Forum Klubu ROVERki.pl :: Rzecz niemiła mi się przytrafiła
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
Rzecz niemiła mi się przytrafiła

wypadek MG ZR
Autor Wiadomość
walkie 




Dołączyła: 14 Sie 2006
Posty: 2981
Skąd: Lubnów/Wroc/Krk

Rover 45

Wysłany: Wto Paź 23, 2007 10:11   

Giewu, nic dodać nic ująć.
Wydaje mi się, że 80-100 km/h w terenie zabudowanym to trochę za dużo. A na wiadukt czy most wjeżdżać z taką prędkością to dla mnie brak wyobraźni niestety. A czy zdjęcia uczą pokory na krótko...nie wiem jak te zdjęcia na mnie wpłyną bo póki co minęło za mała czasu.

2 lata temu byłam świadkiem wypadku na drodze z Helu. Na łuku auto wyprzedzało. Droga była szeroka ale brakło miejsca. W rowie znalazła się kobieta w ciąży a bejca wylądowała w przyczepie z końmi. Od tego momentu na ostrych łukach zwalniam i jadę przy prawej krawędzi jezdni.
http://foto.blurp.org/3city/medium/0039.jpg
http://foto.blurp.org/3city/medium/0040.jpg
http://foto.blurp.org/3city/medium/0041.jpg
http://foto.blurp.org/3city/medium/0042.jpg

W bejcy jeden trup :(
_________________
Nic nie trwa wiecznie...
 
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Wto Paź 23, 2007 10:11   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
MaReK 
Instytucja wspierająca


Pan
Wszechomogący :)


Dołączył: 08 Kwi 2005
Posty: 7983
Skąd: Warszawa/Mokotów

MG ZT

Wysłany: Wto Paź 23, 2007 10:50   

Nie wiem dokladnie, o ktore miejsce chodzi w wypadku kolegi Tempesta, ale na moscie grota w kierunku do centrum jedyne jakie widzialem tam ograniczenie to 80km/h.
Tempest nie wzial pod uwage, nie sprawdzil wczesniej, nie przewidzial, ze nawierzchnia jest sliska, a jego opony sa mizerne...

Co za roznica teraz... wazne, ze jest wsrod, zywych a i doswiadczenie juz jakies zdobyl.

Ja tez gdybym jechal 50km/h nie wlecialbym panu do ogrodka... na szczescie ja nie stracilem przytomnosci i do konca ratowalem sie jak moglem - na koncu to juz przed udezeniem w slup trakcyjny.

Niestety takie rzeczy wspomina sie czasami, przy okazjach innych wypadkow, albo opowiadajac historyjke z zycia kolegom. Jadac samochodem, zapomina sie o takich rzeczach. Faktem jest, jesli o mnie chodzi, ze czuje respekt przed sliskim i mokrym asfaltem (bo taki wtedy byl) i probuje sobie wyobrazic jaki moze to miec skutek.

Staram sie tez oceniac w/g wlasnych kryteriow warunki na drodze i dopasowywac do nich predkosc. Jednak b. czesto zdarza mi sie miec poprostu farta... ;/
W brew opinii niektorych, duzo pomagaja zabawy na sniegu i lodzie... przydaje sie pozniej, chociaz w sytuacji krytycznej czlowiek z natury panikuje ;/

Pozdrowki,

[ Dodano: 23 Październik 07, 10:58 ]
walkie napisał/a:
2 lata temu byłam świadkiem wypadku na drodze z Helu. Na łuku auto wyprzedzało.
W tym roku na wyjeździe wakacyjnym z Violla i Brt mieliśmy podobny przypadek też na łuku w drodze na Hel. Mercedes Vito albo VW T4 wyprzedzal na łuku i Barcik musiał się tulić do krzaków. Zdążył się baran jednak schować bo gość, którego wyprzedzał miał na tyle przytomności umysłu, że zwolnił i zrobił mu miejsce... było naprawde ciepło, ale Brt zachował spokój do ostatniej chwili :)
_________________
Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu

dolny śląsk:marcin.misek
wielkopolska: longer86
 
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 19 Kwi 2002
Posty: 4528
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Wto Paź 23, 2007 11:03   

MaReK napisał/a:
ale na moscie grota w kierunku do centrum jedyne jakie widzialem tam ograniczenie to 80km/h.

Ja też nie wiem w którym miejscu to się stało, ale przed Grotem w kierunku centrum na "moście Syreny" jest 40 km/h i regularnie stoi tam fotoradar, więc uważaj.
MaReK napisał/a:
W brew opinii niektorych, duzo pomagaja zabawy na sniegu i lodzie... przydaje sie pozniej, chociaz w sytuacji krytycznej czlowiek z natury panikuje

Z pierwszą częścią się zgadzam, z drugą nie - kiedy rozbiłem 623 broniłem się do końca i proawdopodobnie tylko tych ćwiczeń zabrakło, żeby się wybronić.
Może to kwestia charakteru, ale nigdy nie miałem fazy zamknąć oczy i czekać co się zdarzy, a już kilka razy trafiałem z zaskoczenia na lód i bywało różnie...
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
MaReK 
Instytucja wspierająca


Pan
Wszechomogący :)


Dołączył: 08 Kwi 2005
Posty: 7983
Skąd: Warszawa/Mokotów

MG ZT

Wysłany: Wto Paź 23, 2007 11:24   

maciej napisał/a:
Ja też nie wiem w którym miejscu to się stało, ale przed Grotem w kierunku centrum na "moście Syreny" jest 40 km/h i regularnie stoi tam fotoradar, więc uważaj.
Przy tym co piszesz, na zwezeniu nie ma łuku chyba... a radary sa i to b. czesto ;)
maciej napisał/a:
Może to kwestia charakteru, ale nigdy nie miałem fazy zamknąć oczy i czekać co się zdarzy,
Nie no nie pisze o hardcorze o zamknieciu oczu... ale np. nieblokowanie hamulcow albo cos... wiedza ludzie ze trzeba pulsacyjnie a mimo wszystko wciskaja do dechy hamulec i czekaja ;)
_________________
Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu

dolny śląsk:marcin.misek
wielkopolska: longer86
 
 
 
String 




Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 638
Skąd: Zielona Góra



Wysłany: Wto Paź 23, 2007 12:21   

A bo zesztywnienie w wyniku wystraszenia sie i zaskoczenia - przy jednoczesnym braku wcześniejszych zabaw na śniegu - kończy się właśnie zasadą "wdepnij i nieświadomie patrz co się dzieje". Trzeba mieć w sobie coś z komandosa GROMu żeby zachowywać spokój w tego typu sytuacjach. I nie mówię tu o poślizgach na małej prędkości, bo te najczęściej da radę opanować - ale opanuj auto na uślizgu przy np. 80 km/h to wg. mnie jest już niemałą sztuką.
Sam miałem kiedyś sytuację (jak jeździłem "Osiołkiem" - Fiat 126p), że wpadłem w poślizg rotacyjny (awaryjne hamowanie) przy prędkości 80 km/h . Widocznie Bozia nie chciała mnie zobaczyć przed swoim obliczem, bo nie dość, że kręciłem sie po swoim pasie (i mijały mnie samochody z przeciwka), to zatrzymałem się 1,5 metra od przeszkody.
Cóż.... szkoła doskonalenia techniki jazdy przydałaby się chyba każdemu kierowcy.

Pozdrówka
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
walkie 




Dołączyła: 14 Sie 2006
Posty: 2981
Skąd: Lubnów/Wroc/Krk

Rover 45

Wysłany: Wto Paź 23, 2007 12:24   

String napisał/a:
Cóż.... szkoła doskonalenia techniki jazdy przydałaby się chyba każdemu kierowcy.


Ja się właśnie do takiej zapisuję :)
_________________
Nic nie trwa wiecznie...
 
 
 
Brt 
mgz insz.




Dołączył: 08 Cze 2004
Posty: 11395
Skąd: Dolny Śląsk



Wysłany: Wto Paź 23, 2007 12:25   

Cytat:
Ja się właśnie do takiej zapisuję :smile:


:shock: :brawa:
_________________
Pozdrawiam - Brt
Nie udzielam pomocy na priv :!: Masz problem pisz na forum :ok:
 
 
giewu 




Dołączył: 19 Kwi 2007
Posty: 1907
Skąd: Łódź



Wysłany: Wto Paź 23, 2007 12:33   

String napisał/a:
...szkoła doskonalenia techniki jazdy przydałaby się chyba każdemu kierowcy...

osobiście byłbym za wprowadzeniem takich szkoleń jako obowiązkowych dla wszystkich kierowców :cool:
_________________
zanim się wygłupisz polecam: nasza strona główna, techniczny FAQ, forumowa szukajka, punkty pomógł ...
 
 
 
DEBEC 




Dołączył: 24 Cze 2007
Posty: 242
Skąd: Białystok



Wysłany: Wto Paź 23, 2007 12:52   

Zgadzam się z gniewu, że takie szkolenia powinny być obowiązkowe. Co do Tempesta szczęście, że tak się skończyło ale mam wrażenie, że trochę z własnej winny doszło do tego. Kiedyś miałem pechowy rok - 4 bumy (jedyne w karierze kierowcy) - co z tego, że nie z własnej winny. Od tamtej pory jeżdżę inaczej.
_________________
DEBEC
 
 
maniaq 



Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 2417
Skąd: Solec / k. wawy

MG ZS

Wysłany: Wto Paź 23, 2007 13:14   

tylko nie rozumeim jednego - czemu policja gania, jak ktos sie slizga na kawalku jakiegos placu >? na stegnach jest swietne miejsce gdzie czesto jezdzilem , bo tam pracowalem i po pracy czesto sie jechalo cos pokrecic na sniegu . takei place z na kontrolowane poslizgi powinny byc elementem nauki jazdy, a nie jazda jendokierunkowymi tam gdzie znaki za drzwami pochowane :|

ja mimo wszystko nie zycze nikomu takiej drogi nauki porwadzenia pojazdu - kilka dni w szpitalu, autko skasowane - brak ac, uszczerbek zdrowia itp itd. respektu do auta, drogi i predkosci mozna nauczyc sie inaczej.
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
MaReK 
Instytucja wspierająca


Pan
Wszechomogący :)


Dołączył: 08 Kwi 2005
Posty: 7983
Skąd: Warszawa/Mokotów

MG ZT

Wysłany: Wto Paź 23, 2007 13:30   

To była ta szkoła o zaostrzonym rygorze - poziom 2 ;)

Policja gania, bo na takich placach tez moze dojsc do wypadku.
Takie miejsca powinny byc zabezpieczone przez odpowiednie sluzby pomocy.
Ale co tam... ja sie robilem "altoneny" w obecnosci radiowozu na parkingu obok...
czekali az pojade pod prad lub wyjade bez kierunku na ulice, ale nie zrobilem tego :)

Zrobilem to przy nich dwa razy, dwa razy mi nie poszlo jak chcialem, wiec
odjechalem i poczekalem az sobie pojada. Gdyby jednak mnie zatrzymali,
powiedzialbym, ze ledwo auto opanowalem ale na szczescie w nic nie przylozylem ;)
A predkosc mialem 40 km/h tyle ile tam obowiazuje ;D
_________________
Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu

dolny śląsk:marcin.misek
wielkopolska: longer86
 
 
 
maniaq 



Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 2417
Skąd: Solec / k. wawy

MG ZS

Wysłany: Wto Paź 23, 2007 13:38   

wypadki w domu zdarzaja sie najczesciej :P

a pusty plac to chyba dobre miejsce, bo jedyne co mozesz zrobic to pojechac pare metrow dalej, a uszkodzic wlasne auto. zgodze sie ze powinny byc miejsca ogrodzone zabezpieczone itp ale wrocmy do realiow ;)
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 19 Kwi 2002
Posty: 4528
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Wto Paź 23, 2007 14:09   

MaReK napisał/a:
wiedza ludzie ze trzeba pulsacyjnie a mimo wszystko wciskaja do dechy hamulec i czekaja

No ja się bronię w takiej sytuacji - niezłą szkołą było jeżdżenie 827, który czasem miał, a czasem nie miał ABSu, zanim nie wymieniłem czujnika... :)
Co nie zmienia faktu, że praktyki w ślizganiu nadal mi brakuje. :(
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
AndrewS 
Klubowicz





Dołączył: 27 Lut 2001
Posty: 3633
Skąd: Puławy

Rover 800

Wysłany: Wto Paź 23, 2007 15:01   

no ja tak wlasnie potłukłem rovera, a przeciez tyle razy sie czlowiek naczytal i nawet probowal, zeby odpuscic hamowanie w koncowej fazie, na placach tez sie bawilem, ale teraz jakos mniej bo ogolnie w zimie mniej jezdzilem

co do drogi to wystarczy ze byla sliska, czyli po deszczu, ja tez kiedys zrobilem pirueta o 180 stopni przy okolo 60 km/h na mokrym zakrecie, bo spoznilem kontre i zdjalem noge z gazu przy przednim napedzie
wiec nie koniecznie musi byc mroz

Wy w wiekszych miastach mozecie zapisac sie na kurs, my za to mamy wiecej placow do zabaw na sniegu
bo szanse ze przegoni mnie policja z placu buraczanego na wsi sa male :mrgreen:

126p jest calkiem odporny na poslizgi bo jest krótki i ma obciazona tylna napedzana os, pamietam ze trudniej go bylo wprowadzic w poslizg niz np. poldka
_________________
Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
 
 
 
Kozik 




Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 3306
Skąd: Sanok

MG ZS

Wysłany: Wto Paź 23, 2007 17:07   

Przykro mi z powodu Zr-ka. Swoją drogą to teraz jest coraz bardziej niebezpiecznie na drogach, warunki są zmienne. To jest przestroga dla wszystkich (dla mnie też).
Oby nikomu więcej nic takiego się nie przytrafiło.
_________________
Pozdrawiam Kozik
 
 
 
maryba 




Dołączył: 14 Lip 2007
Posty: 621
Skąd: Warszawa

Rover 75

Wysłany: Wto Paź 23, 2007 17:59   

Najważniejsze że z Tobą wszystko OK, tempest , - auta szkoda - ładnie wyglądało - ale to można odzyskać , ze zdrowiem lub życiem gorzej.

Taki wypadek troszkę pobudza wyobraźnie - szkoda że na krótko . Kurcze codziennie jeżdze Grotem - choć juz dwa lata - nic mi sie nie stało - ale pierwszy rok taczunią - muszę uważać
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
kruszon 




Dołączył: 09 Paź 2006
Posty: 683
Skąd: /dev/urandom



Wysłany: Wto Paź 23, 2007 21:11   

O !@!$#! Czlowiek sie nie pojawia na forum przez 2 dni a tu takie rzeczy! Tempest! Pal szesc ZRke, ciesze sie ze zyjesz i nic powaznego Ci nie jest!
 
 
 
wolarz 




Dołączył: 26 Lip 2006
Posty: 127
Skąd: Włocławek



Wysłany: Wto Paź 23, 2007 23:35   

Tempest - Szkoda autka ale jak już tu wszyscy pisali najważniejsze, że Tobie nic nie jest :grin:
_________________
Pozdrawiam :)
wolarz
 
 
 
Tempest 




Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 333
Skąd: Warszawka



Wysłany: Sro Paź 24, 2007 00:20   

dziękuję wszystkim za słowa otuchy
to prawda, że cieszę się, że żyję, ale jednak mimo to pewna pustka wewnątrz jest
nie miałem długo tego samochodu, ale tak się jakoś przywiązałem do niego, do tej jego pracy silnika, że szkoda go
owszem, myślałem nad zmianą na ZS-a, ale byłaby to wymiana równoważna - ktoś bierze mojego ZR-a i się nim dalej cieszy a ja biorę ZS-a (i też się nim ciesze)
w tej chwili więcej kasy muszę dołożyć do zakupu samochodu niż planowałem :/
_________________
moja historia motoryzacji: - Fiat Cinquecento; 700; - Fiat Punto 1.2 8V; - Fiat Bravo 1.2
16V; - MG ZR 160; - Golf V 2.0TDI; - Golf VI GTD
 
 
 
MaReK 
Instytucja wspierająca


Pan
Wszechomogący :)


Dołączył: 08 Kwi 2005
Posty: 7983
Skąd: Warszawa/Mokotów

MG ZT

Wysłany: Sro Paź 24, 2007 00:26   

do tego czasu bedziesz jezdzil z nami na spoty/zloty ;)

Ps.
Chcesz film ze swoim autem ? Czy wolisz o nim zapomniec ?
_________________
Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu

dolny śląsk:marcin.misek
wielkopolska: longer86
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  


Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink