Forum Klubu ROVERki.pl :: [r400rt 1.6 16v 1998r] po wymianie uszczelki pod głowicą
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[r400rt 1.6 16v 1998r] po wymianie uszczelki pod głowicą
Autor Wiadomość
dzelo23 
Klubowicz





Pomógł: 60 razy
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1649
Skąd: wysokie mazowieckie

Rover 75

Wysłany: Sro Cze 24, 2009 13:44   

Oby. jado tego już auta nie dam.
_________________
Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć :/
 
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Sro Cze 24, 2009 13:44   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
sknerko 
Klubowicz





Pomógł: 333 razy
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 6617
Skąd: Czempiń/Poznań



Wysłany: Sro Cze 24, 2009 15:37   

mariusz418, wiem że nie wszyscy ale takich partaczy jak ten co mi silnik zrąbał to bym gnał.......
_________________
wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk" :D
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę :)
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
 
 
 
Mariusz418 




Pomógł: 33 razy
Dołączył: 26 Gru 2004
Posty: 371
Skąd: Warszawa,



Wysłany: Sro Cze 24, 2009 15:39   

WITAM

KOLEGA Z MAZOWSZA DALEKO NIE MA
 
 
dzelo23 
Klubowicz





Pomógł: 60 razy
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1649
Skąd: wysokie mazowieckie

Rover 75

Wysłany: Sro Lip 01, 2009 10:35   

Witam ponownie. Po zalaniu środka czyszczącego już po przejechaniu 30km w zbiorniczku na ściankach zrobiło się tyle mazi jak przed wymianą uszczelki. Myknąłem w trasie 150km-ów i wyczyściłem zbiorniczek i znowu w traskę, kolejne 130 km i ... :mrgreen: czyściutko. Jednak mój uśmiech szybko zgasł :cry: , kolejne 140km w trasie i syf powrócił. Dziś wyczyszczę jeszcze raz zbiornik i traska 120km.

[ Dodano: Sro Lip 01, 2009 10:53 ]
A może ktoś już to miał i wie co robić??
_________________
Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć :/
 
 
 
west
[Usunięty]






Wysłany: Sro Lip 01, 2009 11:10   

witam,

zakladam, ze nie masz 'mgielki' na bagnecie? Mi po wymianie mechanik powiedzial, zebym pojezdzil 2-3 dni i w wyniku roznicy temperatur syf wybije do zbiorniczka. tak tez sie stalo, podjechalem, gosc od reki wyjal, wyczyscil i jakos poszlo. ale to oddzielna sprawa.

ja ze swoja glowica trafilem do goscia, ktory specjalizuje sie w Hondach i mial tez do czynienia z silnikami Roverkowymi. wiedzial co robic, byl polecony, wszystko cacy.... glowice robil jakis gowniarz z jego zakladu, nie on. zrobil tam taka rzeznie, ze glowa mala. moje malenstwo wyszlo z tego gorzej niz przed sama awaria glowicy. poprawial po nim ten gosc i potem juz wszystko jakos poszlo (nie wzial dodatkowej kasy i przepraszal, ale jak to sie mowi 'damage done'. wiecej tam nie pojechalem)
niespelna rok pozniej podjechalem do mechanika, bo znalazlem tlusta plamke na alternatorze ('cimerngi' na pierwszy rzut oka). gosc rozkrecil, zeby wrzucic nowe... a tu wszystko gra. wymienil jeden, drugi zostawil i wzial sie za szukanie problemu.... okazalo sie, ze ktos zle szpilke wkrecil i uszkodzil przewod. Facet uszczelnil przewod, pytam jak i kiedy to sie moglo stac. krotko- przy problemie z glowica.

wniosek, bron cie przed oddaniem autka w rece partacza, bo zaplacisz pare razy za to samo i nerwy cie zjedza.
 
 
dzelo23 
Klubowicz





Pomógł: 60 razy
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1649
Skąd: wysokie mazowieckie

Rover 75

Wysłany: Sro Lip 01, 2009 15:01   

Witam już po trasce. :cry: tym razem trochę przegoniłem autko 140-150km/h i mam świerzy olej w zbiorniku. Byłem u typa co mi to robił i stwierdził że mam walniętą głowicę(jakaś mikro dziura), tylko że głowica była sprawdzana ciśnieniowo i była ok. powiedział też żebym szukał nowej bo jak poprawi na tej to będzie to samo. Co w związku z tym robić? Może ktoś coś podpowiedzieć?
_________________
Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć :/
 
 
 
des 



Pomógł: 47 razy
Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 1080
Skąd: Częstochowa



Wysłany: Sro Lip 01, 2009 15:09   

dzelo23 napisał/a:
Byłem u typa co mi to robił i stwierdził że mam walniętą głowicę(jakaś mikro dziura)
Podniósł maskę, spojrzał na silnik i to stwierdził? To co on rentgena ma w oczach?
 
 
 
sknerko 
Klubowicz





Pomógł: 333 razy
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 6617
Skąd: Czempiń/Poznań



Wysłany: Sro Lip 01, 2009 15:27   

powtórzę się "takich partaczy jak ten co mi silnik zrąbał to bym gnał......."
sam ma mikro dziurę w głowie i mu mózg wyciekł.
Tak samo mi spieprzyli głowicę a raczej uszczelkę, powinien robić na swój koszt jeszcze raz uszczelkę
_________________
wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk" :D
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę :)
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
 
 
 
dzelo23 
Klubowicz





Pomógł: 60 razy
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1649
Skąd: wysokie mazowieckie

Rover 75

Wysłany: Sro Lip 01, 2009 16:41   

Chyba ma tego rentgena bo dokładnie tak zrobił

[ Dodano: Sro Lip 01, 2009 17:07 ]
Mechanik w jednej z rozmów wygadał się że dokręcał głowicę na wyczucie, bez użycia klucza (dynamometrycznego)?? chyba tak się to pisze, można tak? Na wyczucie?
_________________
Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć :/
 
 
 
des 



Pomógł: 47 razy
Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 1080
Skąd: Częstochowa



Wysłany: Sro Lip 01, 2009 17:16   

dzelo23 napisał/a:
dokręcał głowicę na wyczucie, bez użycia klucza (dynamometrycznego)
No i tym się pogrążył bo tak nie można absolutnie. Każdą ze śrub inaczej dokręcił, no na litość boską jak tak można? To nie jest pralka.

A tak btw. Na wyczucie to on może sobie pierdnąć przy sraczce żeby się nie zesrać.
 
 
 
donmulanka 




Pomógł: 5 razy
Dołączył: 21 Lis 2007
Posty: 318
Skąd: Nowy Targ



Wysłany: Sro Lip 01, 2009 17:59   

Cytat:
A tak btw. Na wyczucie to on może sobie pierdnąć przy sraczce żeby się nie zesrać.


Hehe skad ja to znam... uszczelka pod glowica:| :)
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
dzelo23 
Klubowicz





Pomógł: 60 razy
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1649
Skąd: wysokie mazowieckie

Rover 75

Wysłany: Sro Lip 01, 2009 18:32   

No to jutro mechanik otrzyma złą wiadomość. Tylko obawiam się czy jest w stanie to zrobić dobrze.
_________________
Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć :/
 
 
 
des 



Pomógł: 47 razy
Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 1080
Skąd: Częstochowa



Wysłany: Sro Lip 01, 2009 18:52   

Powiedz mu żeby szpilki dokręcił z odpowiednim momentem za pomocą specjalnego klucza który nosi nazwę dynamometryczny. Moment ten kończy się na bodajże 55Nm lub 60Nm. Nie wiem czemu wtedy nie użył klucza? Nie ma go w warsztacie?
 
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Sro Lip 01, 2009 18:52   

Weź Pan kup sobie "stary" typ uszczelki podgłowicowej, najlepiej marki FAI, GLASER, ELRING, REINTZ (wystrzegaj się Pan Ajusy), ze trzy arkusiki papieru ściernego nr 1000, jakiś wzorzec płaskości doskonałej o rozmiarach co najmniej 10x10 cm (grube szkło, które się kiedyś na stoły kładło będzie w sam raz), do tego nasadkę Torx nr 14 (niektórzy piszą, że nr 12) do śrub głowicy oraz weź Pan trochę jakiegoś lubryfikatora (ja docierałem głowicę dwa razy, pierwszy na sucho, drugi na mokro, płyn do naczyń w tyn celu zastosowałem) no i blok silnika po zdjęciu głowicy też przecierałem, warto to uczynić.
Koszta ww. zabawy do max 200 PLN, sama uszczelka to koszt teraz jakichś max. 150 PLN. Gdzieś na Alledrogo widziałem Glasera za 120 PLN.
Mi zabawa z uszczelką zajęła ze trzy - cztery godziny, najgorzej jest z babraniem się z pierdołami, typu rozrząd, zdjęcie wtyczek wtrysków (ja musiałem ciąć przewody, bo mam gazownię i emulacja jest lutowana do wtyczek na "partyzanta"), itd.. a sama robota (tarłem głowicę z domu, na podłodze, itd..) to praca z pół godzinki max. To samo czoło bloku silnika, ale tam za mocno nie wjedziesz, bo czoła tulei cylindrowych nie dadzą, to piekielnie twarde żeliwo.
Uważać tylko trzeba z odkręcaniem i dokręcaniem śrub głowicy, trzeba pamiętać, że odkręca się najpierw od zewnętrznych, a dokręca od wewnętrznych, etapami, no i oczywiście, trzeba olać metodę dokręcania zalecaną przez Rave Rovera bo to jest herezja i robić wedle własnego rozsądku.
Olej Pan ciepłą strugą zdrowego moczu wszelkiej maści 'szpecjalistów' i innych deliryków, mechanikami samochodowymi, zwanych i zrób Pan sobie wszystko sam, bo inaczej marny los Roverka i portfelka.
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
dzelo23 
Klubowicz





Pomógł: 60 razy
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1649
Skąd: wysokie mazowieckie

Rover 75

Wysłany: Pią Lip 03, 2009 11:06   

Witam. Wczoraj zostawiłem auto u mechanika, koleś nie był zachwycony i trochę się opierał.Mimo to powiedział że zrobi na dziś (rzuci wszystko i około południa zadzwoni). Nie mogę się doczekać, jestem niespokojny gdy auto jest u niego.
_________________
Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć :/
 
 
 
szoso 




Pomógł: 438 razy
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 6302
Skąd: Ostrołęka

Rover 400

Wysłany: Pią Lip 03, 2009 11:11   

ja tam swojemu mechanikowi zawsze na łapy patrze i nigdy mu jeszcze auta nie zostawiłem bez mojej opieki :wink:
 
 
dzelo23 
Klubowicz





Pomógł: 60 razy
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1649
Skąd: wysokie mazowieckie

Rover 75

Wysłany: Pią Lip 03, 2009 11:33   

Jak zaczęła się ta pechowa uszczelka to od tego czasu sam robię co mogę ;klamka wewnętrzna, sprzęgło a jak skończą mi się klocki to i tarcze hamulcowe sam wymienię.
_________________
Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć :/
 
 
 
szoso 




Pomógł: 438 razy
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 6302
Skąd: Ostrołęka

Rover 400

Wysłany: Pią Lip 03, 2009 11:41   

dzelo23 napisał/a:
to i tarcze hamulcowe sam wymienię

nie wątpię bo jeździć z tym do mechanika to wstyd :wink:
 
 
west
[Usunięty]






Wysłany: Pią Lip 03, 2009 11:43   

szosownik napisał/a:
ja tam swojemu mechanikowi zawsze na łapy patrze i nigdy mu jeszcze auta nie zostawiłem bez mojej opieki :wink:


bijesz go tez po rekach jak cos zle zrobi?:)

dzelo23,

powodzenia z ta akcja. ja nobek autkowy jestem i tez mnie czesto mechanicy nakrecic probuja. jako typowy przedstawiciel sponsora mechanikow, szukam namietnie tych 'uczciwych i dobrych'. nie zapomnij opisac finalu tej akcji i dopisac gdzie trzeba namiary na tego pana, co by zaden z nas nie wpakowal sie w to samo bajoro w przyszlosci.
 
 
szoso 




Pomógł: 438 razy
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 6302
Skąd: Ostrołęka

Rover 400

Wysłany: Pią Lip 03, 2009 11:44   

west napisał/a:
bijesz go tez po rekach jak cos zle zrobi?:)

jak trzeba to strzele z bicza po plecach :lol:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [R416 '99]Nie odpala po wymianie uszczelki pod głowicą
kpt Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 4 Nie Kwi 24, 2011 00:27
Artu
Brak nowych postów [Rover 45]auto po wymianie uszczelki pod głowicą
Adam82R45 Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 9 Sro Lip 10, 2013 20:30
Adam82R45
Brak nowych postów [R416] Po wymianie uszczelki pod głowicą auto nie odpala
LU Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 7 Czw Mar 04, 2010 23:23
AndrewS
Brak nowych postów [Rover 45]po wymianie uszczelki pod głowicą auto nie odpala
Adam82R45 Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 18 Wto Lip 02, 2013 19:34
Adam82R45
Brak nowych postów [R45] Wymiana uszczelki pod głowicą
alien52 Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 18 Wto Cze 14, 2011 13:09
sadis416si



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink