Forum Klubu ROVERki.pl :: Pieszczenie autka czy ubóstwianie ?
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
Pieszczenie autka czy ubóstwianie ?

Czyli z serii "jak zniechęcić żone"
Autor Wiadomość
Viniu 




Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 470
Skąd: Żagań



Wysłany: Wto Kwi 03, 2007 20:31   Pieszczenie autka czy ubóstwianie ?

bialy114 napisał/a:
może jakieś foto - rover, może żony
fotki rovera pewnie szybciej, a co do drugich zdjęć... może kiedyś :)
emes napisał/a:
No prosze, kupiony dla zony a przez meza jezdzony
narazie jeżdżony przeze mnie, ale już widze co się będzie działo, kiedy malżonka zrobi prawo jazdy :)

Pozdrawiam i do zobaczenia na drodze :)

Temat został podzielony poniewąż cześć wątku nie pasowała do działu "Powitania"
_________________
S(z)koda Roverka...
Ostatnio zmieniony przez Revolt Czw Kwi 05, 2007 11:17, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Wto Kwi 03, 2007 20:31   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
bialy114
[Usunięty]






Wysłany: Sro Kwi 04, 2007 21:50   

Viniu - czy to ważne przez kogo jeżdżony ? Moim zdaniem ważniejsze, żeby bezawaryjnie i z uśmiechem na twarzy przedostać się do celu podróży. Zadowolenie najważniejsze - nie ?
Ja się przekonałem, że im bardziej "chucham" na auto, tym bardziej żona ma opory wsiadać za kółko - "bo niech się coś stanie to Ty mi nie wybaczysz..., będzie moja wina" itp.
Jednym słowem - Panowie - samochód to jednak TYLKO maszyna, nie róbmy z niej "pępka świata". Zadbane, dopieszczone rozumiem, ale nie za wszelką cenę.
Ale to tylko moje zdanie i mogę się mylić ;)
 
 
String 




Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 638
Skąd: Zielona Góra



Wysłany: Czw Kwi 05, 2007 20:14   

heh qrcze a moja żona natychmiast po zakupie wsiadła i co najgorsze - wcale łatwo mi gonie chce oddawać heheheh (ja wiedziałem że tak będzie yhm yhm yhm).
Całe szczęście, że u mnie jest taka świecka tradycja, że jak jeździmy gdzieś razem to JA (!!! :twisted: !! !!) prowadzę - czego i kolegom - w ich bolidach - życzę.
pozdROVienia
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
walkie 




Dołączyła: 14 Sie 2006
Posty: 2981
Skąd: Lubnów/Wroc/Krk

Rover 45

Wysłany: Czw Kwi 05, 2007 20:43   

String napisał/a:
heh qrcze a moja żona natychmiast po zakupie wsiadła i co najgorsze - wcale łatwo mi gonie chce oddawać heheheh (ja wiedziałem że tak będzie yhm yhm yhm).
Całe szczęście, że u mnie jest taka świecka tradycja, że jak jeździmy gdzieś razem to JA (!!! :twisted: !! !!) prowadzę - czego i kolegom - w ich bolidach - życzę.
pozdROVienia


A kolezankom czego zyczysz? :P
Bo tutaj u nas to akurat ja jezdze a maz pasazer :P
_________________
Nic nie trwa wiecznie...
 
 
 
Vit0 




Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 111
Skąd: Wrocław



Wysłany: Pią Kwi 06, 2007 08:50   

walkie napisał/a:
Bo tutaj u nas to akurat ja jezdze a maz pasazer :P


no a maz nieglugo bedzie mial 600 :)
_________________
God, root - what's the difference?
 
 
 
emes 


Członek Zarządu
skarbnik


Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 2349
Skąd: Wrocław



Wysłany: Pią Kwi 06, 2007 09:42   

Vit0 napisał/a:
no a maz nieglugo bedzie mial 600 :)


Na kolejnym spocie musimy podkręcić Andrzeja, żeby w końcu się zabrał za tego R 600 :-)
 
 
 
walkie 




Dołączyła: 14 Sie 2006
Posty: 2981
Skąd: Lubnów/Wroc/Krk

Rover 45

Wysłany: Pią Kwi 06, 2007 10:44   

emes napisał/a:
Vit0 napisał/a:
no a maz nieglugo bedzie mial 600 :)


Na kolejnym spocie musimy podkręcić Andrzeja, żeby w końcu się zabrał za tego R 600 :-)


wczoraj sobie 400 znalazl tu we Wrocku.
ja chce 25.
i troche sie rozmijamy. jednak jego 400 kosztuje 13 000 a moj rover kolo 17 :]
jego sie bardziej kalkuluje :]
_________________
Nic nie trwa wiecznie...
 
 
 
emes 


Członek Zarządu
skarbnik


Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 2349
Skąd: Wrocław



Wysłany: Pią Kwi 06, 2007 11:03   

walkie napisał/a:
jego sie bardziej kalkuluje :]


Czy teraz Andrzej będzie przyjeżdżał na spoty za kierownicą? :-)
 
 
 
walkie 




Dołączyła: 14 Sie 2006
Posty: 2981
Skąd: Lubnów/Wroc/Krk

Rover 45

Wysłany: Pią Kwi 06, 2007 11:04   

emes napisał/a:
walkie napisał/a:
jego sie bardziej kalkuluje :]


Czy teraz Andrzej będzie przyjeżdżał na spoty za kierownicą? :-)


nie wiem co on bedzie robil, z nim gadaj ale ja 200 nie oddam, chyba ze ja zamienie na 25.
_________________
Nic nie trwa wiecznie...
 
 
 
String 




Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 638
Skąd: Zielona Góra



Wysłany: Pią Kwi 06, 2007 11:07   

walkie napisał/a:
String napisał/a:
heh qrcze a moja żona natychmiast po zakupie wsiadła i co najgorsze - wcale łatwo mi gonie chce oddawać heheheh (ja wiedziałem że tak będzie yhm yhm yhm).
Całe szczęście, że u mnie jest taka świecka tradycja, że jak jeździmy gdzieś razem to JA (!!! :twisted: !! !!) prowadzę - czego i kolegom - w ich bolidach - życzę.
pozdROVienia


A kolezankom czego zyczysz? :P
Bo tutaj u nas to akurat ja jezdze a maz pasazer :P


oczywiście popełniłem kolejne faux pas - przepraszam.
hmmm... tak się zastanawiam czego koleżnakom- kierowcom zyczyć? Spolegliwych mężów? :mrgreen:
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
jarorygul 



Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 7
Skąd: Tychy



Wysłany: Wto Kwi 10, 2007 13:06   

bialy114 napisał/a:
Ja się przekonałem, że im bardziej "chucham" na auto, tym bardziej żona ma opory wsiadać za kółko - "bo niech się coś stanie to Ty mi nie wybaczysz..., będzie moja wina" itp.


Toż to kolejny argument za tym, aby dbać i dopieszczać nasze cacuszka... :lol:
 
 
 
walkie 




Dołączyła: 14 Sie 2006
Posty: 2981
Skąd: Lubnów/Wroc/Krk

Rover 45

Wysłany: Wto Kwi 10, 2007 13:16   

jarorygul napisał/a:
bialy114 napisał/a:
Ja się przekonałem, że im bardziej "chucham" na auto, tym bardziej żona ma opory wsiadać za kółko - "bo niech się coś stanie to Ty mi nie wybaczysz..., będzie moja wina" itp.


Toż to kolejny argument za tym, aby dbać i dopieszczać nasze cacuszka... :lol:


wstreciuch, a jak zapijesz to wtedy nie wazne jak wychuchanym autem ale zona ma jechac
_________________
Nic nie trwa wiecznie...
 
 
 
emes 


Członek Zarządu
skarbnik


Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 2349
Skąd: Wrocław



Wysłany: Wto Kwi 10, 2007 13:21   

walkie napisał/a:
a jak zapijesz to wtedy nie wazne jak wychuchanym autem ale zona ma jechac


Każdy kij ma 2 końce, w takim przypadku nie można pić :-) Nie można też stosować zasady: piłeś, nie jedź, nie piłeś, wypij :-)
 
 
 
Viniu 




Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 470
Skąd: Żagań



Wysłany: Wto Kwi 10, 2007 15:32   

emes napisał/a:
w takim przypadku nie można pić
Ja tam zawsze specjalnie jeżdżę autem... żeby mieć wymówkę od picia :mrgreen:
_________________
S(z)koda Roverka...
 
 
emes 


Członek Zarządu
skarbnik


Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 2349
Skąd: Wrocław



Wysłany: Wto Kwi 10, 2007 15:35   

Viniu napisał/a:
żeby mieć wymówkę od picia :mrgreen:


Ja też od pewnego czasu, ale raczej dla wygody :-) Ale czasami się nie da i trzeba problem rozwiązać.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów Propozycja za autka 7-8 tys ;)
Deamian Offtopic 90 Wto Mar 20, 2012 21:17
DEBEC
Brak nowych postów [Potrafią dbac o swoje autka!]
kirk50 Offtopic 5 Sro Lis 12, 2014 22:38
MARGOS
Brak nowych postów [r200,diesel,97r] Jaki zapach do autka?
chyn Offtopic 67 Pią Lut 22, 2008 18:37
chyn



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink