tym razem jade sobie spokojnie, jest z gorki, lekko przyspieszam, nagle szarpnięcie - nie ma przyspieszenia, auto nie reaguje na pedal gazu - ten NIE opadł, wisi jak wisiał z oporem pod butem.
redukcja biegów, chcę zwolnić - gaśnie silnik i od tego momentu już nie odpala. jak przekręcam kluczyk w stacyjce kręci się tak jakby nie miał obciążenia.
co się mogło w tym trupiszczu zerwać, że auto nie reaguje na moje zaczepki? zatarłem silnik czy może jednak jakaś linka się zerwała?
thef: mimo uzasadnionych nerwów proszę się powstrzymać od wulgaryzmów.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Ostatnio zmieniony przez thef Wto Kwi 06, 2010 22:10, w całości zmieniany 2 razy
SPAMU¦
Wysłany: Wto Kwi 06, 2010 21:25 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Możliwe, że pompa padła... Sprawdź czy podaje paliwo na dobry początek.
Jeśli niestety okaże się, że jednak pompa to życzę Ci żeby to tylko sterownik co dzieje się w ogromnej większości przypadków przy VP30. Jugol miał obszerny temat o swoich zmaganiach.
Pomógł: 22 razy Dołączył: 01 Lis 2008 Posty: 508 Skąd: Z Google :)
Wysłany: Sro Kwi 07, 2010 19:31
ja rowniez stawiam na rozrzad
[ Dodano: Sro Kwi 07, 2010 20:31 ]
ja rowniez stawiam na rozrzad, znam goscia ktoremu po 3 tys rozrzad strzelil bo bylo cos nie tak ustawione jak dobrze pamietam
_________________ www.dvhk.eu nowe forum nowe mozliwosci
Pomógł: 142 razy Dołączył: 19 Mar 2009 Posty: 3960 Skąd: Pieszyce
Wysłany: Czw Kwi 08, 2010 10:16
Wiesz co? jak mi pompa padla to nie mialem zadnego szarpniecia, od tak jakby ktos wyciagnal wtyczke - nagle obroty zaczely spadac i koniec. Wiec moze to nie pompa?
To nie padł sterownik tylko mechanika pompy? Jeśli tak to jesteś w pechowej grupie 5% ludzi, bo tyle % usterek pompy to uszkodzenia mechaniczne... Suszyłeś bak?
Pomógł: 142 razy Dołączył: 19 Mar 2009 Posty: 3960 Skąd: Pieszyce
Wysłany: Sro Kwi 14, 2010 09:58
wyrazy współczucia, ale w sprawie pompy co planujesz zrobić? używka czy regeneracja? ja osobiście polecam regeneracje, z używką i tak nie wiadomo czy się zraz potem nie powtórzy
Pomógł: 116 razy Dołączył: 05 Lis 2008 Posty: 2338
Wysłany: Sro Kwi 14, 2010 11:10
Mój kolega, który niedawno przerobił temat usterki mech. pompy VP-30 postąpił tak: wszedł w kontakt ze znajomkiem, który na stałe mieszka w Anglii, ten zaś udał się na szrot, gdzie wyszukał ROVERka, który miał znikomy przebieg- dostał lekko w dupkę, więc można go było odpalić i sprawdzić przebieg. Wymontował pompę, wysłał koledze i wsio. Koszt w jakim się zamknął to 500pln, więc ta opcja jest chyba najtańsza.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 06 Sie 2008 Posty: 52 Skąd: Lublin
Wysłany: Wto Kwi 20, 2010 22:03
Hej i jak tam dalsza historia? Działałeś coś? Jak to wygląda przy próbie odpalenia? Świecą się odpowiednie kontrolki po przekręceniu kluczyka? Jeśli nie, to sprawdź bezpieczniki, niby banał, ale ja miałem taki przypadek....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum