U mnie właśnie tyle weszło, na pewno nie chcieli mnie naciągnąć na kasę, bo stałem i patrzyłem na komputer podczas nabijania - jego wskazanie to 700g. Poza tym mam nawet naklejkę na klimie i jest napisane 650 +/- 50g.
Co do gaśnięcia, sprawdź czy przy wyłączonych odbiornikach prądu też Ci gaśnie, u mnie jest tak, że jak włączę wszystkie bajerki (radio, CB, Navi, światła, klima) w samochodzie, to alternator ma takie opory że potrafi doprowadzić do spadku obrotów właśnie do 400/450 rpm. już się do tego przyzwyczaiłem.
Ponadto możliwą przyczyną jest to o czym pisał kolega Radek100nx, a może za bardzo napięty pasek klimy i daje za duży opór
Mi podobnie się kiedyś działo, tyle że jeszcze było słychać "wycie" ze sprężarki, ale jakoś samo się naprawiło po dłuższym używaniu klimy.
SPAMU¦
Wysłany: Sro Lip 22, 2009 09:16 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 1 raz Dołączył: 17 Maj 2007 Posty: 141 Skąd: Tarnów
Wysłany: Sro Lip 22, 2009 09:16
na każdym biegu.
Wczoraj dwa razy mi zgasł, raz na zakręcie, a drugi raz na światłach przy redukcji biegów.
Ogólnie zgaszenie występuję tylko przy redukcji biegów, już po samym wdepnięciu sprzęgła. Wtedy gwałtownie spadają obroty do zera i gaśnie. Znowu na skręcnie jak mi zgasł to się nieźle spiąłem jak mi wspomaganie wysiadło :-(
Pomógł: 2 razy Dołączył: 17 Lut 2008 Posty: 130 Skąd: Ostrowiec Św.
Wysłany: Czw Lip 23, 2009 11:31
Dzisiaj upał masakryczny i klima bardzo się przydaje. Na trasie jeszcze idzie jechać z włączoną klimą, ale w mieście muszę kombinować. Przed światłami, jak mam się zatrzymywać, wyłączam klimę, a jak mam pusto, to ja znowu włączam. Boję się tylko, że w ten sposób zarżnę klimę.
Jak stoję i włączę klimę, to działa bez zarzutu - obroty nieznacznie wzrastają - ale jak chce ruszyć z włączoną klimą, to silnik bardzo ma ochotę się zdusić i muszę ratować się dodając więcej gazu.
Musimy coś wymyślić, bo mieć klimę i nie móc jej w pełni wykorzystywać to bardzo frustrujące
Pomógł: 26 razy Dołączył: 09 Gru 2007 Posty: 587 Skąd: Civitas Kielcensis
Wysłany: Czw Lip 23, 2009 17:20
dzis mi bardzo slabo dmuchala,nie wiem dlaczego. Jak jest chlodniej na zewnarz to mi dmucha o wiele mocniej. Powinno byc odwrotnie No i jeszcze sama mi sie ni z tego ni z owego włączyła, to jest dopiero wkurzajace.
Dzisiaj przeżyłem katorgę z moja ukochana... masakra... tak samo jak wcześniej kolega... w trasie nawet ok... ale o mocy Roverka to nie wspomnę... może z 70%... pierwsze światła we Wro i spadek obrotów... później zabłądziłem... kręcę kierownica na maxa a tu czerwone kontrolki... i silniczek zgasł... chyba zdarzyło mi się tak z 5 razy ... zdaje mi się ze to może mieć coś wspólnego ze wspomaganiem... najczęściej gaśnie przy gwałtownym skręcie... np. przy zawracaniu... to przeszkadza i strasznie ciężko się z tym jeździ...
[ Dodano: Nie Sie 02, 2009 11:42 ]
i co znalazł ktoś przyczynę??
Witam ja mam ten sam problem w r400 2.0 si lux polecono mi czyszczenie przepustnicy preparatem w aerozolu napsikalem do srodka odpalilem i teraz nie gasnie ale obroty zawieszaja sie na 1200, po ok 10 sekundach opadaja, tym czyszczeniem cos sie poprzestawialo ciekawe dlaczego tak sie dzieje?
Pomógł: 63 razy Dołączył: 10 Sie 2007 Posty: 1453 Skąd: Busko-Zdrój
Wysłany: Pon Sie 03, 2009 10:50
Ksysio napisał/a:
zdaje mi się ze to może mieć coś wspólnego ze wspomaganiem... najczęściej gaśnie przy gwałtownym skręcie... np. przy zawracaniu... to przeszkadza i strasznie ciężko się z tym jeździ...
A gaśnie Wam chłopaki z wyłączoną klimą, jak przekręcicie kierownice do popru?
Ma być słychać takie delikatne "puk puk puk puk..." to jest odgłos zaworka przeciążeniowego w wspomaganiu. Obroty troszkę spadną, ale tylko delikatnie.
U mnie z włączoną klimą i na skręconych kołoch i z włączonymi dbiornikami nie ma opcji żeby zgasł, chyba że sam go zdyuszę jak przy ruszaniu dam za mało gazu.
Ogólnie silnik nie ma jakoś mniej mocy? Może jest coś nie tak z czujnikiem położenia wału korbowego?
_________________ >lepiej głupio zapytać, niż mądrze coś spie....lić<
Pomógł: 26 razy Dołączył: 09 Gru 2007 Posty: 587 Skąd: Civitas Kielcensis
Wysłany: Pon Sie 03, 2009 11:19
tylko z włącznoną klimą i to raczej nie jest wina wspomagania. Co prawda, jam mialem tylko 1 przypadek, gdy mi zaczal gasnąć, nie trzymac obrotów, wyła spręzarka i temperatura rosnąć. Ale nic nie zrobilem i jakos sie uspokoiło. Ja dokladalem klime i boje sie troche z nią jezdzic. Czasem potrafi w deszczowy, chlodny dzien wlaczyc sie sama, bez mojej wiedzy i nie moge jej wylaczyc. Ewidentnie mam cos nie tak z sterownikiem klimy i dlatego wtedy moze silnik zaczal lapac zbytnią temperature bo komputer nie mogl wylaczyc klimy zeby ostudzic silnik. Nie wiem co robic, klima mi muli strasznie auto, czasem sprezarka wyje niemilosiernie, a czasem jest wszystko git - tylko ze kiepsko chlodzi.
Pomógł: 47 razy Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 1080 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Pon Sie 03, 2009 13:51
Opiszę sytuację jaką miał brat w Audi A4.
Włącza silnik wszystko spoko, włącza klimatyzację i zaczynają falować obroty i to dość sporo ale nie gaśnie. Po chwili wszystko wraca do normy. Wykręciliśmy przepustnicę i wyczyściliśmy ja dokładnie, była cała czarna w środku i ciężko było zmyć ten syf. U niego przepustnica jest sterowana elektronicznie i nie ma silniczka krokowego. Po złożeniu wszystkiego efekt jest następujący: po włączeniu klimy nie ma już żadnych problemów z obrotami.
Co do spadku obrotów przy maksymalnym skręcie to chyba normalne.
u mnie jest podobnie z tą klimą tyle że jeszcze mi nie gaśnie piszę że jeszcze bo coś czuje ze lada moment zacznie, rok temu nabijałem współczynnik i klima chodziła elegancko, auto było tylko trochę słabsze, ale w tym roku to jakaś masakra jest, jak włączę klimę w mieście to mam takiego muła jakby zamiast 103-ech koni było 50 normalnie nie da się jeździć, obroty falują od 600 do 1800 tragedia, opuszczam więc szybki i pier.... jeździć z taką klimą szkoda nerwów
_________________ denerwować się, to mścić się na własnym zdrowiu, za głupotę innych
Pomógł: 2 razy Dołączył: 17 Lut 2008 Posty: 130 Skąd: Ostrowiec Św.
Wysłany: Wto Sie 04, 2009 13:32
Na dodatek teraz klima się nie włącza. Przez tydzień jej nie używałem, przez te hocki z obrotami. Dzisiaj mnie naszło, żeby ja włączyć i d..a
Kontrolka się zapala na przycisku, ale klima się nie włącza, a z nawiewu leci letnie powietrze.
W czwartek wezmę go na kanał do znajomego, może jakiś kabelek się rozłączył. Gdzie i co mam sprawdzić?
witam ja miałem podobnie, po nabiciu klimy jakiś czas było dobrze aż pewnego razu coś zaczęło mi szarpać silnikiem zaczął dziwnie chodzić i gasł, nawet na prostej. Zjechałem na parking odpalam chodzi elegancko, chcę ruszyć znowu zgasł. Z ciekawości zajrzałem pod maskę okazało się że czynnik mi ucieka przez mikroskopijną dziurkę i przez to całe zamieszanie. Sprawdźcie dokładnie szczelność układu. Bo niby jak odbierałem od mechanika to miałem wszystko szczelne, a następnego dnia już wyciek. Musze teraz pojechać i to zaspawać, choć narazie zakleiłem to taśmą izolacyjna i klima działa choć czasami widać jak spod taśmy ucieka czynnik.
Powodzenia w naprawach
Pomógł: 248 razy Dołączył: 18 Cze 2009 Posty: 1651 Skąd: Maciejowa, Nowy Sącz
Wysłany: Sro Sie 05, 2009 10:59
witam Forumowiczów
niestety muszę przyłączyć się do rodzinki niezadowolonych ze współpracy klimy z silnikiem - mam podobnie - na trasie jest w miarę ok choć przy zdjęciu nogi z gazu na dużych obrotach potrafią one spaść na chwilę do ok 500 to jeszcze nie problem - problem zaczyna się w korku gdzie auto często gaśnie
jako że jeżdżę na gazie częściowo udało mi się obejść ten problem przestawiając komp gazu i zmieniając skład mieszanki na biegu jałowym - na razie działa
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
koledzy cieszący się prawidłowym działaniem klimy, mam pytanie: ile obrotów ma silnik na biegu jałowym z włączoną klimatyzacją czy da się u was ruszyć z włączoną klimą bez gazu na samym sprzęgle
_________________ denerwować się, to mścić się na własnym zdrowiu, za głupotę innych
Witam. Za godzinę kończę pracę to sprawdzę czy da się ruszyć bez gazu na samym sprzęgle, z włączoną klimką oczywiście.
[ Dodano: Sro Sie 05, 2009 20:59 ]
Więc panowie, Da Się ruszyć bez gazu na samym sprzęgle. Zimny silnik, radio gra głośno, światła włączone. Sytuacja przedstawia się tak samo na ciepłym silniku.
_________________ Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum