Wiecie co najbardziej mnie zastanawia? To, że niezależnie od rocznika diesle mają największy przebieg. Ciekawe dlaczego (jakoś nie przekonuje mnie stwierdzenie, że diesle były wykorzystywane jako firmowe - nie ta marka, nie te roczniki czy też z uwagi na ekonomię wykorzystywane jako pierwszy samochód - rzadko kto ma drugi).
To jest bardzo proste. Zdecydowana wiekszosc aut w naszym kraju pochodzi z zachodu. A tam jak wiedomo jest cos takiego jak podatek za samochod. ZA diesla placi sie wiecej niz za bezyne i jesli ktos robi wiecej niz 25 tys km. rocznie, to oplaca mu sie dieslem jezdzic, bo po przeliczeniu kosztow paliwa i oplat za auto to wyjdzie taniej
Ja np. robie ponizej 20 tys. km i bardziej oplaca mi sie na bezynie jezdzic
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Jakoś mnie to nie przekonuje. Diesle są "modne" dopiero od kilku lat. Napisałeś, że podatek od diesla jest wyższy - to tym bardziej. Generalnie kupuje się diesla z uwagi na ekonomie to fakt oczywisty ale chodzi mi oto, że sprowadzone samochody z tego samego rocznika benzyna-diesel mają taką różnicę w przebiegu. Przecież benzynę nie kupowali tylko ci,którzy mało jeżdżą. Czy nie chodzi przypadkiem oto, że silniki diesla są uważane trwalsze, przystosowane do długich przebiegów i dlatego nie ma takiego powodu aby przy sprowadzeniu po przekroczeniu granicy nagle zdecydowanie spadał ich przebieg - do sprzedaży.
heh wychodzi rocznikowo, że z dotychczasowych chwaliklubowiczów moje R jest wyeksploatowane najbardziej, co nie znaczy że chodzi gorzej
obecnie z półtora tygodnia temu licznik stuknął 226kkm
rok temu z początku września przy kupnie miał 212kkm z groszem
R 420D '98r. 86KM
_________________ NIE POTRAFISZ PRZECZYTAĆ TEGO TEKSTU, WCIŚNIJ Ctrl +
Jakoś mnie to nie przekonuje. Diesle są "modne" dopiero od kilku lat.
Bez obrazy, ale raczej od kilkunastu lat u nas w kraju, co nie oznacza, ze na zachodzie ich nie bylo
DEBEC napisał/a:
Generalnie kupuje się diesla z uwagi na ekonomie to fakt oczywisty ale chodzi mi oto, że sprowadzone samochody z tego samego rocznika benzyna-diesel mają taką różnicę w przebiegu.
Diesla kupuje sie u nas w kraju bo "zekomo"(i tu bedzie zaraz dyskusja) sa tansze w eksploatacji, za granica tak nie jest.Jak ktos potrzebuje samochod i ma do pracy 10 km, do tego sklep pod nosem, a na dalsze trasy wybiera sie sporadycznie, to kupuje bezyne. Natomiast, jezeli ktos dojezdza do pracy min 20 km w jedna strone, do tego czesto robi trasy, to bedzie logiczne, ze kupi diesla
Natomiast do naszego kraju, powiedzmy w 70% sa sprowadzane diesle, bo na nie jest popyt. Zakladajac, ze samochody z tymi silnikami sa dosc drogie , to sa kupowane ze znacznymi przebiegami, gdzie cena auta spada czasami do polowy jego wartosci.
Tak np. ostatnio widzialem w ogloszeniu R75 2.0 CDTI z 2003r. z przebiegiem 350 tys km. za niecale 6 tys euro, gdzie normalnie powinien on kosztowac conajmniej 8-9 tys euro
DEBEC napisał/a:
Czy nie chodzi przypadkiem oto, że silniki diesla są uważane trwalsze,
Nie sadze, jezeli kogos stac na kupno nowego auta , to nie sadze zeby jezdzil nim az do jego rozpadu, zazwyczaj sprzedaje go po pieciu latach i kupuje nastepny i nie bardzo go interesuje ile ten samochod pociagnie
DEBEC napisał/a:
przystosowane do długich przebiegów i
Mam rozumiec, ze silniki bezynowe nie dozywaja duzych przebiegow???
DEBEC napisał/a:
dlatego nie ma takiego powodu aby przy sprowadzeniu po przekroczeniu granicy nagle zdecydowanie spadał ich przebieg - do sprzedaży.
Nie bardzo rozumiem oco tu dokladnie chodzi, moge sie jedynie domyslac, ale powiem krutko co do przebiegow sprowadzanych samochodow - u mnie w miejscowosci powstala mala firma o nazwie "Korekcja licznikow" , moja miejscowosc jest pierwsza od granicy przy slynnej trasie E30 i osobiscie widzialem jak sznurki lawet(czyba nie musze pisac co stalo na lawetach) staly w kolejce , zeby ich obsluzyli i to zajezdzali prosto z trasy. Handlaze napewno sie tam nie zatrzymuja po to by sprawdzic stan licznika w swierzo sprowadzanych autach...........
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Ok. to co napisałeś jest logiczne i znasz tamtejsze realia bardziej niż ja, dlatego może jest to wytłumaczenie do mojego pierwotnego pytania. Dzięki za polemikę.
Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum