Wysłany: Sro Mar 24, 2010 23:33 Olej napędowy z Białorusi :)
Jako, że ceny paliw są jakie są. A swoją drogą to czyste złodziejstwo, że ceny są prawie identyczne, co latem 2008 roku, kiedy to ropa była po 160 USD, a teraz jest po 80 USD... I nawet wyższy kurs dolara o te 70-80gr tego nie tłumaczy.
Ale wracając do tematu. Rachunki ze stacji rujnują mój portfel, pomyślałem o pewnej alternatywie. Jako, że jestem z Białegostoku mogę pomyśleć o ruskiej ropie do mojego diesla I nie mówię tu bynajmniej o opale od "uczciwego" Pana na straganie, tylko o prawdziwym oleju napędowym, z prawdziwej białoruskiej stacji benzynowej, którą przywozi mój dobry znajomy, tak więc pewne źródło. On chwali sobie, ale wiadomo, że każdy swoje chwali.
Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Ktoś może ma jakieś doświadczenia?
Nie chcę oszczędzać kosztem silnika, bo żadna to oszczędność.
I proszę nie mówcie mi, że ruska ropa jest be, bo tak, albo bo takie panują stereotypy.
Chciałbym wiedzieć czy ona się czymś różni. Gdy wpisywałem w google, wyskakiwały mi artykuły, że do Polski rurociągiem popłynie tani ON z Białorusi, tak więc chyba nie odstaje od norm.
Żeby nie było. Nie mam zamiaru łamać prawa, nadmieniony przeze mnie ON nie pochodzi z przemytu (legalnie przywożony w baku), a mój znajomy nim nie handluje tylko użyczy mi go w celach niezarobkowych.
Mój ziomek też jest z Białego i miał VW 1,9 i tankował go głównie w taki sposób jak opisałeś i był zadowolony ,w Polsce ze dwa razy może odwiedził stacje benzynową ale to z musu jak z nim gadałem a różnicy ponoć nie odczuwał no chyba że finansową
Osobiście uważam że to dobry plan i na pewno paliwo nie będzie gorsze niż z syfiastego Orlenu ,który jest drogi a jego paliwo nadaje się chyba tylko dla ruskiego czołgu T34 chociaż i tu nie jestem pewien
Paliwa na wschodzie nie są gorsze, ale jest pewna różnica i to nie tylko cenowa.
O ile w ropie niema praktycznie żadnej różnicy to benzyna u sąsiadów ze wschodów ma odpowiednio 92 i 95 oktanów.
A co lepiej, u nas 95 ma w rzeczywistości 92 a 98 ma 95 oktanów, więc różnica jest taka że rżną nas w ciacho, nie dość że płacimy nie wiadomo jakie pieniądze za te paliwo to jeszcze nas okłamują.
Wiadomo, nie każda stacja tak ma, niektóre faktycznie mają 98, ale większościowo to 95 bo kto to sprawdzi...
Więc jak ja jestem przy wschodniej granicy (tylko że ukraińskiej) to leje po sam kurek i biorę w kanister bo żadnej różnicy nie zauważyłem, no chyba że taką że zostają mi jeszcze jakieś pieniądze po wyjeździe ze stacji
Ja kiedy tylko mogę tankuję z UA ich 98 oktanów i autko nie narzeka. Mało tego. Powiem, że nieraz jest lepiej nich z zakichanego Orlenu czy Bliskiej, bo to jeden czort tylko inaczej pisany
_________________ Jeśli w czymkolwiek pomogłem to wystarczy kliknąć "Pomógł" Wdzięczność gwarantowana
paliwo nie będzie gorsze niż z syfiastego Orlenu ,który jest drogi a jego paliwo nadaje się chyba tylko dla ruskiego czołgu T34 chociaż i tu nie jestem pewien
jaro12 napisał/a:
Powiem, że nieraz jest lepiej nich z zakichanego Orlenu czy Bliskiej, bo to jeden czort tylko inaczej pisany
Nie zgadzam sie z ta opinia dotyczaca Orlenu. Od 2004r tankuje tylko i wylacznie na Orlenie i nigdy nie mialem problemow
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Ja też i wyobraź sobie, że jak u Nich tankowałem to trzykrotnie w ciągu pół roku zmieniałem filtr paliwa. Może z moimi filtronami coś nie tak było, ale nie o to tutaj chodzi. Nie twierdzę, że to jest reguła, tylko opisuję swoje przeżycia z w/w koncernem. Pewnie nie jesteś jedynym kierowcą, który nie miał takich problemów jak ja, ale ja opinii szybko o Nich nie zmienię
_________________ Jeśli w czymkolwiek pomogłem to wystarczy kliknąć "Pomógł" Wdzięczność gwarantowana
Wracając do tematu, Ja też pochodzę ze wschodu i często zdarza mi się zalewać do baku paliwko od przyjaciół za wschodu. Wcześniej benzyna 95 a teraz ON. Nigdy nie narzekałem i nie miałem żadnych problemów z silnikiem. Paliwo nie odstaje od naszych a często jest nawet lepsze.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
A co lepiej, u nas 95 ma w rzeczywistości 92 a 98 ma 95 oktanów, więc różnica jest taka że rżną nas w ciacho, nie dość że płacimy nie wiadomo jakie pieniądze za te paliwo to jeszcze nas okłamują.
Wiadomo, nie każda stacja tak ma, niektóre faktycznie mają 98, ale większościowo to 95 bo kto to sprawdzi...
Skoro nikt nie sprawdzi, to nie wymyślaj sobie teorii. Albo podpieraj się wiarygodnym źródłem, albo nie wyrażaj sądów, które są tylko domniemaniem.
Skoro nikt nie sprawdzi, to nie wymyślaj sobie teorii. Albo podpieraj się wiarygodnym źródłem, albo nie wyrażaj sądów, które są tylko domniemaniem.
Ja nie znam źródeł takich informacji ale z własnego doświadczenia wiem że benzyna 98 różni się jakością. Miałem okazję tankować służbowa astrę 1.8 z przebiegiem ponad 250tyś km w polsce a potem w niemczech na stacji tej samej firmy i muszę powiedzieć że na tym niemieckim paliwie auto było bardziej dynamiczne i lepiej wkręcało się na obroty
Tak samo jest z dieslem
z własnego doświadczenia wiem że benzyna 98 różni się jakością
magneto napisał/a:
Miałem okazję tankować służbowa astrę 1.8 z przebiegiem ponad 250tyś km w polsce a potem w niemczech na stacji tej samej firmy i muszę powiedzieć że na tym niemieckim paliwie auto było bardziej dynamiczne i lepiej wkręcało się na obroty
Tak samo jest z dieslem
Ty podajesz źródło (własne doświadczenie) i piszesz konkretną informację (odczucia dotyczące dynamiki auta). Kolega ADI-mistrzu twierdzi, że większość polskich stacji sprzedaje paliwo o zaniżonej liczbie oktanowej ot tak. Do tego podaje jeszcze konkretne dane tego zaniżenia. Ciekaw tylko jestem na jakiej podstawie i skąd ma takie dokładne dane i wiadomości.
Nie wiem jak jest z paliwami typu PB, czy ON, ja zauwazylem roznice pomiedzy niemieckim gazem, a polskim.
_________________ Miałem już około 25 samochodów różnych marek i narodowości. Z Roverków to: 620i LP
G, 623Si Lux LPG, 820Ti coupe, 620Ti, teraz czas na roverkowego diesla, czyli 45 IDT...
Kilka aut (ciągniki siodłowe) które jezdza tylko na moją wyłączność są tankowane tylko na Białorusi. Robia miesiecznie od 10 do 15 tys kilometrów. Rocznie daje to od 120 tys do 180 tys. Zaden nie miał awarii spowodowanej białoruska ropa. Wiadomo ze silnik ciezarówki który ma ponad 400 koni mniej odczuje gorsza rope. Przy ostatnich mrozach to nie było różnicy "zamarzała" ropa z orlenu, bp, i "ruska".
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Ja studiuje w Lwowie (UA) i siedzę już tutaj blisko 2gi rok. Powiem tak, ukraiński LPG jest milion razy lepszy od polskiego...samochód jest o wiele żwawszy ! potwierdza to wielu moich znajomych. a odczuwa to się najbardziej jadać do domu na UA gazie i później tankując na orlenie samochód ( można rzecz,ze to nie ten sam silnik). Benzyna maja tutaj 72 oktany, 86 (cos takiego), 91, 95(można spotkać na OKKO 95 extra czy coś takiego), 98(chociaż ta jest rzadko spotykana, tylko na dobrych stacjach. Na OKKO można jeszcze spotkać mustang racing 100 ). Co do ropy, zdania sa podzielone tzn tak, jeżeli ma być to do passata b3 1.9 to ujdzie(silnik nie do zajechania), ale do nowszego bym się zastanowił, znajomy jeżdżąc tutaj mercem c270cdi (w203) po ok 2.5 roku mówi, ze wtryski zawalone (coś takiego) i w sumie nie tylko on ma takie zdanie. Podobno olej jest zasiarczony (w sumie to zdania innych, nie moje). Ceny to gaz 4,5 hrywny-1.65zł ( w wakacje było ok 1.20zł). Benzyna 95 ok 3zł ....Po prawie 2 latach moje odczucia sa bardzo pozytywne, a szczególnie dla kieszeni
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum