Forum Klubu ROVERki.pl :: [R420] Wspomaganie - problem
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: thef
Czw Lis 18, 2010 15:21
[R420] Wspomaganie - problem
Autor Wiadomość
ArekL 




Pomógł: 6 razy
Dołączył: 14 Kwi 2010
Posty: 429
Skąd: Legionowo



Wysłany: Sob Wrz 18, 2010 20:48   [R420] Wspomaganie - problem
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: wszystkie

Witam...

Kolejna zagadka w moim Roverku. I pewnie kolejne wydatki. Wykończy mnie ten samochód. Jak go kupowałem wszystko było cacy, a teraz wszystko pada po kolei :( Nie nadążam naprawiać :( Ten typ tak ma? Czy ja mam takiego pecha.

Jakiś czas jeździłem z poziomem płynu wspomagania poniżej minimum, patrząc na zbiorniczek to ok. 1 cm poniżej minimum. Nie wiem czy to dużo czy mało, bo jak dolałem do max to weszło naprawdę odrobinę tego płynu, może trochę więcej jak korek.

Ale od początku...
Po zakupie samochodu kontrolowałem co jakiś stan tego płynu, ale nie zauważyłem żeby ubywało, więc jeździłem spokojnie dalej. Aż w końcu poczułem, że wspoma co i raz ciężej chodzi. I wtedy okazało się, że jest mało. Kupiłem Lotos ATF II D czy jakoś tak, do zalania tam gdzie producent zaleca Dextron II D, sprawdziłem w zbiorniczku czy na pewno jest czerwony, bo podobno nie można mieszać innych kolorów, więc dolałem nawet ponad maximum. Zrobiłem 30 km, ale nic się nie poprawiło, więc spuściłem nieco poniżej max. Następnego dnia jakby było lepiej, ale potem coraz gorzej i dzisiaj przy parkowaniu tak się namęczyłem jak nigdy. W czasie jazdy ledwo jedną ręką da się kręcić, przy parkowaniu nawet dwiema jest problem.
Ale co ciekawe. Wydaje mi się, że jak wyciągam samochód z garażu jest ok, leciutko chodzi i bez problemu, a z każdą minutą jazdy coraz gorzej.

O co może chodzić?
Czy przez jazdę z poziomem płynu poniżej minimum uszkodziłem pompę?
A może się zapowietrzył?
A może dla pewności wymienić cały płyn?

Kolega mi powiedział, że wygląda na to, że w czasie jazdy płyn się nagrzewa i robi się nieszczelność w przekładni, spada ciśnienie i wszystko zaczyna ciężej chodzić. I podobno tego się nie da naprawić? Tylko wymienić?

Poobserwuję w jakim tempie spada poziom płynu, ale to nic nie da. Ewidentnie gdzieś jest nieszczelność, ale czy to ona powoduje spadek ciśnienie? Czy pompa się kończy? A może przekładnia? :( Nie mam już siły, kupiłem samochód do jazdy, jeżdżę nim co dzień. Jak w takim tempie będzie wszystko się psuć, to zimy nie przejeżdżę :(

BTW wie ktoś może czemu nie ma żadnego kontaktu z Mariuszem418 z Wawy?
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Pią Kwi 22, 2011 09:03, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Sob Wrz 18, 2010 20:48   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
flapjck1 



Pomógł: 108 razy
Dołączył: 09 Paź 2008
Posty: 1746
Skąd: Urzut/Nadarzyn



Wysłany: Sob Wrz 18, 2010 20:52   

zobacz czy pasek od wspomagania nie jest luzny/popekany

druga sprawa to zobacz czy plyn nie wylewa sie z manszet przekladni kierowniczej

trzecia - sprawdz co sie dzieje jak skrecisz do oporu w lewo i prawo
_________________
'99 r400 16k16 sedan JFR na czesci ( anglik ) pytac na priv :)
 
 
ArekL 




Pomógł: 6 razy
Dołączył: 14 Kwi 2010
Posty: 429
Skąd: Legionowo



Wysłany: Sob Wrz 18, 2010 22:07   

A który to pasek? Ten sam co od alternatora itd.?

flapjck1 napisał/a:
sprawdz co sie dzieje jak skrecisz do oporu w lewo i prawo
A np. co ma się dziać? Bo nie wiem na co zwracać uwagę.
_________________
Rover 420 Si Lux '96 bez gaziuuu :)
wcześniej PoldoRover 1.4 MPi "Adrenaline" 105,5 KM :)
 
 
Artu 




Pomógł: 15 razy
Dołączył: 25 Gru 2008
Posty: 383
Skąd: Kraków

Rover 400

Wysłany: Sob Wrz 18, 2010 22:23   

Jeżeli jest to tak samo rozwiązane jak w 1.6 to do pompy wspomagania masz oddzielny pasek. Posłuchaj przy pracującym silniku czy pompa nie wyje, rzęzi itp. Mogła się już zatrzeć i nie wydala z pompowaniem płynu

[ Dodano: Sob Wrz 18, 2010 23:23 ]
ArekL napisał/a:
Wykończy mnie ten samochód. Jak go kupowałem wszystko było cacy, a teraz wszystko pada po kolei :( Nie nadążam naprawiać :( Ten typ tak ma? Czy ja mam takiego pecha.


Mam bardzo niemiłe wrażenie że ten typ tak ma :mrgreen:
 
 
Micros 




Pomógł: 10 razy
Dołączył: 10 Wrz 2009
Posty: 288
Skąd: Łódź



Wysłany: Sob Wrz 18, 2010 23:19   Re: [R420 Si Lux] Wspomaganie - problem

ArekL napisał/a:
ale nie zauważyłem żeby ubywało, więc jeździłem spokojnie dalej. Aż w końcu poczułem, że wspoma co i raz ciężej chodzi. I wtedy okazało się, że jest mało.

A ustaliłeś źródło wycieku? Dalej wycieka? Może to będzie klucz do rozwiązania problemu

ArekL napisał/a:
Ten typ tak ma? Czy ja mam takiego pecha.

Też mam 420stkę tyle, że '99 i ze sporo mniejszym przebiegiem niż Twój...
Powiem tak - zrobiłem od września 2009 ~10tys. km - nigdy mnie nie zawiódł na trasie czy poza miastem. Poza eksploatacją (rozrząd, uzupełnienie oleju w skrzyni, hamulce etc.) i pierdółkami (zaczep wydechu, rezystory dmuchawy etc.)
awarie:
wymiana mechanizmu wycieraczek przednich (ale jak kupowałem to wiedziałem)
wymiana manszety przegubu (pękła)
dokręcenie czujnika położenia wału (nie wchodził na obroty) - ale zanim zlokalizowali usterkę nawet komputer wymontowali, bo nie wiedzieli co się dzieje :D
wymiana przewodu wspomagania (pękł zimą)
wymiana tempomatu (obieg cały czas otwarty)
łącznik skrzyni biegów (tuleja się wyrobiła, szarpie przy zmianie biegów) - w trakcie poszukiwań :D

Wszystkie naprawy można powiedzieć spowodowane zużyciem pewnych elementów konstrukcji (po 11 latach zrozumiałe) i raczej nie bardzo drogie. Ale bezawaryjny jak czołg to on nie jest :P
 
 
flapjck1 



Pomógł: 108 razy
Dołączył: 09 Paź 2008
Posty: 1746
Skąd: Urzut/Nadarzyn



Wysłany: Nie Wrz 19, 2010 11:04   

ArekL napisał/a:
A który to pasek? Ten sam co od alternatora itd.?

flapjck1 napisał/a:
sprawdz co sie dzieje jak skrecisz do oporu w lewo i prawo
A np. co ma się dziać? Bo nie wiem na co zwracać uwagę.


powiem czego ma nie byc - pisku paska, zdechnieciasilnika i rzezenia - powinno byc rytmiczne terkotanie nawyzej - ale tak suma summarum nie powinno dziac sie nic
_________________
'99 r400 16k16 sedan JFR na czesci ( anglik ) pytac na priv :)
 
 
ArekL 




Pomógł: 6 razy
Dołączył: 14 Kwi 2010
Posty: 429
Skąd: Legionowo



Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 20:06   

Witam.

Dzięki za podpowiedzi. Dałem każdemu po punkciku...

Wracają do sprawy - niestety jest coraz gorzej. Już nawet na zimnym samochodzie dość ciężko się kręci, potem jest już tylko gorzej.

flapjck1 napisał/a:
zobacz czy pasek od wspomagania nie jest luzny/popekany
Jeśli to ten sam, co od alternatora itd. to jest popękany i nowy czeka na wymianę. Jestem umówiony na wtorek, w końcu!!! ;) Innego paska nie znalazłem, chyba że jest gdzieś pod obudową.

flapjck1 napisał/a:
druga sprawa to zobacz czy plyn nie wylewa sie z manszet przekladni kierowniczej
To pewnie tylko na kanale, a takim nie dysponuję. Zobaczymy we wtorek.

flapjck1 napisał/a:
trzecia - sprawdz co sie dzieje jak skrecisz do oporu w lewo i prawo
flapjck1 napisał/a:
powiem czego ma nie byc - pisku paska, zdechnieciasilnika i rzezenia - powinno byc rytmiczne terkotanie nawyzej - ale tak suma summarum nie powinno dziac sie nic
Nic takiego nie występuje. Pod tym względem wszystko pracuje tak jak do tej pory.

Micros napisał/a:
A ustaliłeś źródło wycieku? Dalej wycieka? Może to będzie klucz do rozwiązania problemu
NIe ustaliłem źródła wycieku i co ciekawe na razie nie ubyło nic.

Artu napisał/a:
Posłuchaj przy pracującym silniku czy pompa nie wyje, rzęzi itp. Mogła się już zatrzeć i nie wydala z pompowaniem płynu
Powiem tak - czasem coś wyje, ostatnio faktycznie coraz częściej. Kiedyś tylko od czasu do czasu, teraz za każdym razem jak odpalę. Na moje ucho to jakieś łożysko (myślałem, że może alternator), ale teraz tak myślę, że może i ta pompa.

Mam pytanie pomocnicze: czy to normalne przy samochodach ze wspomaganiem, że podczas np. wolnej jazdy kierownica buja się lekko w lewo i w prawo, kiedy się ją puści? Wszystkie samochody, którymi do tej pory jeździłem tak miały i uznałem to za normalne. Ale czy tak rzeczywiście jest?
Tłumaczyłem to sobie tak, że to taki efekt uboczny pracy pompy i przekładni, jak skręcimy w lewo to pomaga nam kręcić w lewo, jak w prawo to w prawo, a jak puścimy , to się buja, bo nie wie w która stronę kręcić :)
_________________
Rover 420 Si Lux '96 bez gaziuuu :)
wcześniej PoldoRover 1.4 MPi "Adrenaline" 105,5 KM :)
 
 
Artu 




Pomógł: 15 razy
Dołączył: 25 Gru 2008
Posty: 383
Skąd: Kraków

Rover 400

Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 20:51   

Ja tak nie mam :d Mówimy oczywiście o wolnej jeździe po asfalcie bez żadnych bonusów w postaci dziur, wybulwień, itepe.

Może to być luz na końcówkach drążków kierowniczych, przekładni kierowniczej bądź drążkach kierowniczych. Ewentualnie mocno niewyważonego koła, zużytej wybulwionej opony. Problemu radzę nie bagatelizować.
 
 
ArekL 




Pomógł: 6 razy
Dołączył: 14 Kwi 2010
Posty: 429
Skąd: Legionowo



Wysłany: Sro Wrz 22, 2010 09:47   

Wczoraj trochę pogooglałem i wychodzi na to, że może to być wina prawie wszystkiego... Tak, chodzi dokładnie o taką jazdę jak napisałeś. Ale zaznaczam, że nie nasila się to z prędkością, a trzymając kierownicę w ogóle tego nie czuć.
 
 
ArekL 




Pomógł: 6 razy
Dołączył: 14 Kwi 2010
Posty: 429
Skąd: Legionowo



Wysłany: Czw Wrz 30, 2010 20:41   

A więc jestem po wymianie płynu wspomagania i jest jakby nieco lepiej, ale jeszcze jakby nieco brakuje do tego co było. Wcześniej spokojnie dało się kręcić jednym paluszkiem, teraz nie bardzo. Ale tragedii nie ma, na razie tak pojeżdżę, zobaczę jak się to będzie zachowywać.

Natomiast jest taka sprawa, że płynu na zimnym silniku jest między min a max, a na ciepłym jest aż ok. 1 cm ponad max. Przed wymianą też tak było. Nie wiem czy tak powinno być? Czy spuścić trochę? Płynu weszło ok. 0,8 litra.
_________________
Rover 420 Si Lux '96 bez gaziuuu :)
wcześniej PoldoRover 1.4 MPi "Adrenaline" 105,5 KM :)
 
 
Adrian 
Moderator



Pomógł: 227 razy
Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 2726
Skąd: Ząbki

Rover 400

Wysłany: Czw Wrz 30, 2010 22:39   

Z płynem jest wszystko OK. Tak powinno być.
 
 
 
ArekL 




Pomógł: 6 razy
Dołączył: 14 Kwi 2010
Posty: 429
Skąd: Legionowo



Wysłany: Wto Paź 05, 2010 08:23   

Ok, mogę coś dopisać.
Więc tak: sprawa wygląda podobnie jak było, z tym że jak jest zimno bądź zimny silnik to wspoma chodzi jeszcze lepiej niż poprzednio. Nawet chodzi tak jak chodziła, kiedy go kupiłem.

Czyli:
wyjeżdżam rano z garażu, temp. na zewnątrz 4-7 C, wspoma chodzi elegancko, jednym palcem da się kręcić. Im dłużej trwa jazda tym wspoma chodzi ciężej. Tak samo jeśli samochód w dzień postoi na słońcu i potem wiadam po paru godzinach, to też chodzi ciężko. Nie ma tragedii, ale jest dużo ciężej niż powinno być. Płyn jak mówiłem wymieniony, układ odpowietrzony itd.
Czy to jednoznacznie wina pompy? Płynu już nie ubywa.

Kurde w lato jeździłem często i gęsto, nawet podróże po 3-4 godziny jazdy i wszystko działało prawidłowo.
 
 
pinokio 



Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 4
Skąd: chorzelow



Wysłany: Pią Kwi 01, 2011 21:54   

mam ten sam problem ze wspomaganiem w zbiorniczku plyn tak jakby sie krecil w kolo czy to jest dobrze czy zle
 
 
 
truten23 




Pomógł: 63 razy
Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 1452
Skąd: Busko-Zdrój



Wysłany: Pią Kwi 01, 2011 22:28   

Tak ma być. Najprawdopodobniej kolego kończy Ci się pompa...
_________________
>lepiej głupio zapytać, niż mądrze coś spie....lić<
 
 
 
przemek87lbn 




Dołączył: 14 Cze 2010
Posty: 27
Skąd: Lublin



Wysłany: Pon Lip 04, 2011 16:56   

Witam po raz kolejny. Nie chciałem zaczynać nowego tematu więc podepnę się pod ten. Samochód stał 2 dni nie jeżdżony. Dziś go odpaliłem i wszystko było ok. Po przejechaniu kilkunastu kilometrów stopniowo przestawało działać wspomaganie kierownicy. Do tego stopnia że namęczyłem się żeby zaparkować auto. Wspomaganie totalnie odmówiło posłuszeństwa. W zimie miałem mały wyciek ale mechanior wymienił przewód, dolał płynu i wszystko było OK aż do dziś. Czy to możliwe że pompa od tak sobie zdechła? I jeśli tak to ile może kosztować wymiana?

Poczytałem i znalazłem, prawdopodobnie zerwał mi się pasek od pompy, w każdym razie przewód który wychodzi ze zbiornika z płynem wchodzi do czegoś (to chyba pompa) gdzie kiedyś był pasek klinowy a dziś go nie ma. :bezradny:
 
 
 
didzuridu 



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 48
Skąd: Warszawa



Wysłany: Wto Lip 12, 2011 14:29   

witam,
miałem podobny problem , po wymianie przewodów oraz płynu oczywiście wspomaganie działało bardzo topornie, przy ostrych zakrętach na kierownicy czuć było straszne drgania obawiałem sie ze pompa bedzie do wymiany ,a okazało sie ze układ wspomagania był zapowietrzony po odpowietrzeniu jest ok ok 1,5 roku bez problemu . :grin:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [R420 SDI ] Maglownica , wspomaganie ? Pomocy
nowy880 Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 6 Wto Paź 09, 2012 15:13
Alexi
Brak nowych postów [R45] Wspomaganie - problem
Lukasik Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 2 Nie Cze 12, 2011 09:48
Lukasik
Brak nowych postów [r420] Problem z ABS ?
haxigi Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 10 Wto Wrz 18, 2012 06:15
szoso
Brak nowych postów [R420] Problem z ABS
wnas Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 3 Sro Sie 01, 2007 08:24
Paul
Brak nowych postów [r420 si '97] problem z ABS
GG Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 10 Pon Sty 04, 2010 13:59
GG



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink