Forum Klubu ROVERki.pl :: [R75]Ktoś ma Spryskiwacze mgłowe przedniej szyby
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
Zamknięty przez: Adrian
Czw Gru 31, 2015 18:10
[R75]Ktoś ma Spryskiwacze mgłowe przedniej szyby
Autor Wiadomość
sknerko 




Pomógł: 333 razy
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 6617
Skąd: Czempiń/Poznań



Wysłany: Nie Gru 27, 2015 22:19   

w cienkich rurkach przy mrozie potrafi zamarznąć nawet płyn zimowy. W freelanderze zdarzało mi się to często i dopiero dłuższa chwila od nagrzania silnika powodowała że temperatura rozpuszczała zmarzlinę i zadziałały spryski, w 75 przez 8 lat nigdy to się nie zdarzyło a miałem kiedyś nawet letni płyn który zmienił się w kaszkę w zbiorniku.
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Nie Gru 27, 2015 22:19   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
longer86 
Moderator




Pomógł: 138 razy
Dołączył: 26 Wrz 2010
Posty: 4792
Skąd: Mosina/Poznań

Rover 75

Wysłany: Nie Gru 27, 2015 22:35   

No bo w mk 3 nie bylo na pewno. Grzane spryski to raczej zimowy dodatek, nie zdarzyło Ci się nigdy ze lod na masce zablokowal wylot dyszy? Mogles sobie psikac i nic nie leciało...
_________________
75 Red Edition
 
 
sknerko 




Pomógł: 333 razy
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 6617
Skąd: Czempiń/Poznań



Wysłany: Nie Gru 27, 2015 22:38   

longer86 napisał/a:
nie zdarzyło Ci się nigdy ze lod na masce zablokowal wylot dyszy?
Zablokował i po chwili już go nie było, w landku niestety bywało gorzej
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
longer86 
Moderator




Pomógł: 138 razy
Dołączył: 26 Wrz 2010
Posty: 4792
Skąd: Mosina/Poznań

Rover 75

Wysłany: Nie Gru 27, 2015 22:48   

sknerko napisał/a:
longer86 napisał/a:
nie zdarzyło Ci się nigdy ze lod na masce zablokowal wylot dyszy?
Zablokował i po chwili już go nie było, w landku niestety bywało gorzej


Spóźniłem sie z odpowiedzą po co spryski grzane i wyszło jakbym do Ciebie pisał
_________________
75 Red Edition
 
 
rafalmis1 




Pomógł: 78 razy
Dołączył: 30 Kwi 2012
Posty: 2998
Skąd: Dynów

Rover 75

Wysłany: Pon Gru 28, 2015 08:02   

longer86 napisał/a:
No bo w mk 3 nie bylo na pewno. Grzane spryski to raczej zimowy dodatek, nie zdarzyło Ci się nigdy ze lod na masce zablokowal wylot dyszy? Mogles sobie psikac i nic nie leciało...

nigdy
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
longer86 
Moderator




Pomógł: 138 razy
Dołączył: 26 Wrz 2010
Posty: 4792
Skąd: Mosina/Poznań

Rover 75

Wysłany: Pon Gru 28, 2015 10:47   

Mi sie kilka razy zdarzyło, pompkę bylo słychać, ale z dyszy nic nie leciało, dopiero po chwili jak silnik sie rozgrzał to zator ustąpił
_________________
75 Red Edition
 
 
NoPE 




Pomógł: 51 razy
Dołączył: 12 Lis 2012
Posty: 1422

MG ZR

Wysłany: Wto Gru 29, 2015 19:46   

Mam takie jak na poniższym zdjęciu i sobie chwalę. W każdej sytuacji się sprawdzają.

A jak komuś zamarza zimowy to niech już wyjedzie z tej Syberii albo podda w głęboką wątpliwość jakość kupowanego płynu, bo gwarantowany stan ciekły przy -22°C to stan ciekły - nie inaczej.
_________________
Jak Kolonko, mówię jak jest.
 
 
longer86 
Moderator




Pomógł: 138 razy
Dołączył: 26 Wrz 2010
Posty: 4792
Skąd: Mosina/Poznań

Rover 75

Wysłany: Wto Gru 29, 2015 21:30   

NoPE, plyn płynem a zlodowaciały śnieg lub marznąca wilgoć ktora osiada na masce i spryskiwaczach to druga sprawa. Ale widocznie u Ciebie jest wiecznie puszysty śnieżek dmuchasz i zlatuje. Letni plyn zamarzł by juz w zbiorniczku lub przewodach i wtedy nawet grzane spryski nie pomogą. Po coś je wymyślili i podejrzewam że nie dla zapominających zmienić plyn
_________________
75 Red Edition
 
 
NoPE 




Pomógł: 51 razy
Dołączył: 12 Lis 2012
Posty: 1422

MG ZR

Wysłany: Wto Gru 29, 2015 23:05   

longer86 napisał/a:
widocznie u Ciebie jest wiecznie puszysty śnieżek dmuchasz i zlatuje.

Nie no, tak dobrze to nie ma ale życie trzeba sobie ułatwiać i odkąd mam auto nigdy nie skrobałem zamrożonych szyb. Używam odmrażacza K2 Alaska i zawsze prysnę też spryskiwacze, ot tyle roboty.
_________________
Jak Kolonko, mówię jak jest.
 
 
longer86 
Moderator




Pomógł: 138 razy
Dołączył: 26 Wrz 2010
Posty: 4792
Skąd: Mosina/Poznań

Rover 75

Wysłany: Wto Gru 29, 2015 23:12   

O ile odmrażacz dla szyb jest mniej bolesny niz skrobanie to z psikaniem tego na lakier wole być ostrożny, wiem ze teoretycznie jest to niegroźne, ale... ;)

A skoro psikasz tez na spryski to musiała Cie zastać sytuacja, ze jednak z zewnątrz zamarzały ;) i w tym momencie przydalo by się podgrzewanie :plaża:
_________________
75 Red Edition
 
 
NoPE 




Pomógł: 51 razy
Dołączył: 12 Lis 2012
Posty: 1422

MG ZR

Wysłany: Sro Gru 30, 2015 00:20   

Nie raz były całe oblodzone i wcale temu nie zaprzeczam. Nie zmienia to faktu, że płyn nie powinien zamarznąć aż do samego spryskiwacza (zaworek zwrotny), a że nie miał ujścia, bo zablokował lód z zewnątrz to inna para kaloszy, o której ja nic nie wspominałem.
_________________
Jak Kolonko, mówię jak jest.
 
 
AdaskoC 




Pomógł: 86 razy
Dołączył: 09 Maj 2013
Posty: 1730
Skąd: Ciechanów



Wysłany: Sro Gru 30, 2015 07:55   

Ja również bylem zdania ze podgrzewane spryskiwacze to głupota, a po garażu walało mi się kilka ich kompletów. Auta stale mam garażowane, więc taka sytuacja mnie nie zaskakiwała, a nawet lekko przymarznięte, po chwili na miescie rozmarzały.

Zdanie zmienilem gdy ZT stało zimową noc na dworze, a ja nad ranem musialem wyjechać w trasę. Jak na złość pogoda byla okropna, na szybę waliło mi syfem z ciężarówki, a spryskiwacze nadal były zamarznięte. Dopiero po jakis 20KM puściły całkowicie :-)
 
 
prebenny 




Pomógł: 46 razy
Dołączył: 18 Wrz 2014
Posty: 2319
Skąd: Poznań

Rover 75

Wysłany: Sro Gru 30, 2015 09:05   

AdaskoC my nie twierdzimy, że podgrzewane spryski sa niepotrzebne (a przynajmniej ja), bo owszem mogą się czasami przydać. Ja po prostu neguję opcję rozpylania mgiełki :P
_________________
https://forum.roverki.eu/viewtopic.php?p=874423
 
 
sknerko 




Pomógł: 333 razy
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 6617
Skąd: Czempiń/Poznań



Wysłany: Sro Gru 30, 2015 09:11   

NoPE napisał/a:
Nie zmienia to faktu, że płyn nie powinien zamarznąć aż do samego spryskiwacza (zaworek zwrotny),
właśnie na kawałku od sprysku do zaworu ci zamarznie bo to cieniutki wężyk, a w zbiorniku będzie kaszka.
NoPE napisał/a:
A jak komuś zamarza zimowy to niech już wyjedzie z tej Syberii albo podda w głęboką wątpliwość jakość kupowanego płynu, bo gwarantowany stan ciekły przy -22°C to stan ciekły - nie inaczej.
I co jak gwarancja z karteczki na butli płynu jest "okant dupy rozbić"? pojedziesz autem na stację benzynowa gdzie kupiłeś płyn i będziesz żądał odmrożenia sprysków w ramach gwarancji? :P Jak masz spryski lamp to płyn kończy się często i kupujesz tam gdzie ci zabraknie i często nie masz wyboru co kupujesz.
AdaskoC napisał/a:
Zdanie zmienilem gdy ZT stało zimową noc na dworze, a ja nad ranem musialem wyjechać w trasę. Jak na złość pogoda byla okropna, na szybę waliło mi syfem z ciężarówki, a spryskiwacze nadal były zamarznięte. Dopiero po jakis 20KM puściły całkowicie
Taaaa to jest przykład jak z pod mojej wiaty :mrgreen: zawsze jest tak jak piszesz i jeszcze śpieszy ci się najbardziej akurat wtedy

[ Dodano: Sro Gru 30, 2015 09:11 ]
prebenny napisał/a:
Ja po prostu neguję opcję rozpylania mgiełki
Ja przyłączam sie do negacji :P
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
AdaskoC 




Pomógł: 86 razy
Dołączył: 09 Maj 2013
Posty: 1730
Skąd: Ciechanów



Wysłany: Sro Gru 30, 2015 09:40   

Fakt, mgiełka ładnie wygląda, ale ostatnio jechałem peugeotem i nim po rozpyleniu uruchomiły sie wycieraczki to byla dla mnie wieczność. Zero widoczności i warunki na drodze lipa. Jednak te sikające spryski z 75 są ok :-)
 
 
prebenny 




Pomógł: 46 razy
Dołączył: 18 Wrz 2014
Posty: 2319
Skąd: Poznań

Rover 75

Wysłany: Sro Gru 30, 2015 09:43   

AdaskoC napisał/a:
Fakt, mgiełka ładnie wygląda, ale ostatnio jechałem peugeotem i nim po rozpyleniu uruchomiły sie wycieraczki to byla dla mnie wieczność. Zero widoczności i warunki na drodze lipa. Jednak te sikające spryski z 75 są ok :-)


Identyczny motyw jest w Focusie MK3.
_________________
https://forum.roverki.eu/viewtopic.php?p=874423
 
 
NoPE 




Pomógł: 51 razy
Dołączył: 12 Lis 2012
Posty: 1422

MG ZR

Wysłany: Sro Gru 30, 2015 10:36   

AdaskoC napisał/a:
nim po rozpyleniu uruchomiły sie wycieraczki to byla dla mnie wieczność

Nie wiem jak w Peugeocie ale u mnie to trwa 1s i przy 180km/h to już owszem niebezpieczne ale za bardziej niebezpieczne uważam jazdę z taką prędkością przy złych warunkach pogodowych.
AdaskoC napisał/a:
mgiełka ładnie wygląda

Nigdy pod tym kątem nie patrzyłem na spryskiwacze. Przeciwnie nawet uważam, że są skuteczniejsze niż punktowe, bo wtedy wycieraczki zbierają od pierwszego pociągnięcia, a nie rozprowadzają płyn i dopiero przy powrocie i drugim ruchu czyszczą.
sknerko napisał/a:
właśnie na kawałku od sprysku do zaworu ci zamarznie bo to cieniutki wężyk, a w zbiorniku będzie kaszka.

Zapewniam, że przy -16 (niższej nie doświadczyłem przez ostatnie 3 lata) przy markowym płynie z Biedronki to się nie zdarzy.

I rozumiem, że określenie mgiełka to tylko dla odróżnienia sprysków, bo do mgiełki temu bardzo daleko. Płynu z takiej dyszy leci o wiele więcej na szybę niż przy tradycyjnych. Dużymi rozproszonymi kroplami, a nie mgiełką. Na zdjęciu z postu wyżej dobrze to widać. Nie zapychają się śląskim syfem jak zwykłe, co często zdarza mi się w Peugeocie 106.
Nikogo nie będę przekonywał ale ja widzę w nich same zalety i na pewno nie wrócę do tradycyjnych.
_________________
Jak Kolonko, mówię jak jest.
 
 
sknerko 




Pomógł: 333 razy
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 6617
Skąd: Czempiń/Poznań



Wysłany: Sro Gru 30, 2015 11:21   

NoPE napisał/a:
na pewno nie wrócę do tradycyjnych.
Nigdy nie mów nigdy. Do czasu aż pryśniesz mgiełką i wycieraczki z jakichś nieznanych mi przyczyn nie ruszą jak u prebennyego,
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
longer86 
Moderator




Pomógł: 138 razy
Dołączył: 26 Wrz 2010
Posty: 4792
Skąd: Mosina/Poznań

Rover 75

Wysłany: Sro Gru 30, 2015 12:30   

Potwierdzam to jechałem, kilka razy z moja kobietka octavia 2014 autostrada, jak pryśnie na szybę to czuje sie jak ulewie, kiedy tir jadący z naprzeciwka wjeżdża w wielka kaluze i wszystko ląduje na szybie, przez chwile nic nie widac.
_________________
75 Red Edition
 
 
AdaskoC 




Pomógł: 86 razy
Dołączył: 09 Maj 2013
Posty: 1730
Skąd: Ciechanów



Wysłany: Sro Gru 30, 2015 14:48   

Ale każdy musi przyznać, że spryskując szyby w korku czy na postoju to mgiełka jest o wiele praktyczniejsza. Spryskuje całą szybę praktycznie i namoczy cały brud, a nie punktowo.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów R400 SPRYSKIWACZE MGŁOWE PRZEDNIEJ SZYBY
camaro17 Tuning wizualny 18 Sob Kwi 11, 2009 19:25
camaro17
Brak nowych postów [R400] Spryskiwacze mgłowe
elrafal Tuning wizualny 3 Pon Gru 21, 2009 21:27
praktis
Brak nowych postów spryskiwacze
davidoff Tuning wizualny 3 Nie Lip 26, 2009 09:24
matlacz
Brak nowych postów [R 75] Czy ktoś wie co to za felgi?
kazio Tuning wizualny 9 Pią Paź 01, 2010 12:16
memphisto
Brak nowych postów Felgi.. ktos wie jak sie one nazywaja ??
Tomek123 Tuning wizualny 2 Nie Gru 19, 2010 11:34
Tomek123



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink