Wysłany: Nie Sty 29, 2012 18:32 [r 420 sdi] zamraznięte paliwo, historia prawdziwa
Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1997
W dniu dzisiejszym dopadło mnie coś o czym się tylko słyszy albo widzi u innych - czyli "zamarznięcie paliwa". Pół biedy gdyby tylko w filtrze zamarzło- ale ten skubany o dziwo był drożny. Do myślenia dała gruszka która po ściśnięciu nie wracała do poprzedniego stanu. Wiec telefon do wszystkich świętych z pytaniem kto ma garaż wolny - i tutaj niestety pierwszy pech - nikogo nie udało się znaleźć. Wiec znowu tel do wszystkich, kto ma jakiekolwiek pojęcie o motoryzacji - tylko garaż... Jednakże jeden kolega polecił ruski sposób "na żarówkę" - na przewodzie wpuścić do baku żarówkę h3 na przewodzie. Niestety ten patent nic nie dał, nie udało się umieścić żarówki na giętkim przewodzie tak daleko. Na szczęście sąsiad zaciągnął mnie na myjnie - gorąca woda na bak od spodu i po 5 minutach odpuściło;) Może komuś moja historia pomoże, dlatego ją opisuję.
Ps. Paliwo z ORLENU lane do kanistra 12 listopada tak mnie załatwiło - niby leją w tym okresie przejściowe. Wlałem z kanistra 10L, wyjeździłem z 5, potem dolałem 20 na Shellu - ale widać się nie wymieszało i disco gotowe. Mam zatem nauczkę...
Pozdrawiam Wszystkich!!
SPAMU¦
Wysłany: Nie Sty 29, 2012 18:32 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 116 razy Dołączył: 05 Lis 2008 Posty: 2338
Wysłany: Nie Sty 29, 2012 18:54
Ludzie , to teraz straszne kombinatory się zrobili, jakieś żarówki do baku, grzałki, itp. , a drzewiej wystarczyło małe ognisko i było po temacie- odpalały aż miło.
Ojcu wczoraj i skyyd nie pomógł, paliwo z orlenu-bliska, tankowane na bieżąco (niby zimowe), mi dzisiaj zamarzło/parafina paliwo z shella (niby zimowe) + skyyd, proporcja 1/3 więc 3x więcej niż na opakowaniu, bo leję 200ml na 60litrów baku.
dobrze że mam sitko oczyszczania wstępnego przed filtrem paliwa, więc jego nie zalało mi... filtrek jest przezroczysty więc doskonale widać co się dzieje, był biały kożuch, auto zwalniało, zwalniało aż jechałem 50km/h... stało się to po 40min jazdy po mieście, potem za miasto pojechałem i auto zaczęło zwalniać... (silnik rozgrzany itp.) po 20min postoju się przejadło i puściło... jakość paliwa w polsce... bóg jeden wie czy to aby na pewno zimowe skoro skyyd nie pomógł, słyszałem że robią paliwo letnie + koncentrat coś jak skyyd i już jest zimowe, super truper do -120
Pomógł: 116 razy Dołączył: 05 Lis 2008 Posty: 2338
Wysłany: Pon Sty 30, 2012 14:52
kruszan, ale po jakiego grzyba lejesz tego Skyyd'a tak dużo, ja od kiedy go stosuję, leję 50ml na zbiornik i jest ok. Też tankuję na Shellu- diesel extra. A co do jakości paliw , to się zgadzam, zeszłej zimy, przy -24 też mi złapało paliwo na przewodach- musiał postać aż temp. wróciła na kilka stopni na minus.
dlaczego? hmmm dobre pytanie, może dlatego bo wiem, że mamy lipne paliwo, bo chciałem uniknąć takiej sytuacji, bo chciałem lepiej, chciałem mieć pewność a wyszło **** wielkie...
wczoraj/dzisiaj
Ojciec Orlen Bliska - holowanie
u mnie Shell - problemy z mocą, parafina, ale jeszcze się toczy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum