Pomógł: 1 raz Dołączył: 09 Wrz 2006 Posty: 157 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Sie 31, 2007 21:53 hamulce
A w nawiazaniu do posta adam1[b]zwróc uwagę jak zachowuje sie pedał hamulca.Jak niema ciśnienia odpowiedniego w układzie to pedał może ci leciec do deski.Być może że wszystkiemu jest też winna pompa hamulcowa, która niedomaga bbędąc przyczyną blokowania
ł toczków (jednego lub wiecej)
W moim roverku jak pompa wysiadła, to tak mi zablokowało jedno koło, że wogóle nie mogłem jechać.[/b]
_________________ ...pędzą konie po betonie w szarej mgle...
SPAMU¦
Wysłany: Pią Sie 31, 2007 21:53 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 11 razy Dołączył: 19 Maj 2007 Posty: 131 Skąd: Kraków
Wysłany: Sob Wrz 01, 2007 09:24
djalex, podnies przod auta, potem tył i sprobuj zakrecic kołami.
Kola powinny dac sie pokrecic, moze wystapic lekki opór.
Jesli po kilku obrotach kołem opor wciąż jest duży lub wogole kolem nie da sie ruszyć to sprawa jest jasna.
Stary płyn hamulcowy nie ma nic wspólnego z nieodbijaniem klocków do tarczy, a jedynie z pogorszonym hamowaniem.
Jesli kółka kręcą się wporządku to zapewne masz agresywny styl jazdy lub jesteś "hamulcowym" .
Tak wielkie spalanie może też być spowodowane uszkodzoną sondą lambda.
jesli chodzi o podnoszenie autka i krecenie kółeczkami to mam to juz za soba krecą sie jak nalezy a ja dalej jestem w dołeczku A jjesli chodzi o "agresywna jazde" i tzw"hamulcowego" to ani jedno ani drugie w moim przypadku nie wystepuje
Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Maj 2007 Posty: 156 Skąd: Osiek k/Oświęcimia
Wysłany: Sob Wrz 01, 2007 20:09
djalex napisał/a:
drugi problem mam z hamulcami. nawet po krótkiej trasie przednie tarcze sa nagdzane dosłownie do czerwonosci Nawet felg dotknac nie mozna
A ja nadal się upieram,że to może być wina łożyska.To,ze koło się kręci bez oporów,jeszcze o niczym nie świadczy.
Nie słychać w trakcie jazdy żadnego szumu,buczenia itp?Zwłaszcza "nieco szybszej" jazdy?
_________________ Był Roverek....i jeszcze będzie !
Wysłany: Sob Wrz 01, 2007 21:24 Re: [214 i] Spalanie i Hamulce
djalex napisał/a:
...1. ostatnio zauwazyłęm ze moja maszyna okropnie zjada z baku qrde myslałem ze silnik 1.4 bedzie w miare oszczedny a on mi zjada 12 litrów/100 km prosze o pomoc napiszcie mi czy to normalne przy stosunkowo normalnej i spokojnej jezdzi.
zdecydowanie nie jest to normalne spalanie , to autko przy naprawdę mało oszczędnej jeździe nie powinno przekroczyć w cyklu miejskim 8,5-9 litrów ... powiedzmy, że jak jeździ szatan to 10 litrów ... porównaj to sobie z danymi producenta, który napisał, że w cyklu miejskim Twoje autko powinno się zamknąć średnio w niecałych 8 litrach
djalex napisał/a:
2. drugi problem mam z hamulcami. nawet po krótkiej trasie przednie tarcze sa nagdzane dosłownie do czerwonosci Nawet felg dotknac nie mozna
ten problem najprawdopodobniej sygnalizuje "awarię" zacisków hamulcowych kół przednich (w jakiś sposób nie wracają tłoczki do swojej pozycji (zerknij czy w należytym stanie są prowadnice pływające zacisków, podejrzewam, że niestety przyrdzewiały i nie są skore do normalnej pracy) ... na wszelki wypadek sprawdź również na jakiejś stacji diagnostycznej wartość płynu hamulcowego (koszty będą naprawdę niewielkie, a spokój duszy ogromny ) ...
Sprobuj również z godnie z sugestiami poprzedników zdiagnozować stan łożysk kół przednich choć to jak podejrzewam ewentualnie późniejsza przypadłość
_________________ zanim się wygłupisz polecam: nasza strona główna, techniczny FAQ, forumowa szukajka, punkty pomógł ...
zrobiłęm wszystko co chyba było mozliwe wymieniłem płyn hamulcowy posprawdzałem tłoczki i łożyska no i qrcze wszystko jest OKI. Jeszcze wpadłą mi dzis jedna mysl, moze klocki sa ze zbyt twardego materiału albo cos w tym stylu?? macie jeszcze jakies pomysły
to sprawdź jeszcze to o czym pisałem post wyżej czyli prowadnice pływające zacisków, bo tego chyba nie zrobiłeś
"twardość" klocków nie ma praktycznie nic do nagrzewania się kół podczas jazdy ... to tylko i wyłącznie wina nie wracającego w swoje miejsce klocka
_________________ zanim się wygłupisz polecam: nasza strona główna, techniczny FAQ, forumowa szukajka, punkty pomógł ...
Pomógł: 5 razy Dołączył: 09 Sie 2007 Posty: 46 Skąd: Berlin
Wysłany: Pon Wrz 17, 2007 00:13
oki to daj jeszcze do wiadomosci jakiego rodzaju masz tarcze- wentylowane czy masywne i ktore to niby czesci sa nowe (wygladaja jak nowe wg tego mechanika)
co do stanu hamulcow to zdejmij kolo i pierw sprawdz czy klocki wracaja spowrotem (jeden siedzi w aucie i naciska na hamulec- tylko kiiilka razy, mozliwe ze masz uklad zapowietrzony),
czy jest minimalny odstep pomiedzy tarcza a klockami a tarcza jest prosta (nie bije na boki) i nie jest wyrobiona (mozliwe ze poprzedni wlasciciel wymienil tylko klocki a tarcza jest do d...y)
mozesz tez pojechac na stacje przegladu zeby ci sprawdzili sile hamowania wszystkich hamulcy , czy czasem pompa nie siada.
a cylinderki zeby sie nie zapiekaly trzeba przy kazdej naprawie smarowac pasta miedziana lub innymi specjalnymi smarami- ale zadnymi zwyklymi i nie klocki tylko same cylinderki
W mojej 216 jak ostatnio troche szalalem i 2 razy po koleji ostro hamowalem ze 190 km/h do zera to tez tarcze swiecily na pomaranczowo i dymek lecial... a mi spala w miescie 7,5-8 (9 z klima). Z tylu sa bebny chyba we wszystkich 200 i slabo tyl hamuje. Moim zdaniem zgadza sie teoria ze cos jest nie tak z klockami i caly czas cos trze, i stawia opor tarczom i silnikowi i stad te spalanie.
Z tylu sa bebny chyba we wszystkich 200 i slabo tyl hamuje
1. W pierwszych latach produkcji (tzn. w 96 i częściowo w 97) z tyłu były tarcze, ale tylko w wersjach z ABS
2. Tył zawsze hamuje słabiej od przodu bez względu na to, czy mamy tarcze, czy bębny.
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
Dobra panowie dzis sie zdenerwoałem i na podwórku sam go rozłozyłem i wyszło jednak na to ze mój "zaufany" mechanik poleciał sobie w kulki......... Zdenerwował mnie okropnie!!!! Wychodzi na to ze koles najnormalniej w swiecie nawet nie popatrzyl do tych kół;//> Wiem juz wszystko To tłoczki poprostu nie wracaja na miejsce
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum