Poszedłem do samochodu i wyjąłem przekaźnik i bezpiecznik w celu sprawdzenia. Bezpiecznik podłączyłem pod akumulator i prąd przez niego przechodził bo sprawdziłem miernikiem, tak u góry bezpiecznika są takie dwie blaszki i można nimi sprawdzić. Wydaje mi się więc że bezpiecznik jest dobry. Przekaźnik też sprawdziłem ale nie wiem co jest, podłączałem go do tych krótszych blaszek a przy dłuższych sprawdzałem napięcie, napięcia nie było więc wydaje mi się że przekaźnik padł. Co wy o tym sądzicie?
SPAMU¦
Wysłany: Sro Sty 27, 2010 16:23 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 116 razy Dołączył: 05 Lis 2008 Posty: 2341
Wysłany: Sro Sty 27, 2010 23:20
...aż taki elektronik to, to ze mnie nie jest, ja sprawdzałem dzisiaj działanie przekaźnika następująco. Miernik na zewn. , blisko silnika, kluczyk w pozycję grzania świec, z autka na zewn. miernik w łapy, do świecy- jest napięcie, po chwili cyknięcie przekaźnika- napięcia na świecach nie ma- przekaźnik jak najbardziej sprawny
Udało mi się otworzyć przekaźnik i może opisze co tam jest, komuś się to może jeszcze przydać. Nie zrobie zdjęcia bo już go złożyłem Otwarcie przekaźnika troche było trudne bo chciałem zrobić to delikatnie aby nic tam nie uszkodzić. Jak pisał wyżej grisza to samo było i u mnie czyli nadpalone styki przy takiej małej blaszce, to ona tak właśnie cyka, (podejrzewam że to elektromagnes, taki mały). Najlepiej otwierać przekaźnik jakimś małym nożykiem podważając plastik ale uwaga! nie pchać za głęboko bo jak mówie to co jest w środku jest raczej delikatne i jak coś się uszkodzi może być po przekaźniku. "Cykająca blaszka" gdy się ją podłączy do akumulatora styka się z jedną taką większą blaszką która wystaje i pewnie to ona przekazuje prąd na świece. U mnie końcówka tej blaszki była jakaś nadpalona/zaśniedziała, nożykiem lub czymkolwiek trzeba ją przeczyścić a dokładnie takie małe luty bo to one naszły jakimś dziwnym nalotem, nawet w środku na obudowie było widać że coś się tam przypaliło bo taki jasny nalot został. Ide dziś lub jutro sprawdze ten przekaźnik, podejrzewam że powinien działać, jak nie działa to już nie wiem co to może być.
ludzie toć za nowy przekaźnik to jest tylko 10zł
ciekawe na jak długo pomoże grzebanie w tym starym, znowu będzie płacz że nie działa bo tak właśnie może być że raz będzie działał a raz nie a wy jeden z drugim będziecie znowu sie zastanawiać o co chodzi że auto nie pali
ja zmieniłem przekaźnik by mieć pewność że stary nie robi mi żadnych numerów a przez wydane 10zł nie zbiedniałem
nr przekaznika topran 102 939 755 jest nie do zdobycia... lukalem w 4 sklepach moto.. natomiast uniwersalny do vw to 191 937 503. Jade dzis własnie po niego. koszt-9.70, z tym ze zalezy w ktorym sklepie link do allegro http://www.allegro.pl/ite...91_937_503.html
[ Dodano: Pią Sty 29, 2010 11:24 ]
z tym ze jest on uzywany.. o fotke mi chodzilo.
Przekaźnik też sprawdziłem ale nie wiem co jest, podłączałem go do tych krótszych blaszek a przy dłuższych sprawdzałem napięcie, napięcia nie było więc wydaje mi się że przekaźnik padł. Co wy o tym sądzicie?
Przekaźnik załącza się pod wpływem podanego napięcia na uzwojenie. Jak chcesz sprawdzić to podajesz 12V na krótsze blaszki, a na dłuższych sprawdzasz przewodność omomierzem.
tronsek napisał/a:
Czy jak jakaś świeczka będzie trafiona, to zapali się kontrolka od świec lub silnika? Wiem, że w niektórych markach tak jest.
Nie, nie zapali się.
No nie wiem miałem 3 świece do d...y i kontrolka świeciła, ba nawet świeciła jak wogule przekaźnik na świece prądu nie dawał
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Nie Sty 31, 2010 23:08
sknerko napisał/a:
No nie wiem miałem 3 świece do d...y i kontrolka świeciła, ba nawet świeciła jak wogule przekaźnik na świece prądu nie dawał
Chyba troszkę się nie rozumiemy. Owszem, kontrolka świeci normalnie przy grzaniu świec, ale w żaden sposób nie sygnalizuje padniętej świecy, ani ona, ani żadna inna kontrolka, a ewidentnie o to pytał kolega tronsek.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Grisza144 ja taki właśnie przekaźnik nabyłem w sklepie z częściami do VW i Skody za "jedyne " 35 zł. Włożyłem i ZONK. Lampka od świec się zapalała i gasła po kilku sekundach, nie było jednak charakterystycznego "piknięcia" i roverek nie odpalał. Tak więc, do mego auta on nie pasował, zastanów się nad jego kupnem. Najlepiej by było gdybyś mógł przed zakupem sprawdzić, czy on działa. Natomiast podany TOPRAN wg sprzedawcy, konsultował z serwisem jest do wentylatorów lub dmuchawy i wg jego zapewnień do rovera nie pasuje.
Natomiast podany TOPRAN wg sprzedawcy, konsultował z serwisem jest do wentylatorów lub dmuchawy i wg jego zapewnień do rovera nie pasuje.
jak nie pasuje jak u mnie siedzi pod maską i działa
jest to przekaźnik odciążający instalację elektryczną przy rozruchu - tak brzmi jedna z jego nazw a jest ich kilka i to zależy od modelu w którym siedział
przekaźnik to przekaźnik, jeśli nóżki pasują i ma odpowiedni amperaż to co ma nie pasować
nr przekaźnika podałem z chęci pomocy innym i wcale nie musiałem tego robić a też trochę czasu mi to zajęło zanim znalazłem ten który pasuje ale jeśli nie chcecie to go nie kupujcie, wasza sprawa i bez zbędnych komentarzy
Pomogła: 20 razy Dołączyła: 29 Wrz 2001 Posty: 356 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 07, 2010 09:38
Mutilator napisał/a:
Udało mi się otworzyć przekaźnik i może opisze co tam jest, komuś się to może jeszcze przydać. Nie zrobie zdjęcia bo już go złożyłem Otwarcie przekaźnika troche było trudne bo chciałem zrobić to delikatnie aby nic tam nie uszkodzić.
Zastanawia mnie sensowność i rachunek ekonomiczny...
Przekaźnik kosztuje 10-20 zł. Czy do jakiegokolwiek filtra (który jest droższy), czy klocków hamulcowych podchodzisz z takim samym pietyzmem??
Przy zimowych problemach z odpalanie robił mały i szybki test. Przekręcał zapłon, podłącz na krótko świece żarowe (bezpośrednio z aku) trzymał 15-20 sek. jeśli auto odpaliło normalnie, wymieniał przekaźnik...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum