Wysłany: Sro Kwi 21, 2010 22:13 [R200 2.0 Sdi] Auto podczas jazdy nagle gaśnie i zapala
Witam! To mój pierwszy post, więc z góry przepraszam jeżeli mimo przeczytania regulaminu i zasad, gdzieś popełnię błąd:)
Wracając do pieklącej sprawy! Auto mam od 3 miesięcy, jak dotąd nie sprawiało mi najmniejszych problemów - swego czasu świeciła się kontrolka SRS, ale po przeczytaniu kilku postów na forum poradziłem sobie bez problemu. Tym razem jednak problem jest duuuużo poważniejszy. Od razu zaznaczam też, iż jest dużo bardziej nietypowy niż niektóre podobne, opisywane na forum, stąd mój post.
Samochód z kompletnie niewiadomych przyczyn ot tak sobie gaśnie podczas jazdy, czy to na biegu czy na luzie, z tą różnicą, że kiedy jest na biegu odpali na nowo, sam po jakichś 2 sek. od zgaśnięcia (co jest dość logiczne, bo to chyba tak jakby wziąć go na "pycha"); na luzie oczywiście już zgaśnie i nie odpali. Wszystko to dzieje się zupełnie niezależnie od pogody. Tylko tu właśnie pojawia się problem, bo początkowo gdy pierwszy raz pojawiła się ta awaria, stało się to na parkingu, a nie podczas jazdy. A dokładnie po ok. 3h postoju wsiadłem do auta odpaliłem go, włączyłem światła mijania i w tym momencie auto zgasło, myślałem, że to przypadek, więc wyłączyłem światła, cofka kluczykiem, odpalam na nowo, włączam światła i to samo.. i tak 3 razy, aż w końcu kiedy kolejny raz przekręciłem kluczyk zaświeciła się tylko kontrolka od akumulatora i oleju, a reszta nie... I teraz rzecz najdziwniejsza - wiecie co pomogło? zwykłe otworzenie maski - niczego nie dotykałem, po prostu cofnąłem kluczyk, otworzyłem maskę, spojrzałem czy kable są na swoim miejscu, wsiadłem i normalnie odpaliłem auto i nie zgasło po włączeniu świateł - w ciągu tygodnia takich sytuacji z samym otwieraniem maski i światłami na postoju było ze 4, potem coraz więcej, aż ostatnio problem z gaśnięciem zaczął się pojawiać podczas jazdy... Najpierw przy zmianie świateł na długie (drogowe) - tak zgasł mi 2razy, potem przy włączaniu migaczy - też kilka razy zgasł, aż teraz od 3 dni gaśnie bez mieszania przy światłach - po prostu jego widzimisię... W najmniej spodziewanych momentach, niezależnie od obrotów, od sprzęgła, czy pogody, czy Bóg wie czego jeszcze... No i ja już teraz zgłupiałem całkiem..
Bo początkowo myślałem, że to pewnie przy manetce po lewej stronie kierownicy coś musi być, potem że może stacyjka, po przeczytaniu waszych postów, że kable WN, itp. rzeczy, a jeszcze dziś znajomy mechanik postraszył mnie, że z immobiliserem może się coś chrzanić, a że ten jest zintegrowany w komputerze, to trzeba będzie Ecu wymienić..
Od siebie dodam tylko, że mechanik i znawca ze mnie taki, że śmiechu warte, ale bardzo bardzo mocno chciałbym Was prosić o jakieś sugestie na ten temat, a ja postaram się przy pomocy wszelkich dostępnych środków sprawdzić to co zaproponujecie!
Z góry wielkie dzięki za jakąkolwiek odezwę! Pozdrawiam!
SPAMU¦
Wysłany: Sro Kwi 21, 2010 22:13 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
peirwsze to wystukaj kody błędów będzieny mieli jakieś podstawy od czego zacząć drugie zmien mechanika/elektryka ECU nie trzeba wymieniać z immo razem bo same immo można wywalić i nie bedzie problemu... Chyba ze chcesz nowe immo to fakt razem z kompem i pilotami ale samo immo można wywalić
Ok, TUTAJ znalazłem już jak sprawdzić kody błędów, więc jeżeli jutro pogoda dopisze to postaram się coś sklecić i dorzucić Wam info na ich temat (jeśli się pojawią). Ps. szukając postu o odczytywaniu błędów natknąłem się na coś takiego LINK Jest to w ogóle możliwe, żeby nie miał tego 15 pinu? W między czasie proszę o kolejne sugestie. Dzięki!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum