Witam,
Przeszukałem forum na temat drżenia kierownicy ale nic ciekawego się nie dowiedziałem, ponieważ moja usterka jest inna niż wszystkie.
Podczas hamowania przy prędkości 50-70 km/h tak telepie kierownicą i całą budą że mam wrażenie iż zaraz się rozleci auto. Przy prędkości ok.100-110 km/h i 130-140 km/h kierownica też drży, co prawda nie tak mocno jak przy hamowaniu, ale też jest to wkurzające!
Pytanie więc do Was drodzy koledzy, koleżanki gdzie szukać przyczyny?
Tarcze były kupione razem z klockami w ubiegłym roku. Mam lekkie bicie na lewej piaście, ale to nie było aż tak odczuwalne wcześniej. Występuje też lekki luz na maglownicy ale to jest od początku jak go kupiłem. Czekam na jakieś podpowiedzi. Opony jadę dzisiaj wyważyć. W krawężnik nie przypominam sobie żebym przywalił. Czy bębny mogą mieć jakiś wpływ na taki efekt przy hamowaniu?
Pozdrawiam
Przemek
SPAMU¦
Wysłany: Pon Cze 08, 2009 07:48 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
to że tarcze i klocki są niedawno kupione nie znaczy, że nie są już do wymiany...mocno nagrzane + woda nieszczęście gwarantowane. Według mnie coś słabo szukasz bo podobnych tematów kojarze parę.
Dlatego opisałem że mój przypadek jest inny. W tych tematach drży kierownica przy hamowaniu z podobnymi prędkościami ale jednocześnie nie drży przy prędkościach wyższych jak u mnie ale dzięki za artykuł tego nie czytałem chyba... Dlatego założyłem nowy temat...
Pozdrawiam
Pomógł: 6 razy Dołączył: 13 Cze 2007 Posty: 65 Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: Pon Cze 08, 2009 10:21
Pomysł z wyważeniem kół to w/g mnie najlepsza droga do znalezienia przyczyny Twojego problemu. Przy okazji niech sprawdzą dokładnie czy oponka się nie "wybuliła".
Yassu napisał/a:
Mam lekkie bicie na lewej piaście
-znaczy się luz na łożysku?
Yassu [Usunięty]
Wysłany: Pon Cze 08, 2009 10:24
rtoip24 napisał/a:
znaczy się luz na łożysku?
Nie, nie jak kręcisz kołem to jest lekkie bicie, dokręcona była śruba mocująca piastę i luzów nie ma. Nie wydaje mi się żeby aż takie bicie wywoływała ta piasta...
Ciekawe czy wyważenie kół pomoże...
Pomógł: 6 razy Dołączył: 13 Cze 2007 Posty: 65 Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: Pon Cze 08, 2009 10:45
Yassu napisał/a:
jak kręcisz kołem to jest lekkie bicie
Może to nie piasta tylko felga jest krzywa? W każdym razie przy wyważaniu się okaże. Jeśli nie znajdą defektu opony ani felgi to profilaktycznie proponuję zamienić koła miejscami -z tyłu na przód.
Yassu [Usunięty]
Wysłany: Wto Cze 09, 2009 07:34
Opony wyważone, jest poprawa, ale nadal niestety drży, wymienić musiałem felgę lewą na zapasową, była krzywa lekko, została wyprostowana i poszła do bagażnika... Chyba bez wymiany lewej piasty się nie obejdzie!
Może ktoś jeszcze ma jakieś pomysły ?
Tarcze hamulcowe możesz mieć krzywe, miałem tak w polonezie że przy niskich prędkościach przy hamowaniu telepało całym autem (nie było luzów w zawiasie ) że strach, przy wyższych było lepiej a jak jechałem normalnie to czuć było lekkie bicie w kierownicy. Tarcze diabli wzieli podobno przy gwałtownym chamowaniu i wjeździe w kałużę z tak rozgrzana tarczą. Uwierz że tarcze miałem ze 3 miesiące na kołach od nowości i padła.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Yassu [Usunięty]
Wysłany: Wto Cze 09, 2009 08:04
sknerko napisał/a:
Tarcze hamulcowe możesz mieć krzywe, miałem tak w polonezie że przy niskich prędkościach przy hamowaniu telepało całym autem (nie było luzów w zawiasie ) że strach, przy wyższych było lepiej a jak jechałem normalnie to czuć było lekkie bicie w kierownicy. Tarcze diabli wzieli podobno przy gwałtownym chamowaniu i wjeździe w kałużę z tak rozgrzana tarczą. Uwierz że tarcze miałem ze 3 miesiące na kołach od nowości i padła.
Wiem, biorę pod uwagę fakt, że mogą być skrzywione tarcze, dlatego przed wymianą chce je zdemontować i sprawdzić na tokarce czy są faktycznie krzywe. Jeśli będzie bicie to zakup nowych Jeśli będą ok, to wymiana piasty
Ja w swoim Poldoroverze ostatnio zmieniałem tarcze we wrześniu 2005 roku, razem z klockami. Samochód miał wtedy 76 tys. przebiegu. Dziś, po prawie 4 latach, ma ponad 163 kkm przejechane, a tarcze te same (Bremo wstawiłem). Klocki skończyły się w lato zeszłego roku, ale tylko dla tego, że prawy zacisk zakleszczył się w prowadnikach i wewnętrzny klocek zjadło do samej dechy. Dałem klocki marki TWR (czy TRW?) tarcz nie zmieniałem. Oceniam je na mniej, jak 50% zużycia, mają tylko lekki rant od zużycia.
Zrobiłem na nich prawie 90 tys km. i na spokojnie, przejadę jeszcze ze 30 tys. na spoko, do magicznych 200 tys. przebiegu silnika. Poldek ma trzynaście lat.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
mój mechanik sprawdzał na samochodzie podniósł tył poldasa odpalił włączył bieg i jakiś czujniczek na dotyk i jak tarcza biła to przestawał na chwilę piskać, myślę że ołówkiem też by dało rade sprawdzić czy biją ale to tak sobie myśle tylko bo ja mechanik nie jestem
[ Dodano: Wto Cze 09, 2009 09:12 ] oprawca_1978, ale gwałtownie chamując w kałuże nie wjeżdżałeś co?
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
mój mechanik sprawdzał na samochodzie podniósł tył poldasa odpalił włączył bieg i jakiś czujniczek na dotyk i jak tarcza biła to przestawał na chwilę piskać, myślę że ołówkiem też by dało rade sprawdzić czy biją ale to tak sobie myśle tylko bo ja mechanik nie jestem
[ Dodano: Wto Cze 09, 2009 09:12 ] oprawca_1978, ale gwałtownie chamując w kałuże nie wjeżdżałeś co?
Nie. Jak widzę dużą kałużę to po prostu nie hamuję. Jadę w kałużę na chama. Ale 1100 kg masy Poloneza pozwala na takie działanie. Przy okazji pęd wody pięknie myje podwozie.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
No ja nie miałem tyle szczęścia żeby "przepłynąć" bo na końcu kałuży żuk stał
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Yassu [Usunięty]
Wysłany: Wto Cze 09, 2009 08:48
To chyba nie była kałuża tylko bajoro małe
Zobaczymy co tokarka powie na temat tarcz, ale wydaje mi się że jednak piasta, takie mam odczucie...i wolałbym żeby to było to, piastę ze zwrotnicą kupię za max 200zł a za tarcze i klocki to prawie 400...
Nie. Jak widzę dużą kałużę to po prostu nie hamuję. Jadę w kałużę na chama. Ale 1100 kg masy Poloneza pozwala na takie działanie. Przy okazji pęd wody pięknie myje podwozie.
Tu nie chodzi tylko o hamowanie w kałuży, tylko o wjechanie w nią z rozgrzanymi hamulcami. Wystarczy kilka mocniejszych hamowań paręset metrów wcześniej i tarcze będą gorące.
Zobaczymy co tokarka powie na temat tarcz, ale wydaje mi się że jednak piasta, takie mam odczucie...i wolałbym żeby to było to, piastę ze zwrotnicą kupię za max 200zł a za tarcze i klocki to prawie 400...
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Yassu [Usunięty]
Wysłany: Wto Cze 09, 2009 10:27
Toczenie do Ciebie nie przemawia a chcesz bym kupił używane tarcze Po ki ch... jak mogą się okazać że też są krzywe.. Poza tym, nigdy nie byłem zwolennikiem kupowania czegoś najtańszego i najdroższego, zawsze wybieram tą średnią półkę i staram się kupować części znanych firm itd.
[ Dodano: Wto Cze 09, 2009 12:47 ]
poza tym to delphi raczej średnia półka i to jest sklep w sklepach używki się kupuje?
Jak nie chcesz kupowac to nie kupuj nie zmuszam ale przynajmniej przejrzyj aukcję zanim coś napiszesz
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum