[bomb3l]

Ostatnio dość ostro przegrzałem silnik ponieważ nie zauważyłem że wskazówka temp. płynu chłodzącego zaczęła iść mi w górę. Przyczyną był zsunięty wąż z chłodnicy w wyniku czego cały płyn wyleciał. Przejechałem parenaście kilometrów w tym stanie i zorientowałem się dopiero po tym jak silnik mi zgasł jak stałem na skrzyżowaniu. Miał problem z odpaleniem (jakby coś go blokowało) poczekałem aż ostygł. Dolałem mu wody i udało się odpalić. Silnik chodzi bez problemowo. Pali za pierwszym razem jeździ a nawet śmiga ALE, po paru kilometrach jak silnik się zagrzeje to węże idące od chłodnicy jak i do niej robią się twarde a po odkręceniu korka w zbiorniczku wyrównawczym poziom wody podnosi się tak że aż chce się wylać. Wszystkie węże są ciepłe. Wody nie ubywa, nie mam mazi pod korkiem oleju typu "kawa z mlekiem" czyli to raczej nie HGF. Chcialem jeszcze podkreslić że pokrywa zaworowa jest zawsze bardzo gorąca. Czy ktoś wie może czy to prawidłowo z tymi wężami i cofającym się płynem? Jestem laikiem w tych sprawach tak więc opisuję swój problem w miarę szczegółowo i liczę na pomoc.

[SPAMU¦]

[Adrian]

Odpowietrzałeś układ?