Niezależnie czy się okaże że na przykład uszczelki pod głowicą są do wymiany, czy też jednak nie narozrabiałem aż tak, to i tak planowałem jak najszybciej wymienić rozrząd, płyny, oleje i świece. Przy jednym rozbieraniu auta łatwiej to zrobić, niż każdą rzecz z osobna. Mieszkam w Piasecznie pod Warszawą. Możecie mi polecić kogoś blisko kto ogarnia temat Roverów, zrobi to wszystko uczciwie i dobrze? Jeden z Was polecił serwis British Cars. Warto tam?
Chyba że zatarłem silnik, to wtedy raczej traci sens inwestowanie kasy w to auto.
SPAMU¦
Wysłany: Sob Sty 13, 2018 21:14 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 9 razy Dołączył: 08 Mar 2010 Posty: 302 Skąd: Kutno
Wysłany: Sob Sty 13, 2018 23:58
Jeśli Piaseczno to tylko British Cars , tylko pytanie czy Mariusz 418 będzie się chciał podjąć naprawy , z doświadczenia wiem że czasami odmawia twierdząc że te silniki są tak nieprzewidywalne iż nie jest w stanie udzielić gwarancji na naprawę w szczególności w przypadkach ewidentnego przegrzania.
A tak na marginesie to jakoś specjalnie cię nie winię za udupienie świeżo nabytego auta-
założe się że sprzedający wiedział o wadach auta i premedytacją opchnął Ci niesprawnego
roverka .
Żadna herezja, właśnie o chłodnicę oleju z automatu mi chodzi, nie wiem jak akurat jes w roverkach, ale duża część aut ma tak że chłodnia oleju z automatu jest przy chłodnicy cieczy i w przypadku np. uszkodzenia mechanicznego (w skutek uderzenia itp.) mogło by dojść do takiej sytauacji. (proszę czytać ze zrozumieniem)
CoCu, Współczuję...
Kupowałeś od prywatnego właściciela czy komisu? Sądząc z twojego opisu wóz przygotowany do sprzedaży na zasadzie sprzedać zapomnieć.
Zapewne wóz był opisywany jako nie wymagający wkładu po zakupie. Dużo ostatnio takich ogłoszeń widzę
Dobry warsztat to bez problemu ogarnie. Pozostaje jedynie kwestia na ile przewidywałeś wysokość wkładu finansowego związanego z zakupem wozu i jak będzie się to miało do wyceny warsztatu.
_________________ Kontakt: 780177880 email wiadomość nadmiarowe części, gadżety i akcesoria do Rovera 75 i MG
Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Nie Sty 14, 2018 11:40
CoCu napisał/a:
A może być tak, że układ LPG się zapowietrzył i przez to automat nie chciał zmienić biegu?
Automat nie zmieniał biegu bo temperatura oleju przekroczyła 124 stC i sterownik ( EAT ECU ) dla ochrony skrzyni włączył blokadę zmiany biegów , równocześnie zmniejsza się prędkość silnika.Do sprawdzenia ilość oleju w skrzyni i sprawność wentylatora.
adam_26 napisał/a:
Natomiast płyn chłodniczy może się wymieszać z olejem silnikowym no, a na olej od skrzyni to żaden cudowny sposób mi do głowy nie przychodzi.
Płyn do oleju w skrzyni może się dostać tylko jak się go wleje przez wlew oleju. Chłodnica oleju automatu jest chłodzona powietrzem a nie płynem z układu chłodzenia silnika.
Wczoraj późnym wieczorem dwóch Kolegów pojechało po moją Celeste, by ją sprowadzić do mojego garażu w bloku (rany, jak dobrze mieć pomocnych ludzików wokół siebie). Ja nie mogłem brać w tym udziału, bo w pracy byłem na noc.
Na miejscu dolali znów płynu chłodniczego (weszło trochę, ale niewiele), następnie kolega spróbował jechać nim do mnie. Silnik odpalił od razu, od razu też kumpel wyłączył instalację gazową. Do domu jechał nie wysilając sprzętu, z włączonym ogrzewaniem na maksa. Dojechał bez żadnych problemów, silnik i skrzynia pracowały normalnie, tak jak dzień wcześniej, gdy przejechaliśmy nim ok. 400 kilometrów. Po odstawieniu auta widać że płyn chłodzący cieknie dosyć mocno. Ale gdy silnik jest zgaszony i w układzie ciśnienie spada, chyba nic nie leci.
Reasumując - możliwe że jednak nie zniszczyłem ślicznej Celeste zaraz na początku. Teraz muszę podjechać do jakiegoś warsztatu, gdzie popatrzą skąd leci chłodziwo i usuną przeciek. Później normalnie będę eksploatował samochód i sprawdzał stale temperaturę i czy nie ma oznak świadczących o zniszczeniu uszczelki pod głowicą. Oczywiście będzie też trzeba spróbować jazdy na gazie. Może po usunięciu wycieku wszystko wróci do normy.
Co do sprzedawcy. Ja i kolega z którym pojechaliśmy nabyć auto możemy oczywiście odnosić mylne wrażenie, ale wydawało się że człowiek niczego nie ukrywa. a jazdę prezentacyjną nam zrobił bardzo długą i nie oszczędzał auta. Pokazał wszystkie bolączki auta, a trochę ich jest. Wiedząc o takim wycieku chyba by unikał takich pokazów. Kolega ma teorię, że możliwe iż przy montażu instalacji LPG gdzieś czegoś do końca nie dokręcono, czyli pierdoła. A instalacja dopiero co zrobiona - 5 stycznia. Zobaczymy.
P. S.
Skoro w papierach sprzedażowych (w książeczce) wpisano iż jest to Rover 75 Celeste, to niech będzie że jest to moja Celeste. Takie nadano imię, to tak będę i ja nazywał.
CoCu, zerknij czy wokół korka płynu chłodniczego, albo z takiego wężyka przy zbiorniczku, wychodzącego z kołnierza pod korkiem w dół, nie ma płynu. Jeżeli korek ma problem z trzymaniem ciśnienia, to będzie robić cyrki. A nowy kosztuje jakieś 30zł i pasuje od BMW. Nie mówię, że tak jest, ale warto zerknąć - co by później nie mieć problemów drugi raz. Sam to przerabiałem razem z ucieczką płynu przez obudowę termostatu - choć jego wymiana to jakieś horrendalne kwoty w serwisach. W Warszawie powiedzieli mi 1000zł, gdzie za sam termostat z rurkami dałem chyba mniej niż 200 i sam go wymieniłem z wujkiem.
No i w pierwszych tygodniach po naprawie staraj się jeździć z włączonym odczytem temperatury w zegarach. Kluczyk na zero, trzymasz przycisk resetowania przebiegu. Przekręcasz kluczyk na II, trzymasz aż pojawią się cyferki. Puszczasz i klikasz szybko aż do pozycji 19. Gdy pojawi się 19.0, w momencie wyświetlenia L.off naciskasz przycisk. Teraz masz odblokowane wszystkie pozycje. Przytrzymujesz znów, by wyjść do menu wyboru. Klikasz do 7., czekasz aż wskoczy 7.0 i na dole wyświetla dokładną, aktualną temperaturę silnika. Taki wskaźnik da dużo wcześniej znać o tym, czy coś się dzieje, niż ten w zegarach po lewej. Może procedura brzmi skomplikowanie, ale po 3 razie będziesz to robić z zamkniętymi oczami.
Oczywiście mając to włączone i kluczyk na II pozycji, odpalasz i jedziesz z tym.
Zasadniczo nie panikuj. Jest duża szansa, że sytuację da się ogarnąć bez wielkich kosztów, więc może uśmiech z michy na widok auta nie zejdzie.
P.S.
To ja muszę jechać do wydziału komunikacji. Niech mi wpiszą Rover 75 Dinożaur.
_________________ Jam jest MD, władca Dinożaurów
Ostatnio zmieniony przez MD Nie Sty 14, 2018 21:27, w całości zmieniany 1 raz
Może faktycznie tylko zbieg okoliczności...
Chociaż inwestować w nowiutką instalację LPG żeby sprzedać samochód
Nieważne. Wygląda na to, że da się odratować twoją Celeste za mniejsze pieniądze niż wyglądało po twoim pierwszym poście. Co do szczelności uszczelki, to raczej nie będzie problemu żeby warsztat gdzie wstawisz swoją Celeste zrobił ci od razu test CO2. Z resztą możesz to sprawdzić sobie sam...
Trzymam kciuki
_________________ Kontakt: 780177880 email wiadomość nadmiarowe części, gadżety i akcesoria do Rovera 75 i MG
Życzę Ci powodzenia i bezawaryjności. No i żeby ten incydent nie zniechęcił Ciebie do auta a zarazem też nauczył na przyszłość aby nie wsiadac do auta wiedząc, że coś nie w nim nie gra!!!!
Jak już wszystko ogarniesz i miejmy nadzieję, że bez problemów to zarzuć nowy temat i zaprezentuj wreszcie swoją "Celeste"
Ten temat juz po samym tytule na sam początek nieciekawie się prezentuje.
Chociaż myślę, że wiele osób, które w niego weszły będa o nim długo pamiętały
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
adam_26, to co piszesz to tylko cześć prawdy. Były dwie resje chłodzenia skrzyni. stara z sobnym obiegiem chłodnicą i wentylatoremi oraz nowsza z wymiennikiem ciepła takim podłużnym za chłodnicami i tam może się olej skrzyni spotkać z płynem chłodzącym
Tytuł tematu wyglądał ciekawie i obiecująco
Niestety często się zdarza że zakup Rovera 75= katastrofa totalna.
Po paru latach serwisowania takiego Rovera w naszym kraju przez różnych partaczy trafiają się takie paździerze, że aż się człowiek za głowę chwyta
_________________ Kontakt: 780177880 email wiadomość nadmiarowe części, gadżety i akcesoria do Rovera 75 i MG
Powiem tak bo na własnej skórze się przekonałem ze większość "fachowców" jak widzi rovera to ucieka gdzie pieprz rośnie po paru godzinach pracy przy tym aucie dostają białej gorączki zapaści ciężko dyszą i !@!$#.. na prawo i lewo po czym się podają i mówią się nie da, po czym sam biorę się za książki, forum dokształcam się zakupuje odpowiednie części i narzędzia działa sam naprawiam i jestem dumny z tego ze wiem ze dobrze zrobiłem choć czasem wymieniam daną cześć po 2 razy z własnej głupoty i niewiedzy ale potem wiem co i jak Pozdrawiam wytrwałych
Póki co łudzę się, że wyciek jest spowodowany jedynie niedokręceniem czegoś podczas zakładania instalacji LPG. I że tak poza tym, wszystko jest OK. W najbliższych dniach chcę temat ogarnąć. Póki co wciąż mnie trzyma stres, bo ta przygoda dała mi niesamowicie w kość i nie pamiętam kiedy ostatnio byłem tak zestresowany.
Dziękuję za Wasze uwagi i pomoc. Część z nich pozwalała mi mieć nadzieję, że w zasadzie nic się wielkiego nie stało. Jest to dla mnie też ogromna nauka na przyszłość, jakiej na pewno nigdy nie zapomnę.
A co do tematu na forum o mojej 'Celeste', to oczywiście miałem zamiar takowy założyć, ale dajcie mi proszę wpierw wyjść z tego początkowego kryzysu, bo wolałbym pisać o innych sprawach, niż o tym co teraz się dzieje. Szkoda by było, gdybym zniszczył to piękne autko, bo blacharsko to jest mimo już pełnoletności po prostu ideał. To mnie przekonało do zakupu tego właśnie egzemplarza. A miałem brać inny, identyczny pod względem koloru lakieru i tapicerki, dodatkowo z szyberdachem i lepszym silnikiem. Ale tamten miał rdzę...
Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Pon Sty 15, 2018 14:15
dukat11 napisał/a:
Były dwie resje chłodzenia skrzyni. stara z sobnym obiegiem chłodnicą i wentylatoremi oraz nowsza z wymiennikiem ciepła takim podłużnym za chłodnicami i tam może się olej skrzyni spotkać z płynem chłodzącym
w dieslu , a tematem jest V6 benzyna , gdzie jest chłodzenie oleju tylko powietrzem w chłodnicy zamontowanej z przodu zespołu chłodnic. Nie ma możliwości spotkania się oleju z płynem.
CoCu, będzie dobrze. Tylko przez pewien czas jeździj z temperaturą w miejscu przebiegu i kontroluj poziom płynów. Jak zobaczysz, że nawet przy dawaniu w palnik wszystko jest ok to nie ma czym się przejmować.
Powiem tak bo na własnej skórze się przekonałem ze większość "fachowców" jak widzi rovera to ucieka gdzie pieprz rośnie po paru godzinach pracy przy tym aucie dostają białej gorączki zapaści ciężko dyszą i !@!$#.. na prawo i lewo po czym się podają i mówią się nie da, po czym sam biorę się za książki, forum dokształcam się zakupuje odpowiednie części i narzędzia działa sam naprawiam i jestem dumny z tego ze wiem ze dobrze zrobiłem choć czasem wymieniam daną cześć po 2 razy z własnej głupoty i niewiedzy ale potem wiem co i jak Pozdrawiam wytrwałych
Coś w tym jest
Chociaż najgorsi są tacy, którzy pomimo wrodzonego braku umiejętności oraz zerowej wiedzy biorą się jednak za naprawianie. Wtedy zaczynają się prawdziwe problemy właściciela z wozem...
_________________ Kontakt: 780177880 email wiadomość nadmiarowe części, gadżety i akcesoria do Rovera 75 i MG
Zaraz ma przyjechać kumpel i ma zamiar podnieść nieco przód i zajrzeć pod spód spróbować wybadać skąd wyciek się bierze.
Jako ciekawostkę Wam napiszę, że kolega ten posiada Merolka 190E automata. To on prowadził mojego Roverka w drodze z nad morza. I sam gadał, że z każdym przejechanym kilometrem coraz fajniej mu się tym autem jechało. Docenił fotele, które uznał za wygodne i stwierdził że to chyba zasługa regulacji odcinka lędźwiowego, czego w Merolku nie ma i przy dłuższej podróży bolą go plecy, a tutaj nie. Do tego bardzo podobało mu się wsteczne lusterko fotochromatyczne. Zaczyna się coraz bardziej w temat Rovera "seventy five" wkręcać, mimo iż jest sympatykiem marki Mercedes-Benz i gada że chce być wierny "gwiazdce" na masce. Już nawet sam zaczął przeglądać oferty. Mówi że tyłek Roverka mu się bardzo podoba.
Rovera 75 kupuje się oczami ze względu na wygląd.
Sam się tak wpakowałem dawno temu w tę markę
Miałem kupić zupełnie coś innego a jak zobaczyłem R75 w sedanie to juz było pozamiatane
Po zakupie niestety nowo upieczony właściciel Rovera 75 zderza się z twardą rzeczywistością czego dowodem jest chociażby tytuł tego wątku:
[Rover 75] katastrofa totalna
_________________ Kontakt: 780177880 email wiadomość nadmiarowe części, gadżety i akcesoria do Rovera 75 i MG
... a potem wbija zęby w ścianę i ratuje co się da
i bardzo szybko rozumie czemu Rover 75 jest nazywany Jaguarem dla ubogich ...
żeby mieć przyzwoitego Rovera to trzeba mocno zubożeć
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum