[marcin316]

Witam

Dzisiaj usłyszałem cichy szelest pod maską swojego Roverka. Okazało się, że w masce zadomowił się gryzoń. Widziałem tylko wredny ryjek wystający co chwila z któregoś z otworów ale nie udało mi wykurzyć niechcianego lokatora...

Od kilu miesięcy w garażu mam takie ustrojstwo, jak widać jego skuteczność pozostawia sporo do życzenia. Dzisiaj dodatkowo rozstawiłem pułapki.

Z doświadczenia wiem, że używanie trutek to chybiony pomysł, gdyż nigdy nie wiadomo gdzie posilona nimi mysz postanowi spędzić ostatnie chwile swojego życia... W poprzednim autku raz odkryłem rozkładające się "zwłoki" w okolicy filtra powietrza...

Czy ktoś ma skuteczny sposób na pozbycie się gryzoni z garażu?

Pomijając zapach towarzyszący nowym lokatorom istnieje poważne niebezpieczeństwo dla instalacji elektrycznej autka, także problem niewątpliwie jest istotny. Dziękuję z góry za wszystkie pomocne wpisy.

Pozdrawiam
Marcin

[SPAMU¦]

[Paul]

Może jakiegoś zaprzyjaźnionego kota czasem nakarmić w garażu (albo i przenocować) ? Sam zapach potwora powinien odstraszyć gryzonie.

[ Dodano: 18-09-2009, 19:57 ]
aaaaa, jak będziesz kota nocował, to zamochód zostaw POZA garażem Garaż się 'napachni' kotem a lakier będzie nietknięty

[llygas]

[marcin316]

Kot jest... tylko jeszcze trochę mały Spróbuję go zatrudnić na kilkugodzinny dyżur.

Miałem nadzieję, że są jakieś sposoby, aby myszy omijały garaż i autko szerokim łukiem...

[Markzo]

U kuzyna w szopce/składziku szaleja popielice.... ani pułapki ani trutki nie działają.... poluje na nie z wiatrówką, najskuteczniejsza broń