Zobacz temat - [R75] Problem z odpaleniem - CDT
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 75, MG ZT - [R75] Problem z odpaleniem - CDT

Bulway - Sob Sty 30, 2010 15:44
Temat postu: [R75] Problem z odpaleniem - CDT
Witam, przy minus 20 stopniach auto nie chciało odpalić (stary akumulator, wiec wybaczyłem), wyglądało to tak.. wsiadam, kulczyka raz, rzęzi, rzęzi, rzęzi, nic...ok, kluczyk cofam i znow rzęzi, rzęzi, rzęzi, nic.... cofam kluczyk, i...dupa. nic nie rzęzi, nic nie stara się uruchomić, tylko jakieś dziwne pukańsko takie stuk, stuk, stuk... lampki na desce (zegar i ilość km gasną). OK, piechty do najbliższego sklepu, prostowniczek, akumulatorek do domku, w gniazdko. jest git. Dwie godzinki ładowania, akumulator do autka, rzezi, rzezi, bzyk... brum, brum,brum. śmiga :]
Nauczony doświadczeniem wróciłem, akumulatorek do domu, pod prostowniczek, zaladowal sie i grzal sie w cieple. Dzis, temperatura z -5max, wsadzam akumulator, a tu zero efektu, bez bzyków, tylko stuk,stuk, stuk.. akurat znajomy był ze swoim autem to kabelek w kabelek, akumulatorek do akumulatorka. i co... i dupa... stuk stuk stuk... ani nie rzęzi, ani nie bzyka.. trochę mnie to martwi bo sie okazalo ze furak strasznie kapryśny.
wie ktoś skąd ta kapryśność?? Skoro nie jest jest to akumulator to co tam jeszcze być może? Swiece przed odpaleniem nagrzewalem kilka razy (3-5 przynajmniej) i dalej nic.
Zauważyłem że na pasku jest pęknięcie małe, ale wzdłuż, nie w poprzek, wymienię go, ale muszę najpierw odpalić furaka ;D

czekam na info.

Rowan - Sob Sty 30, 2010 21:46

Bulway, to własnie akumulator. To kochany R75. Moduły i te sprawy. Wymień akumulator i będziesz mieć spokój.
staf - Sob Sty 30, 2010 22:01

Bulway, Zobacz to: http://forum.roverki.eu/v...=r75+akumulator
Bulway - Sob Sty 30, 2010 22:47

Hej, dzięki, jesteście pewni że to akumulator? podłączyłem się pod auto znajomego, więc na 2ch akumulatorach powinien lecieć, a nie było różnicy. ani drgnął. Nawet nie próbował się odpalić.
apples - Sob Sty 30, 2010 22:51

Kręci i nie chce odpalić czy w ogóle nie kręci?
Bulway - Sob Sty 30, 2010 23:37

Nie kręci.
jakies takie pstryki tylko slysze... ale zero prób rozruchu

se7en86 - Sob Sty 30, 2010 23:43

Może coś z rozrusznikiem ? Bo skoro od kabli nie chciał odpalić, to wykluczył bym akumulator. Bez kabli to ewidentnie akumulator, ale jeżeli one nie pomogły ? Rozrusznik ?

[ Dodano: Sob Sty 30, 2010 23:43 ]
A co dzieje się ze światłami ? Czy mrugają ?

SeevS - Sob Sty 30, 2010 23:45

Jeżeli kierunki migają to pewnie akumulator.75 ma zabezpieczenie i przy zbyt niskim napięciu odcina rozrusznik.
Bulway - Sob Sty 30, 2010 23:46

światła świecą jasno i wydaje mi się że kontrolki nie przygasały.. to + nieodpalenie przy kablu z innym akumulatorem, raczej wyklucza sam akumulator. :/
dukat11 - Nie Sty 31, 2010 11:11

Bulway napisał/a:
światła świecą jasno i wydaje mi się że kontrolki nie przygasały.. to + nieodpalenie przy kablu z innym akumulatorem, raczej wyklucza sam akumulator. :/


A kable maż porządne i jaki akumulator ma znajomy. U mnie pod blokiem sąsiedzi próbowali odpalać diesle z benzynek i nie dawały rady a jak ja in dałem prądu to od pierwszego. Kable też muszą byc odpowiednie do diesla. Powinny wytrzymywać min 600A

rafik14 - Nie Sty 31, 2010 11:29

miałem taką akcję wczoraj...ładowanie aku spadło poniżej 9v to lipa...zmień aku na nowy.Man też 2,0 CDTi. ten silnik potrzebuje duuuuży prąd na rozruch. a co do odcinania rozrusznika to prawda. Komputer nie pozwoli na całkowite rozładowanie akumulatora. U mnie nawet drzwi otwierał by sie nie zatrzasnęły...bardzo fajny patent.Mam nadzieje ze pomogłem i rozwiałem troski :lol:
Rowan - Nie Sty 31, 2010 11:38

rafik14 napisał/a:
.ładowanie aku spadło poniżej 9v to lipa

A to niby skąd teza, że poniżej 9V? Śmieszny troche ten twój post...

rafik14 - Nie Sty 31, 2010 11:42

miałem na myśli przypadek gdyby tak było a nie teze ze tak jest...nauczsie czytac miedzy wierszami...i bądz milszy :razz:
Dziadek - Nie Sty 31, 2010 11:44

Wybacz rafik,ale też nie zrozumiałem,bo alternator daje na ładowanie o wiele wyższe napięcie.Chyba chodziło ci o napięcie nienaładowanego aku?
rafik14 - Nie Sty 31, 2010 11:47

cytuje posto klubowicza w mojej sprawie:
Sprawdź do ilu volt spada napięcie na akumulatorze podczas rozruchu silnika, jeżeli poniżej 9V, to aku do wymiany (w innym aucie jeszcze pochodzi, w roverku nie ),jeżeli do max 10V,to go naładuj i może jeszcze pochodzi

u mnie tak było...kupiłek nowy akumulator i smiga...przepraszam za dobre chęci

apples - Nie Sty 31, 2010 12:20

U mnie w chwili pierwszego obrotu napięcie spada do 9V, a akumulator mam żyletę. Kręciłem ostatnio auto 15min i nie padł. Najważniejszy jest prą akumulatora w spoczynku. Powinien wynosić ok 14,3-14,5V. Alternator utrzymuje 14,2V.
Bulway - Nie Sty 31, 2010 14:00

9v, czy nie 9v...nabijam na maxa akumulatora i sprawdzam. jak odpali to lecę do sklepu po nowy. Dziś to chyba tylko hipermarket jakiś będzie otwarty... zobacze co maja do zaoferowania :)
cooladrian - Nie Sty 31, 2010 14:18

sprawdź kabel do rozrusznika a zwłaszcza z akumulatora bo często się odrywa lub zrywa mi się już to 2 razy zdarzyło i podczas przekręcania kluczykiem słychać takie prztyknięcie.
Sprawdź kable przy rozruszniku czy się nie oderwał.

Pozdrawiam

Bulway - Nie Sty 31, 2010 15:07

ok, sprawdzę
marynabiala - Nie Sty 31, 2010 16:26

Ja kupilem nowy Future i wczoraj przy probie odpalenia wlaczaja sie swiatla i pyka przekaznik - nic wiecej .Sprawdzilem napiecie i LCD pokazalo niskie napiecie 10,7V Na 100% akumulator












5

apples - Nie Sty 31, 2010 20:20

To coś pobiera napięcie, albo akumulator stary ale nowy.
Przy nowym akumulatorze komputer powinien wskazywać bez obciążenia 14,5V.
Mój 2 letni wskazuje 14,2-14,3V.

Bulway - Pon Lut 01, 2010 20:25

akumulator (stary) załadowałem na maxa, niestety, dalej ani drgnie, nie próbuje nawet odpalić auta. Zero reakcji, obawiam się że to nie akumulator. Nie sądzę żęby się rozładował w drodzę z domu do auta.
apples - Pon Lut 01, 2010 20:49

Światła migają?
Kontrolki przygasają?
Słychać chociaż 1 stuk rozrusznika?
Jakieś dodatkowe objawy?

Bulway - Pon Lut 01, 2010 21:02

generalnie wszystko ladnie świeci, jak przekrecam kluczyk to przygasaja informacje (ilosc km). jest spod maski jakiś taki stuk i nic więcej.
apples - Pon Lut 01, 2010 21:08

Sprawdź dokręcenie przewodów masowych, wyczyść klemy. Przygasanie kontrolek świadczy o słabej masie, kiepskim akumulatorze lub walniętym rozruszniku.
Bulway - Sro Lut 03, 2010 01:23

Bardzo mocno dziękuję. Problem istotnie leżał w masie. Nie zauważyłem że ten istotny element oderwał się od minusa. Po podłączeniu, masy do akumulatora problem całkowicie zniknął. Auto rozpoczęło próby startu, a po nagrzaniu nawet się odpaliło.
Jazda na takiej prowizorce to raczej hardcore więc nowy akumulator czas sobie sprawić.
Dziękuję wszystkim, który pomagali, lub starali się pomóc.

Temat do zamknięcia. problem rozwiązany.

Bulway - Sob Maj 29, 2010 21:51
Temat postu: [R75] Czasem marudzi przy zapalaniu
Witam,
Rover jak w temacie, sprawa dość nietypowa (według mnie, ale specem nie jestem).
Auto generalnie odpala bez jąknięcia. Jakieś 2 miesiące temu zaczął pierwszy raz grymasić. przekręcam kluczyk w stacyjce (do tej pory było standardowo chełt i zapala), a teraz chełt, chełt, zaczyna zapalać (dzwięk wybuchu paliwa jak sądze) i zamiast zacząć kręcić dalej chełta. odczekałem chwile, i znów to samo i tak z 5 - 6 razy. potem odłączyłem akumulator (jakiś czas temu miałem problem z akumulatorem i klemami) podłączyłem i nic to nie dało, dalej tak samo. chełt wybuch i chełt... :/
dałem mu 5 min przerwy i ponownie wsadziłem kluczyk do stacyjki... zapalił za 1 razem bez problemu...

z tego co zauważyłem: odpala po tym jak wyjmę kluczyk i wsadzę ponownie, nigdy przy próbach odpalenia pod rząd, może to przypadek, a może coś w tym jest. Sytuacja powtórzyła mi się już kilka razy (3-4) jednak jest to jeden przypadek na 20-30 odpaleń, jak nie więcej..

z rzeczy które najbardziej nasuwają mi się:
- czy to możliwe aby powodem mógł być akumulator? nie wydaje mi się bo przecież sam zapłon się inicjuje, problem jest w momencie gdy ma pociągnąć silnik...
- czy to może być problem z kluczykiem? może być tak że coś nie styka przy grocie i immobilizer nie pozwala mu się zapalić (totalnie się nie znam więc wybaczcie jeśli brednie).

jeśli ktoś miał już taki problem lub wie co to może być będę wdzięczny za radę.

owcze - Nie Maj 30, 2010 00:13

sprawdź świece żarowe
apples - Nie Maj 30, 2010 11:32

Bulway napisał/a:
Jakieś 2 miesiące temu zaczął pierwszy raz grymasić.
Wtedy z tego co pamiętam to miałeś walnięty akumulator :wink:

Osobiście wydaje mi się że możesz mieć problemy z zasilaniem paliwa.
Przed odpaleniem poczekaj nawet z 3-4min. niech pompa przy akumulatorze dobrze poda paliwo. Jak odpali po tym czasie to:
- pompa paliwa w baku do sprawdzenia
- pompa paliwa przy akumulatorze
- do sprawdzenia i wyczyszczania zwór wysokiego ciśnienia na pompie CR
- filtr paliwa - kiedy wymieniany? Może być zapchany.
- zawór zwrotny pompy paliwa http://forum.roverki.eu/v...p=429044#429044 Może ropa się cofa.

bizon - Nie Maj 30, 2010 12:44

Bulway napisał/a:
Jakieś 2 miesiące temu zaczął pierwszy raz grymasić

Mniej wiecej wtedy zaczal sie sezon ostrych opadow, byc moze wilgoc np w kablach

Bulway - Pon Paź 25, 2010 08:13

No z akumulatorem jest różnie, generalizując, nie zawsze stykają klemy i czasem nie chciał odpalić, odwrócilem klemę i teraz już nie ma tego problemu, jednak nie wykluczam że coś tam jeszcze może być nie tak. Przy czym jak sprawdzałem napięcie na akumulatorze w komputerze wszystko wskazywało że jest ok.
Co do filtra paliwa, wymieniałem razem z olejem, jakieś 11tyś km temu.
Co do reszty pojęcia nie mam co może być. Wczoraj i dziś jeździłem sporo, z dużą ilością przystanków, ani raz nie było problemu. Palił za każdym razem.


Cytat:
apples
Przed odpaleniem poczekaj nawet z 3-4min. niech pompa przy akumulatorze dobrze poda paliwo.

no to by miało sens, było tak że kilka prób odpalenia, chwila przerwy i odpalił..

[ Dodano: Pon Paź 25, 2010 02:18 ]
---------------------
Hej wracam do tematu po przerwie.

od ostatniego marudzenia trochę czasu minęło i teraz znów problem się powtórzył, ale na większą skalę.
mały rys sytuacyjny:
sporo autem jeździłem i nie było problemu, teraz pojechałem do Krosna, podczas jazdy po mieście (sporo parkowania i ruszania) 2 razy zamarudził, ale za 2gim, 3cim razem odpalił. ten sam schemat, przekręcam kluczyk w stacyjce, jest dźwięk odpalenia auta i szarpnięcie lekkie (jak to podczas odpalenia) i w momencie kiedy to już auto powinno chodzić nic się nie dzieje...
w każdym razie zamarudził tak 2 razy i chodził dalej ok. Dziś wracałem, wsiadłem w Krośnie, auto odpaliło za 1 razem, droga do Warszawy to ok 300-350km.
Podczas drogi zatrzymałem się 2 razy po ok 10-15min. podczas postoju auto było wyłączone i odpaliło się bez problemu. przyjechałem na miejsce, zaparkowałem, wyciągnąłem z auta rzeczy i chciałem go przeparkować - i tu zaczęła się - dupa.
auto nie pali za 2, 5 10 razem, zostałem go na 30min, po powrocie to samo... przekrecam kluczyk, dzwiek zapłonu i dupa dalej, nie chodzi. poczekalem jeszcze 10min, potem zastosowałem sugerowaną technikę, kluczyk w stacyjnkę, na czuwaniu 3-4min i dopiero test - dupa.

Jedyna prawidłowość jaką zauważyłem, to jeśli próbuje go odpalić "od razu" czyli bez ceregieli typu czekanie na nagrzewanie świeć, test całościowy i zgaśnięcie kontrolek, to auto bardziej "grzmoci" i jest bliższe odpalenia, niż jak czekam 2-3min. po odczekaniu aż znikną kontrolki tylko kręci, ale nie zawsze jest moment odpalenia.

pomysły co to może być mile widziane :)

[ Dodano: Pon Paź 25, 2010 08:13 ]
witam, dodatkowe info. Dziś rano wstałem i poszedłem do roverkia, podłączyłem akumulator (na noc go rozłaczyłem, nie doładowywałem, po prostu rozłączyłem) auto odpaliło pięknie za pierwszym razem. Nie potrafie wytłumaczyć dlaczego po 5 godzinach wszystko ok ruszyło.

ArekL - Pon Paź 25, 2010 18:49

Hmm będę się przyglądał temu wątkowi, ponieważ obserwuję podobne zjawisko u siebie w benzynce. Pozwolę sobie wkleić swój post z innego podobnego wątku:

U mnie jest podobnie.
Tzn. jak zgaszę silnik i za chwilkę chcę odpalić, powiedzmy w przeciągu paru minut, to na 100% wystąpi takie coś, że właśnie chwilkę się odezwie, potem jest ok. pół sekundy-sekunda ciszy i nagle dalej zaczyna kręcić i odpala. I to występuje TYLKO i WYŁĄCZNIE w momencie kiedy gaszę silnik i w ciągu paru minut chcę odpalić, np. przestawić auto. Jeśli postoi powiedzmy 10 minut, to kręci normalnie.

I teraz się zastanawiam czy to rozrusznik czy aku, bardziej mi to wygląda na aku, ponieważ ostatnio jak takie coś wystąpiło to w ogóle nie chciał nawet zakręcić, wszystkie kontrolki zgasły i była zupełna cisza i ciemno. Ale spróbowałem za 2 minuty i odpalił.

To samo było w lato. Trochę to denerwujące, bo w końcu dojdzie do tego, że jak np. samochód zdusi się przy ruszaniu, to potem nie będzie chciał odpalić przez parę minut :/

Any ideas?

kris-tofer - Wto Paź 26, 2010 10:52

może pompa paliwa przy akumulatorze, lub ta w baku, lub czujnik położenia wałka rozrządu.
Bulway, jeśli podjedziesz na komputer T4 to się wszystko wyjaśni.

VMatas - Sro Paź 27, 2010 18:56

Taki pomysł - sprawdź jak kontaktuje łącze na wyłączniku zderzeniowym (inercyjnym) - nie wiem jak to dokładnie nazywa się po polsku. To czasami może być twoim problemem. Jest za schowkiem.
Bulway - Czw Lis 04, 2010 23:41

Komputer nie wykazał błędów, wróciłem do domu, wyłączylem go i zapalić juz nie mogłem, dopiero po dobrych 5min udało się uruchomić bestie.
Wymienilem akumulator, też nic to nie dalo
Ciekawe spostrzeżenie.
Jak zapalam go poprawnie (przekrecam kluczyk, czekam az zgasną kontrolki kontrolne i dopiero przekręcam żeby odpalić) auto kręci, ale bez reakcji. Jak odpalam bez czekania na nagrzewanie się świec, dostosowanie wszystkiego itd itp jest praktycznie za każdym razem moment wybuchu mieszanki w silniku i próba zapalenia lub zapalenie.
Tak jakby okres czekania aż wszystko się ładnie posprawdza i poustawia działał na niekorzyść.

apples - Pią Lis 05, 2010 09:13

Bulway, otwórz maskę, włóż kluczyk do stacyjki i przekręć stacyjkę w poz.2. Po przekręceniu stacyjki podejdź do silnika i słuchaj czy pracuje pompka niskiego ciśnienia przy akumulatorze. Na 99% to wina pompy i komputer tego nie wykaże do momentu aż się całkowicie pompa nie rozkraczy.

http://forum.roverki.eu/v...p=559640#559640

angel - Pią Lis 05, 2010 10:11

apples napisał/a:
Na 99% to wina pompy i komputer tego nie wykaże do momentu aż się całkowicie pompa nie rozkraczy.
i tu się nie zgodzę z kolegą, ponieważ T4 wykazuje ciśnienie na pompie przy akumulatorze, w momencie wciskania gazu. Oczywiście powinno wzrastać.

Pozdrawiam angel

dusiek - Pią Lis 05, 2010 13:24
Temat postu: u mnie problem rozwiązany
Odsyłam do mego posta:
http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=60739

Nie wiem czy przyczyna u Ciebie jest ta sama, straszono mnie, że pompa do wymiany, komputer (jakiś pierwszy lepszy - nie T4) też żadnych błędów też nie wykazywał, natomiast po zamontowaniu poniższej części nie mam już absolutnie żadnych problemów z odpalaniem auta.

Czujnik impulsów wałka rozrządu (Diesel M47R)

ROVER NSC100891 - BMW 13622249320, 13627796054
............................................. LAND ROVER Freelander TD4 8510297

angel - Pią Lis 05, 2010 16:59

była już o tym mowa:
kris-tofer napisał/a:
czujnik położenia wałka rozrządu

dusiek - Pią Lis 05, 2010 23:25

była mowa ale nie teraz i nie w tym poście, kolega ma prawo o tym nie wiedzieć, zadał pytanie więc staram się pomóc najlepiej jak potrafię...
Bulway - Pon Lis 08, 2010 17:00

Cytat:
Bulway, otwórz maskę, włóż kluczyk do stacyjki i przekręć stacyjkę w poz.2. Po przekręceniu stacyjki podejdź do silnika i słuchaj czy pracuje pompka niskiego ciśnienia przy akumulatorze. Na 99% to wina pompy i komputer tego nie wykaże do momentu aż się całkowicie pompa nie rozkraczy.


na razie nie marudzi przy zapalaniu, jak tylko zacznie to sprawdzę.


dusiek, angel spokojnie, ja chętnie wszystko się dowiem, tylko powiedzcie jak to zrobi apples: co może być i najważniejsze, jak to mogę sprawdzić.
Na komputerze tez mogło nie pokazać bo wtedy nie był po trasie dłuższej i odpalał bez problemów.

apples - Pon Lis 08, 2010 18:48

angel napisał/a:
i tu się nie zgodzę z kolegą, ponieważ T4 wykazuje ciśnienie na pompie przy akumulatorze, w momencie wciskania gazu. Oczywiście powinno wzrastać.
Ciśnienie z z każdej pompy z osobna pokazuje?

Czujnik ciśnienia paliwa jest zamontowany na obudowie filtra paliwa i z niego chyba czyta ciśnienie. Jeżeli tak to jest za pompą niskiego ciśnienia i pompą w baku, a przed CR. W takim razie skąd wie która pompa podaje za niskie ciśnienie i jest rozwalona?

angel - Pon Lis 08, 2010 19:05

apples, nie wiem jak to czyta, T4 ale faktem jest, że czyta, widziałem i pokazywał mi to Pan który to sprawdzał, powiedział, że pompa będzie do wymiany bo przy wciskaniu gazu spada ciśnienie i rzeczywiście jak wciskał gaz to wartości ciśnienia spadały. Nie wiem jak to wygląda od strony technicznej :)

[ Dodano: Pon Lis 08, 2010 19:05 ]
dusiek, nie nerwuj się, kolega jak zadał pytanie to na pewno czyta wszystkie odpowiedzi, a kolegakris-tofer, jak widać pisał o tym nieco wyżej..

apples - Pon Lis 08, 2010 19:07

angel napisał/a:
apples, nie wiem jak to czyta, T4 ale faktem jest, że czyta, widziałem i pokazywał mi to Pan który to sprawdzał, powiedział, że pompa będzie do wymiany bo przy wciskaniu gazu spada ciśnienie i rzeczywiście jak wciskał gaz to wartości ciśnienia spadały. Nie wiem jak to wygląda od strony technicznej
Powiedział że która? W baku czy niskiego ciśnienia?
angel napisał/a:
Nie wiem jak to wygląda od strony technicznej
Ja też. :wink:
angel - Pon Lis 08, 2010 19:23

apples napisał/a:
Powiedział że która? W baku czy niskiego ciśnienia?

ta przy akumulatorze, więc to jest ta niskiego ciśnienia.

apples - Pon Lis 08, 2010 19:30

angel napisał/a:
ta przy akumulatorze, więc to jest ta niskiego ciśnienia.
Wydaje mi się że to loteria, dlatego że czujnik na filtrze powie jedynie że jest za niskie ciśnienie ale nie wskaże która pompa siada.
angel - Pon Lis 08, 2010 19:39

apples napisał/a:
Wydaje mi się

nie wiem, nie znam się, nie pracowałem z T4 nigdy ale jak pytałem gostka co sprawdzał samochód, to mówił że ta w baku jest OK a ta przy akumulatorze zamiast dawać większe ciśnienie przy wciskaniu gazu daje mniejsze, z tej przyczyny jeżdżę mułem póki co :D

marynabiala - Nie Lis 14, 2010 21:41

Odnosnie akumulatora , kupilem nowy Futura plus no i przyszly niskie temperatury i w dodatku zsypal mi wejscie snieg . Bylem na tyle leniwy , ze wolalem jezdzic XM a roverek stal 1 miesiac . I teraz ciekawostka , przy probie odpalenia rozrusznik wogole nie przekrecal tylko pstryknely mi przekazniki i na moment wlaczaly sie swiatla mijania . Chce zaznaczyc , ze sygnal i swiatla byly OK . Po naladowaniu za pierwszym razem odpalil . Czyli wniosek pozory myla , wlaczenie swiatel nie swiadczy , ze mamy dobry akumulator, najlepiej sie przekonac podlaczajac przyrzad i po probie wlaczenia rozrusznika zobaczyc do jakiego stopnia spada napiecie
Bulway - Pon Lis 15, 2010 00:02

apples napisał/a:
Bulway, otwórz maskę, włóż kluczyk do stacyjki i przekręć stacyjkę w poz.2. Po przekręceniu stacyjki podejdź do silnika i słuchaj czy pracuje pompka niskiego ciśnienia przy akumulatorze. Na 99% to wina pompy i komputer tego nie wykaże do momentu aż się całkowicie pompa nie rozkraczy.

http://forum.roverki.eu/v...p=559640#559640



znów zamarudził, sprawdziłem jak pisałeś... działa jak nic. Taki sam dźwięk jest jak nie marudzi, jak i wtedy gdy marudzi.

apples - Sro Lis 24, 2010 16:30

Bulway napisał/a:
znów zamarudził, sprawdziłem jak pisałeś... działa jak nic. Taki sam dźwięk jest jak nie marudzi, jak i wtedy gdy marudzi.
Nie pozostaje nic innego jak podłączyć się pod komputer diagnostyczny i to najlepiej T4.

Ostatnio mi też marudził trochę przy odpalaniu, a dokładnie kręcił silnik, ale nie odpalał. Poruszałem i poodciskałem przekaźniki w skrzynce pod maską i od tamtej pory mam spokój - może to tylko zbieg okoliczności, ale odpala póki co normalnie.

mimo66 - Sro Lis 24, 2010 17:16

A w przegrodzie woda nie stoi?
Mogą dziać się różne dziwne rzeczy gdy masz tam wodę.
Odpływy masz drożne?

Bulway - Sob Gru 25, 2010 15:37

problem znów się pojawił i już miałem dopytać o czujnik wałka....

mimo66 możesz rozwinąć temat? mam problem z wodą w aucie (środek) to może być połączone? Generalnie jak wcześniej opisywałem, silnik się zagrzeje i auto nie odpala, jest moment zapalenia (szarpnięcie + "wybuch paliwa ;) " ) ale dalej nic nie ciągnie, jakby miał tylko siłę żeby zapalić i od razu gaśnie, czasem nie próbuje nawet zapalić.

bardzo bym prosił o info co mimo66 ma na myśli że woda może być przyczyną, oraz czy ten opis nie odpalenia pasuje do czujnika położenia wałka.

z góry dzięki.

ligierator - Sob Gru 25, 2010 18:10

witam kolegę:)

Bulway miałem dokładnie to samo co Ty na ciepłym silniku nie chciał opdalić,
czujnik wałka do wymiany. mozesz prosto sprawdzić, rozgrzej silnik najlepiej przejedz sie gdzieś i zagrzej do normalnej temperatury. zaparkuj pod domem i spróbuj odpalić jesli nie bedziesz mógł to pod maska na silniku po lewej stronie zobacz zdjecie
http://img52.imageshack.us/i/silnike.jpg/
jest ten czujnik jest przykrecony na TORX'sie i wtyczka z trzema przewodami.
odłącz wtyczkę odkreć śrubkę o odz z czujnikiem do domi zchłodz go pod zimna woda nie nalejk wody w gniazda wtyczki i wsadz spowrotemdo silnika jak odpali odrazu to na 100% czujnik.
Postaraj sie zrobić to jak najszybciej aby silnik sie nie wystudził.

a co do wody to było kilka postów sprawdz.

pozdrawiam wesołych świąt

apples - Nie Gru 26, 2010 13:52

Bulway napisał/a:
bardzo bym prosił o info co mimo66 ma na myśli że woda może być przyczyną,
http://forum.roverki.eu/v...p=494846#494846

Co do odpalania to sprawdź jeszcze http://forum.roverki.eu/v...p=572195#572195

szemet33 - Pon Gru 27, 2010 10:51

Hi, mam pytanie, odnośnie filtra paliwa czy jest podgrzewany czy nie bo słyszałem różne teorie? :-p
sash997 - Pon Gru 27, 2010 11:09

ja raczej nie zauważyłem żeby miał jakąś grzałke albo inny element podgrzewający...ale głowy niedam uciąć bo ten samochód potrafi zaskakiwać:)
apples - Wto Gru 28, 2010 10:46

szemet33 napisał/a:
Hi, mam pytanie, odnośnie filtra paliwa czy jest podgrzewany czy nie bo słyszałem różne teorie? :-p
Nie jest podgrzewany. Nad filtrem jest tylko czujnik ciśnienia paliwa wstępnego.
Bulway - Wto Gru 28, 2010 22:24

sporo na forum wyczytałem już i same sugestie że to czujnik wałka. Mam w takim razie dodatkowe pytanie, czy jest różnica między czujnikami względem modelu, czy generalnie każdy pasuje?
ligierator - Sro Gru 29, 2010 07:53

diesel to diesel tu masz nuerki z oryginału jak i zamienniki ROVER NSC100891 - BMW 13622249320, 13627796054
............................................. LAND ROVER Freelander TD4 8510297

Bulway - Czw Lut 10, 2011 18:26

dzięki, znalazłem już w innym temacie, więc sorki za spam ;)

[ Dodano: Czw Lut 10, 2011 18:26 ]
Hej,
zamiast czujnika wałka (w kolejnym warsztacie) dowiedziałem się że to wina wtryskiwaczy (dodatkowo teraz jak jeżdżę to silnik hałasuje, dodaje mocniej gazu to jest jakby metaliczny podzwięk + ogólnie dużo głośniej chodzi, ogólnie auto zrobiło się głośniejsze). Wiec temat się rozwija.... postaram się go podpiąć pod komputer, może coś w końcu wyjdzie co to jest... zanim wymienię połowę samochodu.

Bulway - Sro Lut 23, 2011 21:38

Hej, to ja jeszcze coś dorzucę, kupiłem nową FUTURE Centrę. Ponoć najnowsiejszy i najlepsiejsiejszy z dostępnych. Miałem problem z alarmem więc go odłączyłem na chwile. Potem załączyłem i przy -8stopni auto nie chciało odpalić. Zadzwoniłem po assistance (futura centra ma darmowy assistance do akumulatora - fajny gratiss) przyjechał facet, posprawdzał wszystko i okazało się że klemy były za słabo dokręcone. W lecie nie ma to znaczenia, ale w zimie muszą być mocno przytwierdzone, od tej pory auto działa superos, zero problemu przy największych mrozach.
Bulway - Sob Lut 26, 2011 03:28

Komputer wskazał 2 błędy:

1) silniczek wiatraka nie działa - działa tylko na wysokim biegu.
- według Pana mechanika to to sprawia że auto chodzi głośno i silnik dziwnie "gra".

2) błąd podgrzewania paliwa
- tutaj dostałem informacje że albo któraś świeca się przepaliła, albo coś z czujnikiem (?). I to ma odpowiadać za to że auto od czasu do czasu odpalić nie chce.
Problem według mnie jest taki że auto nie chce odpalić jak jest gorące, a na zimno odpala bez problemu, więc to chyba nie świece.?

-na wtryskiwaczach nie znaleziono żadnych problemów! Uff....

[ Dodano: Sob Lut 26, 2011 03:28 ]
-----------------------

dodatkowa informacja, nie wiem czy związana za bardzo z tematem, od niedawna jak jadę i trzymam nogę na gazie, nieruchomo bez przyśpieszania (nie mam tempomatu niestety), to czuje że auto przyśpiesza i zwalnia, przyśpiesza i zwalnia, samo, mimo że nie dodaje i nie ujmuje gazu, jakby nagle dostawało więcej lub mniej paliwa.... dość nieregularnie to działa.





----
proszę o UP-a

apples - Sob Lut 26, 2011 22:06

Bulway napisał/a:
1) silniczek wiatraka nie działa - działa tylko na wysokim biegu.
- według Pana mechanika to to sprawia że auto chodzi głośno i silnik dziwnie "gra".
Bzdura. Przy tych temperaturach wentylator w ogóle się nie włączy. Uszkodzony masz rezystor, szczotki lub silnik. Sprawdź jaki masz wentylator Masz coś takiego http://forum.roverki.eu/v...p=485978#485978 ?
Cytat:
Problem według mnie jest taki że auto nie chce odpalić jak jest gorące, a na zimno odpala bez problemu, więc to chyba nie świece.?
Wychodzi ze czujnik impulsów wałka rozrządu. http://forum.roverki.eu/v...p=494721#494721

[ Dodano: Sob Lut 26, 2011 22:06 ]
Bulway napisał/a:
dodatkowa informacja, nie wiem czy związana za bardzo z tematem, od niedawna jak jadę i trzymam nogę na gazie, nieruchomo bez przyśpieszania (nie mam tempomatu niestety), to czuje że auto przyśpiesza i zwalnia, przyśpiesza i zwalnia, samo, mimo że nie dodaje i nie ujmuje gazu, jakby nagle dostawało więcej lub mniej paliwa.... dość nieregularnie to działa.
Może to być wina potencjometru przy pedale gazu lub może czujnika impulsów wałka. Najpierw rozwiąż problem z nieodpalaniem. :wink:
Bulway - Nie Lut 27, 2011 01:38

Mam pytanie do tego czujnika i zapalania samochodu.
na komputerze pokazuje błąd w przesyłu informacji z czujnika, a nie wadę czujnika. Ma to jakieś znaczenie? z tego co mówił mechanik może być tak że nie czujnik padł, tylko jest błąd gdzieś na kablu i i trzeba kable sprawdzić, co sądzicie?
Trochę mi się nie uśmiecha płacić 300zł za czujnik, a potem sprawdzać całe okablowanie...

kamil652 - Sob Cze 18, 2011 13:37

a boxa nie masz przypadkiem ?? mi wariował jak mialem magiczne pudełko podpięte ;D

i jedz na kompa dobrego , koło Okęcia jest koleś który za 100zl z laptopem sprawdzi Tobie wszystko

Bulway - Sob Cze 18, 2011 16:07

problem polega na tym że on raz wariuje, a raz nie.... 10 razy nie zapala, po godzinie zapala, potem znów nie pali...przychodzę cyklicznie co 2-3 godziny i dalej nie zapala.... przy 4tej godzinie za 2 razem myk ... chodzi.
Dlatego sprawdzenie czy sam czujnik to jest nie dużo mi pomoże wymieniając bo nie ma reguły kiedy pali, kiedy nie...przynajmniej ja jej nie widzę.

Co do komputera byłem nim w byłym autoryzowanym serwisie rovera i nie wykryli żadnych błędów - akurat wtedy nie marudził...

pytanie czy można jakoś stwierdzić czy informacja jaka się wyświetla że jest błąd łączności oznacza problemy z kablem czy może to oznaczać problemy z samym czujnikiem?

history2 - Czw Lip 07, 2011 11:10
Temat postu: [75] Problem z odpaleniem :(
Witam czytałem wszędzie lecz z takim problemem sie nie spotkałem, otóż od czasu do czasu gdy przekrecam stacyjke silnik nie daje znaku zycia np. wczoraj bylo tak samo, pomyslalem ze moze to kwestia alarmu wiec otworzylem wszystkie drzwi i nic, wiec pomyslalem ze moze elektryka wiec wlaczylem radio swiatla i nic, chwile poczekalem i silnik sie odezwal, co to moze byc??

[ Dodano: Czw Lip 07, 2011 11:10 ]
Dodam jeszcze ze wszystkie kontrolki oczywiscie sie swieca, wiec napewno to nie jest wina akumulatora

longer86 - Czw Lip 07, 2011 11:18

history2 napisał/a:
Witam czytałem wszędzie lecz z takim problemem sie nie spotkałem, otóż od czasu do czasu gdy przekrecam stacyjke silnik nie daje znaku zycia np. wczoraj bylo tak samo, pomyslalem ze moze to kwestia alarmu wiec otworzylem wszystkie drzwi i nic, wiec pomyslalem ze moze elektryka wiec wlaczylem radio swiatla i nic, chwile poczekalem i silnik sie odezwal, co to moze byc??

[ Dodano: Czw Lip 07, 2011 11:10 ]
Dodam jeszcze ze wszystkie kontrolki oczywiscie sie swieca, wiec napewno to nie jest wina akumulatora


Może przekaźnik od silnika pod maską nie załapuje?

history2 - Czw Lip 07, 2011 11:50

Co powinienem zrobic by to sie nie powtarzalo?
kaczi78 - Sro Kwi 25, 2012 22:19

Bulway,

Minelo co prawda sporo czasu od ostatniej wypowiedzi, ale chcialem zapytac czy udalo CI sie moze rozwiazac ten problem?
Wyglada na to, ze mam identyczny.
Kilka razy (na przestrzeni ostatniego pol roku) zdarzylo mi sie juz, ze auto po prostu nie zapalilo. Troche stresu, pare godzin przerwy, czasami noc na odpietym akumulatorze i wszystko wracalo do normy. Auto palilo jak nowe.
Dzisiaj jednak naprawde sie wkurzylem. Wyszedlem ze sklepu z rodzina, zapakowalem zakupy, samochod zapalil bez problemu. Przejechalem 50m i zatrzymalem sie, aby dokupic jeszcze jedna rzecz. Gdy wrocilem po 2 minutach samochod juz nie zapalil....
Kilkadziesiat prob, pare odpiec i podpiec akumulatora i nic. Rozrusznik kreci jakby nigdy nic, a samochod nie zapali..
Zamowilem taxe i wrocilem z rodzina do domu (byla 21.00). Rano jade po samochod. Obawiam sie (mam taka nadzieje), ze Rover zapali bez problemu... Tylko co dalej? Kiedy znowu mnie zaskoczy? Pojutrze czy za 2 miesiace? Mieliscie juz taki akcje?
Akumulator, nowy, silnik ani zimny ani przegrzany. Po prostu loteria..

sash997 - Sro Kwi 25, 2012 22:51

kolego podjedź gdzieś na komputer aby sie upewnić lub wyeliminować zepsuty czujnik wałka rozrządu :mrgreen:
Bulway - Pon Maj 21, 2012 00:31

kaczi78 napisał/a:
Bulway,

Minelo co prawda sporo czasu od ostatniej wypowiedzi, ale chcialem zapytac czy udalo CI sie moze rozwiazac ten problem?
Wyglada na to, ze mam identyczny.
Kilka razy (na przestrzeni ostatniego pol roku) zdarzylo mi sie juz, ze auto po prostu nie zapalilo. Troche stresu, pare godzin przerwy, czasami noc na odpietym akumulatorze i wszystko wracalo do normy. Auto palilo jak nowe.
Dzisiaj jednak naprawde sie wkurzylem. Wyszedlem ze sklepu z rodzina, zapakowalem zakupy, samochod zapalil bez problemu. Przejechalem 50m i zatrzymalem sie, aby dokupic jeszcze jedna rzecz. Gdy wrocilem po 2 minutach samochod juz nie zapalil....
Kilkadziesiat prob, pare odpiec i podpiec akumulatora i nic. Rozrusznik kreci jakby nigdy nic, a samochod nie zapali..
Zamowilem taxe i wrocilem z rodzina do domu (byla 21.00). Rano jade po samochod. Obawiam sie (mam taka nadzieje), ze Rover zapali bez problemu... Tylko co dalej? Kiedy znowu mnie zaskoczy? Pojutrze czy za 2 miesiace? Mieliscie juz taki akcje?
Akumulator, nowy, silnik ani zimny ani przegrzany. Po prostu loteria..


Jak napisal kolega wyzej, nie ma co czekac az kolejny raz bedziesz mial problem, podjedz na komputer, on prawde Ci powie.

u mnie sie wszystko naprawilo, wszystko jest juz ok, wymienilem czunik - zgodnie z informacjami na forum, oraz wskazaniem kompuera. Po wymianie (dokladnego kosztu czujnika nie pamietam, co ok 250zl zamiennik) dziala bez problemu.

pozdrawiam

huberto8 - Sro Mar 02, 2016 22:00

Witam,mam pewien problem wyjechałem w miasto roverkiem i niestety nie wróciłem odpaliłem za drugim razem może dlatego ze był zimny za drugim załapał,przejechałem może 50 do skrzyżowania ruszyłem i zgasł na skrzyżowaniu,zapchałem na bok i nie chce już zapalić.Problem polega na tym ze kreci pompa podaje a nie chce palić,jaki może być problem dodam do tego ze wymieniałem pompę niedawno zrobiłem jakieś 1500-2000km i koniec.
MaReK - Sro Mar 02, 2016 22:08

Gdzie stoisz ;) ?

[ Dodano: Sro Mar 02, 2016 22:08 ]
I ile masz paliwa w baku?

huberto8 - Sro Mar 02, 2016 22:09

zapchałem na parking Warszawa,rezerwy nie mam ale dokładnie ile to nie pamietam
MaReK - Sro Mar 02, 2016 22:10

Widzę, że Warszawa. Napisz gdzie, to podjadę - o ile tam jeszcze jesteś ;)
huberto8 - Sro Mar 02, 2016 22:12

jestem jestem:) dokładnie Żoliborz pl grunwaldzki

[ Dodano: Sro Mar 02, 2016 22:12 ]
daleko nie odjadę bo nie mogę:P

MaReK - Sro Mar 02, 2016 22:13

Zaraz przyjadę. Wyślij mi sms z Twoim numerem (mój jest w podpisie)
longer86 - Sro Mar 02, 2016 22:16

Marek Assistance :p
Dominoz - Sro Mar 02, 2016 22:17

longer86 napisał/a:
Marek Assistance :p

Ciekawe ile zgoli za holowanie, lub naprawę :D

huberto8 - Sro Mar 02, 2016 22:20

MaReK czekam na informacje poszło.
longer86 - Sro Mar 02, 2016 22:22

Dobre slowo i czteropak.

Stawiam na pompę w baku lub zaworek na cr

MaReK - Czw Mar 03, 2016 00:45

Tutaj jest zbieg wydarzeń :)
Po pierwsze milczy pompa w baku... jednak nie sprawdziłem przekaźnika czy bezpieczników - bo może tam jest problem.

Niemniej jednak pompa grodziowa (wygląda na oryginał) niby pluje i hałasuje ale ciśnienie ma na 1.15 bara ;) Dolanie paliwa nie wiele się zdało - ale nie zmarnuje się.

Historię auta znam, bo było serwisowane przez BCP przez poprzedniego właściciela ;)
Myślę, że progówka do zmiany. TOAF pokazuje błąd niskiego ciśnienia jak tylko przekręca się kluczyk ;)

Generalnie przy tym stanie paliwa, które obecnie jest pompa grodziowa jeśli jest sprawna powinna dać uruchomić silnik...

Dominoz napisał/a:
Ciekawe ile zgoli za holowanie, lub naprawę :D

Miałem po drodze z pracy to pomogłem :) Bezinteresownie, poza tym nic nie zrobiłem ;)

cin1391 - Czw Mar 03, 2016 08:35

Dominoz napisał/a:
Ciekawe ile zgoli za holowanie, lub naprawę


Marek to dobry człowiek, więc dobro do niego wróci :)

Dominoz - Czw Mar 03, 2016 09:27

MaReK napisał/a:
Miałem po drodze z pracy to pomogłem :) Bezinteresownie, poza tym nic nie zrobiłem ;)

Wiem przecież...żartowałem ;)
Miło widzieć taką bezinteresowną pomoc.

MokraWoda - Czw Mar 03, 2016 12:02

Bulway napisał/a:
dodatkowa informacja, nie wiem czy związana za bardzo z tematem, od niedawna jak jadę i trzymam nogę na gazie, nieruchomo bez przyśpieszania (nie mam tempomatu niestety), to czuje że auto przyśpiesza i zwalnia, przyśpiesza i zwalnia, samo, mimo że nie dodaje i nie ujmuje gazu, jakby nagle dostawało więcej lub mniej paliwa.... dość nieregularnie to działa.


Rozwiązałeś może ten problem? Ponieważ u mnie też czasem się tak zdarza. Dodatkowo przy małej prędkości (1 i 2 bieg) zamiast przyspieszać i zwalniać po prostu szarpie.

wellman - Czw Mar 03, 2016 18:04

MokraWoda, zdarzało mi się w ostatnim czasie coś podobnego. Oprócz tego na luzie było widać też niewielkie falowanie obrotów, które pojawiało się i znikało bez wyraźniej przyczyny (choć najczęściej było widoczne na zimnym silniku), czasem bywało też, że przy odpalaniu kręcił dłużej niż zazwyczaj.

Panowie w Bosch Service znaleźli metalowe opiłki na czujniku w listwie wtryskowej i po sprawdzeniu pompki w baku zawyrokowali, że winna jest pompka progowa. ;-) Dziś wymieniłem na TI Automotive i dałem nowy filtr paliwa. Na razie po falowaniu i poszarpywaniu (które dało się wyczuć przy gwałtowniejszym dodaniu gazu) nie ma śladu, ale zobaczymy jak będzie dalej.

Co do Twojego przypadku, szarpania przy ruszaniu i zwalnianiu na niskich biegach, zastanowiłbym się jeszcze nad zupełnie inną kwestię - poduszek (pod silnikiem i gruszki).

MokraWoda - Czw Mar 03, 2016 19:59

Na luzie też zauważyłem takie minimalne falowanie, z odpalaniem tak samo :p więc może czas wziąć się za pompkę.
Dawidovs - Pią Mar 04, 2016 08:20

wellman, cena pompki?
chodzi cicho?

wellman - Pią Mar 04, 2016 09:41

Dawidovs, 418 pln z przesyłką. Pracuje właściwie tak jak poprzednia (a miałem pierburga), coś tam lekko słychać, ale spod zamkniętej maski to prawie nic.
Dawidovs - Pią Mar 04, 2016 10:22

Dzięki za info.
Zastanawiam się nad profilaktyczną wymianą tej pompki zanim zacznie się zacierać i zaczną się jaja z czujnikiem itd. Jednak 400 stówki to trochę dużo żeby wywalić w rzecz która póki co działa..

wellman - Pią Mar 04, 2016 12:54

Dawidovs, jeśli masz teraz wszystko ok, żadnych opiłków, buczenia, bulgotania, przerywania, czy innych dziwnych symptomów ani błędów wskazujących na pompę, to rzeczywiście nie ma sensu.

Gdy jednak jakieś powody się pojawią to myślę, że warto zainwestować w pompkę "oryginalną". O tych tanich zamiennikach różne rzeczy ludzie piszą, więc to by była loteria.

Z drugiej strony, gdy kupowałem teraz swoją to pierwsza przyszła uszkodzona. Godzinę się z kolegą mechanikiem zastanawialiśmy co jest nie tak, że po zamontowaniu ciągle gdzieś paliwo bokiem sika przy wężyku, zanim doszliśmy, że to spod króćca. :P Na szczęście sprzedawca wykazał się zrozumieniem i jeszcze tego samego dnia, nie czekając na mój zwrot, wysłał drugą, w pełni sprawną. :-)

cin1391 - Pią Mar 04, 2016 14:32

wellman napisał/a:
Gdy jednak jakieś powody się pojawią to myślę, że warto zainwestować w pompkę "oryginalną". O tych tanich zamiennikach różne rzeczy ludzie piszą, więc to by była loteria.


A jaka to jest oryginalna? U mnie siedzi TI Automotive Poland z 2008 roku, bije 4,25Bar wg INPY.
Póki co żadnych symptomów padania. :D

wellman - Pią Mar 04, 2016 14:37

cin1391, oryginalnie był Pierburg. Zdaje się, że gdzieś w 2002/3 Pierburg został "przejęty" przez TI Automotive. zatem masz oryginał. ;-)

Hm. Te 4,25 bara masz na zimnym czy ciepłym silniku? U mnie po zmianie pompki, jak wczoraj sprawdzałem, Pre-supply pressure podaje 3.67. Natomiast na starych screenach z INPY poprzednia pompka w zeszłym roku dawała 3.4-3.5.

Może jakiś guru się wypowie, czy to ok, czy coś jeszcze mam nie tak? O.o Może ten czujnik ciśnienia w obudowie filtra paliwa?

prebenny - Pią Mar 04, 2016 14:46

Z tego co pamiętam to przy wyjściu z baku jest regulator ciśnienia i on chyba do 3.6 albo 3.8 bara tylko pozwala.
wellman - Pią Mar 04, 2016 15:26

prebenny napisał/a:
Z tego co pamiętam to przy wyjściu z baku jest regulator ciśnienia i on chyba do 3.6 albo 3.8 bara tylko pozwala.


Czyli jak INPA pokazuje 3.6 to jesteśmy w normie, tak? :-) Czy może usunięcie tego regulatora daje jakieś korzyści?

prebenny - Pią Mar 04, 2016 15:30

Po coś ten regulator jest ale to może ktoś mądrzejszy się wypowie jakie są skutki usunięcia.

U mnie ciśnienie mam w granicach 3.6-3.65 na postoju, ale w sumie nie wiem jaką mam pompę (nie miałem jeszcze potrzeby sprawdzać więc :P ).

cin1391 - Pią Mar 04, 2016 17:33

Na zimnym 4,15 bar, na rozgrzanym 4,24 bar. MaReK rok temu w lato sprawdzal mi inpa samochòd i było dokładnie tak samo.