Wysłany: Pią Maj 13, 2011 20:41 [R200] Zerwana górna poduszka silnika
Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2000
Witam ostatnio zerwała się górna poduszka w moim R (taka gruszka). Czy może wiecie gdzie można taką zakupić. W Krk odwiedziłem kilka hurtowni ale nic nie znalazłem. Proszę o jakieś sugestie co do zakupu.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez szoso Nie Maj 15, 2011 17:54, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Pią Maj 13, 2011 20:41 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 16 razy Dołączył: 24 Cze 2005 Posty: 920 Skąd: Kraków
Wysłany: Sob Maj 14, 2011 12:30
Kozik napisał/a:
ja swoją zakleiłem sikafleksem suszyłem dwa dni ale poducha już 5 tys km i cała
Zwroc uwage, ze to diesel. Sikaflexem to sobie mozesz parapet pokleic, a nie poduszke w silniku, ktory sie trzesie jak dziadek w zaawansowanym stadium parkinsona.
Tylko wymiana poduszki zostaje.
xtek, ja w benzynie mam 5tys, rozbierałem niedawno i się trzyma, nawet w miejscu klejenia jest dużo sztywniejsza niż w miejscu nie klejonym. Do parapetu są inne kleje
Przetestowałem to i działa, skoro w dieslu nie zadziała to nie zadziała, trzeba kupić nową
Te liczby mówią same za siebie - Rover jest do bani. Nie ma się co dziwić że splajtował podrabiając wszystko co jeździ dookoła. Mogłem te 2 lata temu kupić Xsare VTS
1.9 tak naprawdę jest skrótem od 190 tyle ów bryka mieści buraków
coś za coś dowiesz się dlaczego rover jest fajny jak ktoś Ci w dupę wjedzie
bo nie mają katalogów i niema tak części co wszystko liczą ceny z angli + sprowadzenie
Tak żebym nie był gołosłowny mam 2 Wieśwageny w robocie (1.9tdi i 1.9td)służą do tego co powinny czyli wożą beton i inne rzeczy na budowę
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
(1.9tdi i 1.9td)służą do tego co powinny czyli wożą beton i inne rzeczy na
budowę
Polać Mu
Wole Rovera iz Pegjota L-series nie do zajechania A ceny są normalne nektore rzeczy minimalnie drozej a inne taniej. Życie . Tak wogole żydzisz dołozyć 100 zł do poduszki a ksare VTS to myslisz ze bezobsługowe jest ?
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Wiedziałem że mnie będziecie linczować.
Szmelca nie lubie jedyny jaki bym spod tego znaczka to passat b3.
Nie wiem jak wy ale ja swoim autem robie przebiegi rzędu 50tyś rocznie. Kolega z gdańska pisze że mu się nic nie psuje. Wiadomo jak ma 70tyś km przejechane to co ma się posypać?
Gdy używałem C5 2.0 Hdi paliła mi max 8l przy pełnym bagażu. A tyle to mi spala ten rover na pusto przy dojazdach do pracy (100km w kółku).
Jedyne co mi się podoba w roverach to design. reszta to kupa części poskładana z przypadku.
Pomógł: 16 razy Dołączył: 24 Cze 2005 Posty: 920 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Maj 16, 2011 20:25
Yrek napisał/a:
Wiedziałem że mnie będziecie linczować.
Szmelca nie lubie jedyny jaki bym spod tego znaczka to passat b3.
Nie wiem jak wy ale ja swoim autem robie przebiegi rzędu 50tyś rocznie. Kolega z gdańska pisze że mu się nic nie psuje. Wiadomo jak ma 70tyś km przejechane to co ma się posypać?
Gdy używałem C5 2.0 Hdi paliła mi max 8l przy pełnym bagażu. A tyle to mi spala ten rover na pusto przy dojazdach do pracy (100km w kółku).
Jedyne co mi się podoba w roverach to design. reszta to kupa części poskładana z przypadku.
Jak ci rover pali 8l, to masz cos grubo nie tak. Ja od kilku lat jezdze 200sdi, rocznie 30000 i jeszcze nigdy, nawet w zimie, nie wyszlo mi wieksze spalanie srednie niz 6,5l/100km, przewaznie 5,5-6. A jezdze glownie po krakowie i zakorkowanych drogach krajowych.
A co do cen czesc... Jesli mowisz, ze do rovera sa drogie czesci, to chyba nie widziales cennikow czesci do innych aut. I wiem o czym pisze, bo R nie jest jedynym autem, ktorym jezdze. A szmelcwagena to bym nawet szmatą nie dotknął.
też jeżdże po krakowie. w zimie palił mi 7,5l przy baardzo spokojnej jezdzie max 80km/h bez zrywów, cały czas na pusto. Ostatnio na baku zalanym dosłownie pod korek zrobiłem niecałe 500km. praktycznie nic nie wariując. Kolega ma zwykłego SD i pali mu 5l. Ja już nie będę w tym grzebał. Najwyżej nowy właściciel zmieni sobie przepływke bo ona może tutaj być walnięta.
Mam 4 samochody w domu. Oczywiście nie jakieś najnowsze ale cenowo rover wychodzi praktycznie najdrożej. A co ważniejsze w innych markach wchodząc do hurtowni nie słyszę z irytującym uśmieszkiem ,,niestety do roverow czesci nie mamy''. Firmowym szmelcem miałem okazje jechać i złego słowa nie powiem typowe auto do ciorania.
Ostatnio zmieniony przez Yrek Pon Maj 16, 2011 20:32, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 16 razy Dołączył: 24 Cze 2005 Posty: 920 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Maj 16, 2011 20:31
Yrek napisał/a:
też jeżdże po krakowie. w zimie palił mi 7,5l przy baardzo spokojnej jezdzie max 80km/h bez zrywów, cały czas na pusto. Ostatnio na baku zalanym dosłownie pod korek zrobiłem niecałe 500km. praktycznie nic nie wariując. Kolega ma zwykłego SD i pali mu 5l. Ja już nie będę w tym grzebał. Najwyżej nowy właściciel zmieni sobie przepływke bo ona może tutaj być walnięta.
Yrek, poza tym przy takim spalaniu mogłeś szukać porady na forum aby zapobiec wyższym fakturom ze stacji benzynowych, wtedy te miauczenie o drożyźnie Rovera nie było by tak odczuwalne gdybyś tam zaoszczędzał.
poza tym mi diesel zimą pali 0,6l mniej w mieście i jak na R45 2.0 iDT te 7l na 100 to nie kosmos.
Tobie zjada o 1,5l na każde 100km więc rachunek jest prosty - gdybyś miał sprawny samochód zaoszczędziłbyś przy tylu km tym roverem 3750 pln.
może ten argument do Ciebie przemówi i przestaniesz być malkontentem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum