
Skąd: Stobno k/Kalisza



Wysłany: Pon Lut 16, 2009 20:48   

To może tak :wink: Na jakim oleju jeżdzisz?a kiedy go wymieniałeś? :?:
 
 
 
pikus1982 



Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 25
Skąd: Wielkopolska



Wysłany: Pon Lut 16, 2009 20:57   

Powiem tak pewnie umiem ustawić rozrząd na właściwych pozycjach choć nie próbowałem ale z instrukcją dam sobie rade, nie wiem czym unieruchomić wał korbowy ? poluzuję rolkę napinającą, potem pasek rozrządu, następnie zdejmę pokrywę zaworów. No ok potem skrzynkę górna wałków rozrządu, i w tym momencie nie wiem jak zabrać się za zdjęcie wałków rozrządu, bo pewnie wymiana popychaczy to kwestia wyciągnięcia i włożenia a tych co nie będę wymieniał to kwestia rozebrania wyczyszczenia i zalania olejem na nowo o ile będzie tak potrzeba, zakładając że popychacze są na miejscach - według mnie wałki powinno się włożyć tak by były ustawione na znakach bez obracania ale pewności nie mam, no a resztę to chyba składać w sposób odwrotny jak się rozkładało.

[ Dodano: Pon Lut 16, 2009 21:06 ]
olej CASTROL 10w/40 magnatec teraz nie pamiętam czy GTX ale chyba tak w każdym bądź razie taki był lany jak zakupiłem, teraz nie wiem dokładnie bo samochód mam u mechanika szuka przyczyny drżącej kierownicy

[ Dodano: Pon Lut 16, 2009 21:08 ]
olej był wymieniany w maju 2008 i teraz jakoś wypadałoby go znowu wymienić ale chciałbym to zgrać w czasie z wymiana popychaczy
 
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Pon Lut 16, 2009 21:27   

Na kole pasowym wału korbowego, napędzającym alternator, są znaki ustawcze. Koła pasowe wałków rozrządu powinny być wtedy nastawione znakami "ex" w kierunku wałka ssącego.
Koła pasowe wałków mają dwie możliwości założenia na wałki, są dwa miejsca na kołki zabezpieczające w nich. Napis "in" dotyczy koła wałka ssącego, napis "ex" dla wałka wydechowego, pomylić tego nie sposób.
Dla sprawdzenia, wtedy powinny być otwarte całkowicie zawory ssące na trzecim garze, a wydechowe na czwartym. Takie coś zauważyłem, gdy bawiłem się w naprawę HGF'a w moim leciwym Poldoroverze w listopadzie 2006 roku.
Jeśli lany był od nowości olej ww. klasy, to wg mnie, wystarczy wyczyszczenie popychaczy, a sprawa ucichnie. Gorzej, jak ktoś kombinował z olejem, ale nawet jeśli, to wylanie starego oleju a wymycie i zalanie ich ww. olejem całkowicie pomóc powinno.
Wału korbowego unieruchamiać nie trzeba, jak będziesz potem toto wszystko składał, to i tak trzeba dokładnie skontrolować ustawienie wałków względem siebie i względem wału korbowego. Na kole pasowym jest znak i na nadlewie na pompie oleju jest taka kreska. Jak się będą pokrywać, to będzie OK. Nie może być toto przestawione ani o ząbek do tyłu ani do przodu, bo najmniejszy wtedy kłopot to utrata mocy silnika i przegrzewanie zaworów, nawet jak nie będą się jeszcze spotykać zawory z tłokami.
Po złożeniu najlepiej jest wrzucić skrzynię na luz i kluczem nr 22 z tryczką, obrócić parę razy wałem, czy przypadkiem nie ma ww. kolizji.
Z powodzeniem dasz sobie z tym radę sam, to są proste kwestie.
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
TARADAJA 




Pomógł: 38 razy
Dołączył: 12 Wrz 2006
Posty: 210
Skąd: Stobno k/Kalisza



Wysłany: Pon Lut 16, 2009 21:30   

Wału korbowego nie musisz niczym unieruchamiać :wink: wystarczy że ustawisz go na punkt odniesienia i masz delikatne pole manewru do wstępnego napięcia paska na kołach.Wałki jak zdemontujesz to nigdy nie uda ci sie na oko ustawić tak jak były ale nie ma to na tym etapie prac rzadnego znaczenia!!! Może opisze ci po krótce co i jak :wink:
 
 
 
pikus1982 



Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 25
Skąd: Wielkopolska



Wysłany: Pon Lut 16, 2009 21:49   

Więc tak ustawiam rozrząd na znakach kołem pasowym, zaznaczenie na obudowie pompy znajduje się dokładnie na lini rowka między dwoma "kropkami" na kole pasowym, napisy na wałkach rozrządu skierowane są w stronę kolektora ssącego (niby jak się włoży w trzeci i czwarty cylinder kawałek prostego drutu to tłoki powinny być na tym samym poziomie), (teraz co powinienem zablokować ?? ) następnie odkręcam śruby z pokrywy zaworów według Rave, później odkręcam pokrywę wałków rozrządu według Rave i w tej chwili jest dylemat co robić i jak z wałkami rozrządu czyli jak je zdemontować żeby dopchać się do popychaczy, a po wymianie popychaczy jak ustawić wałki żeby było ok na znaki czy inaczej ??

Wału korbowego unieruchamiać nie trzeba, jak będziesz potem toto wszystko składał, to i tak trzeba dokładnie skontrolować ustawienie wałków względem siebie i względem wału korbowego. Na kole pasowym jest znak i na nadlewie na pompie oleju jest taka kreska. Jak się będą pokrywać, to będzie OK. Nie może być toto przestawione ani o ząbek do tyłu ani do przodu, bo najmniejszy wtedy kłopot to utrata mocy silnika i przegrzewanie

Mój problem polega na tym że nie wiem jak ustawić wałki rozrządu gdy je będę spowrotem montował, ustalając że koło pasowe jest idealnie ustawione na znakach biorąc na logikę ustawiłbym wałki też tak jak być powinny czyli napisy w stronę kolektora ssącego tylko z tego co się orientuje wałkami nie powinno się kręcić chyba że jest w błędzie i dotyczy to tylko ustawienia rozrządu na znakach podczas np: wymiany paska
 
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Pon Lut 16, 2009 22:01   

Nie patrząc na położenie wału korbowego oraz zarazem, nie patrząc na znaki kół pasowych wałków, to jak pisałem powyżej, rozrząd ustawiony jest wtedy dobrze, gdy wałek ssący otwiera całkowicie zawory na trzecim garze, a wałek wydechowy na czwartym.
Pierwszy gar jest przy rozrządzie, a czwarty przy kole zamachowym. To prosta sprawa.
Gdy odkręcisz skrzynkę wałków rozrządu (czyń to etapami, bo sprężyny zaworów będą ją jeszcze naciskać podczas odkręcania), to zejdzie ona sama i ww. sprężyny same uniosą wałki do góry, które zostaną wypchnięte z dolnych połówek ich łożysk ślizgowych.
Po wymianie, czy czyszczeniu popychaczy, składasz toto nie patrząc zupełnie na położenie wałków, i dopiero, gdy pokrywę wałków dokręcisz na stałe, to kręcisz sobie nimi (niby nie powinno tak się robić), kluczem, z tego co pamiętam, nr 17 za śruby ich kół pasowych i nastawiasz jak pisałem powyżej. Jak wałem korbowym nie ruszałeś, to wszytko powinno być ok i silnik, po zakręceniu, odpali.
Acha - będzie "walił" szklankami dopóty, dopóki nie nabiją się one olejem. Jeśli silnik jest w dobrym stanie i jeździ na syntetyku, stanie się to dość szybko i będzie spokój na przysłowiowe lata.
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
TARADAJA 




Pomógł: 38 razy
Dołączył: 12 Wrz 2006
Posty: 210
Skąd: Stobno k/Kalisza



Wysłany: Pon Lut 16, 2009 22:09   

Na wstępie odkręcasz osłonkę maskującą przewody zapłonowe wkrętakiem krzyżakowym i sciągasz fajki przewodów ze świec , odkręcasz za pomocą klucza nasadowego 7mm kopułke zapłonową. kluczem oczkowym 8mm palec kopułki i całość odkładasz na bok !Nastepnie kluczykiem 8mm nasadowym odkręcasz śrubki pokrywy wałków rozrządu(coś około 12sztuk :roll: ).Ściągasz pokrywe wraz z metalową(blaszaną) uszczelką i ukazują ci się wałki rozrządu :shock: Teraz zabierasz się za demontaż paska rozrządu po uprzednim ustawieniu w punktach :wink: Kwestie ustawienia rozrządu opisał kolega 'Oprawca" :wink: Potem za pomocą klucza płaskiego 27 mm blokujesz wałki rozrządu (na wałku w połowie długości jest przewidziane technologicznie miejsce do tej czynnośći) i za pomocą klucza nasadowego 10mm odkręcasz koła rozrządu. Przed ściągnięciem popatrz na osadzenie klinów pod śruba mocującą co i jak:) Odkręcasz pod kołami jeszcze trzy śrubki osłony paska rozrządu Teraz odkręcasz 27szt śrubek :shock: na kluczyk nasadowy 8mm i po ich odkręceniu delikatnie podwazasz pokrywę będzie ciężko ale puśći :wink: Po jej demontaży wałki wyjdą bez najmniejszego problemu! Wyjmiesz wałki wraz z zimeringami i wtedy zobaczysz sedno twojej pracy czyli popychacze hydaruliczne. Wyciagasz je za pomocą szczypiec delikatnie przekręcając nim podczas wyciagania.Jest on tam spasowany do gniazda a wraz z olejem trzyma sie dosyć mocno(zasysa).albo jak pisał kolega magnes ale mocny. Czyszczenie popychaczy polega na wylaniu starego oleju poprzez popukiwanie popychaczem o np.deskę z otworkiem skierowanym ku dołowi. Troche to potrwa. Sa fachowcy którzy zalecają ściskanie w imadle ale dla mnie jest to szybka droga do jego zniszczenia!!!I tak 16sztuk :mrgreen:Popychacz z którego zleci mniej oleju jest podejrzany i sugerował bym jego wymianę chyba ze mechanicznie tez da sie bez problemu wcisnąc :roll: Po tym myjesz wszystkie w benzynce ekstrakcyjnej,potem pokoleji każdy polewasz świeżym olejem i wkładasz w swoje miejsce. Ale przed tym musiisz oczyścić powierzchnię styku części głowicy z pokrywą w której znajduje sie całe smarowanie tych elementów rozrządu. Polecam tutaj klocek korkowy do ścierania szpachli na aucie oraz papierek ścierny o gradacji 240 i delikatnie po całej pałaszczyźnie aż do całkowietego jej wyczyszcenia!Albo reką jak kto woli i co ma pod ręką! Druga część podobnie. Potem wszystko należy oczysćić wymyć przedmuchać sprężonym powietrzem( w celu usunięcia resztek procesu ścierania). Wtedy wkładasz popychacze na swoje miejsce, nakładasz wałki rozrządu(nie sposób je pomylić:))i cienką warstwą szarego silikonu nakładasz na pokrywę przyciskającą wałki! Jak było to juz pisane cinko aby nie zapchać kanałów olejowych. Wtedy nakładasz ta pokrywę na wałki i załapujesz palcami wszystkie śruby a potem poczawszy od srodka wszystkie pokoleji kluczem ale stopniowo bo pozrywasz gwinty albo w najgorszym wypadku pójdzie za duże naprężenie i pęknie wałek! Będziesz idział jak pokrywa układa sie i dochopdzi do głowicy. Jak dojdzie jeszce raz sprawdz wszystkie śruby i po najgorszej robocie. Silikon powinien delikatnie sie powyciskać na krawędziach! Zakładasz koła ustawiasz rozrząd , obracasz kluczem wałem czy cos nie chaczy, wlewasz nowy olej, płyn chłodzący(jeśli odkręcałeś zbiorniczek) i odpalasz. pOWODZENIA.p.s. MAM NADZIEJE ZE COS MOJE WYPOCINY POMOGĄ :roll:
 
 
 
pikus1982 



Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 25
Skąd: Wielkopolska



Wysłany: Pon Lut 16, 2009 22:39   

Dobra, wielkie dzięki Panowie za ta instrukcje teraz juz wiem co i jak przynajmniej teoretycznie, a w praktyce z taki wskazówkami sadze że nie zginę dam znać jak operacja zostanie wykonana. Pozdrawiam :ok:

[ Dodano: Pon Lut 16, 2009 22:48 ]
Panowie jeszcze jedno pytanie czy operacja wymiany uszczelniaczy zaworów jest skomplikowana czy powinna być wykonana w sposób opisany na stronie klubowej ??

[ Dodano: Pon Lut 16, 2009 22:49 ]
Bo jak czytam ten opis to trochę skomplikowane mi się wydaje chyba że nie taki diabeł straszny jakim go malują
 
 
 
TARADAJA 




Pomógł: 38 razy
Dołączył: 12 Wrz 2006
Posty: 210
Skąd: Stobno k/Kalisza



Wysłany: Wto Lut 17, 2009 23:26   

Wymiana uszszelniaczy nie jest skomplikowana ale ja wykonywałem to przy ściągniętej głowicy :wink: Więc dużo łatwiej! Na założonej głowicy wykonywałem to tylko raz ale miałem specjalny przyrząd pożyczony z serwisu Hyundaia! Wkęcałem zamiast świecy krócic do którego doprowadzone było sprężone powietrze ok 12bar i wtedy specjalnym przyrządem ściskałem spężyne ,wyciągałem zamki ,demontowałwm stary uszczelniacz ,nakładałem nowy,wkładałem zamki i popuszczałem ściągacz. Powiem szczerze ze jest to bardzo mądra rzecz ale zeby ja kupic nie ma mowy a dorobienie jest mozliwe tylko nie zrobiłem zdjęć abys zobaczył jak on wygląda. Był artykulik na forum ktoś próbował wymienic uszczelniacze domowymi sposobami i podobno z powodzeniem! Ja na twoim miejscu zastanowiłbym sie czy warto :/ Do tego trzeba mieć troche wprawy tym bardziej ze przyrzad trzeba sobie samemu skonstruować, zamiki łatwo mozna pogubić albo co gorsza wpadnie do srodka silnika :shock: Jak nie bierze "nadmiernie" oleju to odpuść sobie :wink: Zrób jak chcesz ja tylko podpowiadam.Pozdrowienia
 
 
 
pikus1982 



Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 25
Skąd: Wielkopolska



Wysłany: Sro Lut 18, 2009 14:10   

Rozumiem, oleju praktycznie wcale nie bierze, od wymiany do wymiany raz tylko zdarzyło mi się dowlewać ale to przez uszczelkę misy olejowej z której sobie pokapywało ale zostało naprawione, wielkie dzięki raz jeszcze za cenne uwagi :wink:
 
 
 
Stipe77 



Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 15
Skąd: Lublin



Wysłany: Pon Lut 16, 2015 15:20   

Witam fanów rovera. Jestem zrozpaczony. Wymieniłem wszystkie popychacze na nowe a rover jak klepał tak klepie tylko jeszcze głośniej :|
Wcześniej, na starych popychaczach po przejechaniu 5 kilometrów popychacze nieco cichły a teraz nic, klepią głośniej i nieco inaczej.
Dodam, że silnik cały rozbierałem i nie ma w nim żadnych luzów na panewkach tłokach itp. Wyraźnie słychać że to hydraulika.

Pomóżcie. co może być tego powodem? a może trzeba jeszcze pojeździć? Przejechałem na tych nowych popychaczach dopiero 30km.
 
 
zacekpl 



Pomógł: 12 razy
Dołączył: 14 Mar 2013
Posty: 314



Wysłany: Pon Lut 16, 2015 15:42   

Pewnie sie jeszcze olejem nie napełniły, stawiam, że poskładałeś je na sucho.
_________________
Silniki K-Series-naprawy, modyfikacje- VVC również. info pw.
 
 
sTERYD 
Klubowicz





Pomógł: 1130 razy
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 10886
Skąd: ZGL / szczecin



Wysłany: Pon Lut 16, 2015 15:51   

jeszcze małe pytanko- czym sklejałeś głowicę?
_________________
W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia ;)
 
 
 
leszczu 




Pomógł: 555 razy
Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 8942
Skąd: Białystok

Rover 200

Wysłany: Pon Lut 16, 2015 16:11   

Na jakim oleju jeździsz ??
_________________
DIAGNOSTYKA KOMPUTEROWA, PROGRAMOWANIE PILOTA ROVER/MG
CZĘŚCI http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=75342
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [214i] Rover 214i popychacze hydrauliczne
Sierzant Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 1 Czw Lis 24, 2016 19:35
sobon
Brak nowych postów [ R 214 Si' 97 ] Miękkie popychacze
BABEL Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 14 Czw Lip 09, 2009 02:18
BABEL
Brak nowych postów [214Si] Czy to popychacze?
Sk133 Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 10 Sob Lut 20, 2016 19:22
Sk133
Brak nowych postów [MG ZR 160] popychacze zaworow
popychacze zaworow
kaczor1983 Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 5 Pią Gru 21, 2007 22:43
AndrewS
Brak nowych postów [R25]Stukanie,popychacze?
dejv89 Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 6 Sro Maj 25, 2016 01:28
NoPE



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink