A ja lubie jak w roverku pachnie moimi perfumami
Nie cierpie choinek itp., w szczegolnosci nie trawie zapachu vanilii
violla ja też... może masz jakiś sposób żeby w aucie na stałe pachniało perfumami, tak na amen Ja psikałam do nawiewów i w chwilach desperacji na zagłówki ale dość szybko sie ulatnia
Nie cierpie choinek itp., w szczegolnosci nie trawie zapachu vanilii
A moze jednak by sie przydała taka choinka vaniliowa?? Człowiek od razu spokojniej jedzie, wolniej, mniej punkcków zbiera, zero fotek z zaskoczenia, nie przeklina w korku... Oczywiście jak chcesz poszaleć lub pokląć na jakiegoś kierowce to szyba w dół i od razu świeże powietrze i człowiek wraca do normy...
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
... może masz jakiś sposób żeby w aucie na stałe pachniało perfumami, tak na amen
Niestety nie mam takiego sposobu
[ Dodano: Wto Lut 12, 2008 01:35 ]
llygas napisał/a:
violla napisał/a:
Nie cierpie choinek itp., w szczegolnosci nie trawie zapachu vanilii
A moze jednak by sie przydała taka choinka vaniliowa?? Człowiek od razu spokojniej jedzie, wolniej, mniej punkcków zbiera, zero fotek z zaskoczenia, nie przeklina w korku...
llygas, ale mnie ten zapach wlasnie wk... , a nie uspokaja
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
A jak ja jeżdżę pachnie moimi perfumami, ale ja chcę tak na stałe
Nie uda ci się ten zabieg ponieważ perfumy o wiele szybciej ulatniają się od samochodowych pachnidełek
lala_s [Usunięty]
Wysłany: Wto Lut 12, 2008 14:08
zouza pocieszę cię... da się zrobić tak by zapach perfum długo pozostał w twoim samochodzie. wystarczy kupić małego misia i "wyprać" go lub jak kto woli "namoczyć" w wodzie z dodatkiem perfum. Ja natomiast, znalazłam sposób "medyczny:) : biorę strzykawkę z igiełką i kłuję misia....w tyłeczek:). zapach długo się utrzymuje i nie jest zbyt mocny bo ulatnia się z wnętrza misia:)
zouza pocieszę cię... da się zrobić tak by zapach perfum długo pozostał w twoim samochodzie. wystarczy kupić małego misia i "wyprać" go lub jak kto woli "namoczyć" w wodzie z dodatkiem perfum. Ja natomiast, znalazłam sposób "medyczny:) : biorę strzykawkę z igiełką i kłuję misia....w tyłeczek:). zapach długo się utrzymuje i nie jest zbyt mocny bo ulatnia się z wnętrza misia:)
Nie chcę jeździć z misiem, to takie babskie
Ale lala_s dzięki za pomysł... zmodyfikuje jakoś i powinno być ok
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum