Zobacz temat - [R75] Świece żarowe - urwana
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 75, MG ZT - [R75] Świece żarowe - urwana

ligierator - Sob Wrz 11, 2010 18:58
Temat postu: [R75] Świece żarowe - urwana
Witam kolegów.
Dzisiaj zabrałem się za zmianę świec żarowych, Ściągnąłem Kolektor ssący, i zobaczyłem ciekawostkę a mianowicie przewód od świecy pierwsza po prawej dyndał sobie luźno a świeca wyglądała jak by ktoś ja uszczerbił a raczej wyrwał zdjecie znajduje sie pod tym linkiem :
http://img408.imageshack....iecawgowicy.jpg
nastepnie próbowałem zlokalizować przewodzik od świecy. w mocowaniu znalazłem połowę świecy, na drugim zdjeciu widać nową świece i połówkę którą wyciągnąłem z mocowania oto zdjecie
http://img833.imageshack..../dwieswiece.jpg

Wykręciłem połówkę która tkwiła w głowicy, ale wykręciłem tylko część którą zaznaczyłem na zdjeciu w czerwonym kółeczku
http://img443.imageshack..../dwieswiece.jpg

Niestety elementu grzewczego nie udało mi sie wyciągnąć. :(

Ok wiec wkręciłem resztę świeczek, reszta poszła ok ciasno ale udało sie.

Próbowałem odpalić silnik aby ciśnienie wypchnęło elemencik, ale bezskutecznie, nie ma jak chwycić:( co proponujecie z tym zrobić? czuje sie niepewnie odrobinke jeżdżąc z uszkodzoną świecą żarową.

Proszę o jakieś rady Pozdrawiam Damian

apples - Sob Wrz 11, 2010 22:19

ligierator napisał/a:
Proszę o jakieś rady Pozdrawiam Damian
Tak robią to fachowcy http://www.youtube.com/wa...feature=related Są zakłady w Polsce które naprawiają takie rzeczy. Osobiście nie odpalałbym auta aby nie rozwalić silnika. Nie wiesz czy jakieś opiłki nie wpadły ze rozwalonej świecy do środka.
szemet33 - Sob Gru 18, 2010 14:05

apples napisał/a:
ligierator napisał/a:
Proszę o jakieś rady Pozdrawiam Damian
Tak robią to fachowcy http://www.youtube.com/wa...feature=related Są zakłady w Polsce które naprawiają takie rzeczy. Osobiście nie odpalałbym auta aby nie rozwalić silnika. Nie wiesz czy jakieś opiłki nie wpadły ze rozwalonej świecy do środka.


Macie namiary na takie zakłady w okolicach warszawy?

Boncky - Sob Gru 18, 2010 16:26

nie odpalaj auta jak apples mówi... namiarów nie mam odsyłam do googli, lub podjedź sobie na kilka stacji diagnostycznych, czy zakładów i zapytaj, oni wszyscy wiedzą kto co robi... dziwisz się ile adresów dostaniesz...
szemet33 - Sob Gru 18, 2010 19:24

Jak to jest zapieczone to nie da rady nawet powoli podjechać do mechanika?
Aragorn - Sob Gru 18, 2010 20:17
Temat postu: Re: [R75] Urwana świeca żarowa.
ligierator napisał/a:
Próbowałem odpalić silnik aby ciśnienie wypchnęło elemencik, ale bezskutecznie, nie ma jak chwycić:( co proponujecie z tym zrobić? czuje sie niepewnie odrobinke jeżdżąc z uszkodzoną świecą żarową.


...może silnym magnesem neodymowy spróbować wyciągnąć urwany kawałek świecy? nie wiem jakie jest tam dojście ale może prędzej się uda niż wypchnięcie ciśnieniem odpalonego silnika.

szemet33 - Sob Gru 18, 2010 22:50
Temat postu: Re: [R75] Urwana świeca żarowa.
Aragorn napisał/a:
ligierator napisał/a:
Próbowałem odpalić silnik aby ciśnienie wypchnęło elemencik, ale bezskutecznie, nie ma jak chwycić:( co proponujecie z tym zrobić? czuje sie niepewnie odrobinke jeżdżąc z uszkodzoną świecą żarową.


...może silnym magnesem neodymowy spróbować wyciągnąć urwany kawałek świecy? nie wiem jakie jest tam dojście ale może prędzej się uda niż wypchnięcie ciśnieniem odpalonego silnika.


U mnie to jest zapieczone że nie drgnie nawet...
Przy okazji- jaki orientacyjny koszt ściągnięcia głowicy?

keczu - Nie Gru 19, 2010 13:17

szemet33 napisał/a:
U mnie to jest zapieczone że nie drgnie nawet...
Przy okazji- jaki orientacyjny koszt ściągnięcia głowicy?

Ten silnik to jeden z tych co wlasnie ciezko swiece zarowe wymienic. Wymienialem z kolegami (bo az trzech nas przy tym siedzialo :roll: ) w BMW z tym samym silnikiem i dobra trzy swiece udalo sie wykrecic i przegwintowac otwory ,ale ostatnia zostala zlamana i to jeszcze ze zlamanym w niej wykretakiem :razz: Cale szczescie ze silnik trzyma kompresje i jakos jezdzi. To jedna z tych rzeczy ktorej napewno nigy nie bede chcial robic jeszcze raz :shock: za zadna kase. Po zdjeciu glowicy w zasadzie operacja wyglada tak samo ,tez trzeba rozwiercic i przegwintowac. Poszukaj kogos co sie podejmie bez sciagania glowicy bedzie taniej o koszt robocizny przy uszczelce pod glowica itp. Co do opilkow metalu to oki moze cos wpasc, nam sie jakos udalo, sprawdzalismy endoskopem i bylo oki. Ciezka sprawa, mysle ze jak to w Polsce znajdzie sie jakis spec co ma sposob na wszystko, nic wiecej nie mozna tu poradzic.

ligierator - Pon Gru 20, 2010 19:56

Panoowie wiec tak. ja wymieniłem trzy sztuki i nie ma problemu świece zostawiłem urwana w głowicy, nagar który zblokwał swiece sie nie ulotni ani nie wykruszy wiec jeżdze. zrobiłem już 20k kilometrów i nie ma problemu:) Dwoniłem do Specjalsty ktory zajmuje sie silnikami bmw i sam powiedział ze jesli jedna sie urała i została w głowicy to nie ruszać nic nie bedzie sam również urwał nie jedna i nie jeden silnik naprawiał i nie było problemu i nikt nie wrócił.
szemet33 - Sro Gru 22, 2010 15:10

na szczescie udało się to naprawić bez ściągania głowicy.Jakby ktos miał podobny przypadek to mam namiary na fachowca kolo Warszawy.
apples - Sob Lip 09, 2011 20:47

Ja również mam problem ze świecami. W tamtym roku wymieniłem 4 szt., a w tym wszystkie spalone. Postanowiłem wykręcić i ruszyłem tylko 2 szt. i w obu przypadkach końcówki świecy został (zdjęcie) w głowicy. Pozostałych dwóch nie ruszam bo pewnie będzie to samo. Kiepsko teraz widzę zimę oraz nie wiem czy tak jeździć czy próbować wykręcać jakimś wykrętakiem.

:załamka:

apples - Czw Lip 21, 2011 12:41

Po dwu dniowych bojach dwie świece wykręcone w całości i wyjęte dwie urwane końcówki świec. :grin: Dwie świece które były jeszcze całe wykręcałem chyba z 2h. Psikałem na nie odrdzewiaczem i wykręcałem bardzo delikatnie - prawo/lewo, prawo/lewo, i tak w kółko - aż wyszły same. Po odkręceniu nie można ciągnąć świec do góry na siłę ponieważ osłona żarnika nadal siedzi w głowicy i tam się najszczęśliwiej blokuje.
Wyciągnięcie dwóch żarników które się urwały i siedziały w głowicy zajęło mi cały dzień. Zalewałem płynem do mycia silników i psikałem odrdzewiaczem. Próbowałem wypychać je ciśnieniem na cylindrach kręcąc silnikiem ale niewiele to dało. Postanowiłem kupić wkręty (bodajże 4-rki) i wkręciłem je w miejsce po grzałce w urwanych żarnikach. "Skonstruowałem" sobie "narzędzie" do wyszarpywania (linka stalowa, wkręt, nasadka aby utrzymywać linkę na wkręcie i trzonek młotka wsadzony w górne oczko linki niezbędny do wyszarpywania) i tym sposobem udało mi się je wyrwać. Wkręcając wkręt trzeba to robić z wyczuciem aby za bardzo nie wkręcić i nie rozepchać żarnika bo wtedy nie ruszą. Po kilkunastu szarpnięciach (z wyczuciem) pozostałości świec wyskoczyły. Najlepiej mierzyć sobie suwmiarką czy świece się ruszają czy nie. Jeśli nie, to pokręcić silnikiem aby ciśnienie na cylindrach wspomogło wypychanie i następnie pozostawić na trochę aby odrdzewiacz robił swoje i następnie próbować wyszarpywać. Jeśli urwie się wkręt w końcówce żarnika wtedy można zapomnieć że bez rozwiercania da się wyciągnąć. Tym sposobem mam parę stówek w kieszeni. :grin:

Zdjęcie przedstawia urwane świece oraz "narzędzie" do wyciągania.

Pieta - Czw Lip 21, 2011 15:38

Pozostaje tylko pogratulować uporu :brawa:
Jak zdiagnozowałeś przepalone świece, komputeream czy sprawdzałeś czy jest zamknięty obwód na świecach?

apples - Czw Lip 21, 2011 19:46

Pieta napisał/a:
Pozostaje tylko pogratulować uporu
Jak usłyszałem cenę 450zł za wykręcenie urwanej świecy to nie miałem innego wyjścia. :smile:
Pieta napisał/a:
Jak zdiagnozowałeś przepalone świece, komputeream czy sprawdzałeś czy jest zamknięty obwód na świecach?
Podejrzewałem bo zaczął mi ciężko palić. Najpierw sprawdziłem opór stawiany przez świece multimetrem wypinając wtyczkę przy przekaźniku świec i wpinając się w kable idące na świece. Jak sprawdziłem byłem prawie pewien, że jednak są spalone. Nie dawało mi to spokoju i ostatecznie zdjąłem kolektor dolotowy i sprawdzałem kablem przyłożonym do + akumulatora i główki świec - cztery świece i na każdej 0 iskrzenia.
kubaa83 - Pią Gru 09, 2011 09:48

Witam, służę pomocą przy wykręcaniu urwanych świec żarowych w Lublinie (bez zdejmowania głowicy), w razie pytań piszcie na cubuss83@wp.pl
kris-tofer - Pon Gru 12, 2011 10:11

Witam
komputer serwisowy wykazał u mnie uszkodzony przekaźnik świec żarowych, jednak po przekręceniu kluczyka na zapłon przekaźnik na zimnym silniku załącza się na około 13 sekund poczym się rozłącza. sprawdziłem napięcie na końcówkach kabli świec żarowych i wyszło mi, że przy załączonym przekaźniku pojawia się na każdym kablu napięcie 11,30V natomiast po rozłączeniu się przekaźnika podaje jakieś 2,44V znaczy, to, że przekaźnik mam sprawny? chociaż T4 mówi, że uszkodzony, chyba, że działa niepoprawnie?

apples - Pon Gru 12, 2011 10:57

kris-tofer napisał/a:
11,30V natomiast po rozłączeniu się przekaźnika podaje jakieś 2,44V
OK.
kris-tofer napisał/a:
to, że przekaźnik mam sprawny?
Tak.
kris-tofer napisał/a:
chociaż T4 mówi, że uszkodzony, chyba, że działa niepoprawnie?
Testbook T4 podaje również jako błąd przekaźnika w przypadku spalenia świecy żarowej. Sprawdź świece. :wink:
kris-tofer - Pon Gru 12, 2011 12:45

nie
sam nie czepiam się świec, zaraz pourywam i będzie płacz potem :)
podobno dobrą metodą na wyciągnięcie świec jest prysnąć na świece specjalnym preparatem mocno zimnym na rozgrzanym silniku, spowoduje to obkurczenie się świecy i łatwe jej wykręcenie?

apples - Pon Gru 12, 2011 20:19

kris-tofer, do sprawdzenia świec nie trzeba ich wyciągać. Pisałem o tym na forum. Wypinasz wtyczkę przy przekaźniku i mierzysz opór na kablu idącym do świec - te grubsze kable.


... albo tak http://forum.roverki.eu/v...p=669321#669321 :wink:

kris-tofer - Pon Gru 12, 2011 23:10

zaopatrzony w miernik na dniach posprawdzam świece i dam znać co i jak, ale najważniejsze, że przekaźnik mam OK :)
apples - Wto Gru 13, 2011 00:03

kris-tofer napisał/a:
przekaźnik mam OK
Możesz go rozebrać i przeczyścić styki tak jak ja zrobiłem u siebie. :wink:
PHJOWI - Sro Gru 14, 2011 21:37

są zestawy , do wywalania urwanych świeć , w IC cena waha się od 180- do 300 , za podstawowy sprzęt, druga sprawa świece w m47 trzeba wywalać na maxi rozgrzanym silniku, niestety głowica alu + świeczki to bardzo złe rozwiązanie nie tylko w roverku,.
kris-tofer - Czw Gru 15, 2011 09:53

a żeby wspomóc sobie wykręcenie zapieczonej świecy można ją popryskać czymś bardzo zimnym jak silnik jest gorący aby się obkurczyły?
sash997 - Pon Lut 06, 2012 16:54

a ja właśnie jestem po zabiegu, od 3 lat miałem wszystkie świece spalone ale ostatnie mrozy skłoniły mnie do wymiany,odkręcałem na dobrze dogrzanym silniku jak polecił PHJOWI i wszystkie wyszły niczym z benzyniaka :mrgreen:
kalafior - Pon Lut 06, 2012 19:07

sash997, a kontrolka check engine swiecila sie czy juz zle rano ci odpalal
sash997 - Pon Lut 06, 2012 19:25

nie nic nie świeciło,kontrolka świec nawet gasła normalnie(był tylko błąd po podłonczeniu pod kompa P3505-system podgrzewania wstępnego)...no w te mrozy poniżej -20 już miał ciężko a tak do -15 całkiem w miare, sprawdziłem dla pewności te stare na prostowniku i zimne trupy... nowe w moment czerwone :grin: czekam do jutra i sprawdze ale raczej powinna być poprawa przy odpalaniu rano :mrgreen:
kalafior - Pon Lut 06, 2012 20:38

sash997 napisał/a:
w te mrozy poniżej -20 już miał ciężko a tak do -15 całkiem w miare


i sie wlasnie zastanawiam czy swiece u mnie w roverku nie przeniosly sie do krainy wiecznych lowow

[ Dodano: Pon Lut 06, 2012 20:38 ]
sash997 napisał/a:
czekam do jutra i sprawdze ale raczej powinna być poprawa przy odpalaniu rano


napisz czy jest poprawa to i ja sobie sprawie nowki

AndrewS - Pon Lut 06, 2012 22:03

a smarowanie gwintow nowych swiec smarem miedziowym przed wkreceniem daje coś ??
sash997 - Pon Lut 06, 2012 22:39

miedziowym?do wysokich temperatur to chyba grafitowy? ja niczym nie smarowałem
AndrewS - Pon Lut 06, 2012 22:56

ja miedziowym smaruje np. sruby kolektora wydechowego, tlumikow jest do temp ponad 1000 stopni
kris-tofer - Pon Lut 06, 2012 22:58

gwinty nie zaszkodzi posmarować jakimś smarem, ale najlepiej jest nowe świece zakręcać kluczem dynamometrycznym z odpowiednim dociągiem, wtedy ma być pewność, że nie będzie zakręcona z luźno i sadza nie będzie dostawać się w gwint i nie za mocno, aby nie przekręcić gwintu
sash997 - Pią Lut 10, 2012 21:04

no i dziś miałem okazje sprawdzić przy porządnym mrozie i jest cudnie...pali na dotyk :mrgreen:
looke81 - Czw Paź 25, 2012 21:20

apples napisał/a:
Po dwu dniowych bojach dwie świece wykręcone w całości i wyjęte dwie urwane końcówki świec. :grin: Dwie świece które były jeszcze całe wykręcałem chyba z 2h. Psikałem na nie odrdzewiaczem i wykręcałem bardzo delikatnie - prawo/lewo, prawo/lewo, i tak w kółko - aż wyszły same. Po odkręceniu nie można ciągnąć świec do góry na siłę ponieważ osłona żarnika nadal siedzi w głowicy i tam się najszczęśliwiej blokuje...


apples, patent jest pierwsza klasa, mialem dokladnie taki sam przypadek, u mnie zostala swieca nr 1. Oczywiscie zadzwonilem do serwisu boscha w bielsku - auto trzeba zostawic na caly dzien koszt 450pln :lol: jesli nic do srodka nie wpadnie, jezeli wpadnie to panowie odrazu zrobia glowice :lol: ... jakos nie ufam takim gadka. Wrocilem do Twojego patentu troszke go modyfikujac razem z mechanikiem
- wkret 4 plus pret i nakretki + spawarka - taki maly mlotek bezwladnosciowy, kilka pukniec i poszlo...30min i kupa stowek w kieszeni. po calym zabiegu kilka obrotow rozrusznika, zeby przedmuchac otwor.