Rok temu wymieniłem cały układ wydechowy. Jakiś czas po tym zabiegu lewarek zmiany biegów zaczął chodzić coraz ciężej. Początkowo na zimnym silniku chodziło lekko, ale w miarę rozgrzewania się silnika, stopniowo coraz ciężej. Oddałem go do warsztatu jakiś czas temu, nasmarowali i oczyścili, ale nic to nie dało. Teraz chcę wymienić cały ten mechanizm, ale wydaje mi się że usunę skutek a nie przyczynę. Moje pytanie, bo wydaje mi się, że panowie przy wymianie wydechu mogli coś na broić, czy między lewarkiem a rurą wydechową nie powinno być jakiejś blachy, lub jakieś osłony termicznej? W tej chwili jak zdejmę mieszek z lewarka, to widzę asfalt. Czy tak jest OK? Wydaje mi się, że ten mechanizm powinien być jakoś osłonięty... Mam wrażenie, że się zabrudził, zardzewiał, lub od nagrzania coś się rozszerza i przez to ciężko chodzi. Będę wdzięczny za porady.
_________________ Rover 200Si 1,4 kat 16V 97' - Nightfire
SPAMU¦
Wysłany: Pią Lis 05, 2010 11:35 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Moje pytanie, bo wydaje mi się, że panowie przy wymianie wydechu mogli coś na broić, czy między lewarkiem a rurą wydechową nie powinno być jakiejś blachy, lub jakieś osłony termicznej?
powinna być
Artus2000 napisał/a:
W tej chwili jak zdejmę mieszek z lewarka, to widzę asfalt. Czy tak jest OK?
W tej chwili jak zdejmę mieszek z lewarka, to widzę asfalt. Czy tak jest OK?
Raczej nie, bo ja zdejmiesz mieszek to powinieneś mieć takie dwie gumowe osłonki.
[ Dodano: Pią Lis 05, 2010 12:47 ]
Artus2000 napisał/a:
Moje pytanie, bo wydaje mi się, że panowie przy wymianie wydechu mogli coś na broić, czy między lewarkiem a rurą wydechową nie powinno być jakiejś blachy, lub jakieś osłony termicznej?
Raczej nie, bo ja zdejmiesz mieszek to powinieneś mieć takie dwie gumowe osłonki.
No tak, masz rację, zapomniałem o tych uszczelkach, faktycznie one są i dopiero jak je zdjąłem to widziałem ziemię. Ale i tak mi się wydaję, że jak je zdejmę to i tak jeszcze coś tam powinno być co by osłaniało sam mechanizm przed zabrudzeniem lub temperaturą.
W tym temacie co podesłałeś jest właśnie wzmianka na temat wpływu temperatury na zmianę biegów. A na filmiku jest pokazany Peugeot, i na moje oko, widzę tam taką półokrągłą blachę, właśnie między rurą a tunelem gdzie jest mechanizm zmiany biegów.
Jesteś pewny w 100%, że w Roverku takiej blachy być nie powinno?
To dość istotne, bo jak wymienię mechanizm na nowy, a nie założę takiej blachy, która tam może być powinna to problem wróci jak bumerang za jakiś czas. A tego chcę uniknąć.
Mimo wszystko dzięki za linka, bo o to mi właśnie chodziło a mimo iż sporo szukałem, tego nie znalazłem...
_________________ Rover 200Si 1,4 kat 16V 97' - Nightfire
Ale i tak mi się wydaję, że jak je zdejmę to i tak jeszcze coś tam powinno być co by osłaniało sam mechanizm przed zabrudzeniem lub temperaturą.
Z tego co pamiętam jak, też wyciągałem te dwie gumowe osłony to widziałem ziemię, ale nie jestem na 100% pewny. Tez mam zamiar zrobić z tym porządek, bo też mam problemy z tym mechanizmem. Może jutro zajrzę i ci napisze jak u mnie jest.
Z tego co pamiętam jak, też wyciągałem te dwie gumowe osłony to widziałem ziemię, ale nie jestem na 100% pewny. Tez mam zamiar zrobić z tym porządek, bo też mam problemy z tym mechanizmem. Może jutro zajrzę i ci napisze jak u mnie jest.
Skoro masz problemy z tym mechanizmem i też nie masz tej blachy to może to jest właśnie przyczyna?
_________________ Rover 200Si 1,4 kat 16V 97' - Nightfire
Odświeżę temat. Miałem ten sam problem gdy kupiłem swojego Roverka. Mało brakowało a musiałbym zmieniac biegi dwoma rękami:) Wystarczy prosty zabieg.
Lewarek od strony kierowcy, ktoś odważny i "wd40"
Podnosimy autko, odwaznego wpuszczamy pod auto zeby to posmarował a my ruszaqmy drązkiem. O ile dobrze pamietam nie trzeba bylo nic rozkręcac.
Jak narazie ( 6miesiecy) nic sie nie pogorszyło a za nami zima...
[ Dodano: Sro Mar 02, 2011 21:29 ]
Odświeżę temat. Miałem ten sam problem gdy kupiłem swojego Roverka. Mało brakowało a musiałbym zmieniac biegi dwoma rękami:) Wystarczy prosty zabieg.
Lewarek od strony kierowcy, ktoś odważny i "wd40"
Podnosimy autko, odwaznego wpuszczamy pod auto zeby to posmarował a my ruszaqmy drązkiem. O ile dobrze pamietam nie trzeba bylo nic rozkręcac.
Jak narazie ( 6miesiecy) nic sie nie pogorszyło a za nami zima...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum