Forum Klubu ROVERki.pl :: [R45] Podsterowność roverka-gdzie może tkwić problem?
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[R45] Podsterowność roverka-gdzie może tkwić problem?
Autor Wiadomość
Lukasik 




Pomógł: 3 razy
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 201
Skąd: Przysucha

Rover 45

  Wysłany: Sro Gru 07, 2011 22:29   [R45] Podsterowność roverka-gdzie może tkwić problem?
Typ: IDT Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2000

Witam i proszę o poradę.
Otóż wracając dzisiaj z pracy zauważyłem, że auto dziwnie zachowuje się na drodze. Droga nie była sucha - napadało śniegu i była mokra - i auto na drodze nie zachowywało się zbyt pewnie. Można było odnieść wrażenie, że za chwilę wpadnie w poślizg i wyląduje w rowie. Dodam, że oponki zimowe good year i ciśnienie w kołach sprawdzone, a samochód nie bardzo chce się drogi trzymać. Inni którzy jechali w tym samym czasie mogli jechać na pewno szybciej i bardziej swobodnie. Wrażenie jest takie jak by roverek nie chciał trzymać się drogi tylko po niej pływał.
Bardzo proszę o sugestie co może być przyczyną. Trochę obawiam się większych opadów śniegu bo wtedy to chyba w ogóle nie będę mógł się poruszać roverkiem. Za wszelkie porady będę bardzo wdzięczny.
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Sro Gru 07, 2011 22:29   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
Kozik 




Pomógł: 141 razy
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 3306
Skąd: Sanok

MG ZS

Wysłany: Sro Gru 07, 2011 22:48   

Lukasik napisał/a:
Bardzo proszę o sugestie co może być przyczyną


jeśli to całkowite świeżaki (opony) to bym się nie przejmował bo dotrą się za parę km i będzie ok
_________________
Pozdrawiam Kozik
 
 
 
sTERYD 
Klubowicz





Pomógł: 1132 razy
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 10933
Skąd: ZGL / szczecin



Wysłany: Sro Gru 07, 2011 22:57   

a oglądałeś ostatnio cukiery?
amortyzatory ok?
_________________
W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia ;)
 
 
 
Lukasik 




Pomógł: 3 razy
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 201
Skąd: Przysucha

Rover 45

Wysłany: Sro Gru 07, 2011 23:11   

Kozik napisał/a:
jeśli to całkowite świeżaki (opony) to bym się nie przejmował bo dotrą się za parę km i będzie ok


na tych oponach jeździłem w zeszłym roku doskonale spisywały się na śniegu.

sTERYD napisał/a:
a oglądałeś ostatnio cukiery?
amortyzatory ok?


amortyzatory ponoć dobre na diagnostyce pokazało coś około 70%.
to te nieszczęsne cukiery mogą być przyczyna takiego zachowania roverka?

A i jeszcze jedno właśnie mi się przypomniało, że jak zmieniali mi opony na zimowe i miałem zdjęte koła tylne to moją uwagę zwróciło to, że te krótkie wahacze (nie wiem jak je nazwać ale takie jak by z małymi cukierkami) są tak jak by trochę przytarte tak jak by o koło obcierały. Wydaje mi się, że chyba za bardzo wystają w stronę felgi albo coś nawaliło i dla tego tak jest. Jak były one zmieniane to identycznie wyglądały jak te które były zamontowane w aucie (wielkość taka sama).
 
 
jerzy53 



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 64
Skąd: Sochaczew



Wysłany: Pią Gru 09, 2011 20:23   

Ja bym sprawdził amortyzatory i luzy na " szarpakach " ( szczególnie tył ) na diagnostyce . Zapłacisz 20-30 zł. i sądzą że sprawa się wyjaśni . Amortyzatory , szczególnie gazowe , mogą z dnia na dzień się zepsuć . Zakładam , że nie uderzyłeś w wysoki krawężnik , bo wtedy mógł się podgiąć któryś wahacz i auto dziwnie się prowadzi .
 
 
Lukasik 




Pomógł: 3 razy
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 201
Skąd: Przysucha

Rover 45

Wysłany: Pią Gru 09, 2011 23:14   

Jutro podjadę jeszcze raz na diagnostykę i poproszę o ponowne sprawdzenie. Ale tak na prawdę to już sam nie wiem co za diabeł siedzi w tym zawieszeniu. Na tej diagnostyce to już chyba mają mnie dość. Co jakiś czas podjeżdżam i proszę żeby sprawdzali zawieszenie i ciągle nic nie mogą znaleźć. Za każdym razem mówią że wszystko jest dobrze, a auto jak wariowało tak wariuje. Chyba zmienię diagnostę.
 
 
sTERYD 
Klubowicz





Pomógł: 1132 razy
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 10933
Skąd: ZGL / szczecin



Wysłany: Pią Gru 09, 2011 23:55   

do cukierów na szarpakach nie koniecznie mogą się czepić, a tył będzie tańczył. Jeśli górne wahacze z tyłu masz wywalone to też pewnie nie najlepiej, ale to już powinni na szarpakach zauważyć...
_________________
W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia ;)
 
 
 
flapjck1 



Pomógł: 108 razy
Dołączył: 09 Paź 2008
Posty: 1747
Skąd: Urzut/Nadarzyn



Wysłany: Pią Gru 09, 2011 23:56   

jak auto ci myszkuje to:
pozrywane gumy zawieszenia ( nie tylko cukierki ) albo rozjechala sie geometria z tylu ( w miare powiekszania rozbieznosci kol zwieksza sie sklonnosc do niekontrolowania tylu )
_________________
'99 r400 16k16 sedan JFR na czesci ( anglik ) pytac na priv :)
 
 
Lukasik 




Pomógł: 3 razy
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 201
Skąd: Przysucha

Rover 45

Wysłany: Pon Gru 12, 2011 12:14   

Byłem dzisiaj na diagnostyce i rzekomo dokładnie przejrzeli tył auta. Na szarpakach nic nie wyszło - wszystko sztywne i nigdzie nie ma luzu amortyzatory po sprawdzeniu wyszły 76% i 78% czyli też w dobrym stanie. A auto jak się zachowywało tak sie zachowuje. Dodatkowo zauważyłem, że jak jadąc puszczę nogę z gazu to coś z tyłu puknie. Nie mam juz sił. Chyba czas sprzedać i zamienić na Roverka 75.
 
 
jarek7911 




Dołączył: 12 Lis 2011
Posty: 5
Skąd: Berest



Wysłany: Czw Gru 15, 2011 22:03   

skasuj luzy w tylnym zawieszeniu i sprawdz geometrie tylnych kół.
 
 
Jugol 



Pomógł: 116 razy
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 2338



Wysłany: Pią Gru 16, 2011 15:31   

Miałem identyczne objawy jak Ty- tuleje tylnego wahacza były do wymiany ( duże cukiery ). Sam możesz sprawdzić jak wyglądają, koszt mały, jak coś grzebiesz sam przy aucie, to w jedno popołudnie wymienisz obie strony. Po wymianie, skończyło się pływanie :ok:
 
 
matts 




Dołączył: 01 Lut 2011
Posty: 29
Skąd: Wro/Lub



Wysłany: Pią Gru 16, 2011 18:11   

Kurcze mam podobne objawy, za często się to nie ujawnia ale najbardziej przy pokonywaniu z większą prędkością zakrętu na którym znajdują się nierówności (szyny, studzienka, koleiny) dosłownie jakby tylne koła odrywały się od ziemi i przerzucało auto o jakiś centymetr dwa. Zanim pojadę do moich ulubionych fachowców, chciałbym mieć 100% pewność, że to cukierki. I tutaj moja prośba do Jugola, czy w okresie Bożonarodzeniowej nudy moglibyśmy się gdzieś zgadać na szybkie oględziny. Będę na terenie LGOM-u więc mam do Ciebie blisko.
 
 
pgrad 



Pomógł: 22 razy
Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 499
Skąd: Łódź

MG ZR

Wysłany: Pią Gru 16, 2011 21:26   

Jak są bardzo zużyte to wystarczy szarpnąć kołem i słuchać stukanie. Samochód musi stać na kołach.
 
 
 
Jugol 



Pomógł: 116 razy
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 2338



Wysłany: Sob Gru 17, 2011 15:24   

matts napisał/a:
Kurcze mam podobne objawy, za często się to nie ujawnia ale najbardziej przy pokonywaniu z większą prędkością zakrętu na którym znajdują się nierówności (szyny, studzienka, koleiny) dosłownie jakby tylne koła odrywały się od ziemi i przerzucało auto o jakiś centymetr dwa. Zanim pojadę do moich ulubionych fachowców, chciałbym mieć 100% pewność, że to cukierki. I tutaj moja prośba do Jugola, czy w okresie Bożonarodzeniowej nudy moglibyśmy się gdzieś zgadać na szybkie oględziny. Będę na terenie LGOM-u więc mam do Ciebie blisko.


Spoko, nie widzę problemu ;) Zgadamy się na gg. 3299529. Napisz kiedy i ok. której godz. masz zamiar nawiedzić Głogów. Dam Ci znać, czy mi pasuje.
 
 
Tomi
[Usunięty]






Wysłany: Nie Gru 18, 2011 09:04   

A ja się zastanawiam, dlaczego wszyscy przeczepili się do "cukierków". Kolega pisze, że jego autu dolega podsterowność (znaczy pluje przodem). Jeśli wszystkie gumy w zawieszeniu są O.Ki. (przód również sprawdzany?), to może po prostu rozjechała Ci się geometria przedniego zawieszenia? Ja bym nie szukał problemu z tyłu tylko z przodu.
 
 
Jugol 



Pomógł: 116 razy
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 2338



Wysłany: Nie Gru 18, 2011 10:08   

Lukasik napisał/a:
Wrażenie jest takie jak by roverek nie chciał trzymać się drogi tylko po niej pływał.


Tomi, ja się zasugerowałem tym zdaniem. Jak u mnie auto zaczęło pływać, doszedłem właśnie do cukierów i po ich wymianie, pływanie zniknęło jak ręką odjął.
 
 
Tomi
[Usunięty]






Wysłany: Nie Gru 18, 2011 10:32   

matts napisał/a:
Kurcze mam podobne objawy, za często się to nie ujawnia ale najbardziej przy pokonywaniu z większą prędkością zakrętu na którym znajdują się nierówności (szyny, studzienka, koleiny) dosłownie jakby tylne koła odrywały się od ziemi i przerzucało auto o jakiś centymetr dwa.


Nadsterowność i podsterowność nie są podobnymi objawami :)
 
 
Lukasik 




Pomógł: 3 razy
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 201
Skąd: Przysucha

Rover 45

Wysłany: Pon Gru 19, 2011 07:53   

Tomi napisał/a:
Ja bym nie szukał problemu z tyłu tylko z przodu.


I chyba Tomi ma racje. Tył sprawdzony dokładnie więc pozostaje coś z przodu. Od soboty da się słyszeć przy kręceniu kierownicą takie jak by dziwne skrzypienie ale nie tak donośne jak "stare drzwi". Bardziej by to przypominało głośna prace pompy wspomagania z tym tylko że słychać to przy lewym przednim kole. Zaczęło się tak po tym jak popadał deszcz. Dodam, że sworznie dolne jak i całe górne wahacze wymienione. Już nie mam sił do tego auta. Ciągle coś.
 
 
Tomi
[Usunięty]






Wysłany: Pon Gru 19, 2011 09:13   

Szybciutko wymień sworznie dolnych wahaczy. To bardzo charakterystyczny objaw zacierających się sworzni. Następny etap, to ścięcie sworznia... i koło wybiera wolność.

NATYCHMIAST WYMIENIAJ SWORZNIE ABY NIE BYŁO ZA PÓŹNO!


Ważne!! Sworzeń na stożku musi mieć 16mm (nie 14 czy 14,5mm.). Trzeba ich się trochę naszukać, gdyż prawie wszystkie firmy piszą/mówią, że we wszystkich wersjach silnikowych są takie same sworznie. A w wersjach ze skrzynią PG1 (1.8, 2.0, 2.5) są większe sworznie.

[ Dodano: Pon Gru 19, 2011 09:13 ]
Nie bagatelizuj tego, to ostatni, przedzawałowy objaw. Będzie trzeszczało do momentu urwania sworznia i koła.
 
 
Lukasik 




Pomógł: 3 razy
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 201
Skąd: Przysucha

Rover 45

Wysłany: Pon Gru 19, 2011 17:33   

Tomi sworznie wymienione jakieś 2 miesiące temu. Na pewno były założone o średnicy 16 mm nawiasem mówiąc miałem je od Ciebie. Podniosłem autko dzisiaj do góry i nic niepokojącego tam nie zauważyłem zresztą nie jestem diagnostą i na pewno coś mi umknęło.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [R416] Problem z odpaleniem roverka
mielony22 Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 14 Pią Gru 07, 2007 20:36
mielony22
Brak nowych postów [R416] Problem z immo, a może akumulator?
KuBaB Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 9 Sro Lut 04, 2009 20:48
wild_weasel
Brak nowych postów [R45] Problem ze sprzegłem, gdzie jest wysprzeglik??
frydrys Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 10 Sro Sty 13, 2016 14:27
kamilos747
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi [Rover 420] Di-problem z immo. Gdzie szukać Klucza
kmiloo Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 1 Wto Lis 29, 2011 13:27
szoso
Brak nowych postów [R416] Wypadek roverka
beti30 Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 16 Pon Cze 11, 2007 23:28
sTERYD



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink