[muniek11d]

Witam. mam taki problem jak w temacie. i nie wiem od czego to może być ? dzisiaj rano normalnie odpalił i normalnie jeździł. bylem na rybkach ok 10 km od domu. wróciłem. ( nigdzie nie zamoczyłem samochodu woda.) chciałem cofnąć wiec wrzucam wsteczny i nagle auto gaśnie. odpalam na luzie i powtarzam i znowu gaśnie i znowu odpalam na luzie zwiększam trochę obroty tak ok 2tys i sprzęgło wsteczny popuszczam i jedzie. ale problem nie ustąpił. wiec szukałem w internecie co to może być i znalazłem ze coś może być z czujnikiem biegu wstecznego. zaglądam pod maskę wyciągam czujnik patrze coś te kable juz były robione. polutowałem tak jak powinno być. no i dalej lipa bo znowu to samo, tylko ze na dodatek teraz na jedynce tez gaśnie. początkowo obroty falowały i gasł. później zaraz po włożeniu jedynki nagle gaśnie. odpalam na luzie i próbuje z dwójki ruszyć no i idzie. a później to przy odpalaniu jakoś ciężko było go odpalić. zawsze łapał od razu a teraz tak po 3-5 sekundach kręcenia.nie mam pojęcia od czego to może być

dodam ze skrzynia to manual i auto to sama benzyna. jakieś propozycje co to może być ?

[SPAMU¦]

[sTERYD]

dziwna rzecz. Od razu przy wbiciu biegu gaśnie, czy przy próbie ruszania??
Sprawdź może, czy przy wybieraku nie ma jakichś poszarpanych kabelków, które mogą robić zwarcie

[muniek11d]

odrazu gasnie. wrzucam bieg wsteczny lub 1 i gasnie. dzisiaj rano juz nie mogl zapalic wogole. tez to jest dla mnie dziwna sprawa. kabelki poszarpane byly przy tym czujniku na gorze skrzyni, ktory zrobilem juz ale to nie pomoglo. inne klable wygladaly na normalne i dobre.