Wysłany: Pią Cze 11, 2010 23:55 [ROVER 414i 1.4 16v 1999r.] Głośny silnik - jak DIESEL ?
Parametry mego Roverka :
414i, 1.4 16v, 1999r, benzyna, manual. 96500 mil przebiegu,
rozrząd wymieniony po 89000 mil
Mam mały problem, który mnie nurtuje od dłuższego czasu. Hmmm....?!
Silnik w moim Roverku chodzi od dłuższego czasu jak "DIESEL".
Po czasie dokonałem wymiany 16 samo regulatorów hydraulicznych zaworów, filtra oleju i samego oleju w silniku.
Po tej wymianie myślałem,że coś się zmieni co do głośnej pracy silnika lecz nie.Odgłos jest wciąż ten sam jak w aucie z silnikiem DIESELa .
Sam już nie wiem co to może być.Nie mam doświadczenia co do mechaniki samochodowej.
Proszę więc o wskazówki i o pomoc .
SPAMU¦
Wysłany: Pią Cze 11, 2010 23:55 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
A jaki jest dźwięk? Ciężki i głuchy, czy lekki, wyraźny, tzw. "cykanie"?
Jeśli pierwszy - to układ tłokowo-korbowy do sprawdzenia, może są luzy na tłokach i panewkach, choć w tych silnikach, gdy są zimne, stukanie tłoków (kołysanie się) jest naturalne i nie jest niczym złym, jest to opisane w serwisówkach do tego silnika jako "piston slap" - stukanie tłoka. Gdy silnik się rozgrzewa, tłoki "puchną", rozprężają się w cylindrach i hałas unika. Dla tego też, jak ten silnik nie jest rozgrzany, nie można go ani mocno obciążać, ani rozpędzać.
Jeśli chodzi o luz na panewkach - to przede wszystkim pomiar ciśnienia smarowania silnika powie wszytko, pomiar należy wykonać na zimnym silniku, oraz na rozgrzanym, na wolnych obrotach i średnich. Jeśli są luzy na panewkach, to zagrzany silnik, na wolnych obrotach będzie miał niskie ciśnienie smarowania. Graniczna jego wartość to jakieś 30 - 40 kPa (0.03 MPa, 0.3 bara), a rozsądne - co najmniej 100 - 150 kPa (1 - 1.5 bara, 0.1 - 0.15 MPa). Pod obciążeniem, na średnich obrotach, powinno być co najmniej 3 - 4 bary (0.3 - 0.4 MPa, 300 - 400 kPa), mniej więcej.
Jeśli pukają popychacze, to wypadałoby je po prostu wyjąć, rozebrać, wylać z nich olej, wyczyścić, rozciągnąć wewnętrzne sprężynki, żeby porządniej popychacze rozpierały się pomiędzy trzonkiem zaworu a krzywką wałka, a potem złożyć je na rzadkim oleju syntetycznym (5W40, 0W40) i włożyć na swoje miejsce.
W zapewnieniu cichości pracy rozrządu w tym silniku bardzo ważny jest perfekcyjny styk górnej skrzynki wałków rozrządu (monolit) do górnego czoła głowicy, jakoże jest to połączenie bezuszczelkowe i składa się je tylko na płynny uszczelniacz (np. Loctite). W tej skrzynkę wykonane są otwarte kanały olejowe, jeśli jest nieszczelność na tym połączeniu, ciśnienie smarowania rozrządu spada i pierwsze, co zaczyna przez to "narzekać" - to popychacze, które zaczynają stukać, przypominając tym hałasem pracę diesla.
Jeśli przebieg silnika jest realny, to absolutnie stukać on nie powinien, ani tłokami, ani panewkami, ani w rozrządzie, no chybaże miał jakąś przykrą przygodę.
Dzięki za odpowiedź i za cenną radę .
Co do odgłosów wydobywających się z silnika jest to cykanie jak w zegarku .
Posłużę się Twoją radą .Mam nadzieję, że to pomoże.
Cyka jak zegarek? To na pewno hałas z rozrządu, a konkretnie - popychacze zaworów i ich ustroje hydrauliczne. Widać są zamurowane i od tego stuka - zablokowany wewnętrzny ustrój kasujący luz.
Jeśli nie są rozbite i nie są zatarte - to wystarczy je rozebrać, wymyć w nafcie, rozciągnąć wewnętrzną sprężynkę kompensatora, złożyć na porządnym oleju syntetycznym i dobrze założyć górną skrzynkę wałków, a stukać przestać powinny.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum