Forum Klubu ROVERki.pl :: Dlaczego ludzie kupują diesle
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
Dlaczego ludzie kupują diesle
Autor Wiadomość
Markzo 




Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 7391
Skąd: Błażowa

Rover 75

Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 19:52   

niezajeżdżalność diesla....a to ciekawe :rotfl: :rotfl: :rotfl: radze poczytać jak pięknie w passkach 2.0TDI leca głowice, w oplach 2.0, 2.2 DTI, 3.0CDTI pompy wtryskowe + dziwne problemy z elektroniką ( 2 nowe Vectry C od roku w serwisie bez możliwości przywrócenia sprawności), cudne silniki 2.4JTD alfy w których psuje się co tylko może:) i nie wiem tego ze słyszenia tylko od koleów, którzy takie fury ujeżdżali:) jakbym miał kupic diesla to tylko Mesiu W123 2.4D :) to jest diesel, taki który wytzryma milion km. nowe diesle, to mega wysiolne kostrukcje, o dużym stopniu awaryjności i niesamowice wysokich kosztach napraw.
do tego w średnich rozmiarów autku - powiedzmy wielkości czy 600 czy np Viki, trzeba juz konkretnego diesla żeby to jakoś jechało:) i nie wmówicie mi, że 1.9TDI w passacie "daje radę":) to jest muł i to okroutny. do tego np wymiana rozrządu za ok 1000zł:)
ja jednak zostane przy mojej starej, palącej 25litrów/100km, wyprzedzanej przez klekoty V6:) - to powiedzieli mechanicy w renomowanym zakładzie jak podjechalismy na wymianę pompy wspomagania:) a jaka jest prawda? własnie minąl rok od jej zakupu, przebieg urusł o cos ok 25tys km, jedyne co dołożylismy do samego silnika to świece:) do gazu doszło kilka gratów ale to dlatego że poprzedni owner zaniedbał instalke. pozatym nic nic nic jeszcze raz nic sie nie dzieje. a co mi daje V6? niesamowitą kulture pracy, piekne brzmienie, zawrotne osiągi ( nie oszukujmy sie, diesel do 150KM nie ma co szukać przy V6, sprawdzone:)) i oszczędność:)
nie gniewajcie się, że tak pisze o dieslach, ale troche juz z tatą aut mieliśmy i troszke przeszliśmy. i tak jak spalanie w dieslu pokroju passata 5l/100km można włożyc miedzy bajki, tak samo niezniszczalnośc współczesnych diesli można potraktować jako dobry żart:)
pozdrawiam
_________________
to boost or to boost even more - that's a question ;)
 
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 19:52   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 19 Kwi 2002
Posty: 4528
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 20:06   

Markzo napisał/a:
cudne silniki 2.4JTD alfy w których psuje się co tylko może:)

No właśnie muszę poczytać co, bo 156/59 JTD to jeden z moich typów na przyszłość. ;)
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
Markzo 




Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 7391
Skąd: Błażowa

Rover 75

Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 20:27   

kolega który miał właśnie 156 2.4JTD był szczęśliwszy kiedy znalazł na nią kupca, niż kiedy on ją kupował....sypało się wsyztko przy tym silniku:/ był z niego bardzo nie zadowolny a auto było podobno z pewnej ręki. Drugi mój kolega kupił chwilę temu też 156 też 2.4 tylko mówi że przy normalnej jeździe 10l jak w morde strzelił, a jak się przyciśnie to odpowiednio wiecęj:)
_________________
to boost or to boost even more - that's a question ;)
 
 
 
marcinmarcin 




Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 890
Skąd: Opole



Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 20:36   

W poprzedniej firmie była 156 2.5 "poszefowa" - chwilę służyła jako służbówka. Auto było obłędne - jak jeździło. Ale częściej nie jeździło :( Mówię to z żalem bo 156 to piękne auto i wspaniałe do jazdy i dalej trochę na nie choruje czasem ;)
 
 
Brt 
mgz insz.




Dołączył: 08 Cze 2004
Posty: 11395
Skąd: Dolny Śląsk



Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 20:48   

156 jeździ bossko :obłoki: jeździłem 2.0 TS 155KM ale to była z wypozyczalni wiec o kosztach i naprawach nic nie wiem ;) w kazdym razie pięknie to jeździ ;)
_________________
Pozdrawiam - Brt
Nie udzielam pomocy na priv :!: Masz problem pisz na forum :ok:
 
 
Markzo 




Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 7391
Skąd: Błażowa

Rover 75

Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 20:53   

długo pisałem z gościem który ma 156 V6, sam motor jest perfekcyjny, ale trwałośc zawaisu i kilka rzeczy z elektryki juz mniej, ogólnie polecał własnie 2.5V6 lub 3.2V6GTA, podobno jedyne motory z którymi nie było problemów, bo TS to coś się jakies wariatory sypią i trzeba pół silnika rozdzierać:/ ( nie wiem na pewno, ale ktoś mi o tym mówił:/)
_________________
to boost or to boost even more - that's a question ;)
 
 
 
maniaq 



Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 2417
Skąd: Solec / k. wawy

MG ZS

Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 22:57   

za bardzo ten watek leci w OT, ktos cos slyszal, ktos mowil... zaczniemy mowic ze w alfach sa lewe gwinty HEHEH


dla mnie wybor byl prosty - spore przebiegi - diesel. cena zakupu jak porownywalna - diesel ze wzgledu na spalanie. kultura jazdy , fun - benzyna.

tylko ze fun to ja keidys bym chcial miec w subaru , ale to bym musial skreslic pierwsze dwa argumenty z listy :D

kto bogatemu zabroni jezdzic autem palacym 25 l/100km w miescie ? :)

czasem wybor auta nie jest racjonalny powtarzam - ja chialem zr-a za wyglad, charakter zr-a przed liftem mi sie b podoba i najwazniejsze super zestrojone zawiesznie, ktorego w innym aucie dlugo bym musial ustawiac szukac i testowac, tu mam w serii :D a diesel dlatego ze sie trafil jadacy prosto i ze wzgledu na koszty . polaczenie serca z portfelem ;)
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
Markzo 




Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 7391
Skąd: Błażowa

Rover 75

Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 23:07   

ale czasami warto poświęcić trochę tych $ żeby nie żałować, że kupiłem takie a nie inne :wink: wiem, że dostep do jakiejkolwiek części w V6 wiąże się z rozbieraniem wiekszej części osprzetu - np wymiana świec = zdejmowanie kolektorów dolotowych... ale za żadne skarby świata nie zamienie uśmiechu jak daje mi ryk 6 cylindrów przy 7000obr/min i tego wgniatania w fotel na kle kle kle kle...nigdy! zwłaszcza, że na lpg V6 wychodzi mnie taniej niz 110konny passat :grin:
_________________
to boost or to boost even more - that's a question ;)
 
 
 
Brt 
mgz insz.




Dołączył: 08 Cze 2004
Posty: 11395
Skąd: Dolny Śląsk



Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 23:17   

chyba nigdy Cię klekot w fotel nie wgniótł ;) móglyś się mocno zdziwić :lol:
_________________
Pozdrawiam - Brt
Nie udzielam pomocy na priv :!: Masz problem pisz na forum :ok:
 
 
marcinmarcin 




Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 890
Skąd: Opole



Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 23:23   

Markzo napisał/a:
długo pisałem z gościem który ma 156 V6, sam motor jest perfekcyjny, ale trwałośc zawaisu i kilka rzeczy z elektryki juz mniej, ogólnie polecał własnie 2.5V6 lub 3.2V6GTA, podobno jedyne motory z którymi nie było problemów, bo TS to coś się jakies wariatory sypią i trzeba pół silnika rozdzierać:/ ( nie wiem na pewno, ale ktoś mi o tym mówił:/)

Masz rację - z tego co pamiętam sypał się co chwilę zawias - uchwyty stabilizatora nie były wymienne i trzeba było cały drążek wymieniać, elektryka głupiała (auto bezwypadkowe z salonu) i przez nią auto stało co chwilę, ale nie słyszalem żeby coś się z tym silnikiem kiedykolwiek działo, ale za to skrzynia zdechła po 100kkm
 
 
maniaq 



Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 2417
Skąd: Solec / k. wawy

MG ZS

Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 23:25   

markzo tylko trzeba tez czasem miec co poswiecic m $ ;)

prosty rachunek policz koszt przebiegu na benzynie i dieslu przy 25 k km przyjmujac diesla tanszego o 20 groszy. ( co obecnie i tak jest optymizmem :) )

250 x 7l diesel = 1750 l x 4,2 = 7350

250 x 10 PB = 2500 l x4,4 = 11000

mam nadzieje ze nie skrzywdzilem ani diesla ani bezyny takim spalaniem :)
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
Markzo 




Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 7391
Skąd: Błażowa

Rover 75

Wysłany: Pią Wrz 19, 2008 07:18   

BRT uwierz mi, że jeździłem mocnym dieslem, mocniejszym od Roverkowych i to sporo:) i jak dla mnie sprawa jest prosta:D diesel np z miejsca nie przyspiesza lepiej ale daje takie wrażenie, nic nic nic jagle buch! turbina sie włacza o 1000rpm ciągu i zdycha. Kumpel który miał VB V6 pojeździł troche Golfem V 2.0TDi 140KM i mówi: "starrrry jak to wciska, V6 nie ma chyba szanss..." ale ustawił się na kresce z tym golfem i co?? :rotfl: pierwszy bieg do przodu, drugi odchodzi, 3 mówi goodbye my lover, 4 bye bye maszkaro:)
Maniaq dobrze to policzyłes ale jest mały szkopuł... :oops: ja jażdżę na LPG i 100km kosztuje mnie +/- 25zł:)

PS. Brt, a wiesz jak ciągnie V6? prawie jak diesel;) tyle, że do końca skali :wink:
_________________
to boost or to boost even more - that's a question ;)
 
 
 
piter34 




Dołączył: 07 Sie 2003
Posty: 7421
Skąd: Kraków

Rover 800

Wysłany: Pią Wrz 19, 2008 10:11   

Markzo napisał/a:
cudne silniki 2.4JTD alfy w których psuje się co tylko może:)

JTD to silniki Fiata, bardzo udane zresztą, a pada w nich to samo co w TDI, czyli osprzęt "made in germany" (bosch, siemens), głównie przepływomierze (pompa wtryskowa, wtryskiwacze to oczywiście też niemiecka technologia BOSCH). To samo dotyczy elektroniki.

Markzo napisał/a:
kolega który miał właśnie 156 2.4JTD był szczęśliwszy kiedy znalazł na nią kupca, niż kiedy on ją kupował....sypało się wsyztko przy tym silniku:/ był z niego bardzo nie zadowolny a auto było podobno z pewnej ręki.
No właśnie... Podobno. ;) Od czasu do czasu czytam sobie forum "alfaholicy" i problemów z JTD (nie licząc padających przepływomierzy BOSCHa) jak na lekarstwo.

Markzo napisał/a:
Drugi mój kolega kupił chwilę temu też 156 też 2.4 tylko mówi że przy normalnej jeździe 10l jak w morde strzelił, a jak się przyciśnie to odpowiednio wiecęj:)
2.4 to nie 1.9 i musi palić odpowiednio więcej, zwłaszcza w mieście, dlatego spalanie 10litrów w cyklu miejskim mnie nie dziwi. Jeśli jednak jest to w cyklu mieszanym, to już wiemy, że z autem kolegi było coś "nie tak" nawet jak jeździło, a nie stało na naprawach JTD. ;)

Markzo napisał/a:
bo TS to coś się jakies wariatory sypią i trzeba pół silnika rozdzierać:/ ( nie wiem na pewno, ale ktoś mi o tym mówił:/)

Źle pamiętasz, a jeśli nie pamiętasz to nie pisz. Wariatory owszem padały, ale jak założyłeś "nowy typ" to nie było problemu. Silnika nie trzeba rozbierać, trzeba rozebrać rozrząd.

maniaq napisał/a:
za bardzo ten watek leci w OT, ktos cos slyszal, ktos mowil... zaczniemy mowic ze w alfach sa lewe gwinty HEHEH

A nie są ?? :rotfl3:
_________________
Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum :)
 
 
maniaq 



Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 2417
Skąd: Solec / k. wawy

MG ZS

Wysłany: Pią Wrz 19, 2008 10:23   

markzo > i ten szkopul sprawia ze trzeba kupic jeszcze instalacje - dobra sporo kosztuje, nie oszukujmy sie- a potem dbac o nia. czesto kupowane auta/silniki nie sa w super stanie i taka instalacja powoduje, ze sie tylko szybciej wysypuja graty. najpierw trzeba miec zdrowy silnik potem go gazowac, czego w polsce ludziom sie nie mowi przy montazu , no bo jak klienta odstarszac, - ja instalke zaloze , kase wezme a klient niech potem remontuje silnik :)

ja jezdzilem na gazie, jedno auto w domu mam na gazie , wiec wiem jak to jest.

zr-160 nie zagazujesz :) bo to bez sensu, ale zs-a v6 juz predzej tak . tylko kwestia kto co chce i po co to robi ;)

ja np odczuwalem roznice w osiagach na gazie i PB. wiec gazu eni zakladasz zeby bylo szybciej, tak jak ludzie kupuja klekota nie po to zeby bylo szybciej ;)
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
Markzo 




Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 7391
Skąd: Błażowa

Rover 75

Wysłany: Pią Wrz 19, 2008 14:57   

Piter, kolega mieszka 3km odemnie, byłem u niego i długo rzmawialiśmy na temat AR156, było to jakis rok temu, kiedy sprzedawaliśmy R623si. wiem, że miał duże problemy z pompa oleju, przepływką i kilkoma pierdułkami dość kosztownymi. nigdy nie można powiedzieć, że auto jest z pewnej ręki, jeśli kupujemy nie z salonu, chociaż teraz nawet kupując nowe auto mozna sie zdziwić (tato gościa z VU kupił nowe mondeo ST220, prosto z salonu i wyszło przy przeglądzie gwarancyjnym, że auto ma malowany caluski bok, ktos wydzwonił nim pzed wysawieniem do salonu :shock: )

Piterku, na alfaclub pisali o wariatorach i one sie psują:) koszt z tego co kojaże ok 800zł dla 2.0TS:)

Maniaq, sekwencja do R4 to dziś koszt u mnie w rzeszowie +/- 2500zł :) a i w Roverze widze małą różniće lpg/pb, auto na gazie jest ciutek wolniejsze ale tutaj jest instalka II gen, natomiast przy sekwencji założonej w V6 nie odczuwam żadnych różnic:) wystarczy założyć instalke u dobrego gaziarza i tak jak piszesz, mieć sprawny motor i liczyc oszczędności:) dla mnie cały bak to 88-91zł, dla kuzyna w fabii cos ok 240zł:D
_________________
to boost or to boost even more - that's a question ;)
 
 
 
piter34 




Dołączył: 07 Sie 2003
Posty: 7421
Skąd: Kraków

Rover 800

Wysłany: Pią Wrz 19, 2008 15:20   

Markzo napisał/a:
Piterku, na alfaclub pisali o wariatorach i one sie psują:) koszt z tego co kojaże ok 800zł dla 2.0TS:)

Znowu źle kojarzysz. Koszt oryginału w pewnym sklepie to 345PLN. Pewnie da się znaleźć taniej, ale nie chce mi się szukać. ;)

Markzo napisał/a:
dla mnie cały bak to 88-91zł, dla kuzyna w fabii cos ok 240zł:D

Kuzyn w Fabii na baku robi na pewno więcej kilometrów, prawda? ;)
_________________
Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum :)
 
 
Markzo 




Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 7391
Skąd: Błażowa

Rover 75

Wysłany: Pią Wrz 19, 2008 15:33   

Dzięki za wyprostowanie:) chyba cos koło 600km na baku robi;)
_________________
to boost or to boost even more - that's a question ;)
 
 
 
Tempest 




Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 333
Skąd: Warszawka



Wysłany: Pią Wrz 19, 2008 15:49   

wszystko zależy od stylu jazdy
ja w chwili obecnej na baku 55L robię średnio 700km (czasem sobie przycisnę więc szybciej schodzi) a bak full kosztuje mnie 250pln (tankuję tylko i wyłącznie na BP i Ultimate ON)
myślę, że jakbym teraz miał jeździć ZR'ką to spalanie by mi spadło znacznie z tych 12-13, które wtedy miałem - wtedy się cieszyłem jak małe dziecko z samochodu i prawie cały czas na wyższych obrotach
obecny wybór na klekota padł - tak jak mówiłem wcześniej - ze względu na plany jeżdżenia szybciej i mniejszego spalania, ale na daną chwilę to spokojnie mój wybór mógł paść na benzynkę i też bym nie narzekał podczas tankowania
co do kilometrażu to pewnie będę musiał się trochę nagimnastykować podczas przyszłej sprzedaży auta bo mało kto uwierzy w tak mały przebieg (obecnie 65k a samochód z końca 2004r. a o wiele więcej się nie powiększy - średnio rocznie robię 10-12k km)
_________________
moja historia motoryzacji: - Fiat Cinquecento; 700; - Fiat Punto 1.2 8V; - Fiat Bravo 1.2
16V; - MG ZR 160; - Golf V 2.0TDI; - Golf VI GTD
 
 
 
piter34 




Dołączył: 07 Sie 2003
Posty: 7421
Skąd: Kraków

Rover 800

Wysłany: Pią Wrz 19, 2008 16:31   

Tempest napisał/a:
obecny wybór na klekota padł - tak jak mówiłem wcześniej - ze względu na plany jeżdżenia szybciej

Szybciej niż czym?
Jak już pisałem lepszym wyborem byłoby 2.0 TFSI. 2.0 FSI też jeździ szybciej. ;)

Tempest napisał/a:
wszystko zależy od stylu jazdy

A ja uważam, że zasięg zależy przede wszystkim od objętości zbiornika paliwa :lol:
_________________
Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum :)
 
 
Tempest 




Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 333
Skąd: Warszawka



Wysłany: Pią Wrz 19, 2008 16:51   

piter34 napisał/a:
Tempest napisał/a:
obecny wybór na klekota padł - tak jak mówiłem wcześniej - ze względu na plany jeżdżenia szybciej

Szybciej niż czym?
Jak już pisałem lepszym wyborem byłoby 2.0 TFSI. 2.0 FSI też jeździ szybciej. ;)

oj, wyrwałeś z kontekstu - tam było też, że oszczędniej
ale co prawda, to prawda - powinienem napisać "szybko" a nie "szybciej"
porównanie do 2.0T 200KM jest bardzo ciekawe - mocniejsza benzyna z całkiem ładnym momentem do słabszego klekota - co nie zmienia faktu, że banana na twarz daje "szybciej" i "mocniej"

piter34 napisał/a:
Tempest napisał/a:
wszystko zależy od stylu jazdy

A ja uważam, że zasięg zależy przede wszystkim od objętości zbiornika paliwa :lol:

to też, ale inaczej na jednym baku zrobi "emeryt" a inaczej jakiś młodzian
ja np. jak tylko zatankuję do pełna to komputer podaje mi bak na ok. 800km
dopiero jak jeżdżę więcej to weryfikuje swój "błąd" i podaje już 700km
można przecież też przejechać na mniejszym baku więcej kilometrów niż na większym - wtedy nie tylko kierowca ma znaczenie ale i silnik - oczywiście działa to też w drugą stronę :wink:
_________________
moja historia motoryzacji: - Fiat Cinquecento; 700; - Fiat Punto 1.2 8V; - Fiat Bravo 1.2
16V; - MG ZR 160; - Golf V 2.0TDI; - Golf VI GTD
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów Diesle nie jadą 200km/h
Rowan Offtopic 31 Pon Cze 01, 2009 22:14
TomC
Brak nowych postów Czego to ludzie nie wymyślą
Kultura techniczna w narodzie... czyli jak niektórzy próbują zaoszczędzić.
praktis Offtopic 11 Czw Lut 19, 2009 13:55
thef
Brak nowych postów OFFGolf - są tu ludzie zapalency?
jak ja? :D
xROnx Offtopic 3 Sob Kwi 12, 2008 19:44
Eddek
Brak nowych postów Rover, forum, ludzie
Marian_K Offtopic 8 Czw Cze 13, 2013 22:43
czort
Brak nowych postów czego to ludzie nie wymyślą
_papa_ Offtopic 5 Wto Lut 16, 2010 08:35
Tomson40075



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink