Wysłany: Pią Wrz 25, 2009 22:49 [R200 1,4 benzyna] problem z silnikiem
Witam!
Po raz kolejny mam problem z roverkiem byłem u mechanika z uszczelką i powiedzial że w jednym cylindrze mam obnizoną tulejke czy jakoś tak i że nie opłaca za bardzo tego robić lepiej kupić drugi używany silnik (moge się mylić w nazewnictwie ale napewno wiecie o co chodzi.
Czy to możliwe???
Mam roverka na benzyne czy mógłbym wstawić silnik diesla???
SPAMU¦
Wysłany: Pią Wrz 25, 2009 22:49 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Zdjął głowicę z silnika i stwierdził, że ta "tulejka" jest obniżona, czy tylko zerknął na samochód bez otwierania maski i rentgenem wzrokowym od razu to wydedukował?
Generalnie, jeśli silnik jest w dobrym stanie mechanicznym, to można wymienić tylko nie tulejki, a zapewne chodziło mu o o-ringi, czyli uszczelki dolnych czół tulei cylindrowych. Nie jest to koszt straszny, a te tuleje w silniku siedzą prawie że luźno (pasowanie "pływające).
Do tego, wypadałoby dać nowe śruby główne silnika (trudno nazwać je śrubami głowicy, gdyż odpowiadają za połączenie i sztywność całego silnika), koszt kompletu dziesięciu sztuk - jakieś 200 PLN. Nowa uszczelka między głowicę a blok (polecam uszczelki starego typu, np. FAI, ELRING, GLASER, REINTZ) to koszt jakichś 150 PLN max. Do tego ręczna polerka czoła głowicy i czoła bloku, polecam osobiście to uczynić, koszt tego to tylko wysiłek zgiętych pleców i dwóch-trzech arkusików drobnego papieru ściernego (ja szorowałem papierkiem nr 1000).
Może, przy okazji, wypadałoby wymienić uszczelniacze trzonków zaworów, koszt kompletu 16 sztuk - 30 PLN (np. u Tommiego, www.tomateam.pl). Same zaworki może dotrzeć (ręcznie się to robi, pastą, która jest tania, a jak jej nie ma, to można proszkiem do szorowania zawory docierać, robiłem tak w moim śp. FSO 1500). Można i popychacze hydrauliczne zaworów wyczyścić, wybić wewnętrzny kompensator, przemyć i złożyć toto na rzadziutki olejek.
Generalnie, przy niewielkim wysiłku i zaangażowaniu, można się zmieścić w 500 PLN czy niewiele więcej dać złotówek, a silnik sobie całkowicie usprawnić i naprawić, zapewniając spokój i niezawodność jego działania na całe lata, jego kolejnym właścicielom również.
ps. Wczoraj przepalałem mojego FSO 1.4 MPI K-16, który powoli robi za pomnik. Rozkręciłem mu nieco mocniej gazownię. I potwierdzam, że ten silnik na LPG nie ma odcięcia zapłonu, kręci się poza obrotomierz, tak na oko, co najmniej 9000 rpm.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Zdjął głowice. Mówił że można to spróbować zrobić ale to nie jest pewne bo nie ma pewności dlaczego ta tuleja jest obnizona a zeby to sprawdzić trzeba rozkręcać cały silnik i będą duże koszta a nie ma pewności czy da sie to zrobić dlatego właśnie ten pan proponuje kupić drugi używany silnik.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum