Forum Klubu ROVERki.pl :: Dlaczego ludzie kupują diesle
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
Dlaczego ludzie kupują diesle
Autor Wiadomość
maniaq 



Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 2417
Skąd: Solec / k. wawy

MG ZS

Wysłany: Sro Wrz 17, 2008 22:48   

marcinmarcin >>> no i tu jest problem kazdy jezdzi inaczej , inne trasy itp.

ja mowie, ze mi klekot lyknal 10, a ty mi mowisz o benzynie zr-a ze max 9,5 O_o
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Sro Wrz 17, 2008 22:48   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
marcinmarcin 




Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 890
Skąd: Opole



Wysłany: Sro Wrz 17, 2008 23:03   

maniaq napisał/a:
marcinmarcin >>> no i tu jest problem kazdy jezdzi inaczej , inne trasy itp.

ja mowie, ze mi klekot lyknal 10, a ty mi mowisz o benzynie zr-a ze max 9,5 O_o

Nie mówię że 9,5max- tyle mi wyszło na autostradzie Opole - Kraków - w tym była też jazda po Krakowie dość spory kawałek, ale maksymalne 12 to już była naprawdę ostra jazda gaz-hamulec i parę moich ulubionych OS-ów. Nie wyobrażam sobie co musiałbym zrobić żeby do 20 dojść... Ogólnie średnio wychodzi mi w granicach 9-10. Ale piszesz że po mieście masz nawet 7 - dla mnie to jest nieosiągalne niestety...
 
 
maniaq 



Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 2417
Skąd: Solec / k. wawy

MG ZS

Wysłany: Sro Wrz 17, 2008 23:27   

moje maxymalne min to cos ponizej 6 chyba 5,8 o ile dobrze pamietam :) ale to najnizej jak mi sie udalo zejsc...

no ja mam wrazenie ze w zr-e mozna troche PB wypic ;) jezdzilem zs-em niby v6 i 180 ale jak sie jechalo to i palil odpowiednio :D nigdy zr-em nie smigalem tylko sie przymierzalem, czyjes autko ciezko tak traktowac z buta :) ale kilak osob ktore witalo na spoty mowilo ze 11 bez niczego, 13 norma i wiecej jak pocisna . kiedys bubu_zr z poznania sie tez wypowiadal o spalaniu. tylko nie pamietam gdzie ... :/
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
marcinmarcin 




Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 890
Skąd: Opole



Wysłany: Sro Wrz 17, 2008 23:41   

maniaq napisał/a:
moje maxymalne min to cos ponizej 6 chyba 5,8 o ile dobrze pamietam :) ale to najnizej jak mi sie udalo zejsc...

no ja mam wrazenie ze w zr-e mozna troche PB wypic ;) jezdzilem zs-em niby v6 i 180 ale jak sie jechalo to i palil odpowiednio :D nigdy zr-em nie smigalem tylko sie przymierzalem, czyjes autko ciezko tak traktowac z buta :) ale kilak osob ktore witalo na spoty mowilo ze 11 bez niczego, 13 norma i wiecej jak pocisna . kiedys bubu_zr z poznania sie tez wypowiadal o spalaniu. tylko nie pamietam gdzie ... :/

ZS to już inna liga... V6. Ja też byłem zaskoczony, ale nie będe sie z tego powodu martwił :) Na pewno mam dobry olej - ważne dla właściwego załączania VVC, właściwie ciśnienie w oponach, zero tarcia na hamulcach i dobre opony - bardzo długi dobieg. Może też się przyczynia mały prezebieg i dobry stan silnika. Może nowa buda ma ciut niższe opory? Może spojler mniej hamuje (z R25)?
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 19 Kwi 2002
Posty: 4528
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 08:09   

thef napisał/a:
Maciek, tym argumentem to mnie zawiodłeś

Nie rozumiem?
Bo był trafiony? ;)

A jak z tą pompą sprzęgła? ;)
MaReK napisał/a:
Pojechales Za wszystko zaplacilem 350 zl
Oczywiscie uklony dla Mariusz418 bo pewnie i tyle bym zaplacil gdby nie on

No własnie wydawało mi się, że Mariusz wymienił taką cenę na którymś spocie, mój błąd. :)
thef napisał/a:
Napinacz? W 600ce? Nie pamiętam przypadku, w 200kach były chyba dwa, trzy przypadki. Przewód do intercoolera 115 zł, siada tylko w starszych modelach. Z tymi sprawami zapłonowymi to chyba ostro zaszalałeś

Z tego co widziałem na Forum to napinacz 600 zł - kopułka + palec 60, świece 50, przewody 100 zł, cewka 150 zł = 360 zł - pomyliłem się o 60 zł. ;)

No dobra, zgubiłem jeszcze sondę - 150 zł , czyli w sumie 510 zł - masz rację trochę przegiąłem. :oops:

Choć z drugiej strony - mój R623 ma na liczniku 174 kkm, a nie wiadomo ile ma naprawdę (choć przebieg wydaje się w miarę realny) i nie robiłem cewki, kopułki, palca i lamby.
Ze względu na LPG świece wymieniam co 30 kkm, a przewody co 60 kkm - normalnie jest chyba 2 razy rzadziej. :)
maniaq napisał/a:
wybor padl na diesla ze wzgledu na koszt zakupu, ktory wcale nie roznil sie az tak bardzo od benzyny, ale w przypadku 1.8 160 to zuzycie benzynki oscyluje w miescie od jedenastu w gore , a najczesciej ok 13. to mowia posiadacze , nie moj wymysl.

wiec przy mojej jezdzie - uspokoilem sie , ale klekot lapie mi kolo 7 w miescie , jezdze po miescie sporo , ale czesto krotkie trasy.

maniaq - masz 115 KM i jak piszesz "uspokoiłeś się", więc porównuj spalanie ze spokojnie jeżdżonymi 1.6 111KM lub 1.8 120 KM, a nie 1.8 VVC 160 KM.
maniaq napisał/a:
kiedys jeszcze ceny PB i ON sie roznily mocniej ... byl boom na diesla , ale chyba znow do lask wroci benzyna... przy takim samym koszcie paliwa to trzeba wielu lat by cena wyjsciowa zakupu - wyzsza diesla- sie zwrocila, albo wlasnie b duzych przebiegow ...

innego uzasadnienia nie widze... argument, ze ktos lubi diesla... tak zwlaszcza odpalonego zima po nocy ... brrrrr ja chce do cieplych krajow , albo benzyne na zime

No i właśnie o to mi chodziło, że tak to działa w WIĘKSZOŚCI przypadków i nie wiem dlaczego Thef się tak oburzył - chyba dlatego, że kupił gorzej wyposażone auto ze słabszym silnikiem za te same lub większe pieniądze. ;) ;)

Że są inne przypadki to ja rozumiem, ale generalna logika jest ciągle taka - diesel'a kupuje się, żeby "oszczędzać". :)
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
maniaq 



Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 2417
Skąd: Solec / k. wawy

MG ZS

Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 10:10   

no ale przy spokojnej jezdzie moze zejde do 6,5. jak ktos mi pisze ponizej 5 ... ja nie wierze. nigdy nie osiagnalem :D w zr-e sa sopro szersze opony ktore na pewno powoduja ze autko wiecej pije. cos za cos.

tylko porownanie do benzyny 1,6 tez nie wypada tak kolorowo. niech koledzy sie pochwala ile im 1,6 potrafi wypic, a osiagi wcale nie powalaja. moj klekot z miejsca ruszy podobnie jak benzyna, ale juz z rolki... :)

chodzilo mi odniesienie do 1,8 bardziej ze wzgledu na porownanie czy benzyna czy diesel. cenowo stoja podobnie. ale koszty utrzymania inne w benzynie.

kazdy kupuje w sumie co chce. czasem zakup auta wcale nie musi oznaczac racjonalnego wyboru ( bo wtedy wszyscy jezdziliby vw bo najlepsze :D )
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
mcjg 




Dołączył: 21 Lip 2007
Posty: 292
Skąd: Kraków



Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 10:19   

maciej napisał/a:
diesel'a kupuje się, żeby "oszczędzać"

Nie tylko. Szukałem ładnego autka około 1 roku. Co nie obejrzałem to oczywiście było "niebite" i w doskonałym stanie ale nawet nie nabierałem ochoty na jazdę próbną. A swojego klekocika trafiłem przypadkiem i decyzję o kupnie podjąłem w 5 minut nawet bez jazdy próbnej i wcale nie dlatego, że to diesel, tylko dletego że akurat był, a cena pomiędzy nim a Pb różniła się o 500 zł.
 
 
thef 



Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 4424
Skąd: Oświęcim



Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 10:38   

maciej napisał/a:
thef napisał/a:
Maciek, tym argumentem to mnie zawiodłeś

Nie rozumiem?
Bo był trafiony? ;)

Kupowanie paliwa w podejrzanych miejscach (lub za podejrzaną cenę) i jego wpływ na silnik to ma być argument?
maciej napisał/a:
A jak z tą pompą sprzęgła? ;)
A siadają w dieslach? Bo pierwsze słyszę. Chyba Ci się z 75ką pomyliło. W ogóle zaczynasz porównywać 620Si do wszelkiej maści diesli. Może tak wciągniemy serię K w zabawę, która popłynie w pierwszym akapicie na uszczelce głowicy, co? ;) .

maciej napisał/a:
mój błąd
maciej napisał/a:
trochę przegiąłem
Widzisz, mylisz się czasem w swoim podejściu do tematu diesli ;)

Cytat:
maniaq napisał/a:
kiedys jeszcze ceny PB i ON sie roznily mocniej ... byl boom na diesla , ale chyba znow do lask wroci benzyna... przy takim samym koszcie paliwa to trzeba wielu lat by cena wyjsciowa zakupu - wyzsza diesla- sie zwrocila, albo wlasnie b duzych przebiegow ...

innego uzasadnienia nie widze... argument, ze ktos lubi diesla... tak zwlaszcza odpalonego zima po nocy ... brrrrr ja chce do cieplych krajow , albo benzyne na zime

No i właśnie o to mi chodziło, że tak to działa w WIĘKSZOŚCI przypadków i nie wiem dlaczego Thef się tak oburzył - chyba dlatego, że kupił gorzej wyposażone auto ze słabszym silnikiem za te same lub większe pieniądze. ;) ;)

Że są inne przypadki to ja rozumiem, ale generalna logika jest ciągle taka - diesel'a kupuje się, żeby "oszczędzać". :)

Maciek, do Ciebie nic chyba nie dociera. Nowe auto w dieslu, owszem, zapewne dla oszczędności, ale nie tylko. Wielu kupuje diesla bo w powszechnej opinii jest nie do zarżnięcia, szczególnie 1,9TDi VAG'a (tak nawiasem mówiąc, moim zdaniem bardziej awaryjny od serii L w roverkach). Poza tym ja się nie oburzyłem, napisałem tylko, że 10kkm w rocznie w dieslu jest możliwe:
thef napisał/a:
Ode mnie to by nikt auta nie kupił, bo robię około 10kkm rocznie, do tego dieslem ;)

maciej napisał/a:
To po co Wam diesel'e?

Droższe w zakupie, psujące się pompy paliwa po 4 kzl, turbiny po 2 kzł i wtryski po 800 zł?

"Mam oszczędnego diesel'a, którego zakup zwróci mi się po 3 latach o ile pompa się nie wścieknie..." :D :rotfl: ;)

thef napisał/a:
Po pierwsze, kupujemy auta używane, gdzie różnica w cenie jest znikoma, a tak na prawdę nieistotna, bo najważniejszy z punktu widzenia ekonomii w 10-letnim wozie jest stan techniczny. ... Przecież nie kupiłem 600 w dieslu ze względu na oszczędność i praktyczność, tylko dlatego, że mi się cholernie spodobała i było mnie na nią stać!!!

Jak widać, to raczej Ty się burzysz, że można kupić diesla z innych pobudek niż oszczędność. Poza tym dlaczego twierdzisz, że kupiłem gorzej wyposażone auto za większe pieniądze? A może tak z tym samym wyposażeniem, blacharką w super stanie tyle, że trochę słabszy silnik?
 
 
MaReK 
Instytucja wspierająca


Pan
Wszechomogący :)


Dołączył: 08 Kwi 2005
Posty: 7983
Skąd: Warszawa/Mokotów

MG ZT

Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 10:45   

Thef, faktycznie pomerdalo mi sie cos i funckaj quote wybrala Ciebie a nie macieja ;D
Juz poprawilem.
_________________
Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu

dolny śląsk:marcin.misek
wielkopolska: longer86
 
 
 
xROnx 




Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 1614
Skąd: Grunberg

MG ZT

Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 11:04   

marcinmarcin napisał/a:
fakt, że jak się przyciśnie to wskaźnik paliwa zjeżdża z pół centymetra i humor psuje...

oj znam to :) ale gdy np hamuje sie silnikiem to idzie lekko w gore: D
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 19 Kwi 2002
Posty: 4528
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 11:16   

mcjg napisał/a:
Nie tylko. Szukałem ładnego autka około 1 roku. Co nie obejrzałem to oczywiście było "niebite" i w doskonałym stanie ale nawet nie nabierałem ochoty na jazdę próbną. A swojego klekocika trafiłem przypadkiem i decyzję o kupnie podjąłem w 5 minut nawet bez jazdy próbnej i wcale nie dlatego, że to diesel, tylko dletego że akurat był, a cena pomiędzy nim a Pb różniła się o 500 zł.

Ale se się uparliście..

Czy możecie cytować całość:
Cytat:
Że są inne przypadki to ja rozumiem, ale generalna logika jest ciągle taka - diesel'a kupuje się, żeby "oszczędzać".

thef napisał/a:
Kupowanie paliwa w podejrzanych miejscach (lub za podejrzaną cenę) i jego wpływ na silnik to ma być argument?

Wiesz dobrze, że np. MaReK zatankował na Jet'cie, a nie "w krzakach"...
thef napisał/a:
A siadają w dieslach? Bo pierwsze słyszę. Chyba Ci się z 75ką pomyliło. W ogóle zaczynasz porównywać 620Si do wszelkiej maści diesli.

Teraz Ty przeginasz - w R75 problem jest zdaje się taki sam i w benzynie i ropie i wrzucaj tu wątku o serii K, bo to nie ma nic do rzeczy. ;)

A co do pompy w SDi to tak mi się jakoś skojarzyły narzekania Skiby, których końcem jest chyba ten wątek:
http://forum.roverki.eu/v...highlight=pompa
I jak wrzuciłem wątek "pompa and SDi" to wyskoczyło jeszcze kilka tematów dotyczących R620SDi.
thef napisał/a:
Widzisz, mylisz się czasem w swoim podejściu do tematu diesli

eee...

To może inaczej wg moich wyliczeń, przez 2 lata, 58 kkm i przy dużym zaniedbaniu poprzednich mechaników (np. wklejona na silikon miska olejowa) wydałem na silnik R623 (wyjątkowo awaryjny w porównaniu z R620Si) około 750 zł z czego:
100 zł - uszczelki miski i pokrywy zaworów, bo poprzednicy wkleili na silikon
120 zł - 2 wymiany świec
90 zł - wymiana kabli
150 zł - nieudane diagnozy falujących obrotów (wymiany osprzętu wokół przepustnicy)
ok. 300 zł - robocizna - 2 regulacje zaworów, jałowych obrotów + wymiany wymienionych wyżej elementów

Ile wydałeś na swój silniczek? ;)
thef napisał/a:
Jak widać, to raczej Ty się burzysz, że można kupić diesla z innych pobudek niż oszczędność.

Ja się burzę?
To Ty zaprzeczasz, że "większość ludzi kupuje diesel'e dla oszczędności", a ja tylko odpieram Twoje argumenty. ;)

I powtórzę po raz czwarty:
Cytat:
Że są inne przypadki to ja rozumiem, ale generalna logika jest ciągle taka - diesel'a kupuje się, żeby "oszczędzać".

I nie dotyczy to tylko:
thef napisał/a:
Nowe auto w dieslu

ale jak pamiętam to samo dotyczyło zajeżdżonych Mazd 626 z początku lat 80-tych, Golfów II 1.6D i innych takich pojazdów - po prostu w Polsce 90% ludzi kupuje diesel'e "bo som tańsze" i masz małe szanse przekonania mnie, że jest inaczej, a to, że Ty i mcjg kupiliście z innych powodów, to dla mnie tylko należycie do tych 10%. ;)
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
Brt 
mgz insz.




Dołączył: 08 Cze 2004
Posty: 11395
Skąd: Dolny Śląsk



Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 13:48   

no i zrobił sie standardowy wątek ON vs. noPb :lol:
_________________
Pozdrawiam - Brt
Nie udzielam pomocy na priv :!: Masz problem pisz na forum :ok:
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 19 Kwi 2002
Posty: 4528
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 14:00   

Ale gdzie? ;)

Zrobił się wątek "dlaczego niektórzy kupili ON i są z tego dumni". ;) ;) :D
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
Tempest 




Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 333
Skąd: Warszawka



Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 14:05   

maniaq napisał/a:
no ale przy spokojnej jezdzie moze zejde do 6,5. jak ktos mi pisze ponizej 5 ... ja nie wierze. nigdy nie osiagnalem :D

mnie się udało jak na razie raz zejść do 4,8L jadąc do pracy - odcinek ok. 12km
normalnie jak sobie jeżdżę to 6-6,5 bez poganiania
jeśli się troszkę spieszę to 7L

maniaq napisał/a:
tylko porownanie do benzyny 1,6 tez nie wypada tak kolorowo. niech koledzy sie pochwala ile im 1,6 potrafi wypic, a osiagi wcale nie powalaja. moj klekot z miejsca ruszy podobnie jak benzyna, ale juz z rolki... :)

no właśnie, tak jak napisał maniaq - co z tego, że 1.6 będzie miało małe spalanie, podobne jak klekot, ale gdzie przyspieszenie
brak turbinki jest tam odczuwalny
dobrym przykładem jest np. mój klekot (wiem, nie "R") gdzie na ostatnim letnim zlocie był niewiele gorszy (bodaj o 0.03sek.) na kresce od ZS180 (a jechałem wtedy z pasażerem a nie samemu)

maniaq napisał/a:
kazdy kupuje w sumie co chce. czasem zakup auta wcale nie musi oznaczac racjonalnego wyboru ( bo wtedy wszyscy jezdziliby vw bo najlepsze :D )

no teraz to żeś poleciał po całości
ja ze swojego jestem zadowolony i nie mam mu nic do zarzucenia
mało pali, zrywny, szybki i niejednego zadziwił i to mi wystarcza :wink:
_________________
moja historia motoryzacji: - Fiat Cinquecento; 700; - Fiat Punto 1.2 8V; - Fiat Bravo 1.2
16V; - MG ZR 160; - Golf V 2.0TDI; - Golf VI GTD
 
 
 
ezy 




Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 134
Skąd: Góra Kalwaria



Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 14:12   

maciej napisał/a:
Ile wydałeś na swój silniczek?

Ja po 3 latach jazdy na silnik wydałem 1000zł na rozrząd tuż po zakupie. Nie doskwiera mi nic.
PRzy jeździe nawet 15tys km rekompensuje się niewielka róznica między (starszymi modelami) benzyniakami a dieslami już po roku a więc ci, którzy kupili dla oszczędności i jeżdżą więcej (bo nieoszukujmy się 15tys km nie jest to super wiele) ów oszczędności mają.
A dyskusja diesle vs benzyniaki będzie wiecznie nieroztrzygnięta więc w nią wchodzić nie ma co.

[ Dodano: Czw Wrz 18, 2008 14:19 ]
maciej napisał/a:
ale generalna logika jest ciągle taka - diesel'a kupuje się, żeby "oszczędzać".

Zgadzam się, i dla "niezajeżdżalności". Z tym że ci co kupują zgodnie z "generalną" linią logiki robią zapewne większe przebiegi. Ci którzy się tu wyłamują z tego szyku min ja i jak rozumiem Thef podają inne, "niegeneralne" argumenty bo do tych osób było zapytanie"to po co wam te diesle"
Ot wszystko :)
_________________
R620SDi (Super Diesel installed) BRG '96
 
 
Senn 




Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 663
Skąd: Warszawa - Falenica

Rover 800

Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 14:24   

Za pare lat wszyscy bedziemy jezdzic elektrycznymi i nie bedzie problemu :)
_________________
Above all, it's a Rover
Rover 820Si 96' & FSO 1500C 83' & MG ZS180 05' & Renault Espace IV 09'
 
 
thef 



Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 4424
Skąd: Oświęcim



Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 14:24   

maciej napisał/a:
Ja się burzę?
To Ty zaprzeczasz, że "większość ludzi kupuje diesel'e dla oszczędności", a ja tylko odpieram Twoje argumenty. ;)
Gdzie ja coś takiego napisałem? Napisałem tylko, że nie zawsze mały przebieg w dieslu świadczy o kręceniu licznika. To przecież nie ja wpieram wszystkim wyższość benzynowego silnika nad dieslem. Ja próbuję Cię trochę sprowadzić na ziemię, bo wydaje mi się, że przesadzasz w tych porównaniach.

maciej napisał/a:
To może inaczej wg moich wyliczeń, przez 2 lata, 58 kkm i przy dużym zaniedbaniu poprzednich mechaników (np. wklejona na silikon miska olejowa) wydałem na silnik R623 (wyjątkowo awaryjny w porównaniu z R620Si) około 750 zł z czego:
100 zł - uszczelki miski i pokrywy zaworów, bo poprzednicy wkleili na silikon
120 zł - 2 wymiany świec
90 zł - wymiana kabli
150 zł - nieudane diagnozy falujących obrotów (wymiany osprzętu wokół przepustnicy)
ok. 300 zł - robocizna - 2 regulacje zaworów, jałowych obrotów + wymiany wymienionych wyżej elementów

Ile wydałeś na swój silniczek? ;)
Żadna tajemnica (rys.),
ale co to ma do rzeczy? Mówimy ogólnie o silnikach, a nie o konkretnym, wyjątkowym przypadku. Gdyby nie uszkodzona głowica (co było sprawką pierwszego właściciela, który ewidentnie notorycznie przegrzewał silnik, a potem naprawił to na odwal się (spawając głowicę i zostawiając nawet stare uszczelki!!!) to koszty byłyby zerowe. Zauważ, że naprawę tego bajzlu zrobiłem kompleksowo wstawiając gdzie się tylko dało nowe części. 600 w prawym górnym rogu to koszt robocizny.
 
 
maniaq 



Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 2417
Skąd: Solec / k. wawy

MG ZS

Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 14:39   

Tempest napisał/a:
dobrym przykładem jest np. mój klekot (wiem, nie "R") gdzie na ostatnim letnim zlocie był niewiele gorszy (bodaj o 0.03sek.) na kresce od ZS180 (a jechałem wtedy z pasażerem a nie samemu)


no to juz "delikatna przesada" porownac twojego klekota do zs180 ;) wiesz ferari i porsze ludzie tez sie potrafia toczyc :D


Tempest napisał/a:
ja ze swojego jestem zadowolony i nie mam mu nic do zarzucenia
mało pali, zrywny, szybki i niejednego zadziwił i to mi wystarcza :wink:

to w sumie najwazniejsze :D bo to twoje auto ;)

niby tak , tylko wyglada jak jeden z tysiaca, plastiki, malo miejsca... brak charakteru, klimatu i stad moje slowa o racjonalnosci. jak ja musze jechac do pracy to wsiadanie do zr-a daje mi frajde. wsiadajac do golfa czulbnym sie juz jak w robocie... ;)
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
Tempest 




Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 333
Skąd: Warszawka



Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 14:51   

no właśnie ja tutaj widzę to trochę inaczej
w środku podoba mi się mój golfik bardziej od ZR'ki którą miałem i osobiście uważam, że właśnie wykończenie jest lepsze
co do porównania do ZS to ja porównywałem go w jednym przypadku - ze zlotu i próbie na kreskę
nie wiem jaki był kierowca ZS180 (sam przecież nie ścigam się codziennie ani w ogóle na 400 ani w żaden inny sposób i nie mam na tym polu jakiegoś większego doświadczenia)
chciałem tylko pokazać, że dwóch normalnych kierowców w odmiennie różnych samochodach (2,0TDi 140KM vs. 2,5 KV6 177KM) a wynik bardzo zbliżony - tak jak pisałem, nie jechałem samemu tylko z NEoSsS'em - nie wiem jaka jest waga ZS'a, ale mojego fabryczna to 1330 + mojej osoby i neosa to wychodzi chyba trochę więcej niż ZS'a
ale nie o to ogólnie chodzi tylko o to, że klekot słabszy mocą może wiele i przy okazji niewiele spalać
_________________
moja historia motoryzacji: - Fiat Cinquecento; 700; - Fiat Punto 1.2 8V; - Fiat Bravo 1.2
16V; - MG ZR 160; - Golf V 2.0TDI; - Golf VI GTD
 
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 19 Kwi 2002
Posty: 4528
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 17:50   

thef napisał/a:
To przecież nie ja wpieram wszystkim wyższość benzynowego silnika nad dieslem.

Ja też nie, więc kto?

Każdemu co mu potrzeba... ;)

Ja tylko twierdzę uparcie, że w większości przypadków diesel'e kupują ludzie planujący i robiący duże przebiegi i rzadkością są w nich przebiegi poniżej 25 kkm rocznie, bo koszty zakupu są wyższe i ciężko się spodziewać takiego auta kupionego z zachodu, gdzie ZTCP dochodzą wyższe podatki ekologiczne z przebiegami poniżej 25 kkm, bo to się po prostu nie opłaca...

Robiłem porównanie dla R620Si i SDi, gdzie, owszem, masz rację przesadziłem z kosztami napraw SDi, a też nie są one niższe od benzynki, a można postawić na przeciw siebie koszty paliwa w diesel'u, kontra moc, większa kultura pracy i przeciętnie lepsze wyposażenie (przynajmniej wersji, które widziałem - nie widziałem np. R620 SDi Lux)...

Moje następne auto pewnie będzie diesel'em, bo coraz bardziej doskwiera mi koło w bagażniku (ciężko jest upchnąć gitarę ;) ), ale to dlatego, że robię właśnie po przynajmniej 30 kkm rocznie, a dodatkowo nowe diesel powoli kulturą i hałaśliwością upodabniają się do benzynek (ostatnio jeździłem nowym V50 i Kia Ceed i "prawie jak benzynka"), ale nie da się ukryć, że jeśli chodzi o te nowe auta, to trochę boję się kosztów np. awarii pompy paliwa - taka awaria to 20 kkm oszczędności na diesel'u w plecy. ;)

Co nie zmienia faktu, że prędzej kupię 3-letnie auto z przebiegiem 90-120 kkm, niż "przebiegiem" 50 kkm. :)
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów Diesle nie jadą 200km/h
Rowan Offtopic 31 Pon Cze 01, 2009 22:14
TomC
Brak nowych postów Rover, forum, ludzie
Marian_K Offtopic 8 Czw Cze 13, 2013 22:43
czort
Brak nowych postów czego to ludzie nie wymyślą
_papa_ Offtopic 5 Wto Lut 16, 2010 08:35
Tomson40075
Brak nowych postów JAK TO LUDZIE NIE MAJĄ mUzgu !!
Raptile Offtopic 30 Nie Mar 15, 2009 14:56
Mombrey
Brak nowych postów Czego to ludzie nie wymyślą
Kultura techniczna w narodzie... czyli jak niektórzy próbują zaoszczędzić.
praktis Offtopic 11 Czw Lut 19, 2009 13:55
thef



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink