Wysłany: Sro Kwi 08, 2009 17:27 [R111] Klika problemów z nowym nabytkiem
Typ: SLi Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.1 Rok produkcji: 1996
Witam szanownych posiadaczy Roverków
To mój pierwszy post na forum, regulamin przeczytałem, wyszukiwarki użyłem, ale nadal nurtuje mnie parę tematów. Ale od początku. Wczoraj moja dziewczyna kupiła Roverka 111, trochę z przypadku, od znajomego. Przebieg 90 tyś, kupiony w salone (mam instrukcje, moge zeskanować jak ktoś potrzebuje).
Tylne nadkola oczywiście przegnite, ale z tym już się pogodziłem. Wyczytałem o pompowaniu zawieszenia, pojechałem do Starych Babic, jak się okazało, do ASO. Jak ta bida zobaczyła 20 LandRoverów 6x3 metry, to mało nie zgasła . Ale jakoś ją tam napompowali, 150 zapłaciłem i pojechałem do domu. Po drodze wyszło parę problemów:
1. dmuchawa działa tylko na biegu 3
2. nie działa nadmuch ciepłego powietrza
3. wskazówka od prędkościomierza lata jak w starym fiacie
4. temperatura nie jest stała i dochodzi tak do 3/4 wskaźnika
5. nie działa prawy tylny siłownik centralnego (to standardowy jest, czy jakis hydrauliczny wynalazek)
6. Coś piszczy jak się bardzo wolno toczę albo jak skręcam w prawo (wtedy to już na całego)... łożysko jakieś?
7. Gdzie znajdę jakiś warsztacik (może nie to ASO...) gdzie mogę go odstawić i rozwiążą moje problemy (pomijając już te nadkola)
Pozdrawiam,
Xionc Krzysztof
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Wto Lis 23, 2010 00:50, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Sro Kwi 08, 2009 17:27 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 10 razy Dołączył: 26 Mar 2009 Posty: 272 Skąd: Sosnowiec
Wysłany: Sro Kwi 08, 2009 18:56 Re: [R111 SLi '96] Klika problemów z nowym nabytkiem
Witaj. No moim R111 już prawie zjadłem zęby to postaram się coś ci doradzić.
Korozja tylnych nadkoli to standard w tym modelu. Też to robiłem. Blacharz dopasował coś od golfa chyba II
Po napompowaniu zawieszenia powinno ono mieć wysokość 58,5 cm licząc od ziemi do górnej krawędzi nadkola. Oczywiście mierzymy to z przodu i koniecznie na równej płaskiej nawierzchni. Jeśli wysokość jest mniejsza niż 56 cm powinno się ponownie pompować.
Jeśli dmuchawa działa tylko na biegu 3 to masz spaloną opornicę. Też to przerabiałem i elektryk wsadził mi coś od starego opla
Co to znaczy że nie działa nadmuch ciepłego powietrza? Może masz zapowietrzoną nagrzewnicę? W komorze silnika na ścianie grodziowej wchodzą 2 gumowe węże. Jeden z nich powinien mieć zakrętkę. Uruchom silnik, odkręć i poczekaj aż zacznie wylewać się płyn chłodzący i zakręć. I koniecznie na zimnym silniku sprawdź poziom płynu w zbiorniczku wyrównawczym!
U mnie też wskazówka od prędkościomierza lata.
Co to znaczy że temperatura nie jest stała? Możesz mieć uszkodzony termostat. U mnie też raz było dobrze. Za chwilę temperatura skakała i włączał się wiatrak a potem znowu było dobrze. Niestety skończyło się wymianą uszczelki pod głowicą. W zbiorniku wyrównawczym sprawdź czy nie masz śladów oleju. Jeśli tak to uszczelka.
Siłowniki centralnego zamka są elektryczne dwu przewodowe. Z tyłu dopasujesz w zasadzie prawie każdy (też tak mam) bo w drzwiach jest dużo miejsca. Niestety z przody miejsca jest bardzo mało i tylko "wyjątki" spasują. Ja niestety otwieram z kluczyka lub z palca.
A z przodu ci piszczy czy skrzypi? Bo jak skrzypi to może być sworzeń w górnym wahaczu. Ale trzebaby tego posłuchać.
Pozdrawiam
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Wysłany: Sro Kwi 08, 2009 20:26 Re: [R111 SLi '96] Klika problemów z nowym nabytkiem
Steff napisał/a:
Witaj. No moim R111 już prawie zjadłem zęby to postaram się coś ci doradzić.
super!
Steff napisał/a:
Po napompowaniu zawieszenia powinno ono mieć wysokość 58,5 cm licząc od ziemi do górnej krawędzi nadkola. Oczywiście mierzymy to z przodu i koniecznie na równej płaskiej nawierzchni. Jeśli wysokość jest mniejsza niż 56 cm powinno się ponownie pompować.
to już mi w ASO napompowali mierzyli przy mnie miarką. Jeszcze trzęśli budą przed pomiarami, chyba, żeby się płyn dobrze rozprowadził.
Steff napisał/a:
Jeśli dmuchawa działa tylko na biegu 3 to masz spaloną opornicę. Też to przerabiałem i elektryk wsadził mi coś od starego opla
A ta opornica to jest ten przełącznik siły nawiewu czy gdzie to jest? gdzie tego szukać? jest kilka 111 na części, bym wymienił.
Steff napisał/a:
Co to znaczy że nie działa nadmuch ciepłego powietrza? Może masz zapowietrzoną nagrzewnicę? W komorze silnika na ścianie grodziowej wchodzą 2 gumowe węże. Jeden z nich powinien mieć zakrętkę. Uruchom silnik, odkręć i poczekaj aż zacznie wylewać się płyn chłodzący i zakręć. I koniecznie na zimnym silniku sprawdź poziom płynu w zbiorniczku wyrównawczym!
To znaczy, ze jak wezmę na max ciepłego to leci ledwie letnie powietrze, nawet w taką pogodę jak dziś. Co do poziomu płynu, to patrzyłem na gorącym silniku i był ponad max. Ale był pięknie zielony, więc chyba nie zawierał oleju.
Steff napisał/a:
U mnie też wskazówka od prędkościomierza lata.
to linka prędkościomierza? Czy 111 ma elektroniczny prędkościomierz z przerywaczem w skrzyni?
Steff napisał/a:
Co to znaczy że temperatura nie jest stała? Możesz mieć uszkodzony termostat. U mnie też raz było dobrze. Za chwilę temperatura skakała i włączał się wiatrak a potem znowu było dobrze. Niestety skończyło się wymianą uszczelki pod głowicą. W zbiorniku wyrównawczym sprawdź czy nie masz śladów oleju. Jeśli tak to uszczelka.
To znaczy, ze jak stoje w korku, to mam temperaturę tak na 3/4 wskaźnika, a jak jade stałą predkością, powiedzmy 60km/h to wskazówka jest niżej, ale i tak wyżej niż 1/2. Ja sam na codzien jeżdzię Mazdą, i tam jak silnik osiągnie temperaturę, to wskazówka stoi w połowie, nie ważne czy jest -30 czy +30. Jak powinno być w Roverku? mam nadzieję, że to nie uszczelka
Steff napisał/a:
Siłowniki centralnego zamka są elektryczne dwu przewodowe. Z tyłu dopasujesz w zasadzie prawie każdy (też tak mam) bo w drzwiach jest dużo miejsca. Niestety z przody miejsca jest bardzo mało i tylko "wyjątki" spasują. Ja niestety otwieram z kluczyka lub z palca.
jak zwykły, to sobie wymienię
Steff napisał/a:
A z przodu ci piszczy czy skrzypi? Bo jak skrzypi to może być sworzeń w górnym wahaczu. Ale trzebaby tego posłuchać.
nie skrzypi - piszczy, jak tarcie metal metal, podejrzewam łożysko...
Pomógł: 10 razy Dołączył: 26 Mar 2009 Posty: 272 Skąd: Sosnowiec
Wysłany: Czw Kwi 09, 2009 09:03
Xionc napisał/a:
A ta opornica to jest ten przełącznik siły nawiewu czy gdzie to jest? gdzie tego szukać? jest kilka 111 na części, bym wymienił.
Na masce masz taką kratkę. Tam wchodzi powietrze do dmuchawy. Jak otworzysz maskę po lewej stronie zobaczysz taki dość duży plastikowy "lejek" a na jego dnie jest silnik. Po prawej stronie tego silnika do blachy przykręcone jest takie "cóś". Druciki nawinięte na cygaro To jest właśnie ta opornica.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
3. wskazówka od prędkościomierza lata jak w starym fiacie
u mnie tez lata
Cytat:
Tylne nadkola oczywiście przegnite
ja miałem przegnity próg lewy tylni i poprzedni właściciel dla niepoznaki zaszpachlował i pomalował
jak dostałem sie do migomaty to powstawiałem łatki i pospawałem
polecam ta metodę tez tobie
Co do nadkoli to niestety też z nimi walczę od roku.
Ze skrzypieniem to ostatnio też mam takie objawy. Pojadę do Krakowa do Pana Midowicza za niedługo i zobaczy się co jest nie tak.
Wodny papier scierny i lakier. Co 2-3miesiące czynność należy powtarzać. Od zimy nie robiłem nic. Dzisiaj się musze zabrać. Zaraz zrobię zdjęcia i wrzucę.
Wodny papier scierny i lakier. Co 2-3miesiące czynność należy powtarzać. Od zimy nie robiłem nic. Dzisiaj się musze zabrać. Zaraz zrobię zdjęcia i wrzucę.
Wodny papier scierny i lakier. Co 2-3miesiące czynność należy powtarzać. Od zimy nie robiłem nic. Dzisiaj się musze zabrać. Zaraz zrobię zdjęcia i wrzucę.
co to ma niby dawac
Nie mówię o niewiadomo jakiej rdzy. Jak mi się zaczęło coś pojawiać to od razu działałem. Jak masz dziury to się nic nie porobi. Natomiast jak się działa na bieżąco to daje i to dużo,
Po naprawie nadkoli polecam je przelecieć elaskonem lub inną konserwą i założyć nadkola plastikowe. Najłatwiej dopasować można od cinquecento/seicento a efekt jest taki że w mojej 100 od 91 roku ranty nie były ani razu naprawiane i nie ma na nich grama rdzy
TO ma być rdza? u mnie jak zacząłem to ruszać to mi 15 cm kawałek rantu od nadkola odpadł...
Wczoraj trochę popracowałem przy samochodzie. Nasmarowałem tylny zamek, wszystkie zawiasy drzwi, wyregulowałem ten bolec od maski (na nim jest sprężyna) i wreszcie maska dolega jak powinna... i podokręcałem.
Nie wiecie może, jak się zdejmuje przedni zderzak? Bo ktoś przytarł autko i trochę się naruszył...
Aha, i czym przykleić boczne listwy, przychodzi mi do głowy taśma 3m dwustronna, czy może jest lepszy patent?
Zderzak w Mk 3 jest przykręcony na 4 wkręty od góry na środku, 2 łapy z dołu po 1 na każdą stronę i co jest najfajniejsze po 1 mocowaniu na stronę przykręcone od wewnątrz zderzaka do błotnika na śrubę 8 mocowania są mniej więcej po środku miejsca gdzie boki zderzaka spotykają się z błotnikiem, można się tam dostać na upartego od spodu bez zdejmowania osłon od strony koła. W Mk4 możliwe że trzeba jeszcze zdjąć ten plastikowy grill, ale tego nie jestem pewny.
Przygotuj się po zdjęciu zderzaka na widok rdzy w miejscu mocowania przodu wózka do budy (o ile jeszcze masz ten element ) to typowe miejsce korozji.
Listwy można przykleić taśmą do emblematów, potrzyma się spokojnie parę latek
Chciałem się zapytać... Jak można osiągnąć taki stan silnika. Ja kupiłem autko jakoś tak 5 lat temu I płaczę nad stanem silnika. Pięknie działa, ale wygląda jak niemiecki działo samobieżne z 39' wyciągnięte z bagien. Teraz co mam czas to go upiększam.
A drugie to jak można powalczyć ze rdzą pod maską. Ciągle mi do środka dostaje sięwoda przez zaślepki od wycieraczek i jeszcze jakimś cudem. Jeszcze trochę i będę mógł zdjąć maskę razem z zawiasami.
Ten silniczek Kolegi Bobasa potraktowany jest najprawdopodobniej jakimś szprejem na bazie silikonu do czyszczenia komór silnikowych, daje to wrażenie że elementy są czarniejsze i w jakiś tam sposób myślę zapobiega przed zanieczyszczeniem, choć moim zdaniem takie rozwiązanie wygląda nieco sztucznie bo plastiki i gumy są z reguły lekko matowe . Generalnie wystarczy zamiłowanie do grzebania pod maską i samo przetarcie szmatką elementów zapewni blask. Można też pójść dalej i oddać parę elementów do niklowania
Zaślepki otworów wycieraczek możesz wymienić, szczerze to mimo tego że są lichej jakości nie spotkałem się nigdy żeby puszczały wodę, bardziej prowizorycznym rozwiązaniem jest uszczelnienie ich silikonem.
Hohoh... Wczoraj straciłem jedną z zaślepek i woda leje się jak chce. Zimą jedną zgubiłem, dokupiłem, a teraz znowu myjka automatyczna mi ukradła. Mój silnik ma raczej pordzewiałe elementy. Z pokrywy silnika odpadła farba. Ech w ogóle jakieś to stare No ale trza próbować, chociaż rodzinka potępia za ten samochód... A on jest taki... No poczciwy.
eee tam, przynajmniej masz fajnie nietuzinkowe autko co do pielęgnacji komory silnika, to ja nie używam żadnych preparatów do mycia, ino nafta/pędzelek/papier ścierny i tak to wygląda
_________________ to boost or to boost even more - that's a question
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum